Niniejszy post to efekt moich kilkumiesięcznych zmagań z materią. Piszę go bo może innym trochę pomoże...

Kupiłem niwkę z wtryskiem czyli z alternatorem 80A. Od początku miałem kłopoty z paskiem klinowym. Popiskiwał, śmierdział palona gumą. Oczywiście posprawdzałem naciąg. Niewiele pomogło, paski wymieniałem średnio co trzy miesiące, raz mi się płyn zagotował (moja nieuwaga), raz dojechałem do domu na akumulatorze - padaka totalna.
To wszystko mnie w..ło i zacząłem przyglądać się prostemu (tak się wydawało) układowi trzech kółek pasowych. Wszystkie były ok, bez zadziorów i zwichrowań. Dopiero wielokrotne przymiarki, badania i obdukcje

Reasumując - jeśli macie alternator Iskry a padają wam paski - sprawdźcie czy wszystko jest ok.
pzdrówko
Babuj