skok

chyba wiadomo o co chodzi....

Moderator: Mroczny

Awatar użytkownika
Damian
 
 
Posty: 21581
Rejestracja: ndz sty 20, 2002 1:00 am
Lokalizacja: mokotów/legionowo
Kontaktowanie:

Post autor: Damian » wt maja 20, 2008 2:49 pm

@DDevil, nie manipuluj i nie nadinterpretowywuj, bo to brzydko.

Mi chodzi tylko i wyłącznie o to, że najwięcej w dziedzinie fizyki kwantowej mają do powiedzenia Ci, co raczej w terenie nie jeżdżą, lub dopiero zaczynają. Ale tak nam forum od pewnego czasu wyewoluowało...

Jak dla mnie koniec tematu. Nie będę powtarzał po raz szósty, że wiedzę i doświadczenie nabywa się w tym przypadku w wyniku praktyki (czyli jeżdżenia) a nie studiowania praw Coriolisa ;)
the lifestyle you've ordered is currently out of stock.

LR

Awatar użytkownika
apede
 
 
Posty: 3873
Rejestracja: ndz maja 15, 2005 10:23 pm
Lokalizacja: miasto 9 zajezdni
Kontaktowanie:

Post autor: apede » wt maja 20, 2008 4:39 pm

DDevil pisze:Poza tym Panowie wszystko zależy od PROPORCJI.

o dziwo zabawkowe samoloty moga latac a i takie bydle (deczko wieksze od 2t parcha) jak airbus 380 też popitala aż fajnie patrzeć.
Doladnie od proporcji. Dlatego Airbus lata inaczej niz samolocik RC (szybkosc reakcji).
Co do snucia teorii lotu parchem na podstawie lotow motocyklem: motorem mozna dac ognia i podniesc go na tylne kolo. A syfa nie bardzo... a niby i tu i tu masa, energia kinetyczna, obracajace sie kola itd.
loppujen lopuksi suzuki neliveto
https://www.flickr.com/photos/apede22
Bareja wieszczem narodowym...

Awatar użytkownika
KonarskiS
Posty: 553
Rejestracja: pn kwie 16, 2007 8:16 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: KonarskiS » wt maja 20, 2008 7:09 pm

Manipulowanie bynajmniej nie było moim zamiarem.
Zgadzam się, praktyka jest w pewnym sensie istotniejsza niz teoria.
Tylko czy z tego powodu wyśmiewać teorię? I uważać, że 'nie działa'?

Parchem też dałoby się manipulować.
Ale potrzebaby odpowiednio dużego skoku, który by chwilę trwał (fakt, dość nierealne), tylko nikt normalny tego skoku nie wykona.

A czy to oznacza, że to niemożliwe? ;)

Damian, jedni bawią się rekreacyjnie a ich głowną pasją np jest wspomniana przez Ciebie fizyka kwantowa, inni całą swoją uwagę poświęcają na offroad. I czy to jest złe? Czy to powód do szydzenia? :)3

Byc może niektórzy nie potrafią lub nie chcą zrozumieć pewnych praw fizyki ale nie przeszkadza im to we wyśmienitej zabawie i BEZPIECZNEJ jeździe. I się z tym zgadzam :)2
zj

Awatar użytkownika
maristez
Posty: 2277
Rejestracja: ndz sie 14, 2005 8:08 am
Lokalizacja: 4x4.net.pl
Kontaktowanie:

Post autor: maristez » wt maja 20, 2008 7:13 pm

DDevil pisze: tylko nikt normalny tego skoku nie wykona.
http://fabrykaadrenaliny.pl/movies/skoki_landryna.mpg

gdzieś jeszcze bylo jak amerykanin wiertarką polecial ładne pare metrów.
i nikt mnie nie przekona ze białe jest białe a czarne jest czarne

Awatar użytkownika
KonarskiS
Posty: 553
Rejestracja: pn kwie 16, 2007 8:16 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: KonarskiS » wt maja 20, 2008 7:15 pm

To za mało.
Musiałoby to byc parędziesiąt metrów (proporcja między motorkiem crossowym a parchem, motorek pokonuje odległość parę (naście) to auto musi duuuzo więcej.)

Co dalej nie znaczy, że to niemożliwe:)
zj

Awatar użytkownika
Cybm
 
 
Posty: 834
Rejestracja: sob cze 03, 2006 10:12 am
Lokalizacja: Poznań-Szamotuły-Tuchola

Post autor: Cybm » wt maja 20, 2008 7:19 pm

maristez pisze: gdzieś jeszcze bylo jak amerykanin wiertarką polecial ładne pare metrów.
A bylo i jest
http://www.smog.pl/wideo/14710/amerykan ... im_suzuki/
SJ 413(gaźnik + LPG) -> Vitara JLX 1.6 8v -> lr Discovery 300TDi

Awatar użytkownika
Kalter
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 17
Rejestracja: pt maja 18, 2007 10:49 am
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Kalter » wt maja 20, 2008 7:20 pm

DDevil, mozesz tlumaczyc ze to jest mozliwe ale dla niektorych ziemia dalej pozostanie plaska...

rokfor32
 
 
Posty: 16166
Rejestracja: pt lut 22, 2008 9:53 pm
Lokalizacja: w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl

Post autor: rokfor32 » wt maja 20, 2008 7:54 pm

:)21 widzę, że niezłą burzę sprowokowałem, aż mi trochę głupio.... :)21

I jeszcze jaka nowa dyscyplina z tego wyjdzie - skoki samochodem terenowym... :wink:

No to dorzucę jeszcze trochę, a niech się pioruny posypią... :)21

Otuż wbrew pozorom i tzw. zdrowemu rozsądkowi masa pojazdu nie ma pierwszorzędnego znaczenia jak chodzi o tempo reakcji na zmianę prędkości wirowania kół (znaczy w locie). I 2 tonowe auto może zareagować niemal tak samo szybko jak 200 kg motocykl.
Dlaczego? Ponieważ istotny jest stosunek momentu bezwładności całości do momentu jaki są w stanie wygenerować kołą przy zmianie prędkości. A w obu przypadkach przyspieszenia kątowe kół są porównywalne (przy chamowaniu) i niewiele słabsze w przypadku auta przy przyspieszaniu. A koła w aucie terenowym (razem) to jakieś 120 kg. (tylne crosa ok 7 kg)
Moment bezwładności w ruchu obrotowym zależy oczywiście od masy, ale przeciwdziałający mu moment siły kół zależy też od przyspieszenia kątowego.

Koła bez obciążenia nabierają prędkości niemal tak samo jak silnik na luzie.

Ps. motor też zresztą mie reaguje specjalnie szybko, inaczej wciśnięcie hamulca w locie spowodowałoby salto. :wink:
Ostatnio zmieniony wt maja 20, 2008 8:37 pm przez rokfor32, łącznie zmieniany 2 razy.
w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl

Awatar użytkownika
chiquito83
Posty: 2321
Rejestracja: pn paź 28, 2002 1:32 pm
Lokalizacja: Bytów, Gdynia

Post autor: chiquito83 » wt maja 20, 2008 8:04 pm

a o rozkladzie masy nie zapomniales? w motocyklu masz po srodku mniej wiecej, w aucie zupelnie inaczej to wyglada.

rokfor32
 
 
Posty: 16166
Rejestracja: pt lut 22, 2008 9:53 pm
Lokalizacja: w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl

Post autor: rokfor32 » wt maja 20, 2008 8:15 pm

Nie zapomniałem. Mówiąc wielkości porównywalne mam na myśli ten sam rząd wielkości, a nie takie same.
Odległości od środka masy w nadwoziu auta są max 2 x więgsze niż w motorze, zatem momenty bezwładności około 4x (gdyby masa była podobna). Ale udział masy kół w aucie jest lepszy.
w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl

Awatar użytkownika
maristez
Posty: 2277
Rejestracja: ndz sie 14, 2005 8:08 am
Lokalizacja: 4x4.net.pl
Kontaktowanie:

Post autor: maristez » wt maja 20, 2008 8:18 pm

:)24
i nikt mnie nie przekona ze białe jest białe a czarne jest czarne

rokfor32
 
 
Posty: 16166
Rejestracja: pt lut 22, 2008 9:53 pm
Lokalizacja: w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl

Post autor: rokfor32 » wt maja 20, 2008 8:23 pm

@maristez, jak masz w życiu jak w swoim podpisie, to po co tracisz czas na czytanie tego co piszę? :wink:
w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl

Awatar użytkownika
Kalter
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 17
Rejestracja: pt maja 18, 2007 10:49 am
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Kalter » wt maja 20, 2008 8:30 pm

najprawdopodobniej nie czytal... po prostu chcial sie pochwalic swoim wyjefajnym emotikonem... :roll: ...

Awatar użytkownika
Miras M
 
 
Posty: 845
Rejestracja: śr sty 26, 2005 11:03 am
Lokalizacja: lubelskie

Post autor: Miras M » wt maja 20, 2008 9:27 pm

Panowie fizycy, piszecie w dziale "jazda w terenie" w domyśle samochodem terenowym, nie motorem ani samolotem pasażerskim. Zastanówcie sie co Wasza teoria pomoże w tej jeździe? W terenie nikt nie lata samochodem na kilkadziesiąt metrów żeby skorzystać z tego o czym piszecie, zejdźcie na ziemie :roll:
same starocie

Awatar użytkownika
Masmo
Posty: 2353
Rejestracja: śr wrz 06, 2006 11:31 am
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Masmo » wt maja 20, 2008 10:36 pm

Teoria jest słuszna (miałem 5-kę z fizyki :wink: ) ale przecie Parch na gnojówkę nie ma silnika który by zakręcił mocniej kółkami :wink: co innego Vitarka :)21 :wink: W końcu kolo latał Vitarką :wink: .
A poważnie to miałem kiedyś sytację która mi naprawdę zmroziła krew w żyłach: Znany mi tor crossowy, glina po deszczu, ślisko jak cholera, AT-ki na kołach, ciemno. Trasa mi znana więc idę butem i nagle serce mi staje ... przede mną dziura na 3 metry na zjeździe (woda wymyła). Udało mi się cudem zatrzymać 30 cm przed krawędzią. Gdybym jechał troszkę szybciej..... Długo potem analizowałem co bym zrobił i czy nakrył bym się kołami przez maskę... Wychodzi wi że jedynym ratunkiem byłoby wciśniecie gazu w podłogę "na progu" i liczenie na to że jednak wyląduje na kołach. Kolegi teoria o sterowaniu przekonuje mnie że to może byłby jedyny ratunek :roll: .
Była Vitara, Jimnik, Terrano II, Terracan, KIA Sportage Grand a teraz SS Kyron.

rokfor32
 
 
Posty: 16166
Rejestracja: pt lut 22, 2008 9:53 pm
Lokalizacja: w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl

Post autor: rokfor32 » wt maja 20, 2008 11:04 pm

Słowo "sterowanie" jak widzę wprowadza nieco zamieszania, bo chyba nie wszyscy jednakowo je odczytują.

Ani samochodem, ani motorem, nie da się sterować w dosłownym znaczeniu w powietrzu, bo to nie samolot. Znaczy nie da się zmienić kierunku lotu. Można jedynie skorygować ustawienie pojazdu względem gleby.

Faktycznie, chyba użyłem wcześniej sformułowania "skorygować trajektorię" nieco niefortunnie.... :oops:
w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl

Awatar użytkownika
Masmo
Posty: 2353
Rejestracja: śr wrz 06, 2006 11:31 am
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Masmo » śr maja 21, 2008 7:40 am

rokfor32 pisze:.....Można jedynie skorygować ustawienie pojazdu względem gleby....
Jest to zrozumiałe.W mojej fipotetycznej sytuacji (do której na szczęście nie doszło) właśnie chodziłoby o to żebym nie wylądaował na lampach i masce tylko przynajmniej na zderzaku tak aby auto nie przewróciło się na dach.
Była Vitara, Jimnik, Terrano II, Terracan, KIA Sportage Grand a teraz SS Kyron.

