Strona 1 z 1

stabilizator- po co?

: wt paź 10, 2006 1:41 pm
autor: jarcion
czy macie jakieś (negatywne?) doświadczenia w jeździe niwką po wyjęciu stabilizatora?
Ktoś pisał, że wszystko ok ale na sprężynach od żuka a jak na oryginałach?
Nie założyłem przy składaniu przodu i nie czuje żadnych negatywnych objawów, natomiast autko lepiej wybiera dziury, wykrzyż też się poprawił (postaram sie dzisiaj zmierzyć).

: wt paź 10, 2006 8:25 pm
autor: Bart03
normalnie to moze roznicy na zakretach nie wyczujesz ale przy tzw tescie łosia mozna niezle poderwac kola z jednej strony do gory :wink: niezle uczucie - jakbys mial zaraz boka wywalic - nie polecam kiedys sie niezle spocilem ale to bylo przy predkosci 60-70km/h i na szosowych 235/60R16 -czlowiek to byl kiedys mlody i glupi :)18

: wt paź 10, 2006 9:36 pm
autor: Kazior4x4
Ja nie mam porównania, bo od zakupu bez stabilizatora jeżdżę, ale poprzedni właściciel - Radzio from K-lin - mówił że oprócz lepszego wybierania wyjebów różnicy nie ma. Więc w duecie polecamy bez :D

: śr paź 11, 2006 7:56 pm
autor: chlop83
stabilizator jest bardzo pomocny przy prędkościach powiedzmy szosowych ... ja nigdy nie zdecyduję się bez niego jeździć, Zmienia się kinematyka układu jedznego i zawieszenia, kąty znoszenia i kąty pochylenia :-? Dzięki niemu <pozornie> zmienia się sztywność zawieszenia w zależności od stawienia kół np lewa strona bardziej "miękka" niż prawa.
co innego jak auto tylko w terenie eksploatowane :)2

: śr paź 11, 2006 8:09 pm
autor: RadekR
Jeździłem "z i bez" i w zasadzie na asfalcie poza większymi przechyłami nadwozia na zakrętach nie widziałem różnicy , aczkolwiek w sytuacjach extremalnych (ot np wspomniany wcześniej "test łosia") ze stabilizatorem jest bezpieczniej.

: czw paź 12, 2006 6:57 am
autor: jarcion
a macie jakis pomysł na szybkie rozłaczanie stabilizatora? Myśle, że skórka jest warta wyprawki.

: czw paź 12, 2006 9:53 am
autor: Niva'94
jarcion pisze:a macie jakis pomysł na szybkie rozłaczanie stabilizatora? Myśle, że skórka jest warta wyprawki.
Diaksik?
Bo jak kiedyś chciałem powymieniać wszystkie gumy od tego stabilizatora, to ze dwie godziny mi zeszło z odkręcaniem przyrdzewiałych śrub.

: czw paź 12, 2006 11:29 am
autor: Sniper
jarcion pisze:...Myśle, że skórka jest warta wyprawki.
W jakim sensie? Jeśli jeździsz tylko w terenie to można się zastanowić... ale nie powinno się bez tego wyjeżdzać na asfalt bo to już zagraża ogólnemu bezpieczeństwu. Niva i tak ma dość wysoko umiejscowiony środek ciężkości a już na fabrycznych 16' nieźle się kolebie... wyobraż sobie szybką zmianę pasów wymuszoną zaistniałą sytuacją na drodze :)3 do tego dodaj sobie przejazd przez koleiny i pewnie 50% zużycie amortyzatorów :)3 felgi 16" z 80 profi. i brak stabilizatora= masakra
Moim zdaniem za jazde bez stabilizatora po twardym powinni zabierać dowody rejestracyjne m.in. dlatego że jego usunięcie powoduje wzrost zagrożenia na drodze i zaprzecza warunkom w jakich niva uzyskała homologacje do używania w polsce jako samochód osobowy.

: czw paź 12, 2006 11:49 am
autor: chlop83
Sniper pisze:
jarcion pisze:...Myśle, że skórka jest warta wyprawki.
W jakim sensie? Jeśli jeździsz tylko w terenie to można się zastanowić... ale nie powinno się bez tego wyjeżdzać na asfalt bo to już zagraża ogólnemu bezpieczeństwu. Niva i tak ma dość wysoko umiejscowiony środek ciężkości a już na fabrycznych 16' nieźle się kolebie... wyobraż sobie szybką zmianę pasów wymuszoną zaistniałą sytuacją na drodze :)3 do tego dodaj sobie przejazd przez koleiny i pewnie 50% zużycie amortyzatorów :)3 felgi 16" z 80 profi. i brak stabilizatora= masakra
Moim zdaniem za jazde bez stabilizatora po twardym powinni zabierać dowody rejestracyjne m.in. dlatego że jego usunięcie powoduje wzrost zagrożenia na drodze i zaprzecza warunkom w jakich niva uzyskała homologacje do używania w polsce jako samochód osobowy.
Jak najbardziej przyłączam się do przedmówcy :)2

: czw paź 12, 2006 9:22 pm
autor: jarcion
no właśnie dlatego pytam o szybkie rozłączanie w sensie na asfalt szybciutko przypinam stabilizator, w teren dwa ruchy i odłaczony.
BTW jeżdże na 195r15 (ale przyjemniej było na 205/70r15) z przodu żółte gazowe bilsteiny.

: pt paź 13, 2006 9:45 pm
autor: RadekR
Snajper coś ty palił - zdecydowanie większym zagrożenie stanowimy jeżdżąc po asfalcie na MT-kach.
A poza tym kierowca na obowiązek pamiętać o tym że prowadzi pojazd który jest mało przystosowany do poruszania się po asfalcie.

: sob paź 14, 2006 1:08 am
autor: Sniper
Haa... to załóż jeszcze MT-ki, przy zdjętym stabilizatorze i śmigaj na autostrade najlepiej slalomem :)3
Niva ma homologacje pod samochód osobowy - co się łączy z tym że może się poruszać z prędkościami maksymalnymi w miejscach których można to robić - kwestia MT-ków i ich używania na asfalcie to dodatkowe zagrożenie tyle że tutaj jest mowa o stabilizatorze - odjęciu fabrycznego elementu poczęści odpowiedzialnego za zachowanie nivy na drodze wpływającego na bezpieczeństwo jazdy.

: sob paź 14, 2006 8:57 pm
autor: RadekR
No i właśnie o to mi chodzi - jeśli chcesz to zdejmujesz stabilizator ale musisz pamiętać o tym że nagłe zmiany toru jazdy przy większych prędkościach mogą być mało bezpieczne.
Aczkolwiek Nivką jeździłem na 215r15 MT-kach i żadne tego typu sytuacje drogowe nie powodowały wzrostu ciśnienia u kierowcy i pasażerów. W LJ-cie na 255/85r16 jest zdecydowanie dramatyczniej.

: sob paź 14, 2006 10:37 pm
autor: kugel2
Szanowni koledzy. Sprawa jest banalnie prosta, Nivaka jest samochodem do jazdy w terenie lub po drogach belejakich. Autostrade lepiej omijać aby nie tarasować drogi. Chwalić się szybkością samochodem terenowym to jakiś żart. Moja naprzykład przy wjechaniu na pofalowany asfalt zarzuca tyłem w prawą strone. Sądze, że to robi drążek trzymający tylny most. Wracając do drążka (stabilizatora) to sądze, że bez niego przy odpowiedniej szybkości nie ma zagrożenia dla innych użytkowników dróg. Nie róbcie z nivy wyścigówki ! (śwojej nie sprawdziłem ile może wyciągnąć, bo to jest bez sęsu , nawet gdy mam jeszcze stabilizator)
pozdrawiam :D

: ndz paź 15, 2006 2:42 pm
autor: chlop83
ale nie mówimy o wyścigowych prędkościach... tylko o wysokich... jak na nivkę :-?

: pn paź 16, 2006 12:15 am
autor: Sniper
kugel2 pisze:.... Autostrade lepiej omijać aby nie tarasować drogi. Chwalić się szybkością samochodem terenowym to jakiś żart.... Wracając do drążka (stabilizatora) to sądze, że bez niego przy odpowiedniej szybkości nie ma zagrożenia dla innych użytkowników dróg. Nie róbcie z nivy wyścigówki !
W Polsce na autostradzie jest 130km/h dla samochodów osobowych - a niva to samochód osobowy więc może tyle tam jechać i fabryka na to pozwala również - nie trzeba nic przerabiać żeby osiągnąć ta prędkość. Nikt się nie chwali prędkością bo to żadna prędkość jest w porównaniu np. do mojego YZF :D tylko chodzi o to że to jest prędkość możliwa i dopuszczalna ze wszechmiar dla tego autka a więc powiino być ono do niej przystosowane i takie fabrycznie jest. A jeśli chodzi o drążek to spróbuj jeździć bez niego 90-100 to zobaczysz różnicę w prowadzeniu i uświadomisz sobie zagrożenie które wówczas powstaje. Jesli jeżdzisz tylko nivą jak traktorem, wciąż na zblokowanym reduktorze to rzeczywiście pozbądź się tego stabilizatora ale jeśli ktoś chce mieś niwę jako samochód w miarę uniwersalny to nie powinien tego robić i nie chodzi tutaj o przerabianie nivy na wyścigówkę.

: pn paź 16, 2006 6:33 am
autor: jarcion
...co dalej nie rozwiązuje problemu szyblkiego rozłączania :-(

@RadekR
1. 215r15 to wchodziły do Ciebie bez problemów?
2. Jaki zakres ewentualnych przeróbek?
3. Na jakich felgach?
4. Nalewki?

: pn paź 16, 2006 8:50 pm
autor: RadekR
@Jarcion - poszło na PW.

: śr lut 21, 2007 2:38 pm
autor: petercapri
Niva bez stabilizatora robi sie narowista ;)