
Przeprawówka
Moderator: Albert_N
- Misiek Bielsko
-
- Posty: 5195
- Rejestracja: czw lut 21, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: Bielsko-Biala
- Kontaktowanie:
Widac, ze Twoje pojecie o sukach ogranicza sie do szarpania ich stalowka - pogratulowac wiedzy i inwencjiBart03 pisze:Zgadza sie 4 bebny. A jak z tym redyktorem. Sa rozne przełozenia czy tylko jedno

W 410 masz dobry reduktor i go nie zmieniaj. W samuraju i 413 jest szybszy.
A uwagi o papierowej ramie to mocno nietrafione sa. Zgadza sie, ze przednia poprzeczka nie jest pancerna, ale kto ci kaze sie za nia szarpac? Co za problem zrobic porzadne uchwyty do ramy?
Ramy w suzukach nie gnija, wbrew temu, co twierdzisz, waly i reszta nie sa z zapalek, za to sa doskonale policzone i wytrzymuja o wiele wiecej, niz sie spodziewasz - to nie ruski material.
Owszem ogranicza sie do szarpania stalowka. Prawda jest taka ze nigdy nie mialem suki i jestem posiadaczem tego czegos od dwoch tygodni. Lyknalem ja dlatego, ze tacy jak Ty strasznie sie podniecali tym autem. Dalem sie namowic i jak narazie to wszystko mnie zabardzo nie przekonuje. Zobaczymy jak to bedzie strzymywac w terenie. Jesli faktycznie jest to cos warte to powiesze sobie kolejne zdjecie na scianie jednego z lepszych syfow ktore wyszly z mojego warsztatu. Jesli jednak okaze sie ze jest zbyt slabe to niestety zdjecie pojdzie do pieca a auto na gielde.
Misiek siedze offroadzie od 91 roku i niejedno widzialem. Pozatym ja zawsze sprawe stawiem jasno: nigdy nie jezdzilem samurajem i nigdy takiego auta nie rozbieralem wiec nie bede medrkowal i gral cwaniaka bo nie jestem tego typu czlowiekiem i gardze takimi ludzmi co to duzo gadaja a gowno wiedza. Co do innych syfow typu uaz, patrol, niva, aro moge sie wypowiadac bo znam te syfy od podstaw.
Mam nadzieje ze ty jestes konkretnym facetem a nie cwaniaczkiem co to wszystko wie i potrafi
Misiek siedze offroadzie od 91 roku i niejedno widzialem. Pozatym ja zawsze sprawe stawiem jasno: nigdy nie jezdzilem samurajem i nigdy takiego auta nie rozbieralem wiec nie bede medrkowal i gral cwaniaka bo nie jestem tego typu czlowiekiem i gardze takimi ludzmi co to duzo gadaja a gowno wiedza. Co do innych syfow typu uaz, patrol, niva, aro moge sie wypowiadac bo znam te syfy od podstaw.
Mam nadzieje ze ty jestes konkretnym facetem a nie cwaniaczkiem co to wszystko wie i potrafi

UAZ 452D, 469B, mocno motany wrangler - do zabawy, GrVitara '07 , XC60 II - na co dzień
- Misiek Bielsko
-
- Posty: 5195
- Rejestracja: czw lut 21, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: Bielsko-Biala
- Kontaktowanie:
A ja sie odezwe
tak sobie czytam czytam i pytanko kieruje do Barta03- jest to prawda ze bede zawsze trzasl portkami i portfelem jak sie wtopie i mnie bedzie wiekszy brat (nie samurai) wyrywał?
Bo z tego co czytam jakos mniej wiecej tak wychodzi, jak juz sie mi uda to niemozliwe i sie nie wtopie napewno jak przejade kilka kamienie to nie zamkne dzrzwi i bede mial cabrio...
Momony wiecej sie obecnie nie wymysli czyli zostaje magiczne 5k a trzeba cos nabyc 4x4 i już.
Bo odnosze pomału takie wrażenie że jak niestać kogoś na Jaguara to powinien jeździć ze społeczństwem bądź w najlepszym razie rowerem.
A tu jest taki budget i kropka. Chciało by się więcej ale nistety gwarancji rządowych nie dostane na kredyt
Trzeba coś wykombinować z piątala wiadomo niebędzie to luxTorpeda ale będzie 4x4 i o to chodzi żeby wreście przenieść swoje marzenia troche dalej od "forum" i czarnego....
z tąd pomysły typu niwa/uaz/aro i takie to wymysly radosnej tworczości bloku wschodniego. Ot i koniec....
Booossssszzzeeee i ja to napisałem.....

