Cieknąca pompa wtryskowa - Galloper

Galloper, Terracan itd.

Moderator: Mroczny

Marcingalloper
 
 
Posty: 4958
Rejestracja: wt lis 19, 2013 11:48 pm

Cieknąca pompa wtryskowa - Galloper

Post autor: Marcingalloper » sob lis 23, 2013 9:41 pm

Miał ktoś z Was problemy z pompą i ją regenerował - jakie koszta. Moja zaczęła mocno ciec (kropla raz na mniej niż minutę), z rana im chłodniej muszę dłużej kręcić rozrusznikiem by odpalił, gdy już odpali cały dzień jest OK. Dodam że poza wyciekiem i rannym odpalaniem inne objawy nie występują - nie dusi się, nie szarpie i nie kopci.
Nie zam nikogo kto zajmuje się pompami, mój mechanik wspominał coś o możliwości rozebrania i wymiany uszczelnień ale wolałby aby zrobił to pompiarz bo posprawdzałby też inne parametry pompy, bo też chyba nie ma ssania na zimnym i czasem sobie zgaśnie.

Ma ktoś jakieś namiary na sprawdzonego pompiarza, no i w jakim przedziale cenowym może się odbyć ta impreza.

Pacjent to Galloper 2.5 99KM z 99roku.

PS: a może warto używkę?.

Marcingalloper
 
 
Posty: 4958
Rejestracja: wt lis 19, 2013 11:48 pm

Re: Cieknąca pompa wtryskowa - Galloper

Post autor: Marcingalloper » czw gru 05, 2013 10:02 pm

Z pompą sobie już poradziłem i w przyszłym tygodniu będzie temat zamknięty (chyba) - w razie coś pompa Zexel to taki Japoński Bosch i z uszczelnieniem nie ma większych problemów z tego co wydzwoniłem - koszt koło 500zł.

Mam jeszcze jedno pytanie, poprzedni właściciel zamontował dodatkowe halogeny dalekosiężne na orurowaniu i spiął je razem z długimi światłami - niezbyt trafne rozwiązanie. Dokupiłem oryginalny przycisk/włącznik przednich świateł przeciwmgielnych i kostkę, jak się okazało niepotrzebnie bo pod zaślepką w konsoli była już kostka i podprowadzona instalacja. Po zamontowaniu przycisku zaczął się podświetlać po włączeniu świateł, niestety nie włączała się kontrolka zapalenia świateł przeciwmgielnych bo brakowało jeszcze przekaźnika - po pożyczce od klimatyzacji wszystko działa - oczywiście odnalazłem oryginalną wiązkę przednich świateł przeciwmgielnych i podłączyłem halogeny i wszystko działa. Teraz szukam przekaźnika, jest ich kilka na znanym portalu aukcyjnym i niby cyferki się zgadzają to już literki nie bardzo.
Na przekaźniku od klimatyzacji mam oznaczenia 95220-21000 12V 20A UCZ (na aukcjach bardzo dużo ma literki QAS) i na nim działają po podmianie przednie halogeny, i tu pytanie, czy kupując przekaźnik z takim samym oznaczeniem cyferkowym ale już innym literkowym wszystko będzie działać? - wiem i rozumiem że nikt wróżką nie jest, ale może ktoś podobny temat podejmował z jakimś skutkiem.

PS: uprzedzam bo może ktoś napisać abym zamówił przekaźnik od klimatyzacji z Gallopera - już pytałem sprzedających i najniższa cena jaką proponują to 40zl plus wysyłka, natomiast taki przekaźnik z innymi literkami od Accenta to koszt 10zl plus wysyłka.

Marcingalloper
 
 
Posty: 4958
Rejestracja: wt lis 19, 2013 11:48 pm

Re: Cieknąca pompa wtryskowa - Galloper

Post autor: Marcingalloper » pt gru 20, 2013 2:23 pm

No i jak widać dzięki aktywnym użytkownikom w wątku :lol: małymi krokami idę do przodu.

A więc pompa uszczelniona, nie będę robił nikomu reklamy ale koszt jak wspominałem wcześniej 500zl i jeśli ktoś z okolic Warszawy byłby zainteresowany to proszę o PW tam podam namiary. Jakie efekty, odpalanie z rana - pół obrotu wałem, no ale jak brak wycieku to jak może być inaczej :)14 , zobaczymy jeszcze jak przyjdą przymrozki (świece też sprawdziłem i są OK), mam też nadzieję że trochę spadnie spalanie :evil: .


Teraz przekaźnik, tu powinny działać wszystkie z oznaczeniem 95220-21000 12V 20A i dalsze oznaczenie literowe nic nie zmienia - próbowałem i ZEV, UCZ jak i jakiś metalowy z Hyundaia Lantry, działało na każdym.

Na razie to tyle, miałbym jeszcze pytanie co do zawieszenia, ale tego i tak chyba nikt nie czyta więc odpuszczę :wink: .

қzh
 
 
Posty: 1339
Rejestracja: ndz cze 02, 2013 6:03 pm
Lokalizacja: Poznań Jeżyce

Re: Cieknąca pompa wtryskowa - Galloper

Post autor: қzh » pt gru 20, 2013 2:47 pm

.
Ostatnio zmieniony ndz sty 19, 2014 4:36 pm przez қzh, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie siedzę na forum i NIE KORZYSTAM Z ŻADNEGO INNEGO NICKA
NIE PISAĆ DO MNIE PW

Marcingalloper
 
 
Posty: 4958
Rejestracja: wt lis 19, 2013 11:48 pm

Re: Cieknąca pompa wtryskowa - Galloper

Post autor: Marcingalloper » pt gru 20, 2013 3:35 pm

қzh pisze:ja czytam wszystkie watki w tym dziale.
Dobrze wiedzieć :wink:, to i może coś poradzisz/podpowiesz.
Przez zimę chcę skompletować elementy zawieszenia i z wiosną wszystko zmontować. Czy oprócz dwóch tulei i sworznia w dolnym wahaczu, jak i dwóch tulei i sworznia tym razem wciskanego w górnym wahaczu coś jeszcze potrzeba?, oczywiście wymienię też i amortyzatory na których doszukałem się oznaczenia w kółku 99 (jeszcze oryginalne :)9 ), jak i łączniki i tuleje stabilizatora i wychodzi mi że to już wszystko w przednim zawieszeniu, pomijając układ kierowniczy i jego elementy, z którymi żadnych problemów nie mam bo z tego co oglądałem jakieś podzespoły były już wymienione przez poprzedniego właściciela.
Czy napotkam (sądzę że tak) jakieś nieprzewidziane niespodzianki w postaci pozrywanych tulei metalowo-gumowych i niemożności ich wykręcenia. Chcę dopytać zanim zacznę grzebaninę bo wolę wiedzieć czego mogę się spodziewać.
A, bo gdzieś wyczytałem że w Galloperze warto zaadoptować górny wahacz od Pajero z przykręcanym sworzniem a nie wciskanym jak w Hyundaiu = czy faktycznie warto kupić taki wahacz i czy na 100% nie pociągnie to za sobą innych przeróbek?.

