jedzenie w terenie
Moderator: Mroczny
-
- jestem tu nowy...
- Posty: 8
- Rejestracja: pt lip 01, 2016 4:56 pm
Re: jedzenie w terenie
Mniam! Jak na to patrzę to chyba zrobię podobną w weekend. A co polecacie suchego na wyprawę? Tak żeby się nie zepsuło i miało dużo składników odżywczych?
Re: jedzenie w terenie
klatkę z kuramialeksandrawoj pisze:Mniam! Jak na to patrzę to chyba zrobię podobną w weekend. A co polecacie suchego na wyprawę? Tak żeby się nie zepsuło i miało dużo składników odżywczych?

ludzie brną w wojny prowadzeni metodami wypróbowanymi przy sprzedaży podpasek i proszku do prania
-
-
- Posty: 4958
- Rejestracja: wt lis 19, 2013 11:48 pm
Re: jedzenie w terenie
Ja się dziś najadłem paczką tiktaków
.
Zapomniałem pieniędzy a byłem cały dzień na wyjeździe .
Można, można.

Zapomniałem pieniędzy a byłem cały dzień na wyjeździe .
Można, można.
Re: jedzenie w terenie
Spozywasz za duzo cukrow kofeiny i tluszczow. Jeden dzien glodowki to dla Twojego organizmu to jak wakacje.
Jako dżentelmen upijam się po 18-stej.
Re: jedzenie w terenie
personal dietetyk kouczjradek pisze:Spozywasz za duzo cukrow kofeiny i tluszczow. Jeden dzien glodowki to dla Twojego organizmu to jak wakacje.


Zacznij ludzi traktować tak samo jak oni ciebie a od razu poczują się obrażeni i dostaną ataku furii
-
-
- Posty: 4958
- Rejestracja: wt lis 19, 2013 11:48 pm
Re: jedzenie w terenie
Bo już mnie/nas trochę poznał
.
Kolę i cukry odstawiłem
, ze dwa tygodnie już czarnego ścierwa nie tykam.
Zaspokaja mnie w pełni lekko gazowana Jurajska - podobno z niej święconą robią
.
Jem też mniej. Dziś paczka tik taków a teraz właśnie jadę na zapiekankę bo w lodówce only światło się zostało i jakieś mrożonki.
A, i z Marty ogródka sporo zielenin zjadam. No i sporo pływam w rzece - codziennie minimum godzinę

Kolę i cukry odstawiłem

Zaspokaja mnie w pełni lekko gazowana Jurajska - podobno z niej święconą robią

Jem też mniej. Dziś paczka tik taków a teraz właśnie jadę na zapiekankę bo w lodówce only światło się zostało i jakieś mrożonki.
A, i z Marty ogródka sporo zielenin zjadam. No i sporo pływam w rzece - codziennie minimum godzinę

Re: jedzenie w terenie
to już byłbyś w GdańskuMarcingalloper pisze:Bo już mnie/nas trochę poznał.
Kolę i cukry odstawiłem, ze dwa tygodnie już czarnego ścierwa nie tykam.
Zaspokaja mnie w pełni lekko gazowana Jurajska - podobno z niej święconą robią.
Jem też mniej. Dziś paczka tik taków a teraz właśnie jadę na zapiekankę bo w lodówce only światło się zostało i jakieś mrożonki.
A, i z Marty ogródka sporo zielenin zjadam. No i sporo pływam w rzece - codziennie minimum godzinę


Zacznij ludzi traktować tak samo jak oni ciebie a od razu poczują się obrażeni i dostaną ataku furii
-
-
- Posty: 4958
- Rejestracja: wt lis 19, 2013 11:48 pm
Re: jedzenie w terenie
Już pływam tylko pod prąd, więc praktycznie jestem w jednym miejscu.klucz13 pisze: to już byłbyś w Gdańsku![]()
Już bo za którymś razem zostawiłem samochód i popłynąłem w dół rzeki. Płynąłem jakieś 20 może 30min ale później do zaparkowanego samochodu leciałem biegiem. Nie wiem czy kiedykolwiek wcześniej pogryzło mnie więcej ślepaków i komarów. W sumie od tamtej pory pływam też sporo wcześniej niż o zachodzie słońca to i kąsających stworków mniej.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości