Strona 1 z 1
Problem z zapłonem i uruchomieniem auta
: pn kwie 14, 2008 8:09 pm
autor: suinam
Witajcie
Od niedawna jestem szczęsliwym

posiadaczem Łady Nivy , jednak nie było mi pisane cieszyc się długą

tą niezwykle przyjemną jazdą w terenie.
Mianowicie auto zaczeło szarpac i skakac, nie pali na jeden gar, są duże problemy z uruchomieniem silnika
Mam kolege mechanika troche lepszego odemnie i razem szukamy powodów tej usterki.
Kupując autko zadziwiające było to, że są w nim nowe świece i przewody, nowa kopułka od zapłonu, nowy "palec". Okazało się

że rozdzielacz zapłony, był już znacznie dotknięty czasem i nie funkcjonował jak trzeba. Zadzwoniłem do sklepu do swidnicy i udało mi się pomimo puznych godzin popołudniowych w sobote kupić nowy, przerywacz.
Po wymianie tegoż przerywacza auto zagadało

Wydawać by się mogło, że wszystko jest ok, jednak tylko na wysokich obrotach. Silnik chwile pracuje czysto, a już po chwili nierówno i trzeba przekręcić lekko aparatem zapłonowym. Tak jakby się sam przestawiał zapłon

.
Mam teorie, że trzeba by wymienic teraz łańcuch rozrządu, rolke i napinacz.
Tylko pytanie, czy to powinno pomóc

Czy może ktoś z was miał podobny problem

.
Jest to Łada 1,6 z 93 roku, benzyna+LPG.
Pomocy, nowe częsci do rozrządu będe miał dopiero pod koniec tygodnia, ale czy to wystarczy
Pozdrawiam Mariusz
: pn kwie 14, 2008 8:11 pm
autor: michur
hej. a co to za nivka?masz jakies foty?
: pn kwie 14, 2008 8:15 pm
autor: suinam
Wiesz co że jeszcze nie, pstrykne wkrótce komórką i zapuszcze na forum.
Auto znalazłem w ogłoszeniu na autogiełdzie w Kłodzku w sumie pochodzi ono z okolic Jugowa, a teraz jest w okolicach Kamiennej Góry, czyli umnie

: pn kwie 14, 2008 11:14 pm
autor: Druss1982
moja również przestała palić jakiś tydzień po zakupie, powodem okazał się być rozrusznik, ten zamontowany pochodził z innego modelu, po wymianie rozrusznika wszystko jest już

Re: Problem z zapłonem i uruchomieniem auta
: wt kwie 15, 2008 7:18 am
autor: Marek D.
suinam pisze:
...
łożyska aparatu zapłonowego do wymiany... zdejmij kopułkę i zobacz czy palec nie ma bocznego luzu.
: wt kwie 15, 2008 7:35 pm
autor: suinam
Palec niema luzów na boki, jest silnie osadzony, ale za to jest luz na łancuszku rozrzadu.
Włanie zamówiłem częsci do rozrządu, znaczy napinacze koła łancuch uszczelki. Zobaczymy co sie po tym stanie, jak nie pomoże to tylko aparat jeszcze wymienic.
Zauważyłem dzisiaj przeglądając książke z Nivy, że niem powrotu paliwa z gaźnika spowrotem do zbiornika??
Przy gażniku jest rurka, ale to jest chyba ten element co sie zwie :"rurka odprowadzająca gazy gaźnikowe"??
: czw kwie 17, 2008 3:41 pm
autor: NUKEM
Łańcuszek to może wystarczyło napiąć ?

