W moim przypadku udało się pozbyć niektórych, tych mniej pozytywnych wibracji. Co prawda funkcja masażu pozostała, ale przeniosła się na inny zakres prędkości.
Wszystkim znane są wibracje i basy pojawiające sie przy v>90kph, u mnie zanikające przy 110, zależy od konkretnego przypadku. Wiekszość wibracji wzbudza sam napęd, wycentrowanie reduktora, wajchy reduktora i, co słychac przy puszczeniu pedału przyspieszenia, luzy atak-mech. róznicowy, kiedy to przez chwile rozpedzony bardziej mech. różnic "dogania" hamowany juz silnikiem atak.. wiem bo mam

Jerzu pikczers prezents(palma odbija, taka pora):

Jak rozebrać chyba nie trza pisać.
Najlepsze do tego są karimaty turystyczne z auchana (te z tesco nie podchodzą), mają najlepszy współczynnik cena jakość i są łatwo dostepne, nie ciągną wody i nie zwiększają zbytnio wagi pojazdu. Co do montazu wymagane jest posiadanie zwinnych palców, badz odkrecanie zbiornika. Po nawpychaniu rulonów, bądź sklejonych warstwowo karimat trza poskładać w odwrotnej kolejnosci.
Moje testy trwają juz rok, zrobione koło 40 tysi z tym.. Teraz duzo skuteczniej można namierzyć zródło wibracji. Oczywiscie zastosowanie karimat nie wyciszy auta, ale wycisza basujący dzwięk i co trzecie drganie, wiec mozna sie porozumiewać podczas jazdy, oraz spróbować znaleźć i usunąć zródlo.
Przy okazji wygłuszenie nadwozia, dla mnie bomba, można moczyć,myc karcherem, odporne na mrozy i nawet troche tłumi.



Moje wygłuszenie składa się z materiałów uszczelniających pokrycia dachowe, w jedynym uznanym kolorze. Ja dodatkowo zdarłem stary syf do blachy, kładzione na "ciepło" słoneczne.
Oczywistą oczywistością jest ze na górze leżą jeszcze oryginalne gumodywaniki ładowskie, oraz sekretny składnik "dywanik z malucha". Wszelkie plamy z błota schodzą bez proszku.
Część czecia: wajchy
Drżące podczas przyśpieszania, zwalniania, zwiedzania, jazdy w interesach i dla przyjemności.. ogólnie używania. Szczególnie wkur.rzające podczas jazd na luzie oczekując ciszy bądz w innych okolicznościach przyrody.
Jako że szykował sie wyjazd niekrótki a wajchy coraz bardziej zaznaczały swoją obecność podkusiło mnie..
wszelkie roboty wykonywałem od góry, nie ma sensu sciaganie do tego przegubu homo.

Po ściągnięciu górnego plastiku "na drobniaki", osłonek gumowych małych wajch, sciagnięciu kulki z wajchy poprzez okręcanie ze zwrotem w góre, usunięcie ew "wyciszenia" mamy widok z góry na reduktor oraz wajchy i ich mocowanie. Mocowanie to nic innego jak bolec przechodzący przez widełki i przez wajchę z jednej strony zakończony zawleczką, która schodzi po podwarzeniu srubekrętem. Operacje ową najlpiej przeprowadzać stawiając pojazd na betonie, ponieważ zawleczka jest bydlo sprężyste, a i na bolcu są dwie tulejki plastikowe które łatwo się gubią. po sciągnięciu zawleczki, trzeba wybić bolec, czasem wystarczy dłubnąc srubokretem za łepek, czasem trzeba dostarczyć impulsu kinetycznego.
Najlepiej ściągnąć obie wajchy na raz.
Przyczyną dzwonienia są luzy końcówki i mocowania zaczepów na wałku. Najlepiej się ich pozbyć owijając owe końcówki niczym innym jak wężem ogrodowym wzmacnianym, acz giętkim. Najlepsze są żółte wzmocnione włóknem ale i miękkie, ale zwykły zielony bedzie robił /choć nie testowałem/

Chociaż i w tym przypadku odbyły sie pewne jazdy testowe i stanowczo odradzam dętki rowerowe i inne wyroby gumopodobne, szybko pękają..
najlepsze własciwości mają żółte węże i tego koloru jedynie.
Instalacja polega na wycięciu prostokątów wysokosci 5-7 cm i długosci i szerokosci obwodu wajchy. Trza owinąć wajche raz do okoła, ponieważ podwojna warstwa na styku z mocowaniem do walka nie przejdzie. Całość zamocować na opasce zaciskowej, odpornej na mrozy, oleje, wode i błoto. Jedna sztuka na górze na wajchę, druga na samym dole, zacisnieta tak zeby wajcha nie przeszła. Bede posiłkować się obrazkiem, bo nikt nie zczai moich barwnych opisów. Oczywiście składanie w odwrotnej kolejnosci przejdzie tak samo ino wajcha bedzie ciezko wchodzic w gniazdo wałka, ale o to chodzi, Pamietając o zgubionych plastikowych tulejkach bolca. Wykonać dla obu wajch, chociaż przymusu nie ma.
Magia painta:

Wysiłek warty wiekszej sprawy, chociaz znacznie podnosi to komfort użytkowania.*
[*] Jeżdże tak od roku i nie musze trzymać wajch przy 120kph, chcąc porozmawiać z pasażerem/ką
Patent ten wytrzymał ponad rok i to nie jazdy, ale i przełączania wajch w kazdą pozycje, z dowolną, w granicach rozsądku, siłą.
Opisane przeróbki cywilizują troche pojazd jakim jest niva, zwieksza to komunikatywnosc miedzy kierowcą a resztą zespołu. Za wszelkie wypowiedzi usłyszane dzieki tym innowacjom, pogorszenie stosunków, rozwody, morderstwa [..] nie biorę żadnej odpowiedzialności.
Jerzu