stałem się posiadaczem krótkiego Galloperka

P.S. Galloper II to tak w ogóle wierna kopia Pajero II i więcej części pasuje ?
Pozdrowienia !
Moderator: Mroczny
Na allegro widziałem zbiorniki od 300 do chyba 700zł. Czy pasuje w 100% od Pajero nie mam pojęcia, szukałbym raczej oryginału w dobrym stanie.Terrorr pisze:Hej wszystkim !
stałem się posiadaczem krótkiego GalloperkaMam do wymiany bak paliwa (a na rynku ich mało, chyba tylko do dostania w ASO) i tu pytanie do posiadaczy, czy bak od pajero II podejdzie lub może coś innego kombinować?
P.S. Galloper II to tak w ogóle wierna kopia Pajero II i więcej części pasuje ?
Pozdrowienia !
Dużo części pasuje, z tym zastrzeżeniem, że Galloper II jest kopią Pajero I, a nie Pajero II.Terrorr pisze: P.S. Galloper II to tak w ogóle wierna kopia Pajero II i więcej części pasuje ?
Tak się mocniej zastanawiając to Galloper jest spokrewniony po równi z Pajero I i II. Ja pisząc o zawieszeniu myślałem o PII że pasuje, niektóre źródła nawet podają że Galloper I to kopia Gallopera I, Galloper II ma już więcej wspólnego z Pajero II, jednak wszystkie te modele mają ze sobą bardzo dużo współzamiennych części.politolog16 pisze:Dużo części pasuje, z tym zastrzeżeniem, że Galloper II jest kopią Pajero I, a nie Pajero II.Terrorr pisze: P.S. Galloper II to tak w ogóle wierna kopia Pajero II i więcej części pasuje ?
Pochwal się zakupem w odpowiednim wątku
Pewnie racja. Ja do tej pory byłem przekonany, że jak wchodziło Pajero 2, bo Mitsubishi sprzedało licencję do Hyundaja i Pajero I po drobnych zmianach zaczęło wychodzić jako Galloper II. Ale możliwe, że zmiany nie były tak kosmetyczne jak mi się wydawało i stąd sporo punktów wspólnych również z Pajero 2.Marcingalloper pisze:Tak się mocniej zastanawiając to Galloper jest spokrewniony po równi z Pajero I i II. Ja pisząc o zawieszeniu myślałem o PII że pasuje, niektóre źródła nawet podają że Galloper I to kopia Gallopera I, Galloper II ma już więcej wspólnego z Pajero II, jednak wszystkie te modele mają ze sobą bardzo dużo współzamiennych części.
Wstydliwy jestempolitolog16 pisze:
....A swoją drogą też się możesz pochwalić swoim autem w temacie: Nasze Hyundaie
A będzie, będzie na 100%, w sumie to chyba czas zacząć działaćpolitolog16 pisze:NoI wtedy to już obowiązkowo jedno zdjęcie poświęcone stoliczkowi w tylnej klapie
Terrorr pisze:hello,
ceny zbiorników widziałem na all... ( co prawda tylko 3 sztuki dostępne), po największych firmach z częściami dzwoniłem i nie posiadają w swojej ofercie. ASO 1320zł.
Bak jest nieszczelny na łączeniu górnej i dolnej części z lewej strony, przy kupnie nie było widoczne (po kupnie zalaliśmy 20 litrów) i był szybki powrót na Pb bo leciało ostrowyjeździłem większość i teraz nie leci, ale czuć benzynę co mnie irytuję (poziom Pb tak na pograniczu rezerwy, raz się zapali raz nie, w zależności od pochyłości).
Autkiem się pochawlę, ale wymaga jeszcze dopieszczenia technicznego. Jeździła nim bardzo pozytywna 64 letnia babka, w terenie 100km/h poganiała (jak za nią jechaliśmy) i jak to sama stwierdziła - duży silnik to i duże obroty lubi!
Pomimo rachunków widać mechanicy ją oszukiwali, za taką cenę kupna jaką uzyskałem jestem baaaardzo zadowolony (nie dostałbym nawet połowy pajero II). Do zrobienia pozostał bak, zbieżność bo czasem lubi ściągać w lewo (choć nie zawsze), pewno regulacja LPG i wkręcanie się na obroty (na Pb czy LPG jak dla mnie ciągnie tylko do 4tyś i później jakoś mu się odechciewa - sprawdziłem miernikiem przepływomierz i reaguje nawet na podmuch z ust, filtr powietrza wymieniony...może czujnik przepustnicy ale to pewnie jutro).
P.S. Banana na twarzy od kupna mam jak tylko na niego spojrzę, strasznie pozytywny kiosk
Na szczęście babka nie wykorzystywała jego umiejętności, bardziej polne dojazdówki do domu. Nawet nie chciała siedzieć w aucie jak jej powiedzieliśmy że będziemy go testować w poluMarcingalloper pisze:
PS: my też kupiliśmy samochód od kobiety z tego samego miasta co my i o samochodzie zanim go wzięliśmy dowiedziałem się co i kiedy było w nim robione.
Ciekawi mnie co się okaże w Twoim przypadku. Mam od kupna ten sam problem i jeszcze go nie zwalczyłem. Skasowałem wszystkie luzu, ustawiłem zbieżność, a auto cały czas ściąga w lewo. Myślę, że może to być zapieczony zacisk hamulcowy, bo mam wrażenie, że się to nasila to przy hamowaniu. Sprawdzę na wiosnę, ale jeśli to nie będą hamulce, to nie mam za bardzo pomysłu co...Terrorr pisze: Do zrobienia pozostał bak, zbieżność bo czasem lubi ściągać w lewo (choć nie zawsze).
Założysz opony 31 cali to dopiero napiszesz coś o ściąganiu. Przy szerokości opon 265 jazda w naszych Polskich koleinach to czysta "przyjemność". W lato jechaliśmy taką w miarę równą trasą i chciałem sprawdzić ile poleci Galloper, przy 120km/h myślałem że w asfalt nie trafię - i to nie przez luzy bo na tej samej trasie kilka miesięcy później jechałem czteroletnią Q7 na jakiś nienormalnie szerokich oponach i też ściągało, sporo mniej ale teżpolitolog16 pisze:Ciekawi mnie co się okaże w Twoim przypadku. Mam od kupna ten sam problem i jeszcze go nie zwalczyłem. Skasowałem wszystkie luzu, ustawiłem zbieżność, a auto cały czas ściąga w lewo. Myślę, że może to być zapieczony zacisk hamulcowy, bo mam wrażenie, że się to nasila to przy hamowaniu. Sprawdzę na wiosnę, ale jeśli to nie będą hamulce, to nie mam za bardzo pomysłu co...Terrorr pisze: Do zrobienia pozostał bak, zbieżność bo czasem lubi ściągać w lewo (choć nie zawsze).
W każdym razie po zrobieniu pakietu startowego na pewno będziesz zadowolony - Galloper to super auto
Panie, ja tym do Albanii chce w tym roku dojechaćMarcingalloper pisze:Mojego też trochę ściąga, raz w lewo, raz w prawo, a już jak wieje z boku i są koleiny to tylko spoglądam na św.Krzysztofa przyklejonego koło kierownicy.
Nauczyliśmy się już jeździć nim przepisowo, więcej jak 90km/h staram się nie jeździć z dwóch powodów, jeden już napisałem w poprzednim poście a drugi to spalanie rosnące mocno w górę (koło 100 do 110km/h mam też drgania). Zresztą po rozpędzeniu pozostaje jeszcze jeden mały problem - hamowanie które porównując do nawet słabo hamujących plaskatych trwa wieki i setki metrów.
A my na Słowację i trochę w górach się pokręcić i jeszcze standard - morze nasze zimne Polskie. Będzie gites, trochę dbałości o "kobyłkę" a zawiezie i wróci o swoich siłachpolitolog16 pisze:
Panie, ja tym do Albanii chce w tym roku dojechać![]()
Na razie największym sukcesem, który poprawił komfort było zlokalizowanie co mi stuka jak jadę pod górę lub zjeżdżam w dół. Dosłownie cały samochód wpadał w rezonans przy określonym zakresie obrotów. Okazało się, że tłumik stuka o bak - bak jest źle zaizolowany, a końcówka tłumika jakby od innego auta - za szeroka. Na wiosnę sobie dospawam zwykłą rurę na końcu tłumika i nie będzie stukać. Mam nadzieję
W sumie to nie wiem już sam czy ściąga, to moja pierwsza terenówka i może tak ma być, czasem znosi w lewo czasem w prawo (choć częściej w lewo), zauważyłem że pochylenie drogi ma znaczny wpływ, czasem leci jak po sznurkupolitolog16 pisze: Ciekawi mnie co się okaże w Twoim przypadku. Mam od kupna ten sam problem i jeszcze go nie zwalczyłem. Skasowałem wszystkie luzu, ustawiłem zbieżność, a auto cały czas ściąga w lewo. Myślę, że może to być zapieczony zacisk hamulcowy, bo mam wrażenie, że się to nasila to przy hamowaniu. Sprawdzę na wiosnę, ale jeśli to nie będą hamulce, to nie mam za bardzo pomysłu co...
Jestem w nim zakochany !politolog16 pisze:...Galloper to super auto
Ja nie bardzo rozumiem przekaz, możesz to jakoś przetłumaczyćrobertb3 pisze:aprpops zbiornika. kiedys jak mialem samurajka zbiornik leciał sito pod spodem. wiec spuszzone paliwo oczyszczone miejsce i osmiorniczka .po 12 h paliwo zalane- trzymalo do konca
Dopasować, ba nawet można uspawać mały np.10l i włożyć go w stary bak rozcinając go uprzednio od góry.Terrorr pisze:gdzieś wyczytałem (ale nie mogę sobie przyponieć gdzie), że ludzie montują w pajero mniejsze zbiorniki np. od matiza. W sumie to tak na prawdę przy LPG większy zbiornik niepotrzebny i chyba pójdę tym tropem![]()
P.S. nie wiecie może jak to wygląda w przypadku przeglądu z innym bakiem ? Na rok to mam spokój, (dziś przegląd zrobiłem) choć przez chwilę była chwila grozy. Diagnosta nie mógł znaleźć nr ramy (jakiś nowy przepis jest że to musi być czytelne etc., można na 3 kołach przyjechać, ale w papierach się musi zgadzać), ja nawet nie wiedziałem gdzie szukać bo myślałem że jest tylko tabliczka, później pogrzebałem w necie druciak i jechane...bardzo słabo widoczny, ja tam się dopatrzyłem wszystkiego i diagnosta w sumie poszedł na rękę, ale za rok może być problem. Bałem się mocniej drapać bo nie chciałem żeby go naruszyć (koreańce tak słabo go nabili że szok) - dziwne w sumie że końcówka ramy ruda (taki rudy nalot jakby) a reszta ramy do samego przodu jak nówka...
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość