Witajcie.
Zacznę od początku.
Mam na imię Paweł 24 lata.
Sprawiłem sobie nieviaste z grudnia 1997r.
Jezdzil nia lesniczy jednak dachowal i oddal ja mnie bym sie zaopiekowal.
Na dziendobry do naprawy dach, lampy, nie wskakujaca czworka i brak stopu.
Z tymi mankamentami sie rozprawilem ale teraz doszedlem do najgorszego...
Moje autko nie mialo ładowania.
Wyciagnalem alternator, szczotki dobre, diody dobre, stojan nie ma przebicia wiec zostal tylko regulator napiecia...
tylko...
Niestety okazalo sie ze jest to alternator iskry i zdobycie jakiegokolwiek regulatora jest prawie niemozliwe.
Jako ze chcialbym juz jedzic kupilem nowy rosyjski alternator i zamontowalem do auta.
Popelnilem przy tym maly blad (duzy!!!) nie odpielem klemy aku. i przypadkowo dotknelem przewodami alternatora do jego korpusu.... mala spawara.... (wiem zle zrobilem, nie bijcie mnie).
Juz myslalem ze po moim nowym nabytku gdyz po odpaleniu auta ujrzalem 12,3V na zaciskach aku...
Spokojnie odpalilem drugi raz i napiecie zaczelo powoli rosnac , dziwne bo trwalo to ze dwie minuty i dojechalo na biegu jalowym bez wlaczonych zadnych odbiornikow do 13,8V, zwiekszanie obrotow nie powoduje zwieksze4nia napiecia.
Po wlaczeniu swiatel spadlo do 13,4V, a po dodaniu gazu mamy znow 13,8V.
Z zwiazku z tym mam do was dwa pytania:
1. Czy nie zabilem mojego alternatora ta spawara??
2. Czy ładowanie na poziomie 13,8V jest na poziomie odpowiednim do naładowania aku?
Z gory dzieki za spostrzezenia i uwagi.
ŁADOWANIE - 13,8V nie za mało???
Moderator: Albert_N
- petercapri
- Posty: 629
- Rejestracja: wt wrz 28, 2004 7:37 pm
- Lokalizacja: Poznań
-
-
- Posty: 1098
- Rejestracja: pn sie 23, 2004 11:18 am
- Lokalizacja: Warszawa/Mińsk Mazowiecki/Łuków
Wszystko w porządku, choć moim zdaniem regulator powinien utrzymywać napięcie na ciut wyższym poziomie. A że napięcie się zmienia, to rzecz normalna. Ważne żeby te zmiany utrzymywały się w granicach normy. U mnie "na obrotach" zawiera się w granicach 13,6 - 14,2V, w zależności od obrotów i obciążenia. Na biegu jałowym w granicach 12,8 - 13,5V w zależności od obciążenia.
A co powiecie na to,że u mnie napięcie ładowania wynosi koło 15,5V (waha sie bo cyfrowym miernikiem mierzyłem) i wode (tzn. wode dolewam) z akumulatora wygotowuje. Se elektryk jestem. Regulator wymieniłem (z elektronicznego na elektroniczny) i nic to nie dało.Alternator mocowanie ma tak zapieczone ,że długiej śruby ze wspornika nie moge wybiś, chyba to kątówką przetne bo mam drugi alternator na wymiane i zapasowy regulator mechaniczny oprócz tamtego elektronika.
Światła oczywiście pulsują jak.
Pozdrawiam.WESOŁYCH ŚWIĄT a Kobietom wibrujacych jajek.
Światła oczywiście pulsują jak.
Pozdrawiam.WESOŁYCH ŚWIĄT a Kobietom wibrujacych jajek.
wydaje mi sie ze takie ładowanie w nivie jest normalne. ja u siebie mialem to samo. wyremontowalem alternator, wymieniłem kable i klemy przy aku i mam ladowanie w okolicy 13,8V. Jedyne co mozesz jeszcze sprawdzic to przewód masowy przy aku-nadwozie. Mocowanie jest kiepskie, rdzewieje i styk jest kiepski. ja zalozylem juz specjalna tulejke kwasoodporna i sroba kwasoodporna przykrecilem kabel od gory. sprawdz to jezeli jeszcze tego nie zrobiles. Powodzenia.
Była NIVA 1,7 + GAZ `95 teraz jest Land Rover Discovery 300 tdi z 1997 r.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości