Witam, to mój pierwszy post. Mam na imię Łukasz, jestem z okolic Bydgoszczy. Jakiś czas temu dostałem w spadku po dziadku Nivke 1.7 MPi w gazie 2003 rok i pokochałem ją od pierwszego odpalenia. Samochód był sprowadzony nowy z salonu, dziadek jeździł nią nie wiele także przebieg w okolicach 70k km. Niestety człowiek starszy nie wiele grzebał w samochodzie, do tego choroba dawała już mu popalić, więc niva wymaga trochę pracy. Sam nie znam się super na mechanice (informatyk

), ale grzebać lubię i czytać dokumentację techniczną potrafię(książkę ), wspiera mnie zaprzyjaźniony mechanik, który jednak nie miał za wiele wspólnego z takimi samochodami. Na razie zostało wymienione sprzęgło, zaworek od nagrzewniczki, wymienione uszczelki przedniego i tylengo mostu, chociaż znowu zaczynają być wilgotne. Wyspawany bagażnik dachowy, założone radio, wymienione opony przód(yokohama geolandar), bo były prawie bezbieżnikowe, jeszcze fabryczne, tył wymienie jak tylko pozbieram się finansowo bo rodzina mi się powiększyła. Teraz niva jest na poprawkach blacharsko-lakierniczych, bo dziadek jej wcześniej nie oszczędzał. W planach jeszcze wygłuszenie wnętrza, malowanie tylnego orurowania i prostowanie i malowanie przedniego, wymiana opon tył.
Teraz w czym problem.
Po uszczelnieniu mostów i dolaniu do przodu jakiś 300 ml oleju po jakimś czasie pojawiło się zawilgocenie spowrotem (ale przejechałem nią około 8 tyś i dolać trzeba było około 50ml), jednak przedni most (chyba), zaczął bardzo buczeć przy prędkościach powyżej 60km/h na asfalcie, mam wrażenie, że hałas jest większy po nagrzaniu oleju w trakcie pracy. Z przodu jest skrzywiona jedna felga, chociaż została naprostowana i wyważona, to wulkanizator zalecał wymianę. Łożyska w kołach jego i moim(chyba) też zdaniem są ok. Most ściągamy w przyszłym tygodniu, ale zasugerujcie mi jak możecie gdzie jeszcze szukać przyczyny. Po przeglądaniu tego forum myślę o łożyskach w moście, ale inny znajomy (mechanik od polonezów i dużych fiatów) twierdzi, że to na pewno talerz wałka atakującego. Co byście sprawdzali najpierw? A może znacie dobrego speca od Nivy w okolicach Bydgoszczy?
Pozdrawiam i dzięki za sugestię