Strona 1 z 1

Chcę kupić niwkę, proszę o pomoc

: pn kwie 14, 2008 9:05 pm
autor: radwas
Witam,
jestem nowy na forum. Od dłuższego czasu czaję się na zakup ładzinki sporo już przeczytałem m.in. na forum i postanowiłem się poradzić.
Jak zauważyłem z dostępnością nie jest jak z fordem :) i wybór raczej mały.
Czytałem, że panowie radziliście innym użytkownikom więc i ja zwracam się z prośbą o pomoc.
Mieszkam w Szczecinie i nie ukrywam, że nie chciałbym jechać po autko dalej niż 200 km.
Znalazłem "coś", ale samochód stoi w komisie i to przede wszystkim budzi mój niepokój, może ktoś zna to autko?
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C4376455
Mój budżet to 10tys. i z cała pewnością instalacja gazowa.
Samochód w domu będzie użytkowany jako drugi, głównie w wakacje i weekendy, ale nie nastawiam się tylko na jazdę w terenie.
Z góry dzięki :)

: pn kwie 14, 2008 9:10 pm
autor: michur
ta chyba po mysliwym. Rozkladany jest przedni zderzak na zwierzaki zastrzelone.

: pn kwie 14, 2008 9:16 pm
autor: radwas
michur pisze:ta chyba po mysliwym. Rozkladany jest przedni zderzak na zwierzaki zastrzelone.
To chyba dobrze znaczy, że nie jest skatowana?

: pn kwie 14, 2008 9:21 pm
autor: radwas
Mam jeszcze jeden typ na trasie, ale wydaje mi się, że ten samochód ma już długą historię, warto... ?
http://moto.allegro.pl/item344530434_la ... gazem.html
Tu sprawa nazwana jest po imieniu, jeździł nią myśliwy :)

: pn kwie 14, 2008 9:25 pm
autor: 2Kółka
To, że stoi w komisie, to jeszcze o niczym nie przesądza, chyba, że tam ro k stoi :wink: . Wygląda ładnie, cena dobra, oferta lakoniczna i ciężko coś powiedzieć. Jak masz blisko to podjedź z nią do warsztatu - najprościej chyba, jak będzie :)2 to kupuj i zapraszamy na zlot.

Tomek

: pn kwie 14, 2008 9:36 pm
autor: michur
powiem szczerze iz z mojego doswiadczenia z nivka to albo bym kupil najtaniej jak sie da i zrobil (bo i tak trzeba ) albo bym odpuscil nivke wogle.Ale jak nie siedze juz w nivkach wiec sie nie wypowiadam. 8)

: pn kwie 14, 2008 9:59 pm
autor: suinam
Po pierwsze -primo- Skoro tą nivką jezdził "Lesniczy" to raczej jej nie dożynał. Sam jestem lesnikiem i raczej oszczędzam auto bo wkoncu zarabia na siebie ze mną, a jak sie zepsuje to po co takie autko.
po drugie-primo- ja wyznaje podobną zasade co michur, tzn. kupic tanio i zrobic po swojemu, bo wiesz co i gdzie i puznije niema niespodzianek. Najlepiej pojezdzic i popatrzec na kilka, sam wiem po sobie grunt to sie nie napalać :lol:
pozdrawiam

: wt kwie 15, 2008 8:15 am
autor: Krzysiek-74
Ja mam NIVKĘ, po leśniczym i jedyną wadą nabytą jest luz w tylnym dyfrze. Ale nie taki, z którym nie da się jeździć. Auto nie było zgnite, poza kawałkiem, około 10 cm prawego, zewnętrznego progu.
Ogólnie była trochę zatrolona i biała :-? . Teraz jest zielona i daje radę :D :wink: .
Moim zdaniem ,nie trzeba kupować tanio, aby cieszyć się jazdą. Jeśli masz środki i pierwsza, zielona NIVA jest w dobrym stanie to warto.
Ja swoją kupowałem z myślą o wypadach w teren, jako 2 auto, więc szukałem materiału do obróbki. Rocznik 95, za 2800 zł, to była dobra cena.
Nie każdy ma ochotę, na ciągłe grzebanie. Nowsza i droższa NIVA, z przeznaczeniem na 2 auto w rodzinie, na weekendowe i wakacyjne wypady, to dobra decyzja.