Natomiast jeśli chodzi o tył, to czy jeśli nie ma najmniejszych stuków, puków i innych dziwnych odgłosów to pchać się w wymianę i koszta?, choć jeśli robi się przód to już raczej nie warto zostawić tyłu który pewnie się odezwie kilka tygodni po zrobieniu przodu.

Idąc dalej za ciosem, jakie części warto zakładać, tzn, czy kupować oryginały czy może polecicie jakieś rozsądne zamienniki. Myślałem też o amortyzatorach, brać zwykłe czy np. jakieś do delikatnego liftu +2 i bujnąć go delikatnie w górę - nie chcę też pchać kasy w coś czego i tak nie wykorzystam bo auto ma służyć na ryby, grzyby i jeśli zajdzie potrzeba do weekendowego potarzania się po krzakach ale też bez głupot - taki dupowóz pozwalający na jeszcze więcej niż typowy suv. W planach był też montaż snorkela, lecz po pierwszym zmoczeniu gąbek w siedzeniach i późniejszej jeździe w smrodzie gnijącej tapicerki postanowiłem wyznaczyć górną granicę brodzenia do kolan - wymiana olejów w mostach też trochę kosztowała i głębsze wody postanowiłem niemal definitywnie zostawić w spokoju.

Na koniec jeszcze jedno malutkie pytanie, pod schowkiem w okolicach wentylatora wnętrza widać kostkę. Poszperałem i wychodzi na to że jest to złącze diagnostyczne EOBD-II, tylko co ono pokaże w tak archaicznym samochodzie?. Podłączał ktoś? i tak pewnie kupię adapter z jakimś oprogramowaniem i sam to obadam, lecz jeśli nic takim interfejsem nie wybadam to szkoda wywalić pieniądze w coś co i tak z góry nie działa.

Za wszelkie sugestie z góry dziękuję, a może ktoś ma jakiś schemat rysunkowy zawieszenia w Galloperze lub zna jakąś stronę którą podlinkuje.

қzh
 
 
Posty: 1339
Rejestracja: ndz cze 02, 2013 6:03 pm
Lokalizacja: Poznań Jeżyce

Re: Cieknąca pompa wtryskowa - Galloper

Post autor: қzh » pt gru 20, 2013 3:57 pm

.
Ostatnio zmieniony ndz sty 19, 2014 4:36 pm przez қzh, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie siedzę na forum i NIE KORZYSTAM Z ŻADNEGO INNEGO NICKA
NIE PISAĆ DO MNIE PW

Marcingalloper
 
 
Posty: 4958
Rejestracja: wt lis 19, 2013 11:48 pm

Re: Cieknąca pompa wtryskowa - Galloper

Post autor: Marcingalloper » pt gru 20, 2013 5:36 pm

қzh pisze:ksiazka http://kz4x4.ct8.pl/galloperbook.rar

wahacze gorne daj z p2 bo:
-sworzen wkrecany
-tuleje met-gum

orginalny wahacz z p1/gall ma tuleje metalowe ktore obracaja sie na osce wahacza po gwincie. ta oska lubi sie czasem wytrzec i trzeba kupic nowa - 2 stowy kosztuje i tylko orginal.

wahacze od 2 niczym sie nie roznia w kwestii wymiarow
Dzięki za książkę i dopiero po tylu latach doceniam to że jeszcze w poprzednim systemie szkolnictwa wpajano w Nas z uporem maniaka ten język - w końcu do czegoś będzie wykorzystany.

Czyli jednak lepiej zastosować wahacze z PII, nie bardzo tylko rozumiem czym jeszcze się one różnią od Galloperowych poza wspomnianymi sworzniami wciskanymi a przykręcanymi.
Jeśli chodzi o ośki to oryginalne do Gallopera to koszt plus minus 150zl za nowe oryginały. Kumpel posiadający kiedyś Gallopera wspominał mi aby przeglądać ebay bo tam zakupił (chyba w angli) całe kpl. górne wahacze do Hyundaia w cenie koło 200zl za sztukę, jeśli dobrze pamiętam były to też oryginały. Ale tak czy tak będę szukał
қzh pisze: sworznie, koncowki, was przekladni - wszystko bierz z 555 - kategorycznie zadnych innych
wspornik - z 555 nima, bierz yamato lub ctr - bez znaczenia bo i tak od nowosci bedzie luz. trzeba dorobic podporke albo dac przekladnie - opis znajdziesz w dziale mitsu. trzeba toczyc i robic hybryde.
Nie wiem właśnie czy też zabierać się od razu za układ kierowniczy. Niby przy rozbieraniu zawieszenia jedna robota to ciekawe jak wyjdzie to kosztowo. Z tego co patrzę to części producenta 555 są sporo droższe nawet od oryginalnych, no ale pytałem co dobre i co polecacie to teraz nie będę tu płakał że drogo.
Opis jak zrobić wspornik w wersji HD widziałem gdzieś w dziale Pajero - odszukam i jeśli się zdecyduję zrobię tak samo lub nawet i lepiej :wink: .
қzh pisze: z tylu masz 4 tuleje wahacza i 4 gumy w gniezdzie ramy. tuleje widac golym okiem czy wyrypane, wiec jesli nie to zostaw. natomiast gumy tez widac golym okiem i na 100% sa do wymiany jesli juz jakis czas jezdza.
jest jeszcze panhard, do dostania tylko w calosci, orginal 3 stowki. rzadko pada.
Wypatrzyłem że często po wyjęciu wahacza tylnego ma on poważne ubytki, pod tulejami rdzewieje i się wysypuje. Gdzieś oglądałem jak jakiś fachman to napawał i składał z nowymi gumami (nie wiem czy opis gdzieś widziałem na forum, czy gdzie indziej). Generalnie tył jak wspominałem wcześniej jest naprawdę w bardzo dobrej kondycji.
Panharda nie oglądałem, zapomniałem o tym bo taki mało rzucający się w oczy, jak będę na kanale to przyjrzę mu się dokładnie.
қzh pisze: gumki lacznika stabilizatora i do amortyzatorow przod daj sobie polibusze od jeepa xj - z jednego robisz dwa rozcinajac w polowie
wszelkie inne tuleje met-gum daj orginalne jezeli masz mozliwosc. nie daj sie przypadkiem namowic na syf polibuszowy. on dziala tylko w stabilizatorze jako-tako no i w amorach.
Czyli tu oryginał. Nie będę kombinował skoro jak piszesz ori będzie się spisywało.
Na polibusze ktoś mnie już namawiał, było to na innym forum. Później poszukałem co sądzą inni w tym temacie i wyszło że zdecydowana większość ludzi nie poleca polibuszy i doś dawno z tego pomysłu się wyleczyłem.
қzh pisze: z niespodzianek:
-sruby mocujace dolne wahacze do ramy z przodu na 99% trzeba ciac, tylne rzadziej.
-sruby w tulejach wahaczy tylnych czasem tez trzeba ciac

