қzh pisze:ksiazka
http://kz4x4.ct8.pl/galloperbook.rar
wahacze gorne daj z p2 bo:
-sworzen wkrecany
-tuleje met-gum
orginalny wahacz z p1/gall ma tuleje metalowe ktore obracaja sie na osce wahacza po gwincie. ta oska lubi sie czasem wytrzec i trzeba kupic nowa - 2 stowy kosztuje i tylko orginal.
wahacze od 2 niczym sie nie roznia w kwestii wymiarow
Dzięki za książkę i dopiero po tylu latach doceniam to że jeszcze w poprzednim systemie szkolnictwa wpajano w Nas z uporem maniaka ten język - w końcu do czegoś będzie wykorzystany.
Czyli jednak lepiej zastosować wahacze z PII, nie bardzo tylko rozumiem czym jeszcze się one różnią od Galloperowych poza wspomnianymi sworzniami wciskanymi a przykręcanymi.
Jeśli chodzi o ośki to oryginalne do Gallopera to koszt plus minus 150zl za nowe oryginały. Kumpel posiadający kiedyś Gallopera wspominał mi aby przeglądać ebay bo tam zakupił (chyba w angli) całe kpl. górne wahacze do Hyundaia w cenie koło 200zl za sztukę, jeśli dobrze pamiętam były to też oryginały. Ale tak czy tak będę szukał
қzh pisze:
sworznie, koncowki, was przekladni - wszystko bierz z 555 - kategorycznie zadnych innych
wspornik - z 555 nima, bierz yamato lub ctr - bez znaczenia bo i tak od nowosci bedzie luz. trzeba dorobic podporke albo dac przekladnie - opis znajdziesz w dziale mitsu. trzeba toczyc i robic hybryde.
Nie wiem właśnie czy też zabierać się od razu za układ kierowniczy. Niby przy rozbieraniu zawieszenia jedna robota to ciekawe jak wyjdzie to kosztowo. Z tego co patrzę to części producenta 555 są sporo droższe nawet od oryginalnych, no ale pytałem co dobre i co polecacie to teraz nie będę tu płakał że drogo.
Opis jak zrobić wspornik w wersji HD widziałem gdzieś w dziale Pajero - odszukam i jeśli się zdecyduję zrobię tak samo lub nawet i lepiej

.
қzh pisze:
z tylu masz 4 tuleje wahacza i 4 gumy w gniezdzie ramy. tuleje widac golym okiem czy wyrypane, wiec jesli nie to zostaw. natomiast gumy tez widac golym okiem i na 100% sa do wymiany jesli juz jakis czas jezdza.
jest jeszcze panhard, do dostania tylko w calosci, orginal 3 stowki. rzadko pada.
Wypatrzyłem że często po wyjęciu wahacza tylnego ma on poważne ubytki, pod tulejami rdzewieje i się wysypuje. Gdzieś oglądałem jak jakiś fachman to napawał i składał z nowymi gumami (nie wiem czy opis gdzieś widziałem na forum, czy gdzie indziej). Generalnie tył jak wspominałem wcześniej jest naprawdę w bardzo dobrej kondycji.
Panharda nie oglądałem, zapomniałem o tym bo taki mało rzucający się w oczy, jak będę na kanale to przyjrzę mu się dokładnie.
қzh pisze:
gumki lacznika stabilizatora i do amortyzatorow przod daj sobie polibusze od jeepa xj - z jednego robisz dwa rozcinajac w polowie
wszelkie inne tuleje met-gum daj orginalne jezeli masz mozliwosc. nie daj sie przypadkiem namowic na syf polibuszowy. on dziala tylko w stabilizatorze jako-tako no i w amorach.
Czyli tu oryginał. Nie będę kombinował skoro jak piszesz ori będzie się spisywało.
Na polibusze ktoś mnie już namawiał, było to na innym forum. Później poszukałem co sądzą inni w tym temacie i wyszło że zdecydowana większość ludzi nie poleca polibuszy i doś dawno z tego pomysłu się wyleczyłem.
қzh pisze:
z niespodzianek:
-sruby mocujace dolne wahacze do ramy z przodu na 99% trzeba ciac, tylne rzadziej.
-sruby w tulejach wahaczy tylnych czasem tez trzeba ciac
do ciecia srub najlepiej uzyc dremela zeby nie narobic dookola szkod flexem.
Flex zastosuję jako ostateczność, wpisałem w google co to dreml

, i raczej nie będę tego dość precyzyjnego narzędzia kupował i na pierwszy ogień pójdzie palnik, jako ostateczność zastosuję mozolne cięcie brzeszczotem

.
қzh pisze:
jak chcesz sie dlugo cieszyc sprawnymi tulejami w wahaczach to ustaw wysokosc przodu tak jak kaze ksiazka, nie podnos nic.
laczniki stabilizatora nie kupujesz gotowcow tylko robisz sam. to sa zwyczajne sruby m8 (kupic 10.9). do tego wspomniane polibusze z dżipa i pare podkładek oraz nakretki samokontrujace (wazne).
jezeli chodzi o lift to ja popelnilem ten blad ze kupilem sprezyny ironman +2" niby HD oraz amory tej samej firmy. 1600 wyrzucone w bloto. auto po 3 latach stoi nizej niz na org sprezynach. musialem wsadzic takie grube gumy miedzy zwoje
dzisiaj kupilbym sprezyny od patrola (standard, nieHD) i zostawil orginalne amortyzatory.
O łącznikach chyba piszesz tylnych, tak już zrobiłem jednak zamiast polibuszy zastosowałem oryginalne gumki i śruby o twardości dokładnie 10,9 i nakrętki też są samokontrujące.
Z liftem cały czas się zastanawiam, już samo auto terenowe prowadzi się jak - pominę określenia, i jeszcze podnosząc auto podwyższę środek ciężkości co wpłynie jeszcze gorzej na właściwości jezdne

. Do tej pory wtopiłem dwukrotnie zawieszając się na mostach więc i samo podniesienie się na zawieszeniu i tak by nic nie dało. Musze jeszcze raz wszystko dobrze przemyśleć bo chyba jednak nie warto liftować wywalając w to kupę kasy, lepiej dołożyć do lepszych opon, i w te tereny co się zapuszczam lift i tak nie będzie mi raczej potrzebny. Nie jeżdżę na co dzień w jakimś nie wiadomo jakim terenie żeby go tak stroić i zwykły zawias z lepszą oponą powinien mi wystarczyć. Zamiast liftu lepiej chyba już zainwestować w jakąś wciągarkę, ale to jak jeszcze kilka razy stanę gdzieś w błocie to dopiero głębiej się zastanowię

.
Przy okazji tak zapytam, jeśli do ori amortyzatorów dam zwykłe sprężyny od Patrola to nie wpłynie to jakoś mocno negatywnie na komfort jazdy - nie stanie się mocno twardy bo biorąc wagi Patrola i Gallopera to jednak jest trochę różnicy. Po zastosowaniu tych sprężyn nie będzie mocno podskakiwał?, rozumiem też że delikatnie się podniesie, dasz radę to jakoś w mm określić?.
қzh pisze:
jezeli chodzi o zlacze to probowalem podlaczyc interfejs jednak bez skutku.
Mam już kilka interfejsów i programów, więc i tak chyba w tą przejściówkę zainwestuję i sprawdzę

. Zadziała to dobrze, jeśli nie to i tak przejściówka się z czasem do czegoś przyda.
Dzięki za odpowiedzi, temat myślę będzie się jeszcze rozwijał, a gdybym ja zniknął, bo może się tak zdarzyć, to znak że nowy dostawca internetu nie wywiązał się z umowy i zostałem bez dostępu do sieci

.