No Martens nie wkręcaj,że jak na smutno,jak dotarłam to miałeś banana na twarzy :P mam dowody w postaci zdjęć ;) :evil: Hehehhe. Demi, wprawdzie się nie przedstawiłaś ale z uwagi na fakt, iż pierwszego wieczora banan pojawił mi się w momencie gdy zjawiła sie pewna osoba to sądzę, że nią właśnie jes...