Strona 1 z 2
Wymieniamy sprzęgło.
: wt cze 17, 2003 8:23 am
autor: Kuszman
No wlasnie- zaczelo mi dzis dzwonic i śmierdziec w okolicach sprzęgła

(takjakby kawalek tarczy sie oderwał i latał sobie w środku) , a że blisko mamy długi weekend to się chyba za to wezmę.
Prosze ludzi którzy to juz robili (praktycznie-nie wirtualnie) o małą instrukcję co i jak. Czy muszę wywalac silnik? A moze da sie tylko skrzynię rozpiąć i jakos wydłubać tarczę?
Moje środki to:
-kanał naprawczy
-cała kupa kluczy itp.
-sporo czasu w weekend
-beczka piwa
-kilku chętnych mechaników-teoretyków do pomocy
-wiedza mechaniczna na poziomie Wartburga 353 (dogłębna)
Dzięki za odpowiedzi.

odp
: wt cze 17, 2003 8:48 am
autor: bilans
odkręć skrzynie b. cofnij ją do tyłu albo wywal łyknij piwko należy sie skrzynia łatwo nie wyjdzie ale sie nie przejmuj zdejmij osłone z sprzęgła ta blacha ... łyknij browar odkręć docisk obracaj tarczą dociskiem sprzęgła ciężko ale idzie uważaj na tarcze bo po odkręceniu i rozsunięciudocisku napewno spadnie na ryło albo na mały palec (jeśli robisz to w kanale) sprawdź wymień w razie potrzeby sprawdź łożyska

!!!!!!! wymień je łyknij browar składaj wszystko do kupy wyreguluj sprzęgło
: wt cze 17, 2003 8:52 am
autor: Kuszman

To mi sie podoba- 100% treści przekazu. Boje sie tylko ze zbyt duże ilości przerw na łykanie piwka zaowocują brakiem skrzyni lub innych śróbek.
Dzieki Bilans
: wt cze 17, 2003 8:58 am
autor: Kuszman
Aha jeszcze jedno pytanie? Czy w czasie całego procesu są jakies newralgiczne momenty gdzie mozna cos spie***ić np przez niezrobienie czegos albo niezaznaczenie położenia innego cusia?
odp
: wt cze 17, 2003 9:09 am
autor: bilans
uważaj nie zerwij śrub bo będziesz miał kupe roboty nie smaryj żadnym smarem czy tawotem najwyżej delikatnie łożysko przy odkręcaniu sie napierd... ciężko idą śruby sprawdź docisk w razie potrzeby przejedź go cieńkim papierem ściernym nową tarczę też delikatnie papierkiem ..... a prawdopodobnie jak będziesz wyjmował skrzynie to wyjmiesz łożysko to które wchodzi już w blok silnika i pewnie ci ono sie zsunie i ułoży jakoś krzywo niewiedząc o nim miałbyś potem problem z skrzynią bo za &^*( nie będzie chciała wejść to łożysko wchodzi w blok a nachodzi na ten wielowypust wieloklin? wystający ze skrzyni b. na sam jego czubek
howk należy sie browar .....
: wt cze 17, 2003 9:17 am
autor: Kuszman
juz jest na poczcie

: wt cze 17, 2003 9:41 am
autor: radek_michalski
Wyjęcie skrzyni może ułatwić wyjęcie reduktora. U mnie tak robili jak zmieniałem sprzęgło po jego spaleniu.
No i łożysko docisku warto zmienić. Ono i tak prawie zawsze hałasuje
: wt cze 17, 2003 2:19 pm
autor: Walis
jeszcze jedno, prędkość maksymalna spadnie do około 90-100km/h (będą silne drgania) jeśli jeździłeś szybciej, bo po wszystkim trzebaby wycentrować skrzynię ...
a jeszcze nie słyszałem żeby komuś na to starczyło cierpliwości
podobno robi się to metodą prób i błędów

: wt cze 17, 2003 2:43 pm
autor: Kuszman
Moze to nie kwestia cierpliwosci tylko ilości browaru? Ja mam 30 litrów o dyspozycji

