Strona 1 z 1

eksportowa ciekawosta

: ndz sie 24, 2008 7:38 am
autor: scibor1
Zrobilem wczoraj drzewolamaczem 550km z przyczepa. I z pelna obsada osobowo-bagazowa, zezarlo mi bydle 12l gazu na 100km:/. Ale ja nie o tym. Podczas przerwy obiadowej w Plonsku na BP&KFC czekam na rodzinke, widze stoja obok siebie dwie ladzianki, 2107 bodajze i Samara (zdumiewajace jak czlowiek zauwaza samochody z drakkarem na galionie, jak sam takim jezdzi;)). Jedna stala na swiatlach, chlopaki sie zagadali, zwrocilem im uwage, zgasili, po co czerpac baterie. No i po chwili jedna odjechala, druga ruszyla i zgasla. Chlopak mietolil rozrusznikiem az wycyckal akumulator do dna. Ide i mowie, zeby dal mu odpoczac, bo raz, ze zalal, dwa, ze akumulator musi odsapnac. On mi na to, po rosyjsku, a obie fury byly na polskich blachach, ze koledzy zaraz wroca i pociagna. Gadamy chwile, pyta, czy niva na sprzedaz. Smieje sie i mowie, ze nie, bo dopiero kupilem. A on mi na to, ze oni tu przyjezdzaja po samochody, skupuja lady wszelkiej masci i odmiany, w tym rowniez nivy, i ciagna to na Ukraine. Bo tutaj sa tansze niz tam. I robia na tym biznes. Rowniez na czesciach do lad i traktorach... Pomyslalem sobie, ze to jak z wozeniem drzewa do lasu, ale gospodarka swiatowa jest dla mnie zjawiskiem niezrozumialym. Niemniej jednak zaczynam sie powaznie obawiac, czy taka konkurencja nie ograniczy nam tu na miejscu dostepnosci czesci i samochodow... A potem przyjechali jego kolesiowie, popchnelismy Samare, zapalila, stwierdzilem ze "charosza maszyna", w odpowiedzi uslyszalem ze "niva toze" i pozegnalismy sie.

: ndz sie 24, 2008 8:52 am
autor: chiquito83
Poznalem kiedys przez przypadek jednego Ukrainca ktory w Gdansku poszukiwal jakiejs taniej samary. Kupil za pareset zlotych i zadowolony ruszyl w trase. Mowil ze kupe kasy na tym zarobi. Tez dla mnie bylo to niezrozumiale.

: ndz sie 24, 2008 8:59 am
autor: EROW1
bo są to samochody dla normalnych ludzi które naprawią normalni ludzie w garażu albo pod blokiem howk
Ja też jeżdżę na co dzień (jak większość na tym forum) autem które naprawia się kilkoma kluczami płaskimi i młotkiem a nie resetuje komputer i potrzeba 30 tysięcy rodzajów gwiazdek , torsów , trójkątów. :)2

: ndz sie 24, 2008 10:59 am
autor: czacha78
taka sytuacja jest juz od ponad pol roku w okolicy mam dwa szroty i gdy pojechalem kiedys po jakies czesci powiedziano mi ze przyjezdzaja rosjanie i tacy tam gadajacy w ich jezyku i skupuja wszystkie samochody produkcji wschodniej

: ndz sie 24, 2008 11:05 am
autor: Krzysiek-74
Jak onegdaj ARO sprzedawałem, to cała masa Rumunów i Cyganów przewinęła się, w ramach oględzin i ewentualnego zakupu. Wtedy (lata'90), chcieli płacić dolarami lub markami zarobionymi na zachodzie!!!
Jednak ARON, został w Polsce.

CIEKAWOSTKI GOSPODARCZE

: ndz sie 24, 2008 2:21 pm
autor: Gabriel Tatoj
WITAJCIE :D
Krzysiek-74 pisze:Jak onegdaj ARO sprzedawałem, to cała masa Rumunów i Cyganów przewinęła się, w ramach oględzin i ewentualnego zakupu. Wtedy (lata'90), chcieli płacić dolarami lub markami zarobionymi na zachodzie!!! Jednak ARON, został w Polsce.
Potwierdzam w 100 % słowa Krzyśka-74 :)1 . Ja nawet nie wiem skąd oni mieli informację?? Na podwórko przychodzili i chcieli zanabyć zacieki :o. Od kolegi zakupili takie aro które co dopiero przywiózł z jakiejś firmy i wymagało gruntownego remontu. Myślał że sobie żarty robią , ale w końcu sprzedał takie jakie było. Pamiętam że było stosunkowo młode,(jakoś 87 czy 88 rok ?) 243 na 3,2 D, ale ,,letko" zakatowane przez poprzedniego właściciela. Podobno że odjechali zadowoleni, kolega zresztą też nie nażekał :)13. Czy w dolarach się dogadali nie wiem :wink: , ale fakt faktem jest, że byli zainteresowani kupnem sprzętów :)1 .
POZDRAWIAM SERDECZNIE :D

: ndz sie 24, 2008 7:31 pm
autor: Sniper
Heh to znana dość sprawa..

Kiedyś na forum nawet był temat w którym przeliczaliśmy wartość naszych złomów według wschodniego kursu :wink:

Ktoś w nim nawet wytłumaczył chyba dlaczego tak jest ale znaleźć tego już się raczej nie da :roll:

: śr sie 27, 2008 4:55 pm
autor: NUKEM
A swoją drogą 12l gazu na 100 km to chyba nie jest źle :wink:

: śr sie 27, 2008 7:43 pm
autor: scibor1
NUKEM pisze:A swoją drogą 12l gazu na 100 km to chyba nie jest źle :wink:
nie jest. biorac pod uwage, ze samochod mial pelna obasade (4osoby plus pelny bagaznik) i ciagnalem pusta przyczepe.

z powrotem bylo lepiej - 10,5l/100km przy pustawym samochodzie (kierowca, komputer z osprzetem, 40 kilo jablek) i totalnie zaladowana przyczepa (750kg) stawiajaca odpowiedni opor powietrza

: czw sie 28, 2008 6:51 am
autor: goslawen
Moja ostatnio ze 20 łykła na 100 :) Nie marudzić

: czw sie 28, 2008 9:05 am
autor: Snuffer
12 l gaziora na setkę? Stary, toż chyba sześć na godzinę musiałeś jechać żeby takie oszczędne spalanie poczynić.

: czw sie 28, 2008 3:33 pm
autor: scibor1
Snuffer pisze:12 l gaziora na setkę? Stary, toż chyba sześć na godzinę musiałeś jechać żeby takie oszczędne spalanie poczynić.
nie szesc, a przecietnie osiemdziesiat szesc;)
a oszczednie to raz mi wyszlo ciut ciut ponizej 9, ale to rzeczywiscie bylo turlanie sie szescdziesiat i bardzo bardzo delikatnie - porcelane wiozlem...:)

: czw sie 28, 2008 11:44 pm
autor: bartekbp01
HA!
moja też czasem robi mi takie niespodzianki i mało spali , a co ciekawe to im bardziej jest doładowana i i dłuzsza trasa to tym mniej pali 8)
Ostatni uraczyła mnie dyszką gaziku z pełnym obciążeniem :)2