Kuszman pisze:NIEPROBOJCIE TEGO W DOMU
... Zwłaszcza jak nie macie czasu
Skończyło mi się sprzęgło. W sumie parch poczciwy, bo mogło się skończyć w lesie po którym jeździłem, a zdechło grzecznie 4 skrzyżowania przed domem.
Dociągnęliśmy na podwórko do kumpla, wepchalismy Nivkę na najazd i zaczęło się...
Karwia - powiem tak. Jak ktos ma dzień, a najlepiej dwa dni czasu - może się za to wziąć. Ja miałem czasu moze 2 - 3 godziny 2 razy w tygodniu. I to jest makabra bo samo wykiprowanie pod parcha wszystkich potrzebnych gratów trwa trochę.
W takich 2-3 godzinnych sesyjkach zajeło nam to równe 10 dni walki, ale wczoraj Nivka grzecznie odpaliła i zaczęła jeździć o własnych siłach. Nawet reduktor w sumie nie bardzo dlugo centrowalismy...
Ale zgadzam się z przedmowcą -
Nie róbcie tego w domu - zwlaszcza jak brak wam czasu
Łapska pociete na maksa, ich domycie to w ogóle historia... Pewna satysfakcja jest, no i browar bardzo dobrze wchodzi po robocie...