. Btw.wlasnie kupiłem sobie tarcze i łożysko za 150 zł.
: wt cze 17, 2003 7:21 pm
autor: Mag69
Kuszman pisze:Aha jeszcze jedno pytanie? Czy w czasie całego procesu są jakies newralgiczne momenty gdzie mozna cos spie***ić np przez niezrobienie czegos albo niezaznaczenie położenia innego cusia?
Do wkładania docisku i tarczy przygotuj sobie odpowiedniej średnicy wałek bo jak nie wycentrujesz to będą problemy z włożeniem skrzyni

: śr cze 18, 2003 9:57 pm
autor: JaR.
Dobrze jest założyć tarczę od Poloneza - Chodzi o wiele lepiej niż na orginalnej.
: czw cze 26, 2003 7:20 am
autor: Walis
I jak Kuszman

5
Udało Ci się zrobić ta beczkę

znaczy to sprzęgło

: czw cze 26, 2003 9:38 am
autor: Kuszman
Jeszcze nie. Niebyło czasu włożyć skrzyni poprzednim razem bo padało mi na działce przez 2 dni.

.
Ale już teraz moge stwierdzić:
NIEPROBOJCIE TEGO W DOMU
Qwa tożto jest sowiecka maszyna tortur. Łapy mam tak pocharatane że już sie boje co będzie przy wkładaniu. Ale cotam- trza być twardkim nie mietkiem....
: czw cze 26, 2003 9:49 am
autor: Walis
Kuszman pisze:Qwa tożto jest sowiecka maszyna tortur. Łapy mam tak pocharatane że już sie boje co będzie przy wkładaniu. Ale cotam- trza być twardkim nie mietkiem....
dziwne tak samo wyrażał się Robert (u którego kiedyś byłeś),
jak wymieniał mi sprzęgło ....
Dziwne

: czw cze 26, 2003 10:59 am
autor: Kuszman
: czw cze 26, 2003 8:12 pm
autor: Wojtek
A wyjmowałeś reduktor? To następne pół dnia na centrowanie...
Co do reduktora, to faktycznie takie cóś jak jego wycentrowanie sprawdza się w 100%

!!! Poświęciłem na to kilka godzin, sporo mojej dawnej warsztatowej wiedzy i
NIC MI NIE DRGA
! Można postawić otwarty browar obok dźwigienek i do 110 się nie wyleje ! (więcej moja nie chce jechać).
: czw cze 26, 2003 8:16 pm
autor: Wojtek
mając możliwość za jednym razem przekręcenia jej o 1/8 obrotu, przyczym trwało około 30 s samo przełożenie klucza przed każdym obrotem.
Było sobie wziąć przegub i przedłużkę do grzechotki

: czw cze 26, 2003 8:40 pm
autor: Walis
Wojtek pisze:
Co do reduktora, to faktycznie takie cóś jak jego wycentrowanie sprawdza się w 100%

!!! Poświęciłem na to kilka godzin, sporo mojej dawnej warsztatowej wiedzy i
NIC MI NIE DRGA
! Można postawić otwarty browar obok dźwigienek i do 110 się nie wyleje ! (więcej moja nie chce jechać).
Wojtku a mógłbyś skrobnąć jak to się robi, którymi srubami w którą stronę itp.
W razie czego, jak potrzeba, wejdę pod spód i zrobię fotki poglądowe do omówienia

...
: czw cze 26, 2003 9:25 pm
autor: Kuszman
Wojtek pisze:mając możliwość za jednym razem przekręcenia jej o 1/8 obrotu, przyczym trwało około 30 s samo przełożenie klucza przed każdym obrotem.
Było sobie wziąć przegub i przedłużkę do grzechotki

A skąd ja Ci takie cuda wezmę??

Ja to pod chmurką robilem wszystko z jedną małą skrzyneczką kluczy.
Nawet grzechotki niemialem. Teraz prosze pochwały i wyrazy uznania za osiągnięcia i odwagę
Co do centrowania to faktycznie zapowiada sie nielada problemik jakoże reduktor można poruszać na tych śróbkach do przodu i do tyłu a ponadto jeszcze idą podkładki pod jego mocowanie

. (btw. ile tam tego macie bo u mnie byly po 2 po obu stronach)
Dołanczam sie do prośby o instrukcję centrowania. Dzięki.
: pt cze 27, 2003 8:59 am
autor: Wojtek
Na szybko (przepis zgrubny jest w instrukcji, chyba ją ściągałem od Walisa? - z jakiejś strony o Nivie, tam też jest katalog części) :
1. odłączyć wszystko od reduktora - wały pędne,
2. odłączyć wałek łączący skrzynię z reduktorem na flanszy przegubu krzyżakowego,
3. sprawdzić krzyżak na krótkim wałku, wymienić jeśli do d..y,
4. odsunąć lekko 2-3 mm reduktor od skrzyni biegów,
5. obracać flanszą krzyżaka przy reduktorze próbując ją zgrać z odpowiednikiem przy krzyżaku ze skrzyni; w międzyczasie regulować położenie reduktora podkładkami i dosuwaniem lub odsuwaniem od skrzyni biegów - to zajmie pół dnia szczęśliwcom,
6. po wielu próbach flansze przy krzyżaku powinny się zgrać tak, że obracanie tej od strony reduktora w odległości 1 mm od drugiej nie powinno powodować obcierania się ich wzajemnie i szpara powinna być jednakowej szerokości,
7. dosunąć i wszystko skręcić,
8. tu pojawia się problem ! podpora skrzyni biegów od "4" jest inna niż "5" ! jeżeli została stara, to nie dołączy się wału przedniego mostu! będzie obcierać! jeżeli ktoś ma Poldka, to będzie to samo!
Dodam jeszcze, że oczywiście należy sprawdzić stan wszystkich krzyżaków (3 różne wielkości w zależności od wersji? auta) , wymienić zużyte i WYWAŻYĆ WAŁY.
Także nowsze wersje mają kótki wał między skrzynią a reduktorem z przegubem homokinetycznym - ustawia się wtedy to znacznie trudniej, bo z niego wystają szpilki .
I to byłoby na tyle.... szczęścia życzę...
: pt cze 27, 2003 9:49 am
autor: Walis
Mówisz u mnie jest

sprawdzę, bo szczerze mówiąc nie szukałem
A skoro piszesz, że to możliwe to aż spróbuję

może się uda ...
dam znaka czy mi wyszło, bo wały, krzyżaki miałem wymieniane więc chyba są jeszcze OK ...
: pt cze 27, 2003 11:20 am
autor: Kuszman
Ciekawe komu sie pierwsze uda Tobie czy mi

Siłą rzeczy też będe próbował centrować, bo jak pomyśle ze już niebęde mogł pomykac nivką 120 to mnie to dobija. Powoli zaczynam dochodzic do wniosku ze moja to jakas rakieta jest

. Na oryginalnych oponach jeszcze szybciej szła.
: pt cze 27, 2003 11:27 am
autor: Kuszman
Wojtek pisze:
Także nowsze wersje mają kótki wał między skrzynią a reduktorem z przegubem homokinetycznym - ustawia się wtedy to znacznie trudniej, bo z niego wystają szpilki .
Niewiem coto ten coś jest i czy przypadkiem u mnie go niema? Czy to przypadkie niejest taki kawał gumy ze śróbkami połączony krzyżakiem do reduktora??
Jeśli tak to jak to jak wtedy nacentrować skrzynie skoro sie tego niebardzo nieda odsunąć tak jak opisujesz.
: pt cze 27, 2003 11:35 am
autor: Walis
Kuszman pisze:jak pomyśle ze już niebęde mogł pomykac nivką 120 to mnie to dobija.
Będziesz,

tylko prawdopodobnie rozkręcą Ci się wszystkie śruby podczas jazdy
Kuszman pisze:
Powoli zaczynam dochodzic do wniosku ze moja to jakas rakieta jest

. Na oryginalnych oponach jeszcze szybciej szła.

moja też tyle latała, 115 na oponkach 15x70x225 póki sprzęgła nie ruszyłem (ale już nie szła pod górę

)
PS: albo dlatego że miała te piękne spoilery

: pt cze 27, 2003 11:49 am
autor: Walis
Wojtek pisze:Na szybko (przepis zgrubny jest w instrukcji, chyba ją ściągałem od Walisa?
Dziwne

bo nie była dostępna
właśnie zamieściłem prawie 30MB, ale warto poczytać,
do FAQ dołączm posiadane materiały