Strona 1 z 2

DUŻY WYJAZD NIVKĄ

: śr cze 07, 2006 10:53 am
autor: wiktor_d
-D-R-O-D-Z-Y- -F-O-R-U-M-O-W-I-C-Z-E-!

Jak juz wiecie kupilem nivke. Bedzie jakies 6 tygodni temu. Jest super, jestem zadowolony. Ostatnio wymienilem w niej opony, bo stare byly baaardzo zuzyte. Kupilem Herkulesy 215/60/R16, czyli takie jak mialem przedtem na felach od vitary. Fajnie wyglada na takich oponkach, jezdzi sie dobrze, na czarnym wcale nie za ciezko -- juz sie przyzwyczailem.

No ale ja nie o tym. W duza podroz zamierzam sie wybrac tym autem w wakacje. Do Skadnynawii. Szwecja, Norwegia, Dania. Mysle, ze wyjdzie tego z 4kkm. Nie chce calego czasu spedzic w aucie i na Nordkap nie jade :). Teraz niva jest w warsztacie i wymieniaja jej olej, szczeki i klocki.

I TERAZ DO SEDNA:
co sprawdzic (poza głową :) )? co wziac ze soba (czesci)? na co uwazac? co jeszcze zmienic (akumulator jest nowy)?

wyjazd za poltora miesiaca, jest jeszcze troche czasu na zrobienie paru rzeczy.

D-O-R-A-D-Z-C-I-E-!-!-!

: śr cze 07, 2006 10:56 am
autor: Mroczny
jest gdzieś temat jak przygotować nivę do kozackich, jest gdzieś też opracownie chyba C&J odnośnie przygotowania auta do wyprawy. Polecam lekturę

http://www.rajdy4x4.pl/forum/viewtopic. ... ie+wertepy

: śr cze 07, 2006 4:52 pm
autor: Sniper
Ale tutaj chyba nie rozchodzi się o jazde extremalistyczną lub podobną do kozackich... lecz poprostu o wycieczkę po czarnym za granicę tym wynalazkiem :)21 Jeśli to będzie Twoja pierwsza dłuższa podróż nivą gdzieś dalej to może czekać Ciebie trochę atrakcji - niektórzy uważają że ten samochód wogóle nie jest stworzony do dalszych tras - ale moim zdaniem to niekoniecznie prawda 8) Proponuje wymienić część materiałów eksploatacyjnych takich jak filtry (olej, powietrze) oleje i płyny - bo właściwie nie wiesz kiedy większość z nich była wymieniana i jak wiele km. na nich zrobiono. Dalej sprawdzić stan elementów odpowiedzialnych za rozruch tego rosyjskiego autka - genialna elektryka :lol: - świece, kable etc.
Niezaszkodzi też sprawdzić zbieżność kół oraz luz na ich łożyskach.

: śr cze 07, 2006 5:45 pm
autor: wiktor_d
Dokladnie, chodzi o to co napisales. Dluzsza wycieczka po czarnym. No, moze troche po gruntowych :)

Jezdzilem niva troche po Polsce. Bylem na mazurach. Wiem, ze nie jest to zbyt komfortowe auto, ale to ma byc przygoda... niekoniecznie luksusowa.

Super, bo wlasnie o tym wszystkim (no moze poza swiecami) pomyslalem i zrobilem. Jakie swiece najlepsze do nivki 1,7i+gaz?

Dzieki! Cos jeszcze?

: śr cze 07, 2006 6:00 pm
autor: Kuszman
Z tego co zaobserwowałem śmigając nivką to warto zrobić:
-hamulce z przodu (wymienić gumki na tłoczkach, sumiennie złożyć)
-gumy storzkowe w drążkach (groszowa sprawa, lubią sie wybijać, a jazda z wybitymi to juz nie taka przyjemna bo wozi na boki)
-sprawdzić czy sie dyfer z przodu nie obuzował.
-sprawdzić stan przgubów z przodu (są to dość słabe elementy wg mnie)
-wymienić jeśli wybite swożnie wachaczy przód.
-końcówki wachaczy koniecznie zrobić i ewentualnie zabrać na zapas komplet
-w miare możliwości doprowadzić przeniesienie napędu do stanu przy ktorym nie będzie nic drżało podczas jazdy bo zwariujesz przy pokonywaniu dłuższej trasy.


Generalnie przed taką wyprawą warto odnowić co sie da bo jak coś walnie po drodze to juz będzie za późno. Układem hamulcowym bym sie najbardziej zajoł.
[/url]

: śr cze 07, 2006 6:15 pm
autor: sergio
Cześć wiktor masz tą nivencję zagazowaną? ok slepy jestem nie było pytania :lol:

: śr cze 07, 2006 7:30 pm
autor: Przemekslaw
wiktor_d pisze:Jakie swiece najlepsze do nivki 1,7i+gaz?
8)
Co do świec to kupuje się specjalne do gazu z NGK zdaje się :wink: :)2 .. o ile jeździsz głównie na gazie :wink:

: czw cze 08, 2006 3:57 pm
autor: petercapri
Weze gumowe, szczotki alternatora. Nieglupio byloby sprawdzic tarcze sprzegla.
I zabrac reparaturki do pompy hamulcowej, silownika sprzegla i zaciskow. Oraz zapasowy zaworek nagrzewnicy ;-)

: czw cze 08, 2006 8:12 pm
autor: Kuszman
ooo zaworek nagrzewnicy. Ja bym ze 2 wzioł i tak z metr kwadratowy materiału na uszczelki :)21

: czw cze 08, 2006 11:05 pm
autor: Sniper
Reasumując prostu zabierz ze sobą przyczepe z częściami albo drugą nive :)21
Kuszman pisze:ooo zaworek nagrzewnicy. Ja bym ze 2 wzioł i tak z metr kwadratowy materiału na uszczelki :)21
Hmm.. to ciekawe bo ja przez 10 lat użytkowania nivy nie wymieniłem ani jednego :o :D

: pt cze 09, 2006 12:27 pm
autor: Madman
a ja mam drugi dopiero

: sob cze 10, 2006 1:14 pm
autor: kugel2
Sniper pisze:Reasumując prostu zabierz ze sobą przyczepe z częściami albo drugą nive :)21
Kuszman pisze:ooo zaworek nagrzewnicy. Ja bym ze 2 wzioł i tak z metr kwadratowy materiału na uszczelki :)21
Hmm.. to ciekawe bo ja przez 10 lat użytkowania nivy nie wymieniłem ani jednego :o :D
Sniper ma racje. Moim zdaniem nie stresujcie kolegi, jeżeli ma sprawny samochód, a nie jedzie w exstremie to w czym problem. Sprawdż te elementy które napisali Ci koledzy i masz dojechać i wrócić. pozdrawiam

: ndz cze 11, 2006 5:35 pm
autor: wiktor_d
uf, troche mnie stresujecie, troche podtrzymujecie na duchu.

przynajmniej nikt nie napisal, zebym sie puknal w glowe :) ale na to i tak byloby juz za pozno ;)

jakby cos komus do glowy jeszcze przyszlo to bardzo prosze o porady!

: czw sie 17, 2006 9:50 am
autor: wiktor_d
No, Panowie i Panie.

Wrocilem. Trzasnelismy z swiezo upieczona zonka 5kkm. Bylismy w Sztokholmie, Oslo, Stavanger, Malmo, Kopenhadze, i powrot przez Rostock, Berlin, Poznan do Lodzi. Bylo fantastycznie. Ladzina nas nie zawiodla, raz tylko przypalilem hamulce na serpentynach i to nauczylo mnie hamowac silnikiem, raz rozladowalem akumulator bo zapomnialem lodowki wylaczyc na noc i ostatniego dnia wysiadl centralny zamek, ale chyba sie bezpiecznik przepalil. Poza tym super. Niva palila 8l/100km benzyny, wiec przyzwoicie. W drodze powrotnej "prulem" 120km/h po autostradach i niejednego zloma wyprzedzilem (np na zmiane mijalismy sie z punciakiem z italii, ale w koncu niva zwyciezyla :-) ). Nie przegrzewala sie. Aha, na dachu mialem boxa, ktory z pewnoscia spowalnial nive i byl troche jak zagiel, przy duzym wietrze zarzucalo.

Niviasta to super wozek.

Dam znac jak wrzuce jakies fotki na stronie.

Pozdrawiam.

ps. Po drodze nie natknelismy sie na ani jedna stacje LPG.

: czw sie 17, 2006 1:12 pm
autor: Sniper
Gratulacje :)2 . Fajne turne po Skandynawii zaliczyliście :D
wiktor_d pisze:ps. Po drodze nie natknelismy sie na ani jedna stacje LPG.
To dziwne bo w samym Sztokholmie i Oslo jest ich dość sporo 8)

: czw sie 17, 2006 8:30 pm
autor: petercapri
Ladnie pociales. Ja wlasnie wrocilem Nivka z Krymu. Oczywiscie rozlecialo sie to o czym nie pomyslalem ;-) ale w koncu nieczesto wyjezdza z mostu poloska razem z kolem :D

: sob sie 19, 2006 9:23 am
autor: Vojti
ja jak najbardziej polecam Niviaste do wyjazdow Bylem dwa razy swoja w Afryce i dala rade! Pare napraw bylo ale w koncu 20tys km w trasie...

: sob paź 14, 2006 10:10 pm
autor: wiktor_d
No dlugo to trwalo, ale sie udalo: kilka nowych zdjec z naprawde duzego wyjazdu Niviasta do Skandynawii zobaczycie wchodzac na moje www i nastepnie klikajac 'lada niva'.

: sob paź 14, 2006 10:54 pm
autor: kugel2
Krajobraz i zadjęcia extra, ale bez urazy przed każdym zdjęciem nivki była chyba polerowana. :D Jak masz to wstaw jeszcze jakieś fotki bo widać że umisz robić zdjęcia. :)2

: ndz paź 15, 2006 10:06 am
autor: wiktor_d
nie, nie, :-), nie byla polerowana ani razu. naprawde. umyta tuz przed woda z woskiem.

jak cos znajde jeszcze to powstawiam, troche za duzo mam tych zdjec...

: pn paź 16, 2006 8:05 am
autor: kpt.zbik
Gratuleje imponująca trasa !! Mam jedno pytanie jak dokonałes że niva paliła 8l . wszelkie rady mile widziane.

: pn paź 16, 2006 9:15 am
autor: wiktor_d
Jak zrobilem... hm... moja lada po prostu tyle pali. Tam sa takie drogi, ze jedzie sie ze stala predkoscia, nie omija dziur, nie stoi w korkach, bezkolizyjnie. Generalnie na trasie 400 km z okolic Karlskrony do Stockholmu nie uzylem hamulca, niesamowite uczucie to bylo. To byla najdluzsza jednorazowa trasa. Przetestowalem na niej silnik i wyszlo mi, ze najlepiej jechac z predkoscia 110km/h. Przy predkosci 120, silnik sie juz przegrzewal, tzn zupelnie bez sensu zalaczaly sie wentylatory i nie chlodzil sie juz w ogole, przy 110 wszystko super. ((potem wpadlem na pomysl, ze zamontowane przez poprzedniego wlasciciela halogeny zaslaniaja jakies 1/8 powierzchni kratki atrapy, co z pewnoscia musi powodowac slabsze chlodzenie -- teraz gdybym sie wybieral w taka podroz zdjalbym je))

W czasie tej wyprawy niva spisywala sie rewelacyjnie, nic sie nie zepsulo. Jakies 1000km po powrocie, zaczely sie problemy z temperatura. Potem okazalo sie, ze to termostat. Wymiana wraz z nowym plynem kosztowala mnie 106PLN! I wiecie co? Od razu silnik zaczal lepiej pracowac. Rowniej, jest wyraznie mocniejszy, duza zmiana.

Moja niva w miescie, latem palila 13lLPG/100km. Teraz pali cos kolo 14, przy czym w moim odczuciu mam ciezka noge.

: pn paź 16, 2006 9:39 am
autor: kpt.zbik
oststnio tez mielismy problemy z termostatem i wymiana dała nivce nowe siły.

: pn paź 16, 2006 9:42 am
autor: kpt.zbik
może jakas wspólna wyprawa na wiosnę ??? co kolega na to :D

: pt paź 27, 2006 10:46 am
autor: Kate
Jak tak czytam forum nivkowe to aż mnie sentyment bierze :roll:
Zawsze jak widzę jakąś niviastę na ulicy serduszko zaczyna mocniej bić :D