Ponieważ ewidentnie jestem wywoływany do tablicy zacytuję sam siebie z 21 października:
"
Eemeryt, do Ciebie i innych świeżo wyklutych.
Zrób te rzeczy w TEJ kolejności:
1 Kup sobie książkę, podręcznik jazdy off road i przeczytaj
2 Kup, załatw, ukradnij linę o wytrzymałości min 2,5 T i długości min 10m. Może być żeglarska lub budowlana. Pisząc lina mam na myśli coś co ma końce, które można podpiąć do Twojego samochodu.
3 Kup, załatw, ukradnij łopatę i latarkę i uchwyt na szybę do srajfona.
4 Zaplanuj jakąś wycieczkę sam, posiedź nad mapami, nad zdjęciami i coś wymyśl. Jak nie dasz rady to mogę Ci podać na tacy dwa pomysły, jeden odtwórczy, drugi wymaga zaangażowania umysłu.
5 Daj ogłoszenie na forum, może znajdzie się ktoś kto pojedzie.
6 Pojedź. Nawet sam, nawet w jedno auto, ale pojedź. Możesz zabrać kumpla, żonę, żonę kumpla

, możesz też nikogo nie zabierać. Zrób zdjęcia i filmy i opublikuj. Nie pakuj się w miejsca z których sam możesz potencjalnie nie wyjechać.
7 Jak Ci się spodoba to kup opony, jeżeli jeździsz autem na co dzień to AT.
Jak nie masz kasy to olej lift, lampki, kurniki, trzepaki, windy. Jedyna rzecz jakiej używasz zawsze w terenie to opony.
powodzenia
"
z pt 4 @doktor zło będzie musiał poradzić sobie sam.
Mam jeszcze jedną uwagę wynikającą z mojego malutkiego doświadczenia. Zauważyłem, że w terenie liczy się "zima krew" i "łeb na karku". Te cechy mogą w pewnym stopniu być substytutem doświadczenia.
Jako dżentelmen upijam się po 18-stej.