Gdzie kupić Ładę Niva 2131 / 21312 / Niva4x4?

[VLX]

Witam

Mam pytanie, na które nie znalazłem odpowiedzi w archiwum. Czy w Polsce są w ogóle dostępne samochody Niva w wersji pięciodrzwiowej - 2131 / 21312 / Niva4x4? Chodzi mi nie tylko o sprzedaż w salonie czy autohandlu, ale też o dostępność z ogłoszeń. W Google nie znalazłem żadnych ofert, na allegro jest tylko wersja 2121, generalnie na polskich stronach www jest tylko informacja, że coś takiego istnieje.

Da się to w jakiś sposób kupić w Polsce?

[Svenson]

około pazdziernika zeszlego roku widziałem jedna na allegro , pojazd jakiegos parku narodowego chyba idacy na emeryture

[niviarz]

Jeżeli chodzi o auta nowe, to wersja wydłużona 5-d jest oferowana np. przez poznański Tarmot do sprowadzenia na zamówienie. W Niemczech jest sporo używek (w porównaniu z Polską a nie wersjami 3-d). Generalnie egzotyka

[2Kółka]

Zapomnij o tym modelu bo to nieporozumienie . jak krótka jest za mała dla Ciebie, to szukaj innego samochodu.

[VLX]

Nie no, dwudrzwiowa jest zdecydowanie za mała. W takim razie szukam pomysłu na inny niedrogi, czterodrzwy samochód do wycieczek na wschód.

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi.

[Svenson]

no to UAZ albo ARO

[silverstone]

Nie no, dwudrzwiowa jest zdecydowanie za mała. W takim razie szukam pomysłu na inny niedrogi, czterodrzwy samochód do wycieczek na wschód...

Kibitka, wersja 4 konie. Testowane przez wielu Carów Wszechrusi

[Marek D.]

Nie no, dwudrzwiowa jest zdecydowanie za mała. W takim razie szukam pomysłu na inny niedrogi, czterodrzwy samochód do wycieczek na wschód...

Kibitka, wersja 4 konie. Testowane przez wielu Carów Wszechrusi

E, nie testowana, ale opracowana przez Jego Błagarodie jako dalekobieżny środek transportu zbiorowego
To musiała być wygodna fura, bo woziła głównie szlachtę i intelektualistów na dalekie wycieczki krajoznawcze

[IdeL]

Ponoć Rosjanie chętniej korzystają z wersji pięciodrzwiowej. Kolega był też kiedyś na kontrakcie gdzieś za Uralem (gdzie to nawet stare deski potrafią zapieprzyć jak ich nie pilnujesz) i tam sporo tego jeździło. Twierdził, że świetnie się tym jeździ po stepach i pustyniach.
Obecnie jest na sprzedaż taka w Nadleśnictwie Zwierzyniec (Zamojskie) - nawet podpytywałem o nią. Nijaki pan K. twierdzi, że auto jest w doskonałym stanie i świetnie jeździ, natomiast facet, który czytał mi opinię rzeczoznawcy przedstawił mi nieco inaczej sytuację. Z rzeczy kluczowych pamietam: niesprawny układ hamulcowy roboczy i awaryjny, wycieki z silnika i mostów, odkształcenia blachy w tylnej części karoserii, i jeszcze parę punktów - OCZYWIŚCIE AUTO Z PRZEGLĄDEM
Inna sprawa, że cena niewysoka bo jakieś niecałe 2,5 tys. Rocznik bodajże 2000.

Pozdroofki

IdeL

[VLX]

To musiała być wygodna fura, bo woziła głównie szlachtę i intelektualistów na dalekie wycieczki krajoznawcze

Hm, ja też na wycieczki krajoznawcze, ale nie tak długotrwałe, a noclegi i rozrywki wolę jednak załatwiać we własnym zakresie, bo oferta carskich biur podróży trochę nie trafia w moje gusta.

