Strona 1 z 1
Hałas przy zwalnianiu
: pt sty 06, 2012 9:30 pm
autor: Janusz73
Problem w mojej Ładziance 1.7i 4x4 z 2004r polega na tym,że przy zwalnianiu lub jezdzie na luzie przy predkości 80-70km/h z okolic tylnego mostu wydobywa sie przez chwile nieprzyjemny hałas.Odnosze takie wrażenie jakby coś było z wałem,ale dziś sprawdziłem wał-krzyzaki są ok,jedynie ledwo wyczuwalny luz jest na wielowypuście wału i flanszy reduktora.Poziom oleju w moscie zawsze był i jest prawidłowy.Niva ma przebieg 30tyś.km i tak szczerze jeszcze w terenie nie była.Dodam,że dzieje sie to po dłuższej,szybszej jezdzie gdy olej jest już rozgrzany.Olej w moscie to Mobil HD 85W/90.Prosze Was o porade i prosze mnie nie załamywać,że to już coś z tylnym mostem.
Re: Hałas przy zwalnianiu
: pt sty 06, 2012 10:19 pm
autor: Krzysiek-74
Masz przemotany układ wydechowy, więc może extra dzwięki nie pochodzą z układu napędowego tylko z wydechowego ?
A skąd przybywasz, drogi posiadaczu NIVY?
Re: Hałas przy zwalnianiu
: pt sty 06, 2012 10:49 pm
autor: Radvarin
ja bym sprawdził czy flansza na tylnym moście jest dokręcona odpowiednim momentem
Re: Hałas przy zwalnianiu
: sob sty 07, 2012 5:26 am
autor: Janusz73
Flansza przy tylnym moście jest dokręcona,żadnego luzu tam nie wyczuwam.Łożyska tylnych kół też ok.Przy reduktorze flansza ma mały luz i frez na wale też.Ten hałas jest przez chwile tylko i wyłacznie gdy samochód zwalnia i skrzynia jest na biegu lub na luzie.Układ wydechowy odpada.Wydaje mi się,że czym bardziej obciążony samochód to ten hałas pojawia się częściej.Ten hałas to jest takie krótkotrwałe "rzępolenie" jakby wał wpadał w wibracje ale tych wibracji nie wyczuwam (reduktor nie był nigdy wyciągany i jakichkolwiek drgań na dżwigni biegów lub reduktora u mnie nie ma).W momencie dodania gazu lub włączenia biegu odrazu jest cisza.Wał jest dobrze dokręcony.Ogólnie da sie z tym jezdzić ale boje sie żeby cos się nie urwało lub co gorsza zablokowało.
Re: Hałas przy zwalnianiu
: sob sty 07, 2012 10:00 am
autor: łajdaczka
Kolego, sprawdź poduszki pod skrzynką redukcyjną lub pod skrzynią biegów.
Re: Hałas przy zwalnianiu
: sob sty 07, 2012 3:51 pm
autor: krzysztofn
Popatrz czy tzw. odrzutnik brudu nie dostał luzu. jak co podrasować go magiem

Re: Hałas przy zwalnianiu
: sob sty 07, 2012 7:38 pm
autor: Janusz73
Niestety.Po sprawdzeniu wszystkiego co możliwe "fachman" stwierdził,że to most.Za duży luz międzyzębny pomiędzy kołem talerzowym,a wałkiem atakującym.Nie bede tego naprawiał.
Re: Hałas przy zwalnianiu
: sob sty 07, 2012 11:18 pm
autor: dandan
Z tyłu za duży luz a z przodu normalny?
Porównaj sobie sam przód z tyłem.
Przy wymianie oleju zwróć uwagę,czy nie ma zawiesiny metalicznej.
Można kontrolnie wylać i wlać z powrotem.
Jeśli prawdziwe 30 tys.,to trochę za wcześnie.
Ja 400 tys.przejeździłem na najzwyklejszym hipolu.
Re: Hałas przy zwalnianiu
: ndz sty 08, 2012 6:16 am
autor: Janusz73
Dandan,Nive odbierałem osobiście z salonu.Ma dokładnie 30 tys.przebiegu.Naprawde już wszystko co było możliwe sprawdziłem.Możliwe,że tylny most wykonczyło holowanie przyczepki często przeładowanej.No i raz moja siostra przejechała Nivą z 20 km w lato po mieście z załączoną blokadą.30 tyś to żaden przebieg ale ten luz na flanszy reduktora i luz na frezie wału napędowego od czegoś powstał.Luz jest wyczuwalny i nie wierze,żeby on był żródłem hałasów.
Re: Hałas przy zwalnianiu
: wt mar 05, 2013 10:00 pm
autor: wolan
I co było przyczyną tego hałasu?
Re: Hałas przy zwalnianiu
: śr mar 06, 2013 6:09 am
autor: Janusz73
Wolan ,ja tak szczerze nadal dokładnie nie wiem co to hałasuje.Coś mi podpada wał napędowy bo te hałasy zależą od obciążenia samochodu,a wtedy wał pracuje troszke pod innym kątem.Wyjmowałem wał i zauważyłem taką rzecz,że po umyciu go z Bietexu (tak mi konserwował salon-serwis Łady w Polsce Północnej,skrzynia i reduktor też była w Bitexie) pokazały sie na wale plamy srebrzanki,a ja nigdy nic nie malowałem w układzie wydechowym srebrzanką.Wniosek taki,że kupując nowy samochód wcale nie musiał być w nim nowy tylny wał napędowy.Tym bardziej,że Nive kupowała kobieta,a ja ją tylko odbierałem.Odbiór był też ciekawy-zapasówka na kapciu,pekniety zbiornik płynu sprzegła.Wolan,a wiesz że Polak potrafi wszystko.Mi jeżeli chodzi o te hałasy to podpada wał,ale zauważyłem że nie opłaca mi się go wyważać tylko kupic nowy.Widze na allegro zamienniki po 150zł i jak to nie jest China to w przyszłości kupie.
Re: Hałas przy zwalnianiu
: śr mar 06, 2013 12:54 pm
autor: Radvarin
Aby wyeliminować wał musisz, go wykręcić, zapiąć blokadę i pojeździć na samym przodzie.
Re: Hałas przy zwalnianiu
: śr mar 06, 2013 12:59 pm
autor: wolan
Też czeka mnie osłuchiwanie wszystkich wyć i zgrzytów po złożeniu w całość. Tym bardziej że przy otwartym nadwoziu wszystkie dźwięki zlewają się w kakofonię.
Re: Hałas przy zwalnianiu
: śr mar 06, 2013 1:42 pm
autor: kb-autostyle
często duże wibracje wprowadza wał pośredni, między skrzynią i reduktorem.
Wał napędowy tylny zazwyczaj jest lepiej lub słabiej wyważony.
Jeśli nie jeździsz z wałami w błocie to warto dać wały na przegubach (a nie krzyżakach).
Re: Hałas przy zwalnianiu
: śr mar 06, 2013 3:51 pm
autor: Janusz73
Radvarin,a mozna tak jak piszesz?W reduktorze mechanizm różnicowy nie ulegnie uszkodzeniu?Kb-autostyle,myslałem o tym co piszesz i zrobiłbym to bez zastanowienia gdyby flansze reduktora i mostu pasowały od wału na krzyżakach do wału na przegubach.Tak,tym bardziej że moja jazda to tylko szosa.
Re: Hałas przy zwalnianiu
: śr mar 06, 2013 6:02 pm
autor: Radvarin
można, bo układ się "nie napręża", bo tylna flansza reduktora będzie kręcić się bez oporu, więc nic się nie zepsuje/zużyje. Przód tak samo można zdemontować i pokręcić bączki na lodzie

Re: Hałas przy zwalnianiu
: czw mar 07, 2013 1:37 pm
autor: monialb
Janusz73 pisze:Wolan ,ja tak szczerze nadal dokładnie nie wiem co to hałasuje.Coś mi podpada wał napędowy bo te hałasy zależą od obciążenia samochodu,a wtedy wał pracuje troszke pod innym kątem.Wyjmowałem wał i zauważyłem taką rzecz,że po umyciu go z Bietexu (tak mi konserwował salon-serwis Łady w Polsce Północnej,skrzynia i reduktor też była w Bitexie) pokazały sie na wale plamy srebrzanki,a ja nigdy nic nie malowałem w układzie wydechowym srebrzanką.Wniosek taki,że kupując nowy samochód wcale nie musiał być w nim nowy tylny wał napędowy.Tym bardziej,że Nive kupowała kobieta,a ja ją tylko odbierałem.Odbiór był też ciekawy-zapasówka na kapciu,pekniety zbiornik płynu sprzegła.Wolan,a wiesz że Polak potrafi wszystko.Mi jeżeli chodzi o te hałasy to podpada wał,ale zauważyłem że nie opłaca mi się go wyważać tylko kupic nowy.Widze na allegro zamienniki po 150zł i jak to nie jest China to w przyszłości kupie.
Ciekawa jestem, co to był za salon-serwis i czy we wszystkich salonach stosuje się takie standardy

Re: Hałas przy zwalnianiu
: czw mar 07, 2013 5:20 pm
autor: Janusz73
Nie moge tego napisać,bo ponósłbym kosekwencje.Nie wszystkie salony-serwisy robia w jajeczko klienta.Zresztą dziś jest im o wiele trudniej o klienta niż przed dziesięcioma laty,a informacja,że ktos jest nierzetelny roznosi sie z szybkością błyskawicy.
Re: Hałas przy zwalnianiu
: pt mar 08, 2013 11:31 am
autor: dandan
No,Janusz,w trakcie czytania Twojego posta pojawił się u mnie komunikat typu "aktualizacja aplikacji wysoce zalecana...względy bezpieczeństwa...itp." To dla przezorności w virtualu.
Miałem nie pisać,ale napiszę.
W realu też niestety trzeba "aktualizować się" do coraz to nowych zagrożeń,bo np.:
-w salonie można zamiast nówki kupić używany lub powypadkowy jako nówkę
-w salonie można kupić kilkuletni nie używany z papierami nówki
-na przeglądzie gwarancyjnym (później oczywiście też) mogą coś podmienić na używane,wmontować/wlać coś innego,niż myślisz lub policzyć za coś,co nie było robione
-można kupić furę,która już ma dokrojone i doprogramowane drugie kluczyki.
Mogą one jeździć schowane w samochodzie np.za kloszem tylnej lampy w zderzaku lub nie.
Jeśli nie zgłosiłeś ubezpieczycielowi faktu dorobienia kopii,bo nie wiedziałeś przecież a stwierdzą to badania mechanoskopijne,to nie masz wypłaty z AC.
A kupiłeś w salonie,żeby nie było problemów...
Teraz trzeba pomyśleć o rynku wtórnym...
Czytając to myślę,że nie jecie teraz parówy z mięsa z recyclingu,posolonego solą drogową,nie popijacie wódeczką z Czech,trzymaną od wakacji,nie kupiliście wafelka z białym proszkiem,bo jeśli tak,to i tak nie ma co dzwonić po pogotowie,bo nie przyjedzie...
A nowy wał,być może trzeba będzie dać od razu do wyważenia,co wobec problemów świata będzie tylko kosmetyką.
To tak dla przezorności w realu.
Myślę jednak,że nic w/opisanego nam się nie zdarzy.
Na temat jazdy nivą na jednym wale było,było na forum.
Wykręcasz wał,włączasz blokadę i jedziesz (jeśli blokada sprawna

)