Wczoraj odkręciłem tylny wał sprawdzić krzyżaki - przedni (od reduktora) idealny, tylny lekko przycierający się ale bez luzu. Zdecydowałem się wymienić na ponoć oryg. japoński Matsui. Po wymianie dramat - wcześniejsze wibracje jak były tak są, a doszły silne telepanie między 80-85km/h - 100km/h wyżej słabną.
Już parę razy krzyżaki wymieniałem i takich akcji nie było, teraz zaznaczyłem sobie położenie kawałków z krzyżakiem od strony mostu i tak wał złożyłem. Przekręcanie na flanszy mostu nic nie daje, wał nie upadł, nie waliłem po nim młotkiem itp.
O wcześniejsze wibracje podejrzewałem też poduszkę reduktora która rozwarstwiona nie jest ale wg mnie dość miękka i na spory ruch pozwala, ale związku z obecną sytuacją chyba nie ma?
I typowe pytanie do wróżki - gdzie źródło problemu i jak leczyć?
Edit:
jak się człowiek śpieszy to się diabeł cieszy

Jeden z segerów nie w pełni wskoczył w rowek i miska się minimalnie wysunęła. Stąd wibrator, co ciekawe seger nie wypadł całkowicie trzymał się skośnie powyżej rowka.
Jednak pytanie dalej aktualne czy "lekko nieświeża" poduszka skrzyni/reduktora może dawać wibracje w pewnym zakresie obrotów?