www.forum4x4.pl

fotokora pisze:Witam.
Czy przerabiał ktoś z kolegów temat przechyłomierza do tyrana II ?
Są jakieś oryginały lub od jakiego wozu można dobrać?

Jak jedziesz w przechyle, to patrz na drogę, a nie na obrazki.

wojtek_kom pisze:Rama z boku, na wysokości pasażera...

słabo widoczny, ale tam właśnie jest

Może i ja się podłączę. Proszę mnie wstępnie zapisać

U mnie paliło żarówki notorycznie. Elektryk załozył ledy. Wytrzymały kilka dni. Inny spec-elektryk stwierdził, że są po prostu luźne gniazda żarówek. Na razie działa juz pół roku

Miałem problemy z przepływomierzem w plaskaczu, i palił wtedy nawet mniej niż normalnie, więc to chyba nie to

A przy okazji. Jak zabrać się do rozbierania deski z zegarami ? Po co płacić elektrykowi, jak mógłbym wymieniać żarówki samemu. Tyle chyba potrafię.

Muszę to sprawdzić

U mnie konsola środkowa świeci w porządku, tylko jest problem z obrotomierzem, predkosciomierzem, zegarem, termometrem itp. Jeśli spalają się nawet diody led, to chyba jednak nie chodzi tu o jakość żarówek tylko jest coś z napięciem. Dzięki za podpowiedzi

Ja nie, a elektryk chyba też. Mówił mi, że niektóre auta tak mają, ale bez przesady, za chwilę będę zarabiał tylko na ciągłe wymiany.Może najprościej będzie spróbować u innego elektroznawcy

Jak w temacie. W dziale elektryka nie uzyskałem żadnej odpowiedzi, więc może tu jest więcej czytelników. W ciągu niecałego roku żarówki podświetlające obrotomierz, prędkościomierz,licznik kilometrów itd., wymieniałem juz trzy razy. Elektryk zaproponował założenie ledów, że trwalsze . Po dwóch tygodn...

My też wróciliśmy. Dzięki, Francowi za troskliwą opiekę, reszcie ekip za zgrane towarzystwo i pomoc
Załoga Tyrana

Jak w temacie. W ciągu niecałego roku żarówki podświetlające obrotomierz, prędkościomierz,licznik kilometrów itd., wymieniałem juz trzy razy. Elektryk zaproponował założenie ledów, że trwalsze . Po dwóch tygodniach, świeci już tylko prędkosciomierz. Co to moze być za franca ?

Wielki szacun za zdjęcia. Perfekcja

I o to chodzi. Lepiej wcześniej wyjechać i na spokojnie pozwiedzać, niż spać do południa a później gonić .

cyt.zeby po ciemku nie rozkladac namiotu itp.

ale ile zabawy, chyba , że się ma "nudną" qethuę

Noo, klimaty się szykują. Pozdrawiam wszystkich

Za te pieniądze można spróbować

Co do kosztów to nie pamiętam, [bardzo dawno motane ]. Trzeba spytać tam gdzie szyją plandeki, albo uszyć samemu - prosta sprawa, tylko potrzebna konkretna maszyna która przeszyje gruby materiał. Od dołu nic nie ma prawa przeciekać, bo uszyte to jest w formie dużej walizki przypiętej trokami do baga...

Podczas jazdy, przy większym deszczu każdy brezentowy worek przemoknie,chyba, że jest podgumowany a i to do czasu. Moim zdaniem jedynym słusznym rozwązaniem jeśli chodzi o wagę, jest uszycie pokrowcana na całą powierzchnię bagażnika [zamki pobokach z patką zabezpieczjącą ] z materiału z którego szyj...

Czarów to tam nie ma. Wywiercić dziurę w puszce i wsadzić rurę, nie problem, tylko jak to wszystko uszczelnić , zalaminować, to z czasem będą nieszczelności, chyba lepszy silikon. W komorze silnika jest bardzo ciasno. Generalnie, to zastanawiam się czy jest mi faktycznie niezbędny ten snorek na lekk...

Słyszałem też, że podobna puszka jest z Nyski czy Żuka ? Trzeba by pomierzyć. Nie może być mniejsza bo przepływomierz będzie świrował. Tak czy tak w ZD30 dużo motania. Se kupiłem nowoczesność

Bardzo ładny. Masz motor 2,7 ? Bo w ZD 30 jest bardzo mało miejsca i w dodatku puszka filtra powietrza jest z plastyku

Zgrabny, tylko to mocowanie do relingów wygląda jakby trochę niedopracowane

Ja w swoim Jeepie miałem bagażnik własnej konstrukcji, na ośmiu podporach. Był pierońsko mocny, i pierońsko ciężki. Nie wiem, czy aż taki jest potrzebny. Teraz mam tyrrana bez relingów i kombinuję tak, że kupiłem pałąki firmy Mount Blanc za 350 zł., i mam upatrzony lekki włoski bagażnik, podobny do ...

Mucios gracios