Awatar użytkownika
Krees
 
 
Posty: 9396
Rejestracja: ndz wrz 10, 2006 12:56 pm
Lokalizacja: Lublin

Post autor: Krees » czw maja 22, 2008 10:38 am

To może, żeby już się nie kotłować i nie udowadniać wyższości czegoś nad czymś:

1. W praktyce jak trafi nam się skok to najbezpieczniej jest wdusić sprzęgło przed lądowaniem, minimalizujemy szanse na zerwanie czegoś.

2. Przy bardzo długich lotach możliwe jest wpłynięcie na kąt ustawienia auta do podłoża za pomocą gazu i hamulca, ale ze względu na praktyczny brak takich lotów i duże ryzyko uszkodzeń nie zaleca się takich eksperymentów, chyba, że ktoś bardzo chce. Pretensje że się spsuło do siebie :)21
A destiny - it's the rising sun

Zawodowo patrzę na ptaki :)21

rokfor32
 
 
Posty: 16166
Rejestracja: pt lut 22, 2008 9:53 pm
Lokalizacja: w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl

Post autor: rokfor32 » czw maja 22, 2008 10:02 pm

Jak przedmówca, dodam jeszcze tylko: skoki nie zdażają się przy jeździe w tempie żółwia. jak ktoś chce w miarę bezpiecznie szybko poza asfaltami jeździć, to trening, trening i jeszcze raz. Jak się trafia podbramkowa sytuacja (i nie tylko perspektywa latania) to nie ma czasu na myślenie, trzeba sobie wyrobić odpowiednie odruchy. :wink:
w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl

K260 Inowrocław
Posty: 761
Rejestracja: czw sie 23, 2007 12:37 pm
Lokalizacja: Inowrocław
Kontaktowanie:

Post autor: K260 Inowrocław » ndz cze 01, 2008 8:40 am

w wieńcu teraz na rajdzie byłem, jak wysokczyłem patrolem gr i wcisnąłem sprzęgło przy lądowaniu to wyszczelił siłownik, ale i tak uważam że przy lądowaniu tylko sprzegło jest dobrym rozwiązaniem, a ten siłownik to pewnie feler
Suzuki Samurai 1.3 Springi, simex, wolne mosty
Czyli moje potwory i spółka :)21 :)21

Matthaves
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 16
Rejestracja: śr wrz 05, 2007 8:04 pm

Post autor: Matthaves » czw cze 05, 2008 9:01 pm

Szczerze - tak przeczytałem i wszyscy mają po trochę rację. Lotem da się sterować przy pomocy hampli i obrotów na motocyklu, quadzie, monster trucku i czym tam się jeszcze chce, pod warunkiem że skok będzie odpowiednio daleki i materiał w założeniu konstrukcyjnym ma to wytrzymać.

Natomiast w skokach jakie można uskuteczniać samemu (nawet w tych na rajdach WRC) bardziej istotną rolę pełni wyważenie pojazdu, aczkolwiek chybionym pomysłem jest puszczanie luzem układu napędowego z prostego powodu - jak koła zwolnią to szarpnie i może być niewąsko (analogicznie będzie jak przyspieszą).
OnRoad: BMW 316i sedan 1991r.
OffRoad: Asia Rocsta 1,8 z 1995r.

rokfor32
 
 
Posty: 16166
Rejestracja: pt lut 22, 2008 9:53 pm
Lokalizacja: w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl

Post autor: rokfor32 » czw cze 05, 2008 10:37 pm

Temat już ostygł, ale co mi tam.... :wink:

Wyważenie - dziwnie się tego terminu niektórzy uczepili. Bezpodstawnie. Albo mylą pojęcia.

Wyważenie, czyli upraszczając położenie środka ciężkości, ma znaczenie, jak się uwzględnia siły aerodynamiczne. Auto to ne samolot, a i prędkość za mała (zwykle), żeby to na poważnie brać pod uwagę. W powietrzu zachowuje się niemal zupełnie bezwładnie, (jeżeli pominąć siły żyroskopowe właśnie), czyli próbuje wirować wokół tegoż środka masy.
A kierunek wirowania jest nadawany na starcie.