Ponoć Rosjanie chętniej korzystają z wersji pięciodrzwiowej. Kolega był też kiedyś na kontrakcie gdzieś za Uralem [...] i tam sporo tego jeździło. Twierdził, że świetnie się tym jeździ po stepach i pustyniach. [...] Obecnie jest na sprzedaż taka w Nadleśnictwie...

Dlatego właśnie chciałbym Nivę - ponoć sprawują się w miarę nieźle, u Ruskich nawet kowal mi to w razie czego naprawi za flaszkę, a części dostanę nawet w mięsnym. Chyba faktycznie będę szukać w nadleśnictwach i spróbuję kupić w ten sposób. Do ARO i Uazów jakoś nie jestem przekonany.

[niviarz]

Ponoć Rosjanie chętniej korzystają z wersji pięciodrzwiowej. Kolega był też kiedyś na kontrakcie gdzieś za Uralem (gdzie to nawet stare deski potrafią zapieprzyć jak ich nie pilnujesz) i tam sporo tego jeździło. Twierdził, że świetnie się tym jeździ po stepach i pustyniach.
Obecnie jest na sprzedaż taka w Nadleśnictwie Zwierzyniec (Zamojskie) - nawet podpytywałem o nią. Nijaki pan K. twierdzi, że auto jest w doskonałym stanie i świetnie jeździ, natomiast facet, który czytał mi opinię rzeczoznawcy przedstawił mi nieco inaczej sytuację. Z rzeczy kluczowych pamietam: niesprawny układ hamulcowy roboczy i awaryjny, wycieki z silnika i mostów, odkształcenia blachy w tylnej części karoserii, i jeszcze parę punktów - OCZYWIŚCIE AUTO Z PRZEGLĄDEM
Inna sprawa, że cena niewysoka bo jakieś niecałe 2,5 tys. Rocznik bodajże 2000.

Pozdroofki

IdeL

Z ciekawości obejrzałem auto, które oferowane jest na tym przetargu http://www.lublin.lasy.gov.pl/strony/1/i/25007.php Znawcą nie jestem, ale auto jest raczej w stanie agonalnym, choć rocznik piękny, bo 2000 Widać, że użytkownik, a raczej liczba mnoga, nie mieli serca dla poczciwej Niviasty Cena 2500 zł brutto jako wywoławcza jest też fajna, ale podejrzewam, że koszty doprowadzenia auta do stanu używalności będą zwielokrotnieniem tej małej sumki Wydaje mi się, że "Lasy" raczej nie pozbywają się czegoś, co jeszcze jest w stanie poprawnie działać. Ale to tylko moje zdanie. Dla mnie ta sztuka jestn Szukaj a znajdziesz...

[sebaska]

2Kółka ma co przeciw długiej Nivie, ale nie mówi dlaczego...

W środku jest faktycznie istotnie wygodniejsza i ma istotnie większy bagażnik. Wada główna to to, że dach jest sztukowany (jakaś ruska oszczędność) więc wiadomo z góry gdzie będzie rdzewiał. Do zabawy w błotku wokół jednego drzewa to to i faktycznie średnie wyjście (dzielność w terenie ma jednak słabszą), ale żeby pojechać sobie na 12000km wycieczki na Wschód to czemu by nie

no to UAZ albo ARO

Co do ARO, to tam jest to marka aaaabsolutnie niespotykana -- jak coś padnie, to będzie twarda jazda. Jakbym jeździł na częste wycieczki do Rumunii to bym nie miał Niwki tylko ARO -- bo tam mi to wszędzie zrobią. Ale Ukraina, Rosja, Zakaukazie...

