www.forum4x4.pl

Witam, wajcha jest w polozeniu zapietej blokady i za nic nie moge tego "wypiac" jest zabite na amen, czy to jakas standardowa dolegliwosc nivek ? co radzicie ? wymiana ? mozna to gdzies naprawic ?

Do przodu, do tyłu, z buta

Aha.. i dzień dobry.

takim sposobem ułamałem już drążek

Było o tym,było.
Szybciej chyba będzie siąść i zapoznać się z zasobami forum,niż parę dni i nocy czekać na różne podpowiedzi.
W Nivach zazwyczaj problem,który masz, powodują sami kierowcy.
Reduktory są o.k.
Pozdr. i również dzień dobry

Wróćmy do genezy:

sam jej to zrobiłeś czy tak kupiłeś ?

naprężenia w napędach powodują, że się tak blokuje.. może masz różnej średnicy koła i pojeździłeś po twardym.

spadnie śnieg, poślizgasz się to i blokada się łatwiej wypnie

dzień dobry , użyj lewarka , do widzenia

panie łajdaczku , widze ze na start pozjadales wszystkie rozumy i urodziles sie geniuszem

co sie okazalo po wyciagnieciu dyfra, sama dzwignia trzyma sie na takiej tulejce, ktora byla zatarta, badz po prostu zblokowana, wyrzucilem ja i dzwignia chodzi jak po masle, musze tylko dorwac taka tulejke i po sprawie. pozdrawiam

Jest taki wątek w dziale Nivy,chyba trzeci od góry.
Nowi powinni się tam przedstawić.I swój sprzęt.
Po pierwsze bo wypada,po drugie łatwiej jest coś doradzić.
Nie wiemy,czy kupiłeś Nivkę stojącą 10 lat w krzakach,czy masz nową i usterka zaskoczyła Cię nagle przy ruszaniu spod świateł.
Łajdaczka dał Ci jednak metodę,która często pomaga - a mówimy o likwidowaniu naprężeń w zablokowanym układzie napędowym.
To i tak bardzo liberalne forum.
Koniec prawienia morałów.

Krajan pisze:panie łajdaczku , widze ze na start pozjadales wszystkie rozumy i urodziles sie geniuszem

co sie okazalo po wyciagnieciu dyfra, sama dzwignia trzyma sie na takiej tulejce, ktora byla zatarta, badz po prostu zblokowana, wyrzucilem ja i dzwignia chodzi jak po masle, musze tylko dorwac taka tulejke i po sprawie. pozdrawiam

Łajdaczka Ci dobrze radziła. Wajcha od blokady ma długość klucza 17-tki - a takim idzie ukręcić śrubę 10kę i to cechowaną na 8,8 , także rozważania: "a może tulejka się zapiekła" bym sobie raczej odpuścił. Tym bardziej, że niema tam żadnych tulejek tylko sworznie i gumowe uszczelnienia (raczej sworzonki fi co wytłukły sobie już tyle luzu, że w między nimi a jarzemkami pająki pajęczyny tkają
Odjebałeś w uj roboty, ale dalej nie pojąłeś zasad działania mechanizmu o logice kierata, na tyle, żeby móc go w trakcie jazdy zapinać i rozpinać a da się i to nawet w połowie zbagatelizowanego podjazdu
Cholera - sprzęt fabrycznie zestrojony tak, że przez cało polszu da się przejechać bez ładowania, vacu i sprzęgła... a tym blokada się kleszczy
- bladź Daj im w łapy kowadło to zepsują albo zgubią

dandan pisze:Jest taki wątek w dziale Nivy,chyba trzeci od góry.
Nowi powinni się tam przedstawić.I swój sprzęt.
Po pierwsze bo wypada,po drugie łatwiej jest coś doradzić.
Nie wiemy,czy kupiłeś Nivkę stojącą 10 lat w krzakach,czy masz nową i usterka zaskoczyła Cię nagle przy ruszaniu spod świateł.
Łajdaczka dał Ci jednak metodę,która często pomaga - a mówimy o likwidowaniu naprężeń w zablokowanym układzie napędowym.
To i tak bardzo liberalne forum.
Koniec prawienia morałów.

Nic dodac, nic ujac,
Pozdr,
Piotr

Cześć Piotr

Racja, ale sam wiesz - w obecnych czasach, konwenanse dla wielu, nie stanowią priorytetu

Ale ilu takich NIVIARZY "jednego sezonu", tu było

Krajan, masz jeszcze szanse

"Jednego" bo nerwy im puszczały gdyż niwa wiadomo awaryjna terenówka:)

[quote="Krajan"]panie łajdaczku , widze ze na start pozjadales wszystkie rozumy i urodziles sie geniuszem

Tak ogólnie kolego to rozumu nabrałem po kilku latach użytkowania Nivy i czterech innych radzieckich wynalazków, ale jeżeli nie interesują cię dobre rady to trudno , pozdrawiam.

Mnie też czasem przycina się blokada , ale co zauważyłem , że wystarczy lekko szarpnąć na wstecznym i natychmiast puszcza .Nie wiem czy to jest normalne ale u mnie czasem się przyblokuje a czasem nie .