1.7 mono - gaśnie na biegu jałowym benzyna/gaz

[Maykel]

Witam
Mam problem jak w temacie.
Objawy: Jak silnik się troche nagrzeje wciśnięcie sprzęgła powoduje gwałtowny spadek obrotów w większości przypadków kończący się zgaśnięciem silnika (bardziej na gazie niż benzynie). Jeżeli nie zgaśnie to pojawia się spadek obrotów do graniczących ze zgaśnięciem (zapala się już ciśnienie oleju) i po chwili wracają same do około 800-900.
Specjaliści od istalacji gazowych nie widzą problemu w części dot. gazu.
Z ciekawych zjawisk, które jeszcze temu towarzyszą jest sporadyczne zapalanie się check engine z błędem 24 (czujnik prędkości samochodu). Czujnik wymieniony (na dobry, sprawdzane krzyżowo w innym aucie), bez zmian.
Szukając analogi zastosowanego w niwie rozwiązania zapłonu (pożyczka z modyfikacjami z grupy GM), sugestie użytkowników (głównie opli) dotyczą szerokiego zakresu usterek: moduł, cewka, przepływomierz...
Licze na Wasze sugestie.

[tomek]

Nie twierdze że to to ale...
zdażyło mi sie kiedyś że łożysko wyciskowe sprzęgła stało "na dębowo"...
Przy wcisniętym sprzęgle, na wolnych obrotach silnik prawie gasł, a przy zapalaniu rozrusznik ledwo kręcił...
Żadnych dziwnych dźwiękow przy tym nie było...

[galeziat]

Ja miałem podobną akcję. Palnik gazowy mieszczący się pod filtrem powietrza był wybity - nie siedział na miejscu w sposób szczelny. Jego wymiana załatwiła sprawę. Jeszcze sprawdź, czy nie dostajesz lewego powietrza do silnika (np. nieszczelność w okolicy gaźnika).

[IdeL]

Monowtrysk nie ma przepływomierza. Ten sensor jest charakterystyczny dla multipointa.
Przy wciskaniu sprzęgła Rozumiem, że jak załączysz sprzęgło z powrotem (puścisz pedał) to obroty wracają do normy Jeśli tak to tak jak pisze Tomek - coś ze sprzęgłem. Choć to w sumie dziwne trochę. A może to zbieg okoliczności i w ogóle umiera Ci po jakimś czasie na wolnych obrotach (niezależnie od ruszania sprzęgła)


Pozdroofki

IdeL

[Maykel]

Gaśnie na wolnych obrotach; Dzieje sie tak po jeżdzeniu - próby gazowania/tzymania na wysokich, przy zatrzymanym aucie nie powodują problemów.
W ramach doświadczeń, wypiąłem ostatnio bezpiecznik zasilania czujników (prędkości, oxy i chyba położenia przepustnicy) - środkowy w panelu na lewym nadkolu. Wynik bez zmian.
Ople podobno (info z oplowskich forów) przy niektórych usterkach przechodzą w tzw. tryb awaryjny, który często objawia się podwyższonymi obrotami. Z info z innych wontków forum pisaliście że dzieje się coś takiego jak brakuje czujnika prędkości samochodu. Odpiąłem i bez zmian, zdarza się że gaśnie przy dojeżdzaniu do skrzyżowania. Trudno znaleść jakąś prawidłowość w częstości występowania, rano jak zimy silnik to troche rzadziej.
Jakie objawy są przy problemach z czujnikiem położenia wału korbowego? To chyba czujnik pojemnościowy.

[sebaska]

Upewnij się, że masz szczelny układ wydechowy powyżej katalizatora i że sama sonda lambda nie jest zasmarkana -- to może być objaw z okolic zafałszowanych wskazań sondy lambda (czujnika tlenu)

U mnie takie zachowanie było spowodowane właśnie nieszczelnym kolektorem dającym lewy tlen do spalin.

pzdr
\Sebi

[IdeL]

Może nic odkrywczego nie zaproponuję, ale: czy nie puszcza Ci gdzieś fałszywego powietrza z serwa hamulca albo węża łączącego to serwo Możesz spróbować zatkać ten wąż albo jeszcze lepiej wylot ze skrzyni korbowej (bo sam wąż może być lekko dziurawy). Nie chcę się wymądrzać, ale w wielu autach zdarza się coś takiego.


Pozdroofki

IdeL

[Maykel]

Wąż od serwa szczelny, serwo sprawdzone przez mechanika - też je typowałem na samym początku.
Co do lewego powietrza dla lamby i złych odczytów, to w monowtrysku lambda jest wkręcona w kolektor, więc nie mam za dużo miejsc skąd mogła by brać lewe powietrze. Jak byłem ostatnio u gaziarzy (problem już wtedy występował), to oni zawsze wtykają swoją lambdę w wydech, aby w pierwszym kroku diagnostyki wyeliminować ewentulane złe wskazania przez tą sondę na pokładzie. Wtedy sonda właściwie reagowała.
Ciąg dalszy badań. Wczoraj rano sciągnąłem obudowę filtra licząc, że przyczyną (podobne objawy w astrach) może być olej z odmy, który zawalił przepustnicę i otoczenie. Okazało się, że jest tam czysto. Profilaktyczne posprawdzałem wszystkie wtyczki i wypsikałem kontaktsprayem. Po tym zauważam poprawę, gaśnie ale rzadziej. W sobotę spróbuję obejrzeć wiązki, może sie coś gdzieś przetarło.

Czy ktoś z posiadaczy wersji monowtrysk z powodzeniem podpiął komputer do sterownika silnika?

[IdeL]

Miałem kiedyś taki sam dziwny przypadek w lanosie - okazało się, że była to wina modułu WN (wysokiego napięcia). Oryginalny moduł jak się sypnął to poleciał mi przy okazji katalizator, po wymianie przejechałem 12 km i nowy moduł zdechł na amen. Z kolejnym były właśnie takie akcje, że jak się rozgrzał po dłuższej jeździe to na wolnych obrotach auto dziwnie chodziło (gasł i przebierał na cylindrach). Jak się go przemyło spirytem to na jakieś dwadzieścia kilometrów był spokój - pewnie materiał, którym go zalano stracił swoje właściwości izolacyjne. Dopiero trzeci rozwiązał rozwiązał problem.
Pozdroofki

Czy ktoś z posiadaczy wersji monowtrysk z powodzeniem podpiął komputer do sterownika silnika?

Jak patrzę na schemat monowtrysku to nie powinno być problemu - powinien wystarczyć Ci zwykły skaner do daewoo na ALDL, ale nie z oryginalna wtyczką (12 pin) tylko z wyprowadzonymi niezależnymi przewodami.
+ 12V łączysz na pin G złącza diagnostycznego, masę skanera do pinu A, a przewód sygnałowy K-Line do pinu B. Nie wiem do czego w służy w monowtrysku pin M, w wielupunkcie bodajże służy do diagnostyki pompy paliwa (głowy sobie nie dam obciąć bo go nigdy nie łączyłem).
Nie powinno być problemu z odczytami.
Niemniej zastanawia mnie coś jeszcze: twierdzisz, że odłączałeś zasilanie (przez wyjęcie bezpiecznika od sensorów) i nie było efektu - dziwne, nie Może Ty na tym bezpieczniku nie masz po prostu w ogóle zasilania Mierzyłeś może napięcie choćby na silniku krokowym

IdeL

[galeziat]

twierdzisz, że odłączałeś zasilanie (przez wyjęcie bezpiecznika od sensorów) i nie było efektu - dziwne, nie Może Ty na tym bezpieczniku nie masz po prostu w ogóle zasilania

IdeL

Otóż to! A może to nie był ten bezpiecznik? Elektryka w Nivach jest posrana.
Ja jednak optuję za lewym powietrzem. Idzie równo na ssaniu, gdy jest zimna - wtedy lewy wozduch nie ma takiego znaczenia. U mnie dostawała szalonych obrotów na ciepłym silniku na benzynie i gasła na ciepłym silniku na gazie, bo brała lewe powietrze. Wot - tak było.