
Dzis wracajac z trasy, nagle skonczyl nam sie naped, wal sie kreci Niviasta stoi, po obrocie kilka razy przednim walem zaskoczyl i ujechalismy kilka metrow i koniec jazdy, i tak do zaskoczenia przedniego walu zeby mial opor i znowu kilka metrow i wal sie kreci a Niviasta nie jedzie, na blokadzie mechanizmu dalo sie podjechac no ale ze skrecaniem lipa. Generalnie Niviasta na sznurku zostala z holowana. Co moglo sie popsuc, mam kilka teorii ale moze sie myle. Moze jakas rada doswiadczonego zniwiarza