: czw kwie 17, 2008 4:10 pm
autor: bartekbp01
spróbój wymienic kodensator na nowy (ten przy aparacie zapłonowym) bo jeżeli jest walniety to takie własnie da efekty a jeżeli nie , to trzeba jeszcze ustawic zawory i sprawdzić kompresje bo moze ktoś cos wlał przed sprzedażą (moto doktor) i teraz już nie działa. co do rozrzadu to by się tam nie rozpędzał , ja w swojej miałem wyrąbany tłumik drgań łańcucha .łańcuch obijał się po obudowie luz był na mniej więcej 15mm a i tak auto jechało do przodu bez problemow...
trzecia rzecz to gaźnik istnieje możliwosć że nie otwiera Ci drugiej przepustnicy i/lub zalewa komorę pływakową te dwie rzeczy również wpływaja niekorzystnie na działanie silnika
: pt kwie 18, 2008 11:09 pm
autor: suinam
Własnie co do tlumika drgań to jest uszkodzony, napinacz też wydaje mi sie niesprawny, ta sprenżyna nie bardzo rozpręża, zamówiłem juz komplet do rozrządu. Co do ciśnienienia to chyba ktoć coś kombinował, bo wlane było duuużo oleju.
Po sprawdzeniu okazało się, że do wymiany kwalifikują się także panewki. Nie wiem ale poprzedni własciciel chyba juz pod koniec nie bardzo dbal o to auto, ale mam nadzieje że po takim małym remoncie moja , maszyna nie zawiedzie mnie w terenie w trudnych momentach.

: sob kwie 19, 2008 7:06 am
autor: Krzysiek-74
suinam pisze:Własnie co do tlumika drgań to jest uszkodzony, napinacz też wydaje mi sie niesprawny,..... Co do ciśnienienia to chyba ktoć coś kombinował, bo wlane było duuużo oleju.
Po sprawdzeniu okazało się, że do wymiany kwalifikują się także panewki......, ale mam nadzieje że po takim
małym remoncie moja , maszyna nie zawiedzie mnie w terenie w trudnych momentach.

Suinam - Widzę, że jesteś dobrze do życia nastawiony

, skoro wymiana tych wszystkich części, a zwłaszcza panewek, to mały remoncik

. Przed tobą, kapitalka silnika

. Powodzenia

: sob kwie 19, 2008 7:35 am
autor: A.F.
Krzysiek-74 pisze:suinam pisze:Własnie co do tlumika drgań to jest uszkodzony, napinacz też wydaje mi sie niesprawny,..... Co do ciśnienienia to chyba ktoć coś kombinował, bo wlane było duuużo oleju.
Po sprawdzeniu okazało się, że do wymiany kwalifikują się także panewki......, ale mam nadzieje że po takim
małym remoncie moja , maszyna nie zawiedzie mnie w terenie w trudnych momentach.

Suinam - Widzę, że jesteś dobrze do życia nastawiony

, skoro wymiana tych wszystkich części, a zwłaszcza panewek, to mały remoncik

. Przed tobą, kapitalka silnika

. Powodzenia

Musiałeś? W sobotę rano? Na weekend?

: ndz kwie 20, 2008 9:09 am
autor: suinam
No dobra, ale oco chodzi z tą rurką odprowadzającą gazy gaznikowe, jest taka?? i gdzie ona powinna byc podłączona- tzn z jednej strony do gaznika a drugi koniec??,
Nie moge doszukac sie powrotu paliwa do zbiornika. tzn, że go wogóle niema??
: sob kwie 26, 2008 10:02 pm
autor: suinam
Witajcie koledzy forumowicze.
Wreszcie silnik poskładany, pracuje jak w ksiązce, jednak jak sie zagrzeje to są duze problemy z jego uruchomieniem.
Co moze byc tego przyczyną
Do wymiany został jedynie teraz tylko aparat zapłonowy.
Pozdrawiam.
: ndz kwie 27, 2008 7:36 pm
autor: bartekbp01
miałem podobny problem i u mnie rozwiazaniem było ustawienie gaźnika oraz delikatne przyspieszenie zapłonu
sprawdź sobie platynki w ap. zapł. oraz kopułkę świece kable
: śr kwie 30, 2008 9:08 pm
autor: suinam
Szanowni koledzy
Nie mam juz więcej pomysłu na to moje autko. teraz to juz chyba tylko egzorcyste z Watykanu trza zawezwac.
Problem jest następujący:

Auto cięzko uruchomić. Jak przestawie zapłon - przyspiesze- to uruchamia się i to aż miło. Jak juz silnik pracuje to należało by zapłon ustawić tak jak powinien byc ustawiony. Wszystko gra silnik pracuje równo.
Jak juz ten zapłon ustawię i zgasze silnik to wtedy poniownie jest problem z uruchomieniem, nawet w trakcie ruszania zgasnie to juz go się cięzko odpala a nawet wogóle. Należy wysiąść z autka podniesc maske i znowu kręcić zapłonem

.
Zgodnie z waszymi wczesniejszymi wskazówkami zmieniłem:
- kopułke, palec, przerywacz, cały aparat na nowy,
- gaźnik jest przeczyszczony i wregulowany chociaż na gazie jest podobna sytuacja więc tak jakby gaźnik nie był winny,
- wymieniony jest łancuch rozrządu, wszystkie rolki, napinacze, dociski, tłumik drgań,
- swiece są nowe, z kablami jeszcze myśle chociaż według elektryka są wporządku,
- jest jeszcze sprawa kondesatora, wymieniłem tylko nie dostałem oryginała tylko jakiś z innego autka i pani powiedziała że bedzie pasował, (Jaka powinna być własciwa wartość na kondensatorze

) może to akurat to,
- cewke zapłonową także zlustrowano i jest sprawna,
Autko pozatym mi się podoba i w terenie naprawde jeżdzi się fajnie i szkoda było by mi się z nim rozstawiać.
Sprawa druga.
Jak na forum zamieszczacie fotki, bym się chociaż zdjęciami pochwalił
Pozdrawiam wszystkich
: czw maja 01, 2008 12:30 am
autor: 2Kółka
Jak już tyle rzeczy zrobileś to parę zeta nie wydać na przewody WN to grzech, cewkę można pożyczyc na chwilę z poldka gaźnikowego (powinna robić) i sprawdzić. A po ustawieniu zapłonu jak Ci chodzi na wolnych obrotach? Przy odpalaniu pociśniesz coś gazem czy tylko sprzęgło?
Tomek
: czw maja 01, 2008 8:04 pm
autor: Janek 44
suinam pisze:
Nie mam juz więcej pomysłu na to moje autko. teraz to juz chyba tylko egzorcyste z Watykanu trza zawezwac.
Przesadzasz.
suinam pisze:
Auto cięzko uruchomić. Jak przestawie zapłon - przyspiesze- to uruchamia się i to aż miło.
Jeżeli jesteś pewien , że nie machnąłeś się na znakach przy rozrządzie, to ustaw zapłon inaczej, bez patrzenia na znaki. Rozgrzej autko i przyśpieszaj zapłon na wolnych obrotach, aż zacznie najszybciej pracować , potem cofnij o jedną kreseczkę i tak zostaw. Powinno być o.k. . Łada czasem ma dziwactwa.
: sob maja 03, 2008 9:21 pm
autor: suinam
Dzięki "Janek 44" napewno sprawdze twoją porade. Pozdrawiam. Mam też kolejne podejrzenia i musze je sprawdzić i dopiero sie okażę czy to to.

: ndz maja 04, 2008 5:12 pm
autor: bartekbp01
ja ustawiam u siebie zapłon na słuch bo na lampie jak ustawie to nie robi
kapryśna to ladacznica

: pt maja 16, 2008 10:39 pm
autor: suinam
Chłopaki wkoncu problem rozwiązany

, zaprowadziłem auto do starego mechanika bez elektronicznych cudeniek i innych takich i sienokazało że to palec rzekomo nowy od zapłonu był uszkodozny. Po wymianie auto jest nie do poznania, az miło się nim jezdzi. Szok taka błachostka a tyle zmartwień. Porada dla każdego, sprawzić najprostsze rzeczy a puznije dopiero szukac dziury w całym. Pozdrawiam i uważam temat za zamknięty