Co do UAZa to -- gościu z podforum uazowego, mieszkający w Rosji, blisko za granicą Ukrainy, zapraszał i organizował zlot (pozałatwiał wszystko z władzani lokalnymi, łącznie z eskortą policyjną na te 300km od granicy ) i... nikt nie pojechał . Cóż, jak się jedzie cięgiem (z przerwami na spanie, żarcie i rozprostowanie kości) np. przez 5 dni to jakieś normy komfortu auto spełniać musi, bo inaczej załoga ocipieje. A te starszawe UAZy (nowe to tyle ile i nowe nivy albo i (tak jak Patriot dużo) więcej kosztują) to i potrzebują częstej regulacji, a to tego, a to owego.

A Niwką da się pojechać? Da , sam jestem na to przykładem http://www.forum4x4.pl/viewtopic.php?f= ... 6&start=27

Obecnie jest na sprzedaż taka w Nadleśnictwie Zwierzyniec (Zamojskie) - nawet podpytywałem o nią. Nijaki pan K. twierdzi, że auto jest w doskonałym stanie i świetnie jeździ, natomiast facet, który czytał mi opinię rzeczoznawcy przedstawił mi nieco inaczej sytuację. Z rzeczy kluczowych pamietam: niesprawny układ hamulcowy roboczy i awaryjny, wycieki z silnika i mostów, odkształcenia blachy w tylnej części karoserii, i jeszcze parę punktów

Z kupowaniem wózka są 2 szkoły:
1. Kupujemy w jak najlepszym stanie, dokładamy niewiele i liczymy (czyt. modlimy się), że będzie dobrze -- np. Niwka za 10000 + poprawki za 1000 (a potem kolejne i kolejne i kolejne... ) aż do punktu Michura
2. Kupujemy trupa (byle tylko nie zgnita doszczętnie) tanio, dokładamy duuużo i jeśli majster dobry to jest zupełnie dobrze (jeśli majster cienki to zmarnowaliśmy pieniądze), czyli np. Nivka za 2000 + wyszykowanie za 9000. Jeśli ma się pewnego majstra, który zna się na rzeczy to będzie dobrze.


pzdr
\Sebi

[Marek D.]

Sebaska ma rację
Jeżeli toto ma zdrowe blachy (pal sześć budę, ale czy podłoga i podłużnice nie są deskami sztukowane ) i jaki taki silnik - to w budżecie 10 kpln możesz mieś bardzo fajną furę do wschodniej turystyki.
Ups - żeby nie było terenówka z tego żadna, ale turystyk do samotnych wycieczek pimo sort

[IdeL]

Dlatego właśnie chciałbym Nivę - ponoć sprawują się w miarę nieźle, u Ruskich nawet kowal mi to w razie czego naprawi za flaszkę, a części dostanę nawet w mięsnym.

ja nie wiem jak u Ruskich, ale w Posce z częściami wcale nie ma rewelacji. W mięsnym to tu można kupić części do Fiatów, Daewoo i Skody. Na hasło Łada (przynajmniej w Poznaniu) w znanych mi sklepach robili miny cokolwiek niewyraźne. Zupełnie przypadkiem trafiłem na sklep zajmujący się sprzedażką podzespołów do nivki.
Z tą naprawą byle czym to też tak nie tralala przynajmniej w kwestii jednostki napedowej. Stary motor ten podobny do fiatowskiego, ale z wałem na pięciu łożyskach to dość prosta konstrukcja. Z tym, że jak mój znajomy mechanik (dobry jest - na prawdę) zobaczył ten na wtrysku wielopunktowym to mu kopara opadła. Mnie opadła już wcześniej jak próbowałem przed mrozami zlać płyn z chłodnicy i nie znalazłem kraników
Byłbym ostrożny.

A co do tej pieciodrzwiówki to mnie najbardziej przeraził przebieg - a wiadomo, że w jeździe po chęchach przebieg należy przemnożyć razy dwa
Zresztą z autopsji wiem, że w Lasach Państwowych nie szanuje się aut. Naoglądałem się trochę przetargowych cudów. Sam kupiłem nivkę z nadleśnictwa i jest to auto co najmniej zaniedbane (najlepszą jaką znalazłem). Jedyne co to fakt, że przebieg jest znośny (86 tys. km), blacha zdrowa, rocznik przyzwoity i napedy działają bez problemu, cena do strawienia jak za ten rocznik. Ale aby nie było za słodko są i wady: silnik popieprzony (chodzi na gazie super, a na benzynie - dramat), amory do wymiany bez jakichkolwiek dyskusji, przekładnia kierownicza raczej też do wymiany, jakiś debil odciął bloczek transportujący linkę podnośnika szyby w lewych drzwiach i porozcinał go - cud, że te szczątki w drzwiach zostawił. Dwa dni go lutowałem z trzech kawałków (z demontarzem, bo ten sam debil przyspawał jego kawałek w miejscu zgrzewów - sam nie wiem po co) . O wnętrzu auta nie wspomnę - jarało tam chyba całe nadleśnictwo
Trzeba uważać i jak kupować to świadomie ze spokojem

Pozdroofki

IdeL

[Marek D.]

a) nie po tej stronie Wisły mieszkasz Kongresówka ma łatwiej
b) nie mylmy remontu z odwszawianiem - te ostatnie od ch...a pracy kosztuje, ale jest bez mała bez kosztowe

[IdeL]

a) nie po tej stronie Wisły mieszkasz Kongresówka ma łatwiej

Wielu mi to już mówiło

b) nie mylmy remontu z odwszawianiem - te ostatnie od ch...a pracy kosztuje, ale jest bez mała bez kosztowe

Taaa, to jest trafione określenie


Pozdroofki

IdeL

[Sniper]

a) nie po tej stronie Wisły mieszkasz Kongresówka ma łatwiej

Haha.. łatwiej tylko w czym chyba w obijaniu się

A jeśli masz na myśli dostępność części do nivki to w samym Posen sklepów jest przynajmniej z 3, do tego Tarmot (też handluje częściami), a w Gnieźnie to nawet hurtownia części jest która wysyła towar do sklepów nawet na terenie dawnej Kongresówy

A powiedzenia że po nie tej stronie rzeki mieszkasz to raczej częściej używamy tu odnośnie Warty a nie Wisły - i dotyczy to części miasta na obu jej brzegach - bo Wisła to dla nas taka sama egzotyka jak Amu-daria

[sebaska]

U "ruskich" (tak zwanych, u nas "ruskimi" nazywa się i Rosjan i Ukraińców i ludzi z Zakaukazia i z Azji Środkowej) to bardzo popularne auto i na prawdę części są wszędzie i serwis jest wszędzie. A ten silnik 21214-10 (czyli MPI) się od innych (starszych) wersji aż tak bardzo nie różni (oczywiście poza tym co wynika z tego, że nie ma gaźnika), poza hydrauliczną (auto)regulacją zaworów.

pzdr
\Sebi

[IdeL]

[A jeśli masz na myśli dostępność części do nivki to w samym Posen sklepów jest przynajmniej z 3, do tego Tarmot (też handluje częściami)...

Rzuć jakieś namiary - ja znam tylko ten na Wawrzyniaka


Pozdroofki

IdeL

[VLX]

Dzięki ogromne, sporo się dowiedziałem. Dozbieram jeszcze trochę kasy i po wakacjach będę sobie na spokojnie szukał Nivki, w stanie "jak najlepsiejszym". Ciśnienia nie mam, nie musi być kupowana "jak najszybciej". Nie ma to też być terenówka, jak to pisał Marek D., tylko trochę większy wózek do turystyki dla 2 (czasem 4) osób, a przy okazji do jeżdżenia bez strachu o zawieszenie na naszych drogach, szutrach, polnych i generalnie wszędzie gdzie da się tym wjechać.

[Marek D.]

@Sniper - co tej egzotyki to pełna zgoda U nas sołtys dalej nie wierzy, że jest takie miasto, gdzie ludzie z bloku na pole wychodzą. - A on oczytany przecierz jest, kiedyś nawet gazetę prenumerował
A co do obijania się - nikt tu u nas żadnej roboty się nie boi. Koło najgorszej mogę cały dzień przeleżeć i nawet powieka mi nie drgnie - takie strony

[Sniper]

Rzuć jakieś namiary - ja znam tylko ten na Wawrzyniaka

Żeby było szybciej to zacytuję siebie samego z innych forów

2004-09-02 16:56:22, Sniper pisze:
Według mnie hierarchia cenowa w poznańskich sklepach wygląda następująco:
1.Grudzieniec jest stosunkowo najdroższy - duża marża, na niektóre części już przeginają z tym ekwiwalentem , wszystko na rachunki itp.
2. Sklep z częściami do Łady przy Śródce - bardzo drogo , a elementy których nie mają na miejscu są jeszcze droższe niż gdziekolwiek. Sprzedawcy sami nie wiedzą ile sprowadzona część będzie kosztować - czasem zdarza się np. że jedna lampa w sklepie kosztuje 80 zł a ta co przyjdzie kosztuje 160 zł - podczas gdy sprzedawca twierdzi że wszystko będzie w tej samej cenie.
3. W Tarmocie na Wysogotowie też nie jest tanio - części tylko do Nivy.
4. Moim zdaniem najtańszy jest sklep na Wawrzyniaka, i prawie wszystko da się tam sprawadzić.

2004-07-20 18:37:44, Sniper pisze:
Jeżeli nie macie jeszcze tego sklepu na liście to warto go dodać. ::
Sklep mieści się w Poznaniu przy ul. Wawrzyniaka, oferuje szeroki wybór części do różnych modeli Ład. Akcesoria tanie i na czas. Obsługa miła i rzeczowa. Co do płatności i jej terminowości możliwe pertraktacje. Dla stałych klientów rabaty , odroczone terminy płatności itp Z panem Andrzejem można się dogadać Części oryginalne, praktyczne bez pośredników więc tanie. Niesprawne zawsze wymienią na inne (nawet całe omyłkowo zabrane, zamontowane, zalane olejem mosty napędowe . Lokalizacja w centrum więc każdemu pasuje .... każdemu z Poznania

[Sniper]

U nas sołtys dalej nie wierzy, że jest takie miasto, gdzie ludzie z bloku na pole wychodzą. - A on oczytany przecież jest, kiedyś nawet gazetę prenumerował

Tylko że w Posen wychodzi sie już "na dwór" nie na pole tej

Ten sołtys to chyba przesiedleniec z ziem odzyskanych

też bym sie nie mógł przyzwyczaić do wychodzenia "na pole" w mieście co za nonsens tej !

[tomek]

@Sniper - co tej egzotyki to pełna zgoda U nas sołtys dalej nie wierzy, że jest takie miasto, gdzie ludzie z bloku na pole wychodzą. - A on oczytany przecierz jest, kiedyś nawet gazetę prenumerował
A co do obijania się - nikt tu u nas żadnej roboty się nie boi. Koło najgorszej mogę cały dzień przeleżeć i nawet powieka mi nie drgnie - takie strony

Marek, "na pole" to Małopolska raczej, Kraków...

[Marek D.]

@Sniper - co tej egzotyki to pełna zgoda U nas sołtys dalej nie wierzy, że jest takie miasto, gdzie ludzie z bloku na pole wychodzą. - A on oczytany przecierz jest, kiedyś nawet gazetę prenumerował
A co do obijania się - nikt tu u nas żadnej roboty się nie boi. Koło najgorszej mogę cały dzień przeleżeć i nawet powieka mi nie drgnie - takie strony

Marek, "na pole" to Małopolska raczej, Kraków...

Sprawdziłem - jednak to z małopolski - ale "pyry" - to wielkopolska, czyż nie
Ech odkąd gazety na kredowym papierze zaczęli wydawać człowiek jakiś mało oczytany się zrobił
Tomek - nadnarwiańskie bagna do niedzieli odmarzną?