I na tym własnie starcie rozkład mas ma znaczenie. Ale również stan amortyzatorów i sztywność spręzyn, rozstaw osi, prędkość najazdu.

Rozważając to czysto teoretycznie, jeżeli auto będzie się poruszało ruchem quasi jednostajnym, czyli najazd na luzie, z wciśniętym sprzęgłem, zawsze, bez względu na kształt chopy bedzie próbowało spaść na przedni zdeżak. Powód - różnica czasu między podbiciem przedniej i tylnej osi. Przód już zaczyna opadać, a tył jest podbijany, co nadaje zawsze ten sam kierunek wirowania pojazdu.

Pewnie zaraz ktoś napisze, że teorie na ten temat to sobie mogę wsadzić. Ja tam kierowcą rajdowym nie jestem, i daleko mi do tego żeby zapanować nad autem podczas niespodziewanego skoku. A pare takich niespodzianek już miałem, terenówką właśnie. I reaguję odruchowo, jak każdy, kto nawinął już parę tysiaków km w życiu. I wciskam sprzęgło. I auto zawsze spadało na przednią oś.
I co z tego, że wiem, że powinienem inaczej. Wiedzieć, a mieć wyrobiony dobry odruch to dwie różne żeczy.

Raz jak po takim lądowaniu na nosie przywaliło potem tylną osią to resor tylny złamałem :wink: :)3
w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl

Awatar użytkownika
Biga
 
 
Posty: 4150
Rejestracja: pt paź 17, 2003 8:44 pm
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Biga » pt lip 25, 2008 8:13 pm

Fajny temat z duza doza rzeczowej teorii.

Jak juz wiesz, ze bedzie skok to na gorze hopy wcisnij na chwile hamulec lewa noga. NIE ruszaj sprzegla ! Po oderwaniu sie od ziemi odejmij troche gaz. Jak nie zladujesz za chwile to znow odejmij troche gaz. Jak poczujesz, ze cokolwiek dotknelo ziemi dodaj gaz.

Sprzegla sie generalnie nie dotyka jesli nie ma koniecznosci zmiany biegu.
To co piszę jest wyłącznie moim PRYWATNYM zdaniem i nie ma związku z niczym poza tym. Jasne?

Awatar użytkownika
Feniks
 
 
Posty: 2974
Rejestracja: wt kwie 24, 2007 12:26 pm
Lokalizacja: Zabrze

Post autor: Feniks » pt lip 25, 2008 8:34 pm

Biga pisze:Fajny temat z duza doza rzeczowej teorii.

Jak juz wiesz, ze bedzie skok to na gorze hopy wcisnij na chwile hamulec lewa noga. NIE ruszaj sprzegla ! Po oderwaniu sie od ziemi odejmij troche gaz. Jak nie zladujesz za chwile to znow odejmij troche gaz. Jak poczujesz, ze cokolwiek dotknelo ziemi dodaj gaz.

Sprzegla sie generalnie nie dotyka jesli nie ma koniecznosci zmiany biegu.
Czyli trza trenować hamulec lewą nogą, większość z nas zablokuje koła, rozwali pilota o szybę (chyba że w pasach jak przykazali), straci cała prędkość i do hopy nie dojdzie.
Jeśli dobrze rozumiem w ten sposób mamy największe szanse dopasować prędkość obrotową kół do lądowania??
Patrol GRY303
Powstałem z zabanowania, zawsze będę tu Nowy

Awatar użytkownika
Biga
 
 
Posty: 4150
Rejestracja: pt paź 17, 2003 8:44 pm
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Biga » pt lip 25, 2008 8:48 pm

Dokladnie tak.

Jak sie jezdzi bez automatycznej skrzyni biegow to pierwszy trening polega na hamowaniu ZAWSZE lewa noga w jezdzie miejskiej. Tak przez pare dni. ALE ZAWSZE! Potem dodawanie gazu lewa noga. I tak dalej. Itp.
To co piszę jest wyłącznie moim PRYWATNYM zdaniem i nie ma związku z niczym poza tym. Jasne?

ODPOWIEDZ

Wróć do „Jazda w terenie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości