hałasujące zaciski hamulcowe
Moderator: Albert_N
hałasujące zaciski hamulcowe
Witm
Mam problem z zaciskami hamulcowymi. Dzwonią przy przjeżdzaniu przez nierówności (dzwięki jak bym zostwił gdzieś metalowy klucz). Pojawiło się to w miesiąc po wymianie klocków. Wygląda jakby hałasował zacisk w siodle. Wymieniałem sprężynki - nic nie pomogło. Czy możliwe jest że na innych klockach będzie ok?
Mam problem z zaciskami hamulcowymi. Dzwonią przy przjeżdzaniu przez nierówności (dzwięki jak bym zostwił gdzieś metalowy klucz). Pojawiło się to w miesiąc po wymianie klocków. Wygląda jakby hałasował zacisk w siodle. Wymieniałem sprężynki - nic nie pomogło. Czy możliwe jest że na innych klockach będzie ok?
- mazurkas007
-
- Posty: 2828
- Rejestracja: czw mar 30, 2006 9:37 am
- Lokalizacja: podlasie
- petercapri
- Posty: 629
- Rejestracja: wt wrz 28, 2004 7:37 pm
- Lokalizacja: Poznań
Wymiana sprężynek i zatyczek na nowe pomogła na dwa dni. Jak to trochę poklekocze to wybija się zacisk i siodło (wymiana samego siodła nic nie daje). Próbowałem również z innymi dużo mocniejszymi sprężynkami i było dobrze przez chwilę, zacisk musi pływać i nie można go za mocno spinać.
Jak Ci sam hamuje to pewnie jest bardzo wybity i ustawia się skośnie w siodle co uniemożliwia pływanie.
Jak Ci sam hamuje to pewnie jest bardzo wybity i ustawia się skośnie w siodle co uniemożliwia pływanie.
- Michał...G
-
- Posty: 918
- Rejestracja: pt paź 28, 2005 4:39 pm
- Lokalizacja: Koszalin
- Michał...G
-
- Posty: 918
- Rejestracja: pt paź 28, 2005 4:39 pm
- Lokalizacja: Koszalin
-
-
- Posty: 1098
- Rejestracja: pn sie 23, 2004 11:18 am
- Lokalizacja: Warszawa/Mińsk Mazowiecki/Łuków
U mnie było tak, że przyczyną grzania się przednich hamulców nie były zasyfiałe tłoczki tylko serwo wspomagania. Odłącz przewód podciśnienia od kolektora ssącego (nie zapomnij o zaślepieniu otworu) i zobacz czy w takim układzie też będą się grzały. Jeśli nie, to wina serwa, który zasysa "lewe" powietrze. W takim przypadku napakuj pod tą gumową osłonkę co wychodzi Ci w kabinie towotu. Jeśli to nie uszczelni Ci serwa, to tylko wymiana na nowe (koszt około 80 zł) wchodzi w grę.jarcion pisze:tylko niestety czasami hamulec trzyma( jeszcze tłoczki sporawdzę) i się grzeje- na szczeście lekko na razie
:roll:
- Sniper
- Posty: 2028
- Rejestracja: ndz sie 08, 2004 8:11 pm
- Lokalizacja: Posen Parkwirtschaft Solatsch
- Kontaktowanie:
BTW @ jarcion znalazłem Twoja nive heheh
http://youtube.com/watch?v=uGMCDCFnpUk
http://youtube.com/watch?v=9wFa_6agqZI

http://youtube.com/watch?v=uGMCDCFnpUk
http://youtube.com/watch?v=9wFa_6agqZI
Ręce precz od GENERAŁA!...


- Michał...G
-
- Posty: 918
- Rejestracja: pt paź 28, 2005 4:39 pm
- Lokalizacja: Koszalin
- petercapri
- Posty: 629
- Rejestracja: wt wrz 28, 2004 7:37 pm
- Lokalizacja: Poznań


@petercapri - wycieraczki od czego? normalnie sprężyna jest rozciągana w wycieraczkach a w zaciskach ściskana...?
W 160 3,3 TD (wyprawowy)
była niwka (i uaz, i aro też )
była niwka (i uaz, i aro też )
- petercapri
- Posty: 629
- Rejestracja: wt wrz 28, 2004 7:37 pm
- Lokalizacja: Poznań
Mialem stare ramiona wycieraczek chyba od malca, ucialem sprezyne na tyle, zeby miala dlugosc oryginalnej. Srednica sprezyny, grubosc drutu i grubosc zwoju jest taka sama jak w oryginale. Z jednej wycieraczki zrobisz dwie sprezynki do zaciskow. Sa solidniejsze niz ciniutkie sprezynki ktore dostalem w reparaturce.
- petercapri
- Posty: 629
- Rejestracja: wt wrz 28, 2004 7:37 pm
- Lokalizacja: Poznań
Banal.
Pisze z pamieci, jezeli o czyms zapomnialem to niech ktos poprawi.
Masz zdjete kolo, auto stoi stabilnie na ceglach, kozle itp (NIE na fabrycznym podnosniku, bo sie dopiero uczysz i na pewno sie bedzie bujac).
- wyciagasz kombinerkami zawleczke z gornego trzpienia trzymajacego zacisk.
- ciagnac kombinerkami za glowke trzpienia (od strony zewnetrznej) wyciagasz go calkowicie
- i teraz mozesz juz zdjac klamre przytrzymujaca zacisk
- mlotkiem delikatnie wystukujesz zacisk, tak zeby wyszedl z dolnej klamry, ktorej nie ruszamy bo po co, skoro wystarczy zdjac tylko gorna.
- ... i kiedy go wystukasz, stare klocki wypadna ci na glebe
- majac zacisk luzem, sprawdzasz stan trzech gumek oslaniajacych tloczki i wymieniasz, jezeli sa pekniete. Sprawdzasz stan elastycznych przewodow hamulcowych (np pad katem pekniec) i ich "sprezynkowatych" plastikowych oslonek (powinny byc naciagniete na calej dlugosci przewodu). Przy okazji mozesz sprawdzic stan czterech sprezynek ustalajacych pozycje zacisku (to-to, co zrobilem z wycieraczek)
- mozesz takze siknac pod zmieniane gumki jakims preparatem odrdzewiajaco - smarujacym (ja uzylem Forch Blackmagic, bardzo ladnie rozruszal i zabezpieczyl zapieczone tloczki)
- zakladasz "goly" zacisk na kolo i za pomoca szerokiej brechy wciskasz tloczki do konca (brecha musi byc szeroka, zeby nie uszkodzic tarczy hamulcowej)
- bierzesz klocki i sprawdzasz, czy gladko chodza w swoich prowadnicach. Te co ja kupuje w Poznaniu trzeba spilowywac, bo nie do konca pasuja
Klocki musza przesuwac sie lekko, inaczej beda sie blokowac i auto bedzie hamowalo caly czas. Lepiej zeby luzne klocki lekko klekotaly niz sie blokowaly.
- dopasowane klocki wkladasz w prowadnice, zakladasz zacisk
- zakladasz gorna klamre, dociskajac reka wciskasz trzpien i zabezpieczasz go zatyczka (warto wziac nowa, bo stara moze byc juz pordzewiala i latwo pekac)
Przed ruszeniem wcisnij kilka razy hamulec, zeby tloczki dosunely sie do grubosci nowych klockow.
Dopoki masz wszystko rozebrane, mozesz przy okazji sprawdzic stan oslon gumowych na przegubie zewnetrznym i wewnetrznym, stan odbojow, luz na przegubie zewnetrznym itd
Powodzenia
Pisze z pamieci, jezeli o czyms zapomnialem to niech ktos poprawi.
Masz zdjete kolo, auto stoi stabilnie na ceglach, kozle itp (NIE na fabrycznym podnosniku, bo sie dopiero uczysz i na pewno sie bedzie bujac).
- wyciagasz kombinerkami zawleczke z gornego trzpienia trzymajacego zacisk.
- ciagnac kombinerkami za glowke trzpienia (od strony zewnetrznej) wyciagasz go calkowicie
- i teraz mozesz juz zdjac klamre przytrzymujaca zacisk
- mlotkiem delikatnie wystukujesz zacisk, tak zeby wyszedl z dolnej klamry, ktorej nie ruszamy bo po co, skoro wystarczy zdjac tylko gorna.
- ... i kiedy go wystukasz, stare klocki wypadna ci na glebe
- majac zacisk luzem, sprawdzasz stan trzech gumek oslaniajacych tloczki i wymieniasz, jezeli sa pekniete. Sprawdzasz stan elastycznych przewodow hamulcowych (np pad katem pekniec) i ich "sprezynkowatych" plastikowych oslonek (powinny byc naciagniete na calej dlugosci przewodu). Przy okazji mozesz sprawdzic stan czterech sprezynek ustalajacych pozycje zacisku (to-to, co zrobilem z wycieraczek)
- mozesz takze siknac pod zmieniane gumki jakims preparatem odrdzewiajaco - smarujacym (ja uzylem Forch Blackmagic, bardzo ladnie rozruszal i zabezpieczyl zapieczone tloczki)
- zakladasz "goly" zacisk na kolo i za pomoca szerokiej brechy wciskasz tloczki do konca (brecha musi byc szeroka, zeby nie uszkodzic tarczy hamulcowej)
- bierzesz klocki i sprawdzasz, czy gladko chodza w swoich prowadnicach. Te co ja kupuje w Poznaniu trzeba spilowywac, bo nie do konca pasuja

- dopasowane klocki wkladasz w prowadnice, zakladasz zacisk
- zakladasz gorna klamre, dociskajac reka wciskasz trzpien i zabezpieczasz go zatyczka (warto wziac nowa, bo stara moze byc juz pordzewiala i latwo pekac)
Przed ruszeniem wcisnij kilka razy hamulec, zeby tloczki dosunely sie do grubosci nowych klockow.
Dopoki masz wszystko rozebrane, mozesz przy okazji sprawdzic stan oslon gumowych na przegubie zewnetrznym i wewnetrznym, stan odbojow, luz na przegubie zewnetrznym itd
Powodzenia

dzięki za info
wymieniłem klocki wczoraj. Początkowo zacząłem jeździć po zakopiańskich mechanikach, bo bałem się tej roboty, ale albo umawiali mnie na przyszły tydzień, albo krzyczeli po 300zł za wymianę. Wkurzyłem się i sam się zabrałem za wymianę. Po ściągnięciu kół troszkę się przeraziłem. Zabierałem się do tych zacisków jak pies do jeża. Ale po kilku minutach przyglądania się "temu" na chłopski rozum zacząłem dobierać się do klocków i jakoś poszło. Tłoczki cofnąłem, gumki były dobre, klocki przypiłowałem, prowadnice nasmarowałem smarem odpornym na wysokie temperatury. Wszystko pięknie chodzi. Płynu tylko musiałem odlać, bo za dużo się zrobiło po cofnięciu tłoczków. Mimo wszystko dzięki za pomocne wskazówki - myślę, że następnym "niedzielnym" majsterkowiczom też się przydadzą 


Pozdrawiam, A-d-i-k
________
Łada NIVA 1,7i 03/04' + LPG sekwencja... piykna, że hej!
________
Łada NIVA 1,7i 03/04' + LPG sekwencja... piykna, że hej!
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości