www.forum4x4.pl

Witam. Tydzień temu kupiłem Nive, niva była uszkodzona, uszkodzenie polegało na tym że auto jechało tylko na zblokowanych mostach, jak wyłączyłem blokadę mostów auto tylko hałasowało i nie chciało jechać.( mogłem tylko jechać że tak powiem na dwóch zbliżonych na max do siebie małych dźwigniach, jak je rozłączyłem nie mogłem w ogóle jechać) Co to mogło być??? reduktor?? Wymieniłem cały reduktor (kupiłem używany niby sprawny) i nadal jest to samo. czy wie może ktoś co to może być??

Nie jestem mechanikiem, ale sprawa wygląda prosto. W którymś moście coś się urwało. Dyferencjał stracił zęby, nie ma przegubu lub coś w tym stylu. Sama skrzynia rozdzielcza była pewnie ok. Podnieś auto czterema kołami w górę, i zobacz, co nie przekazuje napędu. Pamiętaj, że w mostach masz otwarte dyfry.

też się nie jestem mechanikiem i to jest mój pierwszy samochód tego typu, i w ogóle samochód terenowy, ale z tego co widziałem to cały napęd ze skrzyni biegów przechodzi do reduktora i reduktor wtedy go przekazuje na przód i tył, wiec skoro samochód jedzie przy zblokowanych mostach to wychodziło by na to że jest uszkodzony reduktor bo napęd z reduktora na most jest przekazywany przez te same wałki i tam się nic nie przestawia ... dobrze rozumuje

bardziej niż rokuje

Mała dźwignia blokuje jedyną ori blokadę w Nivie jaką jest blokada międzyosiowego mechanizmu róznicowego. W momencie kiedy zje Ci jeden most lub np nie będziesz miał wału na jeden z nich otwarty mechanizm będzie przekazywał moment na właśnie to wyjście (taka cecha mechanizmów różnicowych o niskim tarciu wewnętrznym).
Jeśli auto Ci jedzie na zapiętej blokadzie znaczy to że na 99% coś z którymś mostem się zrypało.
Wejdź pod auto, sprawdź czy są wały na przedni i tylny most. Może przegub na którymś skończył żywot?
Jak nic tak nie znajdziesz, podnieś auto żeby wszystkie 4 kopyta były w powietrzu, uruchom silnik, pierwszy bieg i zobacz czy coś poza reduktorem się kręci.
Jeśli wały będą się kręcić do samych mostów najpewniej będzie to znaczyło że któryś most zjadło.
Jeśli tak będzie, zakręć jednym kołem, a drugie na tej osi powinno kręcić się w drugą stronę z taką samą prędkością. Ogólnie pokręć, posłuchaj. Jeśli będzie coś dziwnego odkręć wał od tego mostu i spróbuj zakręcić ręką flanszą danego mostu na opuszczonym aucie. Jesli uda Ci się będzie to znaczyć że zjadło most.

Pytanie, wiesz jakie są położenia małych dźwigni?
Pierwsza od silnika mniejsza to blokada. Pociągnięta do siebie zablokowana, powinna zaświecić się pomarańczowa kontrolka w zegarach.
Druga, nieco większa dźwignia, to przełożenia reduktora. Dźwignia w przód-I bieg, dźwignia na środku luz(możesz wrzucić 5tkę a i tak nigdzie nie pojedziesz) i dźwignia maksymalnie do siebie-II bieg.
Na testy włącz w reduktorze pierwszy bieg-przełożenie będzie dużo większe, prędkości w układzie napędowym na wolnych obrotach i pierwszym biegu minimalne.

Na razie nie mam jak podnieść tego auta ale jak stoi na kołach i wyłączyłem blokadę mostów i i ustawiłem na tzw. biegi szosowe czyli mała dźwignia na max do przodu i druga trochę większa na max do tyłu i zajrzałem pod samochód to kręcił się tylko przedni wał do chyba do samego mostu, tylny się w ogóle nie kręcił. i samochód oczywiście stał w miejscu.

Naprawa samochodu polega na:
-DIAGNOZIE usterki
-wymianie/regeneracji zużytych podzespołów

Nie masz pojęcia o działaniu mechanizmów-nie baw się w mechanika.
Wymienianie na pałę to zajebista droga, ale do wydawania pieniędzy.

Widzę dwie drogi jeśli chcesz tym jeździć:
-jedź/holuj do warsztatu
-naucz się podstaw mechaniki, ściągnij książkę napraw do nivy i naprawiaj

A i tak skończy się jebnięciem w krzaki

Wtrace swoje "trzy grosze".Jak małą dżwignie wziełes na max do przodu to wyłaczyłeś blokade.Dłuzsza dżwignia do tyłu to są biegi szosowe i to się zgadza.I jak sie kręcił przedni wał,a samochód nie jechał to uszkodzenie tkwi w przednim moście.Krótką dżwignie przesuń do tyłu i wtedy zobacz co się dzieje,w tym że ostrożnie,bo samochód będzie jechał i oba wały będą się kręcić.

Też uważam, że problem w przednim moście. Czy kręcą się półosie, czy tylko jedna, czy wcale. (Ale nie wchodź proszę pod samochod z włączonym silnikiem i na biegu stojący na ziemi).

Słuszna uwaga Alfik.Półosie.Ale nie wiem,czy w Nivie moze zerwać frez na półosi,w starszej lub nowszej wersji o liczbie frezów 24?

hehe.. nie no nawet mi przez myśl nie przeszło żeby wchodzić pod samochód - ale dzięki za przestrogę:)

a gdzie mogę ściągnąć taką książkę o naprawach w nivie??? bo już szukałem ale nic nie znalazłem. Ma ktoś może link albo wie gdzie można kupić taką książkę???

obar13 - a skąd jesteś , bo jakoś tak się nie przywitałeś zgodnie z tradycją

Przedni most najwyraźniej kopyta pokazał. Być może przegub został ukręcony a być może wałek z talerzem, przestały się lubieć

krzysztofn słusznie twoje zmagania z awarią podsumował

Janusz - frez 24 zęby, był już w stosunkowo świeżych Nivach, po 2000 roku. Starsze miały 22 ząbki. Moim zdaniem, szybciej z przodu zmielisz wnętrze dyfra lub przegub, nim - stricte - ukręcisz półoś.

Nie pamiętam, żeby ktoś zerwał półoś na frezie. Ukręcenia się zdarzały

Najlepiej,gdybyś poszukał kogoś w swojej okolicy, kto Ci pomoże.
Pewnie rzeczywiście to przedni most.

Sama książka bardzo przydatna,lecz to nie wszystko.
A wiesz, co się znajduje na 16 ostatnich stronach książki serwisowej Łady?
Rozkład jazdy autobusów.

http://www.autoprospect.ru/vaz/21213-ni ... -most.html
Polataj po stronach ze zrozumieniem. Może Ci coś to da, jest dużo fotek z opisami.

Krzysztof 74,własnie ja też nie słyszałem,żeby ukreciło frez.Że most się sypnie lub urwie z uchwytów to sie zdarza.Dandan ta strona o Ładzie Nivie jest super,bardzo dużo mi pomogła.

A Przepraszam bardzo za brak wychowania:) Na imię mam Darek pochodzę ze Słubic woj. Lubuskie (ok. przejście graniczne Świecko), a przebywam w Poznaniu, i w ciągu ostatniego tygodnia stałem się "szczęśliwym" posiadaczem 2 pojazdów marki Lada Niva. jednej wersji long rok 2000 z gazem, i jednej, że tak powiem zwykłej 94 rok i z tą mam problem z tym jak mówicie mostem, i ją mam właśnie w Poznaniu, a tą drugą w Słubicach. W grudniu mam urlop to się będę "bawił" bo niestety w obu jest sporo do zrobienia, a moje braki w wiedzy o tym samochodzie są jeszcze większe:):) Jeszcze zobaczę czy znajdę jakiegoś mechanika w poznaniu a jak nie to zaciągnę ja do Słubic i tam będę robił bo u rodziców mam wszystko co potrzebne.

Bardzo Dziękuję za pomoc, i Proszę o dalszą bo na pewno nie raz się o nią zwrócę:):)

Njus o Longu bez fot się nie liczy.