do ciecia srub najlepiej uzyc dremela zeby nie narobic dookola szkod flexem.
Flex zastosuję jako ostateczność, wpisałem w google co to dreml :oops: , i raczej nie będę tego dość precyzyjnego narzędzia kupował i na pierwszy ogień pójdzie palnik, jako ostateczność zastosuję mozolne cięcie brzeszczotem :)14 .
қzh pisze: jak chcesz sie dlugo cieszyc sprawnymi tulejami w wahaczach to ustaw wysokosc przodu tak jak kaze ksiazka, nie podnos nic.

laczniki stabilizatora nie kupujesz gotowcow tylko robisz sam. to sa zwyczajne sruby m8 (kupic 10.9). do tego wspomniane polibusze z dżipa i pare podkładek oraz nakretki samokontrujace (wazne).

jezeli chodzi o lift to ja popelnilem ten blad ze kupilem sprezyny ironman +2" niby HD oraz amory tej samej firmy. 1600 wyrzucone w bloto. auto po 3 latach stoi nizej niz na org sprezynach. musialem wsadzic takie grube gumy miedzy zwoje :)21 :)11
dzisiaj kupilbym sprezyny od patrola (standard, nieHD) i zostawil orginalne amortyzatory.
O łącznikach chyba piszesz tylnych, tak już zrobiłem jednak zamiast polibuszy zastosowałem oryginalne gumki i śruby o twardości dokładnie 10,9 i nakrętki też są samokontrujące.
Z liftem cały czas się zastanawiam, już samo auto terenowe prowadzi się jak - pominę określenia, i jeszcze podnosząc auto podwyższę środek ciężkości co wpłynie jeszcze gorzej na właściwości jezdne :cry: . Do tej pory wtopiłem dwukrotnie zawieszając się na mostach więc i samo podniesienie się na zawieszeniu i tak by nic nie dało. Musze jeszcze raz wszystko dobrze przemyśleć bo chyba jednak nie warto liftować wywalając w to kupę kasy, lepiej dołożyć do lepszych opon, i w te tereny co się zapuszczam lift i tak nie będzie mi raczej potrzebny. Nie jeżdżę na co dzień w jakimś nie wiadomo jakim terenie żeby go tak stroić i zwykły zawias z lepszą oponą powinien mi wystarczyć. Zamiast liftu lepiej chyba już zainwestować w jakąś wciągarkę, ale to jak jeszcze kilka razy stanę gdzieś w błocie to dopiero głębiej się zastanowię :lol: .
Przy okazji tak zapytam, jeśli do ori amortyzatorów dam zwykłe sprężyny od Patrola to nie wpłynie to jakoś mocno negatywnie na komfort jazdy - nie stanie się mocno twardy bo biorąc wagi Patrola i Gallopera to jednak jest trochę różnicy. Po zastosowaniu tych sprężyn nie będzie mocno podskakiwał?, rozumiem też że delikatnie się podniesie, dasz radę to jakoś w mm określić?.
қzh pisze: jezeli chodzi o zlacze to probowalem podlaczyc interfejs jednak bez skutku.
Mam już kilka interfejsów i programów, więc i tak chyba w tą przejściówkę zainwestuję i sprawdzę :evil: . Zadziała to dobrze, jeśli nie to i tak przejściówka się z czasem do czegoś przyda.

Dzięki za odpowiedzi, temat myślę będzie się jeszcze rozwijał, a gdybym ja zniknął, bo może się tak zdarzyć, to znak że nowy dostawca internetu nie wywiązał się z umowy i zostałem bez dostępu do sieci :)11 .

қzh
 
 
Posty: 1339
Rejestracja: ndz cze 02, 2013 6:03 pm
Lokalizacja: Poznań Jeżyce

Re: Cieknąca pompa wtryskowa - Galloper

Post autor: қzh » pt gru 20, 2013 6:49 pm

.
Ostatnio zmieniony ndz sty 19, 2014 4:35 pm przez қzh, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie siedzę na forum i NIE KORZYSTAM Z ŻADNEGO INNEGO NICKA
NIE PISAĆ DO MNIE PW

Marcingalloper
 
 
Posty: 4958
Rejestracja: wt lis 19, 2013 11:48 pm

Re: Cieknąca pompa wtryskowa - Galloper

Post autor: Marcingalloper » śr sty 15, 2014 12:17 pm

қzh pisze:wahacz p1/g ma wciskany zarowno sworzen jak i tuleje. dodatkowo sa one przyspawane punktowo. nie bez powodu w p2 odeszli od tego rozwiazania. syf :)3

wahacz tylny zazwyczaj ma ubytki ale nie ma potrzeby napawania, cudowania itp. uwierz na slowo. opukac mlotkiem luzna rdze i zakladac.

czesci 555 sa w podobnych cenach jak orginaly hyundaia jednak sa lepsze dlatego ze orginaly dla hyundaya produkuje firma CTR.

laczniki stab przod i tyl robi sie z odpowiedniej dlugosci srub.

sprezyny z patrola maja taka sama srednice drutu jak sprezyny hd tuningowe.
tego typu lift stosuje sie tylko po to zeby moc wiecej ciezaru przewozic.

dremela kupisz za 30zl (podrobke)
Jeszcze mam małe pytanie, czy wahacze górne od pojarki mogą być od pompowanego longa, dokładnie angielskiego shoguna? bo mogę mieć w dobrych pieniążkach jak sam je sobie wykręcę a nie chcę się należeć na placu w śniegu wykręcając je tylko po to by je później oddać :)21 .

Tył się jednak ostatnio zweryfikował, poszła guma w mocowaniu do ramy i grało pięknie. Zamówiłem 5szt i na chwilę obecną zamontowałem tylko tą jedną co się zużyła a resztę na nowe wymienię z pierwszymi promieniami wiosennego słońca. Tuleje też dokupię i tył będzie już gites bo panhard oprócz tego że brudny wygląda jak nówka i żadnych luzów na nim nie stwierdzam.

PS: szkoda ze nie napisałeś, a i ja nie dopytałem od jakiej wersji mają być te sprężyny od patrola. Załatwiłem sobie oczywiście tylne ale od wersji z ostatnich lat produkcji Y60 i jak się dowiedziałem te już były z grubszego drutu i są jakieś 7cm (1,5 zwoju) wyższe od mojej sprężyny w Gallopku. Chwilowo temat odpuściłem, też do wiosny i zastanawiam się nad oryginalnymi sprężynami :roll: - choć cena sprężyn z Patrola jest mocno kusząca.

Marcingalloper
 
 
Posty: 4958
Rejestracja: wt lis 19, 2013 11:48 pm

Re: Cieknąca pompa wtryskowa - Galloper

Post autor: Marcingalloper » wt mar 11, 2014 2:52 pm

Zrobię śmietnik ze swojego tematu i będę pytał tu w pakiecie.

Dziś zweryfikowałem amortyzatory, przejeżdżając przez rów zrobił się "wykrzyż" i od tej chwili nic już nie jest takie samo jak wcześniej :)21 .
Chyba się popsuł amortyzator prawy bo zaczęło dobijać przy czwórce ludków w samochodzie, stracił olej :roll: , był suchy jak pieprz a teraz widzę cały mokry. Mniejsza z nim, nie ma co płakać stary już był, mam tylko pytanie - jakie amortyzatory kupić. Już pisałem w wielu tematach i może ciężko się połapać i jeszcze raz wszystko przypomnę.
Nie używam ekstremalnie samochodu, nie topię go po przysłowiowe klamki, używam najczęściej do jazdy na ryby, grzyby plus większe lub mniejsze wyjazdy w lekki teren. Będę kupował albo na jesieni, albo już w przyszłym roku nowe opony 31/ (lub 33) 10,5/15 i chciałem zrobić mały lift +2 ale delikatnie odradziło mi drogie Bravo w innym temacie. Czy brać zwykłe amortyzatory np. Blinstein czy Kayaba ale seryjne, czy trząchnąć sakwą i szarpnąć się na jakieś dedykowane +2 :roll: łącznie z np. utwardzonymi sprężynami (lub popróbować jeszcze z Patrolowymi).

Pomóż, bardzo proszę pomóż drogie Bravo, bo nie wiem co mam robić :)21 .

politolog16
 
 
Posty: 181
Rejestracja: ndz maja 12, 2013 7:14 pm

Re: Cieknąca pompa wtryskowa - Galloper

Post autor: politolog16 » wt mar 11, 2014 4:33 pm

Marcingalloper pisze: Pomóż, bardzo proszę pomóż drogie Bravo, bo nie wiem co mam robić :)21 .
Siedź w garażu i rób zabudowę wyprawową, bom ciekaw efektów :D

A przy okazji: wymieniłeś zawieszenie i układ kierowniczy? Zastanawiam się nad celowością takiego zabiegu. Ja sobie sprawdziłem zawieszenie, wyeliminowałem luzy i mam plan jeździć póki jest ok. Wymieniać jak coś będzie wykazywało ślady zużycia.

Chociaż swoim planem, że wymieniasz profilaktycznie całość trochę dałes mi do myslenia. Może przed Albanią warto by to zrobić?
Niva 1.7i
zaczęła się... przygoda

Marcingalloper
 
 
Posty: 4958
Rejestracja: wt lis 19, 2013 11:48 pm

Re: Cieknąca pompa wtryskowa - Galloper

Post autor: Marcingalloper » wt mar 11, 2014 6:23 pm

politolog16 pisze:
Marcingalloper pisze: Pomóż, bardzo proszę pomóż drogie Bravo, bo nie wiem co mam robić :)21 .
Siedź w garażu i rób zabudowę wyprawową, bom ciekaw efektów :D

A przy okazji: wymieniłeś zawieszenie i układ kierowniczy? Zastanawiam się nad celowością takiego zabiegu. Ja sobie sprawdziłem zawieszenie, wyeliminowałem luzy i mam plan jeździć póki jest ok. Wymieniać jak coś będzie wykazywało ślady zużycia.

Chociaż swoim planem, że wymieniasz profilaktycznie całość trochę dałes mi do myslenia. Może przed Albanią warto by to zrobić?
Zabudowę zrobię, spoko luz mam już nawet sklejkę tyle że 12mm i jakieś 250km i chwilowo się tam nie wybieram - wsio w swoim czasie.

Ja praktycznie jeszcze nic nie robiłem, wymieniłem tylko jedną gumę w tylnym wahaczu i skręciłem - efekt jest taki że ma z 5mm luzu i napierdziela przy zmianie biegów, a zaraz po montażu było ścisło. Głupotę zrobiłem że nie wymieniłem obu tych gum, zamówiłem 5 i wymieniłem tylko jedną zużytą żeby później wymienić wszystkie w pakiecie - teraz się zastanawiam czy nie wwalić tam polibuszy :roll: .

Sens wymiany całości, ja już dobre kilka lat tak robię, wychodzi sporo drożej ale i na dłużej starcza. Np. w plaskatym wysypuje mi się sworzeń wahacza czy któryś simerblok to po wymontowaniu wahacza wymieniam w nim wszystko co jest (a jest sworzeń i dwie tuleje met-gum), często się kusząc o zmianę wszystkiego po obu stronach :)21 . Mój mechanior mówi że głupio robię ale tak już mam że jak robić to wsio w pakiecie a nie po kawałku.
Z układem kierowniczym postępuje podobnie, wysypuje się końcówka to robię obie i dopiero zbieżność bo często po wymianie tylko jednej końcówki drążka mija kilka tygodni i wywala się druga i znów trzeba becelować za wymianę i zbieżność.

Dziś już byłem w sklepie u chłopaków i przeglądaliśmy amortyzatory, w pińciu stówach powinienem się wyrobić za Blinsteina, KYB tańsza ale chłopaki nie polecają. Teraz patrzę na sprężyny, te Patrolowe Y60 zwykłe co ponoć tip-top pasują i na forum jest temat ale nikt kto je zamontował nic nie pisze jak się to sprawdza, a kosztują 300zł za kpl na tył. Ja już jedne kupiłem, dobrze że używane od Patrola ale po lifcie i dupsko było z tego. I nie wiem czy nie dołożyć jeszcze ze dwóch stówek i kupić Galloperoskie Dobinsonsy lub Lovellsy :roll: .

PS: myślę że w dwóch tysiakach można się z zawieszeniem i układem kierowniczym w Galloperze wyrobić i z tego co słyszałem i rozmawiałem to przy normalnym (ludzkim) użytkowaniu wystarcza nawet na kilka lat. Wiadomo jak pójdzie w teren i będzie katowany to w kilka tygodni znów wszystko będzie do wymiany, ale przy moim użytkowaniu będzie na jakieś 5 lat czyli na dożywocie Hyundaia.

Marcingalloper
 
 
Posty: 4958
Rejestracja: wt lis 19, 2013 11:48 pm

Re: Cieknąca pompa wtryskowa - Galloper

Post autor: Marcingalloper » czw mar 20, 2014 10:18 pm

Może mi ktoś napisać jakich producentów części poleca, bądź nie poleca. Za cholerę nie łapię co jest dobre w koreańsko/japońskich markach.
Z poprzednich wiadomości wiem że warto montować części od: 555, Yamato i CTR. W sklepie znajomy poleca mi Oyodo :)9 i Nipparts że jakość OK a cenowo w porównaniu do 555 idzie na połowę.

Wiem że jak się robi dla siebie to lepiej zrobić na dobrych częściach bo dłużej wytrzyma, ale czasami może warto kupić coś tańszego niekoniecznie gorszego. Jeszcze dopisze że nie chcę podcierać dupska szkiełkiem, trzeba wywalić pierdyliard szelestów to wywalę, chcę tylko wiedzieć za jakim zamiennikiem się warto rozejrzeć a jakie omijać szerokim łukiem.

Marcingalloper
 
 
Posty: 4958
Rejestracja: wt lis 19, 2013 11:48 pm

Re: Cieknąca pompa wtryskowa - Galloper

Post autor: Marcingalloper » pn cze 02, 2014 4:39 pm

Dziękuję wszystkim za porady :)21 .

Więc tak, zakupiłem oryginalne używane wahacze górne od Pajero II. Wyglądały trochę źle i oddałem je do piaskowania i... , doszedłem do wniosku że jednak zamówię nowe :lol: , jadą Yamato i teraz pytanie do drogiego Brawo: jak przyjdą to wywalać od razu oryginalny sworzeń i wkładać tam 555 czy pojeździć na tym co tam będzie ?? . W ogóle to będzie pipka jak dojdą i nie będą pasowały bo mimo że kopałem wiele tematów i ślady że ktoś tam coś tak robił, to nie znalazłem ani jednej osoby posiadającej Gallopera z górnymi wahaczami od Pajero II i cały czas mam pewne obawy że utopiłem trochę kasy :o .
Jak dojdą wahacze to w teorii mam już wszystko i w końcu zapadnie klamka i poświęcę weekend, lub cały tydzień na wykonanie remontu. Miałem nie brać amortyzatorów KYB a jednak się skusiłem, najwyżej je zmienię choć kumpel ma je u siebie i chwali. Resztę, czyli gumy dolnego wahacza kupiłem ori Mitsubishi bo Hyundaiowskich odnaleźć nie mogłem a sworznie dolne dałem od CTR.

@politolog16 - w sobotę zamówiłem heavy duty zawiasy i będę rzeźbił stolik :)21 .

Awatar użytkownika
Kabal
 
 
Posty: 16839
Rejestracja: pt cze 09, 2006 9:47 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Cieknąca pompa wtryskowa - Galloper

Post autor: Kabal » pn cze 02, 2014 6:14 pm

Sworznie zostaw. Często smaruj, trochę pojeździsz. Ostatecznie wymiana to nie jakieś hardmadafaka jak nie ma 20 lat;)
Your body is not a temple, it's an amusement park. Enjoy the ride.
tel. 504126172

Marcingalloper
 
 
Posty: 4958
Rejestracja: wt lis 19, 2013 11:48 pm

Re: Cieknąca pompa wtryskowa - Galloper

Post autor: Marcingalloper » ndz lip 20, 2014 6:07 pm

No i dobra, remont zakończony pełnym sukcesem i samochód już sprawdzony przez ponad tydzień i nadal działa, nic nie odleciało :)21 .

O opisanie postępu prac prosił mnie na PW jeden z użytkowników forum (zapomniałem nick :oops: ).

@kzh mnie trochę wystraszył z tymi śrubami co trzeba ciąć dlatego remont postanowiłem przeprowadzić nie u siebie na "wsi" pod chmurką tylko od znajomego mechanika podnająłem miejsce w działającym warsztacie samochodowym dzięki czemu miałem wszystkie potrzebne narzędzia jak i pomoc pracownika. Generalnie problem, jeśli można to tak nazwać, wystąpił tylko i wyłącznie z tulejami tylnymi wahacza dolnego po obu stronach - te większe. Może dla tych co będą chcieli zrobić to też samemu napiszę delikatny opis co i jak trzeba robić.

Aby cokolwiek zacząć działać jeszcze na starym zawieszeniu stawiamy samochód na równym podłożu z napompowanymi kołami z odpowiednim ciśnieniem i mierzymy wysokość od podłoża do najwyższego miejsca nadkola, jak i od środka koła/piasty też do nadkola i nawet od podłoża do wybranego w okolicach przedniego zawieszenia miejsca na ramie i zapisujemy sobie gdzieś wyniki - ja tego oczywiście nie zrobiłem :)21 . Wydumałem sobie że oznaczę tylko na drążku skrętnym i zabieraku, jak i po wyjęciu już drążka na śrubie w wahaczu - całe te znakowanie psu w dupę bo przecież po wyciągnięciu śruby z wahacza i wymianie tulei jak mamy to złożyć w te same miejsca.
Dobra luzowanie drążków skrętnych - włazimy pod samochód, musi być uniesiony w górę by koła (trzeba je zdjąć jak i odkręcić sprzęgiełka półosi - ja mam manualne AVM więc kilka torx-ów i zdjęte) wisiały, w mniej więcej połowie samochodu w belce poprzecznej znajduje się długa śruba napinająca drążki skrętne - zakontrowana od góry nakrętkami. Luzujemy kontrę aż do końca śruby i później odkręcając drugą nakrętkę drążek przestaje napinać wahacz w dół. Gdy zluzujemy do tego stopnia że na drążku skrętnym mamy luz odkręcamy zabierak od wahacza, który trzyma się na dwóch śrubach i wyjmujemy drążek i odkładamy. Zabierak trzeba odkręcić aby później zdemontować wahacz dolny - bo sam drążek wyjdzie z zabieraka bez jego odkręcania jeśli chcemy przestawić np. o frez przy podnoszeniu przodu wtedy zabieraka nie ruszamy. Odkręcamy nakrętkę wahacza dolnego, śrubę przednią i tylną (przydaje się klucz pneumatyczny) i trzymając półoś by się nie wysunęła z przedniego półmostu odciągamy wahacz w dół i wyciągamy. Tu natrafiłem na pierwszy poważniejszy i jak się później okazało jedyny problem z tuleją tylną metalowo gumową wciskaną w gniazdo ramy. Za cholerę nie mogłem jej ruszyć, jedynym sposobem na który wpadłem to wywalenie środka gumowego tulei przekładając przez jej środek długą śrubę z jednej strony założyłem nasadkę o średnicy gumy a z drugiej płaskownik z dziurą aby podczas skręcania nakrętki nasadka wyrwała gumowe wnętrze tulei - przymotałem :)21 , ale chyba każdy skojarzy o co chodzi. Gdy już wnętrze się wyrwało wtedy w łapę brzeszczot i kilkanaście minut cięcia wnętrza tulei w gnieździe ramy, gdy już mniej więcej wzdłuż tuleja była nacięta w ruch poszedł przecinak i młotek i pomalutku tuleję zagiąłem i wyskoczyła - niby z opisu wsio proste a zeszło mi się z tym ponad 4godziny (można było też i podgrzać ale wolałem zrobić to na zimno i nie niszczyć grzaniem powłoki antykorozyjnej). Teraz nową tuleję chcąc wcisnąć w to miejsce też napotkałem mały problem, tuleja jest dość długa i przeszkadza przedni półmost i flansza półosi. Po odkręceniu mocowania dolnego półmostu można go delikatnie unieść w górę na tyle aby tuleja weszła w gniazdo - teraz chcąc ją wprasować na miejsce znów przyszła na pomoc długa śruba którą wcześniej używałem do wyrywania wnętrza tulei skręcając śrubę - tm razem płaskownik dajemy z drugiej strony a na tuleję zakładamy większą nasadkę by przy dokręcaniu nie wyrwało jej wnętrza - idzie dość łatwo. Żeby wymienić pozostałe części wahacza dolnego potrzebna była prasa do wyciśnięcia i wciśnięcia małej przedniej tulei w wahacz - pestka jak również przykręcenie czterema śrubkami dolnego sworznia wahacza :)21 - dolny wahacz gotowy i można go już montować do samochodu. Po zamontowaniu spinamy zwrotnicę uważając by nie wypadła półośka z półmostu, po przyłapaniu kilkoma skokami gwintu możemy wykręcać górny wahacz. Aby go wydostać trzeba odkręcić górne mocowanie do ramy trzeba będzie też odkręcić już amortyzator bo zasłania dostęp do śrub - 5minut kręcenia i amortyzator leży obok i po odkręceniu sworznia górnego wahacza i śrub mocowania do ramy (miałem podkładki do ustawienia kąta pochylenia koła - mogą spaść i trzeba je wyjąć wcześniej) w teorii można wahacz wyciągnąć - w praktyce przeszkodzi stalowa rurka hamulcowa, którą przy próbie odkręcenia oczywiście urwałem i trzeba było później dorabiać. Całe szczęście koreańczycy pomyśleli i zostawili spory naddatek skręcony w rulon i po jego rozwinięciu można zarobić nową końcówkę. Ja starych wahaczy górnych nie reanimowałem, dałem sobie wmówić tu na forum że bez najmniejszych problemów będą pasowały od Pajero II i że te od Mitsubishi są lepszym rozwiązaniem. Faktycznie te Hyundaiowskie są trochę dziwne, sworzeń wciskany na prasie a tuleje boczne skręcane na ośce i dodatkowo spawane do wahacza :)9 , w wahaczach Pajero II są tylko wciskane a sworzeń przykręcany za pomocą śrub do wahacza co ułatwia późniejszą jego wymianę - a i jeszcze jedno, w wahaczu w Galloperze są kalamitki do smarowania zarówno w sworzniu jak i w obu tulejach, w Pajero II tylko w sworzniu. I teraz najważniejsze, czy pasują wahacze od Pajero do Gallopera na tip-top = można powiedzieć że pasują :)21 , jest jedno bardzo małe ale bo wahacz od Pajero II z firmy Yamato od oryginalnego wahacza Gallopera jest o ok.4mm dłuższy mierząc od zewnętrznej strony przylegającej do ramy po montażu do sworznia wahacza. Czyli stawiając oba te wahacze na równej powierzchni na ośkach i mierząc do środka wahacza to różnica wynosi około 4mm co oczywiście można i później trzeba skorygować podkładkami regulującymi kąt pochylenia koła - poza tym wszystko pasuje, przekręcamy od starego wahacza mocowanie przewodu hamulcowego do nowego wahacza (otwory są i rozstaw się zgadza a z nowego wahacza odrywamy kawałek blachy też od mocowania przewodu hamulcowego bo nie będzie potrzebny). Teraz można wszystko skręcać i jedna strona gotowa. Ja wymieniałem jeszcze wszystkie końcówki drążków kierowniczych (zewnętrzne i wewnętrzne), wąs przekładni jak i sam wspornik przekładni ale z tym nie było najmniejszego problemu i jedynie wąs stawiał mały opór przy zbijaniu z wieloklina przekładni kierowniczej - oryginalny ma inny frez niż wąs firmy Yamato, który tego wcięcia nie ma ale pasuje idealnie. Wydaje mi się że ten frez w oryginale był tylko po to by nie przestawić samego wąsu przy wymianie o ileś tam frezów i wtedy kierownica miała by różne skręty w różnych kierunkach więc też na to trzeba uważać. A i zarówno wąs przekładni jak i wspornik z firmy Yamato nie mają kalamitek do smarowania tak jak to było w oryginalnych częściach. Teraz pozostaje skręcić górny wahacz ze zwrotnicą i można przykręcać do wahacza dolnego zabierak i regulować wysokość zawieszenia drążkami skrętnymi wkładając je i dokręcając śrubę do momentu aż wysokość osiągnie poprzednie parametry - ja musiałem po około tygodniu znów podciągnąć trochę w górę bo po ułożeniu się części zawieszenia siadł o ponad 5cm. Tak więc będą potrzebne późniejsze korekty i dopiero po nich warto pojechać na geometrię.
No i to chyba wszystko jeśli chodzi o przednie zawieszenie, ja robiłem od razu tył, wymieniłem wszystkie tylne (przeciskane na prasie) cztery tuleje metalowo gumowe i tuleje gumowe z przodu wahacza jak i wszystkie cztery amortyzatory.
A zapomniał bym o jeszcze jednym, przy robieniu geometrii zawieszenia okazało się że potrzeba ustawić kąty pochylenia kół i potrzebne są podkładki ja użyłem podkładek od Isuzu Troopera które rozciąłem bo mają węższy rozstaw śrub mocowania górnego wahacza. Rozcięcie nie wpływa na bezpieczeństwo bo sama ośka nie przylega całością do ramy a tylko zgrubieniami oski a jednolite podkładki są tylko po to by było je łatwo włożyć na miejsce. Ja musiałem dołożyć przy różnicy w wymiarach górnych wahaczy po jednej podkładce 3mm i 1 podkładce 1mm na stronę. Czyli 4mm podkładek w teorii daje 4mm w różnicy wahaczy Yamato-Oryginał Galloper.

Na koniec dodam że wszystkie wymontowane części z mojego Hyundaia były oryginalne i miały kody dat produkcji takie same jak rok produkcji samochodu czyli 1999rok, przebieg o ile prawdziwy to okolice 290tys km. Mam nadzieję że na moją jazdę turystyczną ten remont wystarczy na co najmniej dwa lata przy średnim rocznym przebiegu 25tys/km, tam gdzie mogłem dawałem oryginalne części (wszystkie tuleje gumowe i gumowo metalowe z tyłu, obie tuleje (przednia i tylna) wahacza dolnego i końcówki drążków, reszta to części Yamato a amortyzatory z Kayaby).

W razie jak ktoś chce o coś dopytać to nie ma problemu, pomogę puki jestem po operacji na świeżo i wszystko dobrze pamiętam.

To chyba tyle, jeszcze raz dzięki wszystkim za wszystkie moje laickie pytania w różnych działach i tematach bo pytałem gdzie mogłem :)21 .

Tak wyglądają podkładki regulacyjne kąta pochylenia koła, rozcięta od Troopera a dolna cała oryginalna Galloperowsko/Pajrowska.

Obrazek

Marcingalloper
 
 
Posty: 4958
Rejestracja: wt lis 19, 2013 11:48 pm

Re: Cieknąca pompa wtryskowa - Galloper

Post autor: Marcingalloper » pn lip 28, 2014 9:51 pm

Dziś byłem na kontroli geometrii jako że zrobiłem 1500km od remontu i:

- przód opadł na drążkach i konieczna była korekta, praktycznie leżał na odbojach dolnych wahaczy. Podkręciłem ok.2cm ale i tak jest jeszcze nisko, nie chciałem przesadzić z podnoszeniem. Po podniesieniu kąt pochylenia kół wrócił na "zielone" pola :)21

- koła mimo że na ekranie wszystkie ustawienia są na zielono (w normie) to jak patrzę od przodu stoją \ / (kąt dodatni). Nie jest to jakieś tragiczne pochylenie obu przednich kół, jednak wzrokowo to widać i przed remontem tego na bank nie było. Przełożyliśmy koła z przodu na tył i mimo że kąty się zmieniły to nadal były w normie i koła nadal są pochylone \ / - olać to czy szukać przyczyny jadąc na inną maszynę do diagnostyki?.

Jeździ się super, choć w 5 osób na pokładzie i już niedużych wybojach tył potrafi dobić (nie mam odbojów tylnego mostu), ale winę zrzucam na prawie 30C upały, no i to że KYB to jednak nie najwyższych lotów amortyzatory. Śmigając w 3 osoby, nawet postawne nic nie dobija, na asfalcie jest stabilnie a na dołkach przyjemnie kołysze 8) .
A i jeszcze jedno, po remoncie zauważyłem luz na maglownicy, na wprost jest OK, a pojawia się jak np. skręcę koła o jeden obrót w którymś z kierunków i zacznę ruszać lekko w prawo i lewo kierownicą to jest wyczuwalny luz. Nie wiem czy nie pokręcić magiczną śrubą kasacji luzu, choć skoro na wprost jest OK a luz pojawia się przy znacznym skręcie to chyba to jeszcze zostawię w spokoju bo nie przeszkadza.

@politolog16 - z zabudowy ududłałem tylny stolik na drzwiach. Jest mocny i stabilny, bez problemów wytrzymuje obciążenia do 15kg i nie ma żadnego odciągu a jedynie zawiasy walizkowe. Pod tapicerkę (z tyłu za kanapą po bokach) pochowałem tylko trójkąt i linkę holowniczą, teraz szukam weny i chcę zrobić w dachu (mam wersję holenderską) schowek. Będzie spory ale płytki, najważniejsze że jakieś duperele też będzie można tam schować :)21 . No i jedzie już do mnie siatka, założę na opacia tylnej kanapy od strony bagażnika to też jakieś duperele już po bagażniku latać nie będą :)21 .

politolog16
 
 
Posty: 181
Rejestracja: ndz maja 12, 2013 7:14 pm

Re: Cieknąca pompa wtryskowa - Galloper

Post autor: politolog16 » wt lip 29, 2014 12:12 pm

Marcingalloper pisze: @politolog16 - z zabudowy ududłałem tylny stolik na drzwiach. Jest mocny i stabilny, bez problemów wytrzymuje obciążenia do 15kg i nie ma żadnego odciągu a jedynie zawiasy walizkowe. Pod tapicerkę (z tyłu za kanapą po bokach) pochowałem tylko trójkąt i linkę holowniczą, teraz szukam weny i chcę zrobić w dachu (mam wersję holenderską) schowek. Będzie spory ale płytki, najważniejsze że jakieś duperele też będzie można tam schować :)21 . No i jedzie już do mnie siatka, założę na opacia tylnej kanapy od strony bagażnika to też jakieś duperele już po bagażniku latać nie będą :)21 .
Ja na razie nie robiłem stolika i schowków - ograniczyłem się do zrobienia półki dzielącej bagażnik na dwie części i zrobiłem mini zabudowę przy pomocy plastikowych pudeł z Castoramy :lol: Super sprawdzała się w drodze do Albanii, niestety testy przerwała awaria na Węgrzech więc trwały tylko 3 dni :(

Teraz ogarniam silnik, na początku sierpnia wszystko powinno być ok i może wrócę do pomysłu stolika. Masz jakieś zdjęcia jak ci to wyszło?
Niva 1.7i
zaczęła się... przygoda

Marcingalloper
 
 
Posty: 4958
Rejestracja: wt lis 19, 2013 11:48 pm

Re: Cieknąca pompa wtryskowa - Galloper

Post autor: Marcingalloper » wt lip 29, 2014 12:34 pm

politolog16 pisze:
Ja na razie nie robiłem stolika i schowków - ograniczyłem się do zrobienia półki dzielącej bagażnik na dwie części i zrobiłem mini zabudowę przy pomocy plastikowych pudeł z Castoramy :lol: Super sprawdzała się w drodze do Albanii, niestety testy przerwała awaria na Węgrzech więc trwały tylko 3 dni :(

Teraz ogarniam silnik, na początku sierpnia wszystko powinno być ok i może wrócę do pomysłu stolika. Masz jakieś zdjęcia jak ci to wyszło?

Wstawię jak będę miał dostęp do zdjęć bo mam na innym dysku.

Generalnie to sklejka wodoodporna 9mm, zawiasy walizkowe 4szt z blokadą pod kątem prostym i kilkadziesiąt nitów, śrubek i nakrętek ericsona i stolik gotowy.

Marcingalloper
 
 
Posty: 4958
Rejestracja: wt lis 19, 2013 11:48 pm

Re: Cieknąca pompa wtryskowa - Galloper

Post autor: Marcingalloper » pn sie 25, 2014 12:42 pm

Zapomniałem że miałem wstawić zdjęcia swojej radosnej twórczości :)21 .

Stolik konstrukcyjnie podpatrzony (ściągnięty) ze strony Land Kliniki, pozostało mi jeszcze zrobić jakieś oświetlenie blatu bo wersja 3d nie ma oświetlenia nawet w bagażniku i jest ciemno. Blat bez problemu utrzymuje dwie butelki 5L z wodą jak i pudła pełne przynęt spinningowych niewiele lżejszych - jest :)2 .

ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

A i jeszcze jedno, ostatnio w Lidlu rzucili takie organizery, niby nic ale nie dość że pasi idealnie na plastiki tylnej kanapy w Galloperze to jeszcze można jakieś duperele wrzucić :)21 .

ObrazekObrazek

politolog16
 
 
Posty: 181
Rejestracja: ndz maja 12, 2013 7:14 pm

Re: Cieknąca pompa wtryskowa - Galloper

Post autor: politolog16 » pn sie 25, 2014 7:46 pm

Marcingalloper pisze:Zapomniałem że miałem wstawić zdjęcia swojej radosnej twórczości :)21 .

Stolik konstrukcyjnie podpatrzony (ściągnięty) ze strony Land Kliniki, pozostało mi jeszcze zrobić jakieś oświetlenie blatu bo wersja 3d nie ma oświetlenia nawet w bagażniku i jest ciemno. Blat bez problemu utrzymuje dwie butelki 5L z wodą jak i pudła pełne przynęt spinningowych niewiele lżejszych - jest :)2 .

ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

A i jeszcze jedno, ostatnio w Lidlu rzucili takie organizery, niby nic ale nie dość że pasi idealnie na plastiki tylnej kanapy w Galloperze to jeszcze można jakieś duperele wrzucić :)21 .

ObrazekObrazek
Super ci wyszedł ten stolik! Ja usycham z tęsknoty, bo mój Galloper od czerwca w naprawie, ale to już ostatni tydzień! Mam nadzieję, że po takim remoncie silnika nic już podobnego mnie już w przyszłości nie spotka i auto zawiezie mnie kiedyś do Gruzji i Albanii :D

Nie mam specjalnie zdolności technicznych, ale korci mnie, aby taki stoliczek sobie strzelić 8)
Niva 1.7i
zaczęła się... przygoda

Marcingalloper
 
 
Posty: 4958
Rejestracja: wt lis 19, 2013 11:48 pm

Re: Cieknąca pompa wtryskowa - Galloper

Post autor: Marcingalloper » pn sie 25, 2014 10:20 pm

politolog16 pisze:
Super ci wyszedł ten stolik! Ja usycham z tęsknoty, bo mój Galloper od czerwca w naprawie, ale to już ostatni tydzień! Mam nadzieję, że po takim remoncie silnika nic już podobnego mnie już w przyszłości nie spotka i auto zawiezie mnie kiedyś do Gruzji i Albanii :D

Nie mam specjalnie zdolności technicznych, ale korci mnie, aby taki stoliczek sobie strzelić 8)
Wszystko przy stoliku proste jak włos Mongoła. Sklejkę wodoodporną zamawiałem na allegro i przy zakupie poprosiłem o docięcie na podany przeze mnie wymiar. Jak przyszła odciąłem pasek ten dolny u kumpla w stolarni na wymiar zawiasu, gdybym miał wcześniej zawiasy to zamówiłbym od razu z tym docięciem. Jak miałem wszystko to poprzewiercałem, dolny pas zanitowałem a reszta jest skręcana. Klamka otwierania jest przełożona głębiej, czyli przykręcona od wewnątrz drzwi a nie na zewnątrz i stolik się zamyka. Wsio proste. Po bokach też coś wymyślę i na tą chwilę mam tam nawtykane sporo gratów (apteczka, linka, trójkąt itp) a chcę dorobić jakieś zamknięcia bo teraz trzeba wyszarpywać spinki i kiedyś popękają.


Teraz obmyślam jak zabudować podsufitkę, mam wersję holenderską i mam ten podwyższany dach i takie nie wiadomo co nad tylną kanapą. Zamówię cieńszą sklejkę (4mm) i zrobię zamykany schowek.

Gallopem
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 25
Rejestracja: sob sie 09, 2014 4:25 pm
Lokalizacja: Kwidzyn

Re: Cieknąca pompa wtryskowa - Galloper

Post autor: Gallopem » śr sie 27, 2014 10:38 am

Fajnie wyszło :) Może skorzystam z pomysłu i zrobię taki stolik tyle że zostawiłbym tapicerkę, a zamiast płyty wrzucił aluminiową blachę ryflowaną? Co myślisz Marcin?
Organizery rewelka!
73kw
Oponki 31/10.50/15

Marcingalloper
 
 
Posty: 4958
Rejestracja: wt lis 19, 2013 11:48 pm

Re: Cieknąca pompa wtryskowa - Galloper

Post autor: Marcingalloper » śr sie 27, 2014 5:59 pm

Gallopem pisze:Fajnie wyszło :) Może skorzystam z pomysłu i zrobię taki stolik tyle że zostawiłbym tapicerkę, a zamiast płyty wrzucił aluminiową blachę ryflowaną? Co myślisz Marcin?
Organizery rewelka!
W zamyśle było, ba nawet już częściowo zostało zrobione, zdjęcie z "dykty" samego materiału tapicerskiego tego oryginalnego i przyklejenie go do blatu stolika. Ale po chwili dłuższego namysłu stwierdziłem że raczej niepotrzebne to - choć w zimowe wieczory może się znów zamysł zmienić i okleję blat stolika tą tapicerką.
Stolik cały czas w użytku, wczoraj na grzybach jedliśmy z niego kolację na skraju lasu :)21 .

Myślałem i o blasze ryflowanej i o arkuszu aluminiowej - "drewniana" jakaś taka ładniejsza w wyglądzie i dotyku niż metal, choć to to już jak kto lubi. Z cienkiej nierdzewnej muszę tylko dociąć i przynitować do stolika taki kawałek ok. 25X30cm żaby było gdzie kroć nożem i już będzie :)2 .

қzh
 
 
Posty: 1339
Rejestracja: ndz cze 02, 2013 6:03 pm
Lokalizacja: Poznań Jeżyce

Re: Cieknąca pompa wtryskowa - Galloper

Post autor: қzh » pt paź 10, 2014 12:00 am

.
Ostatnio zmieniony pn paź 13, 2014 2:57 am przez қzh, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie siedzę na forum i NIE KORZYSTAM Z ŻADNEGO INNEGO NICKA
NIE PISAĆ DO MNIE PW

ODPOWIEDZ

Wróć do „Hyundai”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość