Niva do zabawy...
Moderator: Albert_N
Przecież powiedział, że chodziło o lekką jazde!
A tu od razu "p... o glebe" i extremy.
A N. nie jest zła, zrobiłem mały wywiad - leśnik, dwóch budowalńców, geodeta, rolnik - wszyscy zadowoleni.
Ja np. jestem zdecydowany, mam dylemat co do silnika i rocznika - czyli pośrednio moich mozliwości naprwaczych.
W sumie to jedyny ruski samochód, który robił karierę na zachodzie i to przez tyle lat! Zauważyliście, że pierwsza Vitara miała parametry o pojedyncze kg i cm rózniące się od Nivy?
A tu od razu "p... o glebe" i extremy.
A N. nie jest zła, zrobiłem mały wywiad - leśnik, dwóch budowalńców, geodeta, rolnik - wszyscy zadowoleni.
Ja np. jestem zdecydowany, mam dylemat co do silnika i rocznika - czyli pośrednio moich mozliwości naprwaczych.
W sumie to jedyny ruski samochód, który robił karierę na zachodzie i to przez tyle lat! Zauważyliście, że pierwsza Vitara miała parametry o pojedyncze kg i cm rózniące się od Nivy?
-
- jestem tu nowy...
- Posty: 18
- Rejestracja: ndz mar 27, 2005 4:00 pm
- Lokalizacja: Gliwice/ Krzyzowa
NOO NOO NOOOOOO ale dyskusja rozgorzała ... jezeli chodzi o komfort to jak sie trafi wersje ze wspomaganiem, jak sie wlepi do tego jakies grające radyjo to mozna sobie przyjemnie tym pojezdzic.MarG pisze:Dokładnie zgadzam się z Tobą Bart03![]()
Niva ma jeszcze jedną ważną zaletę, jest zdecydowanie bardziej komfortowa od samuraia.
W odróznieniu od URSUSA, niva skręca i ma zawieszenie ...
Co do naprawiania ja swoją kupiłem za "troche ponad" 6 000 zł (84r)i do tej pory to co wymieniłem to pompe wodną (za chyba 30zł) i kilka "duperelków" ... naprawiasz sam -bezproblemowe auto.
Zresztą po co Ci cos mocniejszego ... nie mieszkasz na GIEWONCIE zeby codziennie sie tam wdrapywac... a i zeby gdzies pojezdzic to trza po czarnym przejechac -a do 120 km/h to autko kula sie bez problemu...
- Marek D.
-
- Posty: 6613
- Rejestracja: czw mar 17, 2005 12:31 pm
- Lokalizacja: Coś koło Piątka ale bliżej Soboty
pozdrawiam
rok temu przez przypadek zadobyłem się na Nivkę 1,6 z 89 r.
z grubsza polepiłem i zrobiłem tym diabelstwem 25k km - głównie asfalt, ale i teren (lasy, pola, żwirownie) i w mordę kocham to cudo
zimowa przecinka w lesie - nie ma problemu
powrót z imprezy - 10 km po zaoranych polach - nie ma problemu
wypad po zakupy (1 t na przyczepce, 500 kg bagażnik) ledwo dyszy, ale idzie
zaspy na wysokości reflektorów - sam miodek,
gołoledź - piździec
- no chyba, że kogoś stać na kapcie droższe od samochodu
posumowując - idealna maszyna dla ludzi pracujących w terenie i tych co mają mały przytulny warsztacik i dużo cierpliwości.
rok temu przez przypadek zadobyłem się na Nivkę 1,6 z 89 r.
z grubsza polepiłem i zrobiłem tym diabelstwem 25k km - głównie asfalt, ale i teren (lasy, pola, żwirownie) i w mordę kocham to cudo

zimowa przecinka w lesie - nie ma problemu
powrót z imprezy - 10 km po zaoranych polach - nie ma problemu
wypad po zakupy (1 t na przyczepce, 500 kg bagażnik) ledwo dyszy, ale idzie

zaspy na wysokości reflektorów - sam miodek,
gołoledź - piździec


posumowując - idealna maszyna dla ludzi pracujących w terenie i tych co mają mały przytulny warsztacik i dużo cierpliwości.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości