wał uderzający w stabilizator
Moderator: Albert_N
wał uderzający w stabilizator
Witam. Jestem nowym i miejmy nadzieje szczęśliwym posiadaczem Nivy. Auto zakupiłem z urwanym przednim mostem. Po dokładniejszych oględzinach okazało się, że jedna ze szpilek mocujących most jest urwana. Udało się nagwintować nową śrubę w miejsce zerwanej szpilki. Dziś most trafił na swoje miejsce. Przykręciłem wał i mocno się zdziwiłem kiedy przy zakładaniu stabilizatora okazało się, że będzie ocierał o wał. Jak to możliwe? Most wraz z wałem wyżej nie pójdzie. Stabilizator jest na swoim miejscu więc zagadką dla mnie jest czemu się stykają?
- Sawa GR
- Posty: 2376
- Rejestracja: śr wrz 29, 2010 4:10 pm
- Lokalizacja: Łukasz - Czerwieńsk
- Kontaktowanie:
Re: wał uderzający w stabilizator
U mnie też ocierał no ale ja miałem diesla z całą konsekwencja jego posiadaniafelippe pisze:Witam. Jestem nowym i miejmy nadzieje szczęśliwym posiadaczem Nivy. Auto zakupiłem z urwanym przednim mostem. Po dokładniejszych oględzinach okazało się, że jedna ze szpilek mocujących most jest urwana. Udało się nagwintować nową śrubę w miejsce zerwanej szpilki. Dziś most trafił na swoje miejsce. Przykręciłem wał i mocno się zdziwiłem kiedy przy zakładaniu stabilizatora okazało się, że będzie ocierał o wał. Jak to możliwe? Most wraz z wałem wyżej nie pójdzie. Stabilizator jest na swoim miejscu więc zagadką dla mnie jest czemu się stykają?

Co to znaczy z urwanym mostem? Leżał sobie na ziemi?

Patrol Y60 2,8TD 1992 - Jest
Niva 1,9D 1990 - Była
Pathfinder 2,5TD automat 2008 - On road
Niva 1,9D 1990 - Była
Pathfinder 2,5TD automat 2008 - On road
Re: wał uderzający w stabilizator
Hah nie no nie leżał na ziemi. Most trzyma się w 3 miejscach. Z lewej na dwóch szpilkach a z prawej na śrubie przykręcanej do hmm czegoś ala wspornik. Nivkę kupiłem z urwaną szpilką (tą bliżej wału). Szczerze powiedziawszy nawet tego nie zauważyłem na początku. Zaniepokoiło mnie jednak jakieś stukanie. Okazało się, że przez osłabione mocowanie (tzn. przez te zerwaną szpilkę) most delikatnie się rusza powodując uderzenia wałem o stabilizator. Tak jak już wcześniej wspominałem udało się bezproblemowo wykręcić urwaną część szpilki i wkręcić nową. Jednak, po założeniu mostu, wał jest parę milimetrów nad stabilizatorem. Więc coś jest nadal nie tak...
Re: wał uderzający w stabilizator
możesz mieć powyginane łapy silnika w miejscu mocowania mostu , lub uklepane ewentualnie nieoryginalne poduszki silnika .
Sprawdz te elementy i w razie wontpliwości wymień na nowe .
i jeszcze jedna sprawa masz nive 1.7 czy 1.6 i z krzyzakiem nowego czy starego typu .
Czasami bywało tak ze jak oryginalny wał z krzyzakiem małym pasował , a potem delikwent wymieniał wał i kupił z duzym krzyzakiem , w efekcie tego zdarzenia wał nagle mu sie nie miescił i ocierał o stabilizator .
wiec sprawdz co jest u ciebie za problem i czy wału nie zmieniałeś
Sprawdz te elementy i w razie wontpliwości wymień na nowe .
i jeszcze jedna sprawa masz nive 1.7 czy 1.6 i z krzyzakiem nowego czy starego typu .
Czasami bywało tak ze jak oryginalny wał z krzyzakiem małym pasował , a potem delikwent wymieniał wał i kupił z duzym krzyzakiem , w efekcie tego zdarzenia wał nagle mu sie nie miescił i ocierał o stabilizator .
wiec sprawdz co jest u ciebie za problem i czy wału nie zmieniałeś

- escorciarz
- Posty: 377
- Rejestracja: pn mar 07, 2011 11:35 am
- Kontaktowanie:
Re: wał uderzający w stabilizator
Przyzwyczaj się do wyrwanych szpilek przedniego mostu, albo, co gorsze do pękniętej obudowy. Przedni most, to jedno ze słabszych rozwiązań Nivy. Dlatego właśnie Rosjanie zmieniają sposób mocowania na niezależne zawieszenie, albo rezygnują z obudowy aluminiowej i w jej miejsce wkładają stalową. Jeśli nie chcesz, żeby wał uderzał w stabilizator, to go zdemontuj.
(oczywiście stabilizator, nie wał)
. Pozdro.


- Krzysiek-74
- Posty: 1853
- Rejestracja: wt kwie 24, 2007 2:09 pm
- Lokalizacja: Oława
- Kontaktowanie:
Re: wał uderzający w stabilizator
Bzdury Waszmość wypisujeszescorciarz pisze:Przyzwyczaj się do wyrwanych szpilek przedniego mostu, albo, co gorsze do pękniętej obudowy. Przedni most, to jedno ze słabszych rozwiązań Nivy.

Tylko (może tylko lub AŻ), regularnie sprawdzam, czy szpilki są dobrze skręcone. A najwazniejsze jest, używać podczas jazdy głowy




Re: wał uderzający w stabilizator
Jak miałem PB nawet nie myslałem ze sie szpilki mogą oberwać ...
W ropniaku przerabiałem , ale tu drgania dały o sobie znać .

W ropniaku przerabiałem , ale tu drgania dały o sobie znać .
I to jest podstawaKrzysiek-74 pisze:... A najwazniejsze jest, używać podczas jazdy głowy![]()
![]()
...

Re: wał uderzający w stabilizator
Witam. Łapy mocowania mostu są ok. Poduszki silnika również niczego sobie. Najprawdopodobniej tak jak Svenson napisał poprzedni właściciel wymieniając wał zamontował jakiś większy. Dodam, że dwa tygodnie temu wymieniałem krzyżaki i pasujące do mojego wału to 28x81 (chyba największe jakie widziałem do nivy na allegro). Swoją drogą jeśli zbyt duży wał jest przyczyną stukania to różne modele nivy muszą mieć różnie montowane stabilizatory. Ja uporałem się z problemem patentem. w miejscach gdzie przykręca się stabilizator do podwozia dodałem po dwie nakrętki obniżając tym samym stabilizator. Niewiele ale może wystarczy. Trzymać kciuki:)
Oczywista oczywistość, że do wszystkiego trzeba używać głowy ale o wyrwanych mostach słyszałem już od paru osób. Ponoć niektórzy z forumowiczów pokusili się o coś ala obejma mająca na celu dodatkową ochronę mostu. Tak czy siak w środę planuje zakończyć dwumiesięczne przygotowania auta. W sumie od zakupu przejechałem nią może 2 kilometry więc nie mogę się już doczekać.
Oczywista oczywistość, że do wszystkiego trzeba używać głowy ale o wyrwanych mostach słyszałem już od paru osób. Ponoć niektórzy z forumowiczów pokusili się o coś ala obejma mająca na celu dodatkową ochronę mostu. Tak czy siak w środę planuje zakończyć dwumiesięczne przygotowania auta. W sumie od zakupu przejechałem nią może 2 kilometry więc nie mogę się już doczekać.
- escorciarz
- Posty: 377
- Rejestracja: pn mar 07, 2011 11:35 am
- Kontaktowanie:
Re: wał uderzający w stabilizator
Hej!Krzysiek-74 pisze:Bzdury Waszmość wypisujeszescorciarz pisze:Przyzwyczaj się do wyrwanych szpilek przedniego mostu, albo, co gorsze do pękniętej obudowy. Przedni most, to jedno ze słabszych rozwiązań Nivy.Jeźdżąc NIVĄ już ładnych kilka lat ( jak i w jakich okolicznościach - można zobaczyć), nigdy nie miałem problemu z oberwanym dyfrem, pęknietą obudową lub zerwaną lub wyrwaną szpilką.
Tylko (może tylko lub AŻ), regularnie sprawdzam, czy szpilki są dobrze skręcone. A najwazniejsze jest, używać podczas jazdy głowy![]()
![]()
Można oszczędzić nie tylko przedni most ale i wiele innych podzespołów
Wiem, że jeździsz Nivą już wiele lat i z pewnością masz większe doświadczenie ode mnie. Jest to opinia Twoja przeciwko opinii zarówno mojej jak i kilkudziesięciu, a nawet kilkuset użytkowników Nivy w Rosji i nie tylko. Zajrzyj na stronę niva4x4.ru, np. tu http://www.niva4x4.ru/viewtopic.php?t=6157. Urwane szpilki, wyrobione gwinty czy pęknięte obudowy przy jeździe w ciężkim terenie są normą.
Co to znaczy "używać głowy w czasie jazdy", "sorki, ale ja tu nie wjadę/tędy nie przejadę, bo boję się, że urwie mi się przedni most"? Nie jeździłeś ze mną więc nie znasz mojego stylu jazdy. A szaleńcem nie jestem i zawsze myślę w czasie jazdy. Poza tym, czy normalną rzeczą jest sprawdzanie przed każdym wyjazdem w teren, czy przedni most jest dokręcony? To chyba świadczy o tym, że coś jest nie tak z konstrukcją? Powiedz mi dlaczego Rosjanie wymyślili niezależne zawieszenie przedniego mostu, czy stalową obudowę również podwieszaną niezależnie od silnika? Są to cieszące się chyba największa popularnością przeróbki Nivy (nie licząc liftu, czy tzw. "podramnika" pod skrzynię rozdzielczą). W Chevrolecie Niva, który jest pochodną naszej Nivy zrezygnowano z przedniego mostu połączonego z silnikiem na rzecz niezależnego zawieszenia. Poza tym po odłączeniu przedniego mostu od silnika ilość drgań w Nivie znacznie się zmniejsza, a most wędruje trochę niżej, co przy lifcie jest korzystne dla przegubów, bo kąt pracy się zmienia.
Uważam więc, że nie "wypisuję bzdur". Często przeglądam rosyjskie strony i fora poświęcone Nivie i posiłkuję się opinią ich użytkowników.
W tej chwili myślę nad niezależnym zawieszeniem przedniego mostu lub stalową obudową. Jeśli coś z tego wyjdzie na pewno podzielę się swoimi spostrzeżeniami.
Pozdro. Mariusz.
P.S. Życzę, żeby nigdy nie zdarzyło Ci się oberwanie szpilek lub pęknięta obudowa, bo w terenie wszystko zdarzyć się może.

-
- jestem tu nowy...
- Posty: 1
- Rejestracja: ndz lip 29, 2012 8:43 pm
Re: wał uderzający w stabilizator
Witam wszystkich użytkowników Ladacznic
Mam podobny problem tylko z drążkiem kierowniczym środkowym tym od kolumny kierowniczej. podczas maksymalnego skrętu kierownicy w lewo lub w prawo obija mi (drży) po obudowie sprzęgła i w drugą stronę. wymieniłem drążek na nowy, i wspornik drążków układu kierowniczego, z tym że wcześniejszy był na tulejkach a ten który założyłem jest na łożyskach wyglądają identycznie (nie zmieniałem tej łapy tylko założyłem ta co była na starym wsporniku) jeszcze jedna sprawa zakładając drążek kierowniczy założyłem go tym wygiętym ramieniem w stronę tylu autka nie wiem jak ma być oryginalnie ponieważ wydaje mi się ze ktoś założył odwrotnie ponieważ jak był założony "oryginalnie" to obcierał o blok silnika dlatego postanowiłem zamienić stronami po prostu go obróciłem ( wygięta był w stronę przodu auta). Po tym wszystkim dowiedziałem się ze jedna końcówka drążka jest wachliwa a druga stała tylko się ma obracać wokoło. I teraz właśnie pytania :1. jak ma być założony drążek tzn czy końcówka która jest wachliwa ma być zamontowana od strony kolumny kierowniczej czy na odwrót tak jak ja zamontowałem , 2.czy jeśli wymieniłem wspornik drążka na ten łożyskowany to tez może być przyczyna podniesienia drążka za bardzo do góry i czy powinienem tez wymienić ta łapę która jest kompletna z tym wspornikiem łożyskowanym . Proszę o jak najszybsza odpowiedz. Normalnie nie da się jeździć. A zapomniałbym to jest lada 1.9d z silnikiem peugeota ( oryginalna wersja bez żadnych przeróbek ). mój e-mail maniek8@poczta.fm lub odpowiedz na forum . Czekam na odpowiedzi.

Mam podobny problem tylko z drążkiem kierowniczym środkowym tym od kolumny kierowniczej. podczas maksymalnego skrętu kierownicy w lewo lub w prawo obija mi (drży) po obudowie sprzęgła i w drugą stronę. wymieniłem drążek na nowy, i wspornik drążków układu kierowniczego, z tym że wcześniejszy był na tulejkach a ten który założyłem jest na łożyskach wyglądają identycznie (nie zmieniałem tej łapy tylko założyłem ta co była na starym wsporniku) jeszcze jedna sprawa zakładając drążek kierowniczy założyłem go tym wygiętym ramieniem w stronę tylu autka nie wiem jak ma być oryginalnie ponieważ wydaje mi się ze ktoś założył odwrotnie ponieważ jak był założony "oryginalnie" to obcierał o blok silnika dlatego postanowiłem zamienić stronami po prostu go obróciłem ( wygięta był w stronę przodu auta). Po tym wszystkim dowiedziałem się ze jedna końcówka drążka jest wachliwa a druga stała tylko się ma obracać wokoło. I teraz właśnie pytania :1. jak ma być założony drążek tzn czy końcówka która jest wachliwa ma być zamontowana od strony kolumny kierowniczej czy na odwrót tak jak ja zamontowałem , 2.czy jeśli wymieniłem wspornik drążka na ten łożyskowany to tez może być przyczyna podniesienia drążka za bardzo do góry i czy powinienem tez wymienić ta łapę która jest kompletna z tym wspornikiem łożyskowanym . Proszę o jak najszybsza odpowiedz. Normalnie nie da się jeździć. A zapomniałbym to jest lada 1.9d z silnikiem peugeota ( oryginalna wersja bez żadnych przeróbek ). mój e-mail maniek8@poczta.fm lub odpowiedz na forum . Czekam na odpowiedzi.
- Miskiller
-
- Posty: 2586
- Rejestracja: pt kwie 16, 2004 6:33 pm
- Lokalizacja: Nowy Targ, Rabka a niedlugo ..... ?
Re: wał uderzający w stabilizator
wachliwa do kolumny
4-ta REAKTYWACJA.Zrobie sobie PTO do Quada...a co ? umiem..
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość