eksportowa ciekawosta
Moderator: Albert_N
eksportowa ciekawosta
Zrobilem wczoraj drzewolamaczem 550km z przyczepa. I z pelna obsada osobowo-bagazowa, zezarlo mi bydle 12l gazu na 100km:/. Ale ja nie o tym. Podczas przerwy obiadowej w Plonsku na BP&KFC czekam na rodzinke, widze stoja obok siebie dwie ladzianki, 2107 bodajze i Samara (zdumiewajace jak czlowiek zauwaza samochody z drakkarem na galionie, jak sam takim jezdzi;)). Jedna stala na swiatlach, chlopaki sie zagadali, zwrocilem im uwage, zgasili, po co czerpac baterie. No i po chwili jedna odjechala, druga ruszyla i zgasla. Chlopak mietolil rozrusznikiem az wycyckal akumulator do dna. Ide i mowie, zeby dal mu odpoczac, bo raz, ze zalal, dwa, ze akumulator musi odsapnac. On mi na to, po rosyjsku, a obie fury byly na polskich blachach, ze koledzy zaraz wroca i pociagna. Gadamy chwile, pyta, czy niva na sprzedaz. Smieje sie i mowie, ze nie, bo dopiero kupilem. A on mi na to, ze oni tu przyjezdzaja po samochody, skupuja lady wszelkiej masci i odmiany, w tym rowniez nivy, i ciagna to na Ukraine. Bo tutaj sa tansze niz tam. I robia na tym biznes. Rowniez na czesciach do lad i traktorach... Pomyslalem sobie, ze to jak z wozeniem drzewa do lasu, ale gospodarka swiatowa jest dla mnie zjawiskiem niezrozumialym. Niemniej jednak zaczynam sie powaznie obawiac, czy taka konkurencja nie ograniczy nam tu na miejscu dostepnosci czesci i samochodow... A potem przyjechali jego kolesiowie, popchnelismy Samare, zapalila, stwierdzilem ze "charosza maszyna", w odpowiedzi uslyszalem ze "niva toze" i pozegnalismy sie.
nie po to kupilem sobie terenowe auto, zeby w teren jezdzic;)
- chiquito83
- Posty: 2321
- Rejestracja: pn paź 28, 2002 1:32 pm
- Lokalizacja: Bytów, Gdynia
bo są to samochody dla normalnych ludzi które naprawią normalni ludzie w garażu albo pod blokiem howk
Ja też jeżdżę na co dzień (jak większość na tym forum) autem które naprawia się kilkoma kluczami płaskimi i młotkiem a nie resetuje komputer i potrzeba 30 tysięcy rodzajów gwiazdek , torsów , trójkątów.
Ja też jeżdżę na co dzień (jak większość na tym forum) autem które naprawia się kilkoma kluczami płaskimi i młotkiem a nie resetuje komputer i potrzeba 30 tysięcy rodzajów gwiazdek , torsów , trójkątów.

- Krzysiek-74
- Posty: 1853
- Rejestracja: wt kwie 24, 2007 2:09 pm
- Lokalizacja: Oława
- Kontaktowanie:
- Gabriel Tatoj
-
- Posty: 1147
- Rejestracja: pn mar 19, 2007 12:00 am
CIEKAWOSTKI GOSPODARCZE
WITAJCIE
. Ja nawet nie wiem skąd oni mieli informację?? Na podwórko przychodzili i chcieli zanabyć zacieki
. Od kolegi zakupili takie aro które co dopiero przywiózł z jakiejś firmy i wymagało gruntownego remontu. Myślał że sobie żarty robią , ale w końcu sprzedał takie jakie było. Pamiętam że było stosunkowo młode,(jakoś 87 czy 88 rok ?) 243 na 3,2 D, ale ,,letko" zakatowane przez poprzedniego właściciela. Podobno że odjechali zadowoleni, kolega zresztą też nie nażekał
. Czy w dolarach się dogadali nie wiem
, ale fakt faktem jest, że byli zainteresowani kupnem sprzętów
.
POZDRAWIAM SERDECZNIE

Potwierdzam w 100 % słowa Krzyśka-74Krzysiek-74 pisze:Jak onegdaj ARO sprzedawałem, to cała masa Rumunów i Cyganów przewinęła się, w ramach oględzin i ewentualnego zakupu. Wtedy (lata'90), chcieli płacić dolarami lub markami zarobionymi na zachodzie!!! Jednak ARON, został w Polsce.





POZDRAWIAM SERDECZNIE

nie jest. biorac pod uwage, ze samochod mial pelna obasade (4osoby plus pelny bagaznik) i ciagnalem pusta przyczepe.NUKEM pisze:A swoją drogą 12l gazu na 100 km to chyba nie jest źle
z powrotem bylo lepiej - 10,5l/100km przy pustawym samochodzie (kierowca, komputer z osprzetem, 40 kilo jablek) i totalnie zaladowana przyczepa (750kg) stawiajaca odpowiedni opor powietrza
nie po to kupilem sobie terenowe auto, zeby w teren jezdzic;)
- goslawen
-
- Posty: 271
- Rejestracja: ndz mar 09, 2008 12:28 am
- Lokalizacja: Mrągowo / Warszawa
- Kontaktowanie:
Moja ostatnio ze 20 łykła na 100
Nie marudzić

http://www.anfakable.pl - instalacje elektryczne, monitoring, alarmy, inteligentny dom
nie szesc, a przecietnie osiemdziesiat szesc;)Snuffer pisze:12 l gaziora na setkę? Stary, toż chyba sześć na godzinę musiałeś jechać żeby takie oszczędne spalanie poczynić.
a oszczednie to raz mi wyszlo ciut ciut ponizej 9, ale to rzeczywiscie bylo turlanie sie szescdziesiat i bardzo bardzo delikatnie - porcelane wiozlem...

nie po to kupilem sobie terenowe auto, zeby w teren jezdzic;)
- bartekbp01
-
- Posty: 1404
- Rejestracja: sob cze 24, 2006 10:30 pm
- Lokalizacja: Kraków/Oslo
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość