Prawidłowy naciąg łańcucha rozrządu itp.

wszystko o niwce

Moderator: Albert_N

adam242
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 37
Rejestracja: sob gru 10, 2005 7:50 pm
Lokalizacja: Gdynia
Kontaktowanie:

Prawidłowy naciąg łańcucha rozrządu itp.

Post autor: adam242 » ndz maja 21, 2006 9:25 am

Pytanie jak w temacie. Jaki powinien być prawidowy naciąg ? Jak go określić ? Z rozmów z bardziej doświadczonymi ode mnie wynika że niezupełnie to jest tak jak opisano w instrukcji. U mnie obecnie od strony napinacza jest "na ciasno" tzn trudno wyczuć luz a od strony tłumika drgań łańcucja jest bardzo duży luz. Czy to tak ma kurcze być ????

Drugie pytanie - czy po wyregulowaniu naciągu łańcucha rozrządu należy dokonać regulacji luzów zaworowych ??? Jeśli tak to gdzie jest dokładnie opisane jak to zrobić ? Czytałem że tam się robią luzy na jakichś konikach i trza trochę gimnastyki. Jako że kształciłem się całe życie w innym kierunku - teraz sprawy mechaniczne sprawiają mi trochę trudności :)27

Awatar użytkownika
Bart03
 
 
Posty: 3821
Rejestracja: pn sie 30, 2004 1:55 pm
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Bart03 » pn maja 22, 2006 3:53 pm

naciaganie lancucha odbywa sie automatyczne po odkreceniu sruby napinacza - napinacz sam ustawi odpowiednia naciag lancucha. Tzreba tylko pamietac ze podczas naciagania nalezy:
1. poluzowac srube napinacza
2. przekrecic kluczem srube kola pasowego walu korbowego w celu naprezenia lancucha po stronie tlumika drgan (oczywiscie zgodnie z kierunkiem obrotu silnika :wink: - mowie bo zdarzaja sie rozne prawdziwki :lol: )
3. dokrecic srube napinacza

naciagniecie lancucha nie ma nic wspolnego z luzem zaworowym !! co nie znaczy ze ich sie nie reguluje - jak ci nie "graja" to ich nie ruszaj :wink:
UAZ 452D, 469B, mocno motany wrangler - do zabawy, GrVitara '07 , XC60 II - na co dzień

Awatar użytkownika
Grzywacki
Posty: 448
Rejestracja: śr lis 12, 2003 3:12 pm
Lokalizacja: Warszawa - Poznań - Gliwice

Post autor: Grzywacki » pn maja 22, 2006 4:18 pm

Bart03 pisze: 1. poluzowac srube napinacza
2. przekrecic kluczem srube kola pasowego walu korbowego w celu naprezenia lancucha po stronie tlumika drgan (oczywiscie zgodnie z kierunkiem obrotu silnika :wink: - mowie bo zdarzaja sie rozne prawdziwki :lol: )

w miedzyczasie mozna jeszcze delikatnie postukac w napinacz, czasami zdaza sie ze mechanizm byl mocno skrecony i sie nie bedzie chcial sie rozsunac od razu.

3. dokrecic srube napinacza

Pozdrawiam
Andrzej


adam242
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 37
Rejestracja: sob gru 10, 2005 7:50 pm
Lokalizacja: Gdynia
Kontaktowanie:

Post autor: adam242 » pn maja 22, 2006 8:39 pm

Zrobiłem wg. zaleceń. Dziękuję za cenne informacje. Łańcuch naciągnąłem , zapłon ustawiłem stroboskopem. Zaworów nie ruszałem. Tak naprawdę to nie wiem jak rozpoznać czy pracują prawidłowo czy nie.
Jade niebawem w dłuższą trasę i szykuję autko do tej wycieczki. Cokolwiek nie rozebrałem w garażu ,to nadawało się do wymiany :-(
Czeka mnie wycieczka z Gdańska do Kowar - prawie na drugi koniec Polski. Jedyne co mnie martwi że zaciskają mi się klocki hamulcowe z przodu. Brak mi już sił co z tym robić. Chwilami się potrafią tak zakleszczyć że nie daje się jechać. Niedawno w centrum Gdańska ostro zahamowałem na skrzyżowaniu no i stało się ....
Żeby zjechać na pobocze musiałem reduktor włączyć bo nivka nie chciała jechać. Hamulce ostygły i pojechała ....
Czy są jakieś sposoby na taki remont tłoczków żeby nie trzeba go było powtarzać raz w miesiącu ????

Awatar użytkownika
petercapri
Posty: 629
Rejestracja: wt wrz 28, 2004 7:37 pm
Lokalizacja: Poznań

Post autor: petercapri » pn maja 22, 2006 8:40 pm

Bart03 pisze:naciagniecie lancucha nie ma nic wspolnego z luzem zaworowym !! co nie znaczy ze ich sie nie reguluje - jak ci nie "graja" to ich nie ruszaj :wink:
Absolutnie nie!

Jezeli zaworkow nie slychac, to za regulacje nalezy sie zabrac tym bardziej!!

Jezeli zawory beda podparte, to poza tym ze silnik bardzo oslabnie a spalanie wzrosnie, bardzo szybko szlag trafi gniazda zaworowe i grzybki zaworow! A wtedy juz tylko remont glowicy pomoze...

Zawory regulujesz bardzo prosto, wsuwajac odpowiednia blaszke szczelinomierza po gornej powierzchni konika - miedzy konik a walek rozrzadu. Luzujesz nakretke 17 i regulujesz sruba bodajze 13. Ustawiasz ten cylinder, na ktory wskazuje palec aparatu zaplonowego (musisz obracac walem, az wskaze na styk kopulki).

Luz jest prawidlowy jezeli odpowiednia blaszka szczelinomierza wchodzi ciasno, a rozmiar wyzej nie mozna juz wepchnac. Prawidlowy luz to bodajze 0,15 dla wszystkich zaworow.

adam242
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 37
Rejestracja: sob gru 10, 2005 7:50 pm
Lokalizacja: Gdynia
Kontaktowanie:

Post autor: adam242 » pn maja 22, 2006 8:43 pm

W takim razie za zawory zabiorę się następnym razem. Zamknąłem już pokrywę a ściąga się ją fatalnie :evil:

Awatar użytkownika
petercapri
Posty: 629
Rejestracja: wt wrz 28, 2004 7:37 pm
Lokalizacja: Poznań

Post autor: petercapri » pn maja 22, 2006 8:49 pm

Wywal stare oslonki gumowe z tloczkow, nasikaj WD40, rozruszaj tloczki (wciskasz do konca jakas brecha - wyciskach hamulcem), zaloz nowe gumki. Jezeli WD40 nie pomoze, trzeba bedzie niestety rozebrac zacisk (najlepiej zawiezc go do jakiegos warsztatu, bo to kijowa robota ;-). Wyciskaj tylko na kole, z klockiem hamulcowym - zeby jakis tloczek nie polecial w powietrze.

Sprawdz tez, czy klocki luzno ruszaja sie w prowadnicach. Moj samochod caly czas hamowal, bo ruskie klocki nie do konca pasowaly ;-) pomogla szybka interwencja pilnikiem.

Awatar użytkownika
petercapri
Posty: 629
Rejestracja: wt wrz 28, 2004 7:37 pm
Lokalizacja: Poznań

Post autor: petercapri » pn maja 22, 2006 8:51 pm

Nie trzeba sciagac pokrywy, wystarczy uniesc ze srub i w rogu tam obok aparatu zaplonowego podeprzec jakims srubokretem.

Awatar użytkownika
Bart03
 
 
Posty: 3821
Rejestracja: pn sie 30, 2004 1:55 pm
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Bart03 » pn maja 22, 2006 9:15 pm

petercapri pisze:
Bart03 pisze:naciagniecie lancucha nie ma nic wspolnego z luzem zaworowym !! co nie znaczy ze ich sie nie reguluje - jak ci nie "graja" to ich nie ruszaj :wink:
Absolutnie nie!

Jezeli zaworkow nie slychac, to za regulacje nalezy sie zabrac tym bardziej!!
.
ty odrazu widze zakladasz ze ktos wczesniej spartolil robote i ustawil zawory "na ciasno"
UAZ 452D, 469B, mocno motany wrangler - do zabawy, GrVitara '07 , XC60 II - na co dzień

Awatar użytkownika
petercapri
Posty: 629
Rejestracja: wt wrz 28, 2004 7:37 pm
Lokalizacja: Poznań

Post autor: petercapri » pn maja 22, 2006 11:30 pm

Bart03 pisze:ty odrazu widze zakladasz ze ktos wczesniej spartolil robote i ustawil zawory "na ciasno"
Gniazda zaworowe moga wypalac sie w trakcie pracy. Zwlaszcza przy zlych ustawieniach zaplonu, na gazie, lub jezeli do silnika na etyline leje sie bezolowiowke. W ten sposob luz zaworowy z czasem moze sam sie zmniejszac, az podeprze zaworek.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Łada Niva”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość