Dziękuję za fajną imprezę.
Jechaliśmy z pilotem (trumna i dźwigowy) lajtowo bo mieliśmy jako pasażera mojego syna, zerwaliśmy wszystkie pasy, popsuliśmy sprzęgiełka i jakoś dojechaliśmy do końca.
Wielkie dzięki za zdrową rywalizację.
Teraz pojedziemy do Skarszew, mam nadzieję, że z wieloma z was się tam spotkam.