tak sobie czytam czytam i pytanko kieruje do Barta03- jest to prawda ze bede zawsze trzasl portkami i portfelem jak sie wtopie i mnie bedzie wiekszy brat (nie samurai) wyrywał?
Bo z tego co czytam jakos mniej wiecej tak wychodzi, jak juz sie mi uda to niemozliwe i sie nie wtopie napewno jak przejade kilka kamienie to nie zamkne dzrzwi i bede mial cabrio...


Momony wiecej sie obecnie nie wymysli czyli zostaje magiczne 5k a trzeba cos nabyc 4x4 i już.
Bo odnosze pomału takie wrażenie że jak niestać kogoś na Jaguara to powinien jeździć ze społeczństwem bądź w najlepszym razie rowerem.
A tu jest taki budget i kropka. Chciało by się więcej ale nistety gwarancji rządowych nie dostane na kredyt

Trzeba coś wykombinować z piątala wiadomo niebędzie to luxTorpeda ale będzie 4x4 i o to chodzi żeby wreście przenieść swoje marzenia troche dalej od "forum" i czarnego....
z tąd pomysły typu niwa/uaz/aro i takie to wymysly radosnej tworczości bloku wschodniego. Ot i koniec....

Booossssszzzeeee i ja to napisałem.....
spoko luzik
www.wawa4x4.pl
www.wawa4x4.pl
napaliłem to ja się na jakiegoś ale nic konkretnego w sensie marki lub modelu
spoko luzik
www.wawa4x4.pl
www.wawa4x4.pl
- Misiek Bielsko
-
- Posty: 5195
- Rejestracja: czw lut 21, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: Bielsko-Biala
- Kontaktowanie:
Dokladnie.
W kazdym razie, zeby jakiekolwiek auto jezdzilo w terenie, to musi kosztowac ostatecznie 10-15 tysiakow. Mozesz wiec kupic suke za 4-6 tysiecy, wpakowac drugie tyle i jezdzic. Podobnie bedzie z niva, uazem, gzem, czy aro, choc one najprawdopodobniej okaza sie bardziej awaryjne niestety...
Nie jestem wielkim fanem suzuk, bo maja chuujowe przelozenia na reduktorze, poza tym lubie wieksze auta, ale odkad mam suzuke, pozbylem sie dlugow i nieprzespanych nocy. Auto jezdzi i jesli sam go nie zepsuje, to nic sie nie dzieje. A psuje jak dotad tylko czesci typu klocki, okladziny bebna (piasek na Kotlarni i nie tylko), zlamany resor (to niestety wada suzuk, mnie juz nie dotyczy), skrzywiona felga, lozyska tylnych piast, stluczone lampy. Przy jezdzie lajtowej w terenie, bez katowania i upalania sprzetu, nie dzieje sie naprawde nic. Przykladowe ceny:
- most 400-600zl
- silnik swift 600-1200zl
- silnik samurai - 1200-1500zl
- nadwozie - ok.2000-2500zl
- reduktor 410/413 - 400/700zl
- suka z Niemiec do remontu lub na czesci - 200-500 euro
Nie wiem, jak to wyglada z nivka, to wdzieczne autko, ale opinie rozne ma. Na pewno musisz sie wystrzegac rdzy, bo to samonosna konstrukcja i jesli zgnije zanadto, po prostu sie rozejdzie w szwach.
W kazdym razie, zeby jakiekolwiek auto jezdzilo w terenie, to musi kosztowac ostatecznie 10-15 tysiakow. Mozesz wiec kupic suke za 4-6 tysiecy, wpakowac drugie tyle i jezdzic. Podobnie bedzie z niva, uazem, gzem, czy aro, choc one najprawdopodobniej okaza sie bardziej awaryjne niestety...
Nie jestem wielkim fanem suzuk, bo maja chuujowe przelozenia na reduktorze, poza tym lubie wieksze auta, ale odkad mam suzuke, pozbylem sie dlugow i nieprzespanych nocy. Auto jezdzi i jesli sam go nie zepsuje, to nic sie nie dzieje. A psuje jak dotad tylko czesci typu klocki, okladziny bebna (piasek na Kotlarni i nie tylko), zlamany resor (to niestety wada suzuk, mnie juz nie dotyczy), skrzywiona felga, lozyska tylnych piast, stluczone lampy. Przy jezdzie lajtowej w terenie, bez katowania i upalania sprzetu, nie dzieje sie naprawde nic. Przykladowe ceny:
- most 400-600zl
- silnik swift 600-1200zl
- silnik samurai - 1200-1500zl
- nadwozie - ok.2000-2500zl
- reduktor 410/413 - 400/700zl
- suka z Niemiec do remontu lub na czesci - 200-500 euro
Nie wiem, jak to wyglada z nivka, to wdzieczne autko, ale opinie rozne ma. Na pewno musisz sie wystrzegac rdzy, bo to samonosna konstrukcja i jesli zgnije zanadto, po prostu sie rozejdzie w szwach.
kurcze, właśnie już wiele myślałem o suzuki ale zdecydowanie to co mnie odstrasza to jego wielkość, sam jestem duży kumpel też do małych nie należy a raczej będziemy jeździć we dwójke i co? nie chce sie czuć jak w smarcie, z przodu niby ok ale jak się odwrócisz to wygniesz tylnią wycieraczkę(i nie ważne że można ją odkręcić)
Niestety ale widze z tego że będę musiał jeszcze przemyśleć kwestię samuraia...
Niestety ale widze z tego że będę musiał jeszcze przemyśleć kwestię samuraia...

spoko luzik
www.wawa4x4.pl
www.wawa4x4.pl
Prawda z niva jest niestety taka ze 15 latek to juz moze byc naprawde zmeczony i latanie blach nic nie pomoze jak beda podluznice wygnite. Wszystko mozna pospawac pytanie tylko czy warto. Jesli nive to okolo 6 letrnia bym polecal, z drugiej jednak strony te cholerne wtryski tez sa kapiate. Teraz juz nie robia takich auta jak kiedys 
Z mojego doswiadczenia rowniez wynika ze jesli chcesz zrobic naprawde dobry wozek to trzeba liczyc sie z wydatkiem 12-15 tys. Moje syfy z reguluy tyle wychodzily, niby auto kosztowalo 5 tys ale podliczajac, opony, felgi siedzenia, pasy 4 punktowe, rury na palak i wiele dupereli ktore w sumie daja kosmiczna sume to z tych 5 ts wychodzi dwa razy tyle.
Nie nalezy tez brac wszystkiego doslownie np. z ta stalowa linka

Z mojego doswiadczenia rowniez wynika ze jesli chcesz zrobic naprawde dobry wozek to trzeba liczyc sie z wydatkiem 12-15 tys. Moje syfy z reguluy tyle wychodzily, niby auto kosztowalo 5 tys ale podliczajac, opony, felgi siedzenia, pasy 4 punktowe, rury na palak i wiele dupereli ktore w sumie daja kosmiczna sume to z tych 5 ts wychodzi dwa razy tyle.
Nie nalezy tez brac wszystkiego doslownie np. z ta stalowa linka

UAZ 452D, 469B, mocno motany wrangler - do zabawy, GrVitara '07 , XC60 II - na co dzień
- Misiek Bielsko
-
- Posty: 5195
- Rejestracja: czw lut 21, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: Bielsko-Biala
- Kontaktowanie:
Macie w Warszawie sporo ludzi, co jezdza. Popros ktoregos, zeby Ci pozwolic pojezdzc jednym i drugim, to wybierzesz. Lada jest na pewno bardziej komfortowa - sprezyny, choc na asfalcie glosniejsza chyba. pPredkosci przelotowe chyba porownywalne.
Jako dwuosobowe auto suzuka sie sprawdza, zreszta do lady tez wiecej osob nie upchniesz, jesli chcesz jeszcze wziac bagaze. Wersja dluga jest brzydka, zgadzam sie, ale w terenie "robi" wcale nie gorzej, a pojemnosc wnetrza mile zaskakuje - moze nie cztery, ale trzy osoby (plus bagaz i szpej o-r) na pewno sie mieszcza na dluzsze wypady - sprawdzone w Rumunii.
Na forum byl kiedys, nie wiem, czy jeszcze zaglada Aton - byl z nami w Rumunii w miare swieza nivka, podpytaj go.
Jako dwuosobowe auto suzuka sie sprawdza, zreszta do lady tez wiecej osob nie upchniesz, jesli chcesz jeszcze wziac bagaze. Wersja dluga jest brzydka, zgadzam sie, ale w terenie "robi" wcale nie gorzej, a pojemnosc wnetrza mile zaskakuje - moze nie cztery, ale trzy osoby (plus bagaz i szpej o-r) na pewno sie mieszcza na dluzsze wypady - sprawdzone w Rumunii.
Na forum byl kiedys, nie wiem, czy jeszcze zaglada Aton - byl z nami w Rumunii w miare swieza nivka, podpytaj go.
z tymi późniejszymi wydatkami to sami wiecie jak jest...
poprostu jak hazard!!
Wiec najważniejsze żeby kupic cos co jeszcze pojeździ a dokładanie kasy to już będzie gorączka
bo jednorazowo wydac 5k jest trudniej niz 10x500zl w jakiś odstępach czasu.
P.S. niwa 1,7i na 91oktanach jeździ czy można 95 lać?

Wiec najważniejsze żeby kupic cos co jeszcze pojeździ a dokładanie kasy to już będzie gorączka

P.S. niwa 1,7i na 91oktanach jeździ czy można 95 lać?
spoko luzik
www.wawa4x4.pl
www.wawa4x4.pl
dziekiMisiek Bielsko pisze:Na forum byl kiedys, nie wiem, czy jeszcze zaglada Aton - byl z nami w Rumunii w miare swieza nivka, podpytaj go.
spoko luzik
www.wawa4x4.pl
www.wawa4x4.pl
zalozymy sie?Misiek Bielsko pisze:Jako dwuosobowe auto suzuka sie sprawdza, zreszta do lady tez wiecej osob nie upchniesz, jesli chcesz jeszcze wziac bagaze.
3 dorosle osoby + full bagazy + 4 kanistry na bagazniku dachowym + 18tys km w ~40dni = niva daje rade i nawet nie boli kregoslup po powrocie


halas tez nie jest wcale straszny (to mowilem ja.. uzytkownik uaza


- Misiek Bielsko
-
- Posty: 5195
- Rejestracja: czw lut 21, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: Bielsko-Biala
- Kontaktowanie:
- Sniper
- Posty: 2028
- Rejestracja: ndz sie 08, 2004 8:11 pm
- Lokalizacja: Posen Parkwirtschaft Solatsch
- Kontaktowanie:
Moze masz racje ale ja Tobie powiem, że biedny zawsze traci potrzykroć więcej od bogatego i za wszystko praktycznie płaci podwójnie. Dlatego nie wiem czy jest sens pakować się w jakies skarbonki bez dna - szczgólnie za taką cenę gdzie owy "brak dna" może wystąpić wręcz dosłownieGeil pisze: Wiec najważniejsze żeby kupic cos co jeszcze pojeździ a dokładanie kasy to już będzie gorączka![]()

Biednego w rzeczywistosci powinno nie być stać na dokonywanie tanich zakupów i korzystanie z rzekomych okazji... bo przyszłe i gwarantowane koszty z nimi związane podwoją lub potroją sumę wydaną na starcie.
Ręce precz od GENERAŁA!...


Czyli żeby było sens to powinienem mieć ok 15-17k na zakup i ok 3-4k na przeróbki/naprawy na starcie?
W sumie może nie bede sie napalał aż tak wyjade w wakacje dorobir cosik i wróce do tematu kupna w październiku....
Bo jak sądze mając ok 20k do wydania to sobie już poradze, nieprawdaż?
(boskie jest życie studenta - nie ma a morde cieszy) 
W sumie może nie bede sie napalał aż tak wyjade w wakacje dorobir cosik i wróce do tematu kupna w październiku....

Bo jak sądze mając ok 20k do wydania to sobie już poradze, nieprawdaż?


spoko luzik
www.wawa4x4.pl
www.wawa4x4.pl
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość