Kupno pierwszego samochodu do offroadu

chyba wiadomo o co chodzi....

Moderator: Mroczny

Awatar użytkownika
jradek
 
 
Posty: 15385
Rejestracja: wt lip 26, 2011 8:41 pm
Lokalizacja: Grodzisk Maz/DE

Re: Kupno pierwszego samochodu do offroadu

Post autor: jradek » pt cze 26, 2015 8:37 pm

Coś Ci się pomieszało.
Kupują pierwszą terenówkę człowiek daje się okraść (w sensie nie dosłownym) i to nie tylko z pieniędzy...
Jako dżentelmen upijam się po 18-stej.

Awatar użytkownika
Kabal
 
 
Posty: 16844
Rejestracja: pt cze 09, 2006 9:47 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Kupno pierwszego samochodu do offroadu

Post autor: Kabal » pt cze 26, 2015 8:48 pm

Patryk 160 pisze:no tak
ale napisałeś że to dalej stare trupy tak ?

spasowało mi to z Romusia textem, że się przemieniłeś w chipstera :)21
Bo to były i są stare trupy. Trzeba mieć tego świadomość i wtedy można je kupować i używać. Nie każdy to uciągnie i mojw hipsterstwo nie ma nic do tego. Taki sam case jak Cayenne z początku produkcji. Jeden będzie się cieszył, naprawiał i jeździł, inny rozczarowany psioczył jakie to drogie i awaryjne. Przypominam - budżet 7 tysi! Więcej w pajero włożyłem w dwa miechy od kupienia a to było jeszcze przed kołami i resztą... założyłem koła, pękła dycha i sprzęgło... a dałem "ciut" więcej za auto (fakt, prawie dekadę temu, dlatego cenę pomijam).


Ps. Akurat Romuś ze starości gorzknieje i dlatego się przypierdala. Ty jesteś dla niego taki sam hipster ze swoją siłką i nuklearnym pomoarem składu ciała:)21
Your body is not a temple, it's an amusement park. Enjoy the ride.
tel. 504126172

Awatar użytkownika
jradek
 
 
Posty: 15385
Rejestracja: wt lip 26, 2011 8:41 pm
Lokalizacja: Grodzisk Maz/DE

Re: Kupno pierwszego samochodu do offroadu

Post autor: jradek » pt cze 26, 2015 8:56 pm

Może powinniśmy napisać ile kasy włożyliśmy przez ostatnie 12 miechów w nasze śmietniki?

Zacznę od Siebie
trochę mnie zmroziło jak popatrzyłem w notatki, ale niech będzie
15122 pln, przez 15 miechów.

Znowu ręczny mi wyparował, zaczęło kapać z przedniego dyfra, hample się zapowietrzyły.
Jako dżentelmen upijam się po 18-stej.

Awatar użytkownika
Takayuki
 
 
Posty: 9208
Rejestracja: ndz mar 07, 2004 8:13 am
Lokalizacja: Nowa Sól
Kontaktowanie:

Re: Kupno pierwszego samochodu do offroadu

Post autor: Takayuki » pt cze 26, 2015 8:59 pm

Tak dokładnie nie liczę, ale z tyle to przez 4 lata będzie... z eksploatacją typu oleje i nowe opony w tym roku.
Dołożyłem za to sporo kupując :)21

Nie cieszę się jednak, bo buda gnić zaczyna i trzeba ratować póki jeszcze jest co...

Patryk 160
 
 
Posty: 7370
Rejestracja: ndz lis 23, 2008 9:31 pm
Lokalizacja: ściernisko

Re: Kupno pierwszego samochodu do offroadu

Post autor: Patryk 160 » pt cze 26, 2015 9:05 pm

Kabal pisze: Ps. Akurat Romuś ze starości gorzknieje i dlatego się przypierdala. Ty jesteś dla niego taki sam hipster ze swoją siłką i nuklearnym pomoarem składu ciała:)21
:)21

ja lubię jasne sprawy, dlatego jak coś mierzę to najdokładniejszymi dostępnymi metodami i dlatego pracownia medycyny nuklearnej 8)
no chyba że sam mierzę, w międzyczasie zadzwoni 5 telefonów a potem się okazuje, że uciąłem 100mm za krótkie :)12

ja się z Tobą nie zgodzę, stare samochody jak mój, owszem są stare, ale nigdy nie nazwę go trupem i uważaj, bo samochód to coś więcej niż kupa żelaza, jak będziesz tak mówił to on Ci pokaże w najmniej odpowiednim momencie
Ten kto wolny nad swym losem nie płacze
Lepsze Polskie gówno w polu,niźli fiołki w Neapolu

Patryk 160
 
 
Posty: 7370
Rejestracja: ndz lis 23, 2008 9:31 pm
Lokalizacja: ściernisko

Re: Kupno pierwszego samochodu do offroadu

Post autor: Patryk 160 » pt cze 26, 2015 9:09 pm

wydajecie tyle i tak się Wam to sypie bo nie ma porozumienia, mój patrol wszystko wie i nie robi mi psikusów za ostatnie 2 lata zmieniłem sprzęgło
bo stare miało już 30 lat i jak wdepnąłem mocniej to się już slizgało
oleje
paliwo

i to by było na tyle

aha
no i akumulatory nowe oraz nowa lina do mechanika
Ten kto wolny nad swym losem nie płacze
Lepsze Polskie gówno w polu,niźli fiołki w Neapolu

Awatar użytkownika
Takayuki
 
 
Posty: 9208
Rejestracja: ndz mar 07, 2004 8:13 am
Lokalizacja: Nowa Sól
Kontaktowanie:

Re: Kupno pierwszego samochodu do offroadu

Post autor: Takayuki » pt cze 26, 2015 9:12 pm

Jak ja o moim powiedziałem górolowi na placu pod Morskim Okiem że jest piękny, kochany, i przewiózł mnie bezawaryjnie przez trzydzieści kilka krajów - to strzelił focha i po zjeździe do miasta wywalił pompę wspomagania.
Wolę nic nie mówić niż mówić źle :)21 :wink:

Awatar użytkownika
Kabal
 
 
Posty: 16844
Rejestracja: pt cze 09, 2006 9:47 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Kupno pierwszego samochodu do offroadu

Post autor: Kabal » pt cze 26, 2015 9:32 pm

Patryk, litości. To jest japońska, bezduszna kupa rdzy. Nawet nie żelaza. Resztę sam wspawałeś. Pieścić to można leciwą sportową włoszczyznę a nie pojazd rolniczy od skośnookich technokratów. Fantazji w tym i finezji za grosz.
Your body is not a temple, it's an amusement park. Enjoy the ride.
tel. 504126172

Patryk 160
 
 
Posty: 7370
Rejestracja: ndz lis 23, 2008 9:31 pm
Lokalizacja: ściernisko

Re: Kupno pierwszego samochodu do offroadu

Post autor: Patryk 160 » pt cze 26, 2015 9:41 pm

Kabal pisze:Patryk, litości. To jest japońska, bezduszna kupa rdzy. Nawet nie żelaza. Resztę sam wspawałeś. Pieścić to można leciwą sportową włoszczyznę a nie pojazd rolniczy od skośnookich technokratów. Fantazji w tym i finezji za grosz.
jeden lubi majonez, drugi lubi jak mu śmierdzi z mordy, ksiądz dziwki, organista śliwki
160 jest ideałem wszystkiego

8)

no padżero to już nie i dlatego Cię rozumiem :)21

jak mam wszystkiego dość, wszystko jest pod górkę i po grudzie
wychodzę zobaczyć swoje auto i już mi lepiej
a jak za mało, podnosze maskę i zapalam silnik żeby se na wolnych obrotach go posłuchać :)12
Ten kto wolny nad swym losem nie płacze
Lepsze Polskie gówno w polu,niźli fiołki w Neapolu

Awatar użytkownika
apede
 
 
Posty: 3873
Rejestracja: ndz maja 15, 2005 10:23 pm
Lokalizacja: miasto 9 zajezdni
Kontaktowanie:

Re: Kupno pierwszego samochodu do offroadu

Post autor: apede » pt cze 26, 2015 9:57 pm

Ty normalnie jak go sprzedasz to będziesz płakał, gonił do granicy a potem dzwonił żeby silnika posłuchać :)21
loppujen lopuksi suzuki neliveto
https://www.flickr.com/photos/apede22
Bareja wieszczem narodowym...

Marcingalloper
 
 
Posty: 4958
Rejestracja: wt lis 19, 2013 11:48 pm

Re: Kupno pierwszego samochodu do offroadu

Post autor: Marcingalloper » pt cze 26, 2015 10:05 pm

jradek pisze:Może powinniśmy napisać ile kasy włożyliśmy przez ostatnie 12 miechów w nasze śmietniki?

Zacznę od Siebie
trochę mnie zmroziło jak popatrzyłem w notatki, ale niech będzie
15122 pln, przez 15 miechów.

Znowu ręczny mi wyparował, zaczęło kapać z przedniego dyfra, hample się zapowietrzyły.
Dałem dychę, wsadziłem 12300zł i to wszystko przez dwa lata :)21 .

Ale trzeba dodać że w tym są i szyby i fotele, których nie miałem a kosztowało to razem z przerobieniem, przerejestrowaniem dość srogo. Koła, bez których też by samochód przecież jeździł ale zachciało się emteków i czarnych fengów stalowych co by być trendy :)21 . CA też do najtańszych nie należało i tak to wszystko rośnie i do czasu kiedy się wydatków nie zlicza wychodzi całkiem znośnie.

PS: właśnie upatrzyłem sobie lampy tylne górne od wersji tylko z pojedynczymi lampami, do tego zderzak i jak w mordę strzelił zaraz pińćset kolejne pofrunie. Na jesieni jakie amorki i sprężyny wzmocnione będę chciał to znów wydatki. A miałem tylko kupić samochód i jeździć :lol: .
I po co to wszystko ?? . :)21

Patryk 160
 
 
Posty: 7370
Rejestracja: ndz lis 23, 2008 9:31 pm
Lokalizacja: ściernisko

Re: Kupno pierwszego samochodu do offroadu

Post autor: Patryk 160 » pt cze 26, 2015 10:11 pm

apede pisze:Ty normalnie jak go sprzedasz to będziesz płakał, gonił do granicy a potem dzwonił żeby silnika posłuchać :)21
:o

Ty sie sam sprzedaj

bym musiał na głowę upaść żeby go sprzedać
bym musiał zacząć chodzić do kościoła chyba

nigdy !
Ten kto wolny nad swym losem nie płacze
Lepsze Polskie gówno w polu,niźli fiołki w Neapolu

Awatar użytkownika
Kabal
 
 
Posty: 16844
Rejestracja: pt cze 09, 2006 9:47 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Kupno pierwszego samochodu do offroadu

Post autor: Kabal » pt cze 26, 2015 10:50 pm

Patryk 160 pisze:
apede pisze:Ty normalnie jak go sprzedasz to będziesz płakał, gonił do granicy a potem dzwonił żeby silnika posłuchać :)21
:o

Ty sie sam sprzedaj

bym musiał na głowę upaść żeby go sprzedać
bym musiał zacząć chodzić do kościoła chyba

nigdy !
Jak coś to dam Ci ze trzy tysie :)21 pokatowałbym coś do zdechu.
Your body is not a temple, it's an amusement park. Enjoy the ride.
tel. 504126172

Patryk 160
 
 
Posty: 7370
Rejestracja: ndz lis 23, 2008 9:31 pm
Lokalizacja: ściernisko

Re: Kupno pierwszego samochodu do offroadu

Post autor: Patryk 160 » sob cze 27, 2015 4:50 am

Kabal pisze:
Patryk 160 pisze:
apede pisze:Ty normalnie jak go sprzedasz to będziesz płakał, gonił do granicy a potem dzwonił żeby silnika posłuchać :)21
:o

Ty sie sam sprzedaj

bym musiał na głowę upaść żeby go sprzedać
bym musiał zacząć chodzić do kościoła chyba

nigdy !
Jak coś to dam Ci ze trzy tysie :)21 pokatowałbym coś do zdechu.
ja właśnie ostatnio pomyslałem, że ze 2 dam Ci za tamte pajero
:)23 :)20
Ten kto wolny nad swym losem nie płacze
Lepsze Polskie gówno w polu,niźli fiołki w Neapolu

Awatar użytkownika
alibia1112
Posty: 1855
Rejestracja: ndz lis 16, 2008 9:48 am
Lokalizacja: PAJERO ŁÓDZKIE TEAM

Re: Kupno pierwszego samochodu do offroadu

Post autor: alibia1112 » sob cze 27, 2015 5:10 am

apede pisze:Ty normalnie jak go sprzedasz to będziesz płakał, gonił do granicy a potem dzwonił żeby silnika posłuchać :)21

Dobre :)21 :)2 :)2
CARPE DIEM
PAHero III LONG nie seria
CLUBMan żółty
PAHERO II LONG 33 było

Awatar użytkownika
apede
 
 
Posty: 3873
Rejestracja: ndz maja 15, 2005 10:23 pm
Lokalizacja: miasto 9 zajezdni
Kontaktowanie:

Re: Kupno pierwszego samochodu do offroadu

Post autor: apede » sob cze 27, 2015 7:46 am

:)21
Obrazek
loppujen lopuksi suzuki neliveto
https://www.flickr.com/photos/apede22
Bareja wieszczem narodowym...

Awatar użytkownika
Gocu
Posty: 486
Rejestracja: pn cze 07, 2010 1:50 pm
Lokalizacja: Stalowa Wola/Warszawa
Kontaktowanie:

Re: Kupno pierwszego samochodu do offroadu

Post autor: Gocu » śr lip 08, 2015 4:32 pm

Isuzu Trooper 2.6 benzyna. Tyle w temacie :)
Jest: Monterey 3,5v6 '00r lift 2" AT 235/85+szumex 33x10,5
Był: Patrol Y60, Trooper i UAZ

Adventurer
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 4
Rejestracja: sob cze 13, 2015 8:40 am

Re: Kupno pierwszego samochodu do offroadu

Post autor: Adventurer » ndz lip 19, 2015 8:52 pm

Podłączę się pod temat, przewidywany budżet 10k + jeszcze się znajdzie parę na pakiet startowy.
Jest w ogóle sens szukać czegoś innego niż nie zgnita Niva ? Dodam że mocno boję się kosztów ewentualnych późniejszych awarii i chciałbym mieć możliwość ogarnięcia jak najwięcej we własnym zakresie, bo zarobki mam, jak to w naszym pięknym kraju bywa, ch...owe na maxa. Nie mam zamiaru też zamiaru jeździć nie wiadomo po czym, raczej głównie wycieczki po terenie i wyjazdy na ryby.
Nic innego niż Niva nawet bym nie rozważał, gdyby nie to, że Nivka raczej tak sobie wygląda i nawet mi się średnio podoba, a za wybredny nie jestem, ponadto mam mocne podejrzenia że większość sprzedawanych to straszna padlina, od paru miesięcy oglądam ogłoszenia i widzę w kółko to samo, gdyby były coś warte pewnie dawno by się sprzedały.

kozioU
 
 
Posty: 2785
Rejestracja: pt mar 03, 2006 3:56 pm
Lokalizacja: Białystok

Re: Kupno pierwszego samochodu do offroadu

Post autor: kozioU » ndz lip 19, 2015 9:40 pm

Vitara.

Marcingalloper
 
 
Posty: 4958
Rejestracja: wt lis 19, 2013 11:48 pm

Re: Kupno pierwszego samochodu do offroadu

Post autor: Marcingalloper » ndz lip 19, 2015 9:44 pm

Adventurer pisze:Podłączę się pod temat, przewidywany budżet 10k + jeszcze się znajdzie parę na pakiet startowy.
Jest w ogóle sens szukać czegoś innego niż nie zgnita Niva ? Dodam że mocno boję się kosztów ewentualnych późniejszych awarii i chciałbym mieć możliwość ogarnięcia jak najwięcej we własnym zakresie, bo zarobki mam, jak to w naszym pięknym kraju bywa, ch...owe na maxa. Nie mam zamiaru też zamiaru jeździć nie wiadomo po czym, raczej głównie wycieczki po terenie i wyjazdy na ryby.
Nic innego niż Niva nawet bym nie rozważał, gdyby nie to, że Nivka raczej tak sobie wygląda i nawet mi się średnio podoba, a za wybredny nie jestem, ponadto mam mocne podejrzenia że większość sprzedawanych to straszna padlina, od paru miesięcy oglądam ogłoszenia i widzę w kółko to samo, gdyby były coś warte pewnie dawno by się sprzedały.
Ja wziąłem Gallopera za dyszkę.
Nie żałuję :)2 i w tych pieniądzach to chyba jedyna jakaś tam droga by stać się właścicielem czegoś co można uznać za terenówkę a nie będące jeszcze w totalnym rozpadzie (Galloper za dyszkę będzie w stanie blacharskim Pajero za dwie dyszki i Patrola za trzy dyszki).
Części do tego bądź co bądź koreańskiego wynalazku idzie dostać za drobne. Nie psuje się a używam go od wypadów po bułki do ciurania w błocie. Nadal działa, trąbi, skręca grzeje i chłodzi.

PS: widziałem/oglądałem ostatnio Gallopera za 7,5tys do opłat więc na gotowo koło 9tys. Był w (uwaga) doskonałym stanie ramowym i blacharskim. Po jeździe próbnej gotów bym był brać go ale kumpel, z którym byłem odpuścił bo on chce Frotę w skórze i takie tam :)21. Po czterech dniach kiedy kumpel dzwonił ile gość jest w stanie zejść z ceny to usłyszał tylko w słuchawce że już nieaktualne. A taki był ładny, niebieski :)21 .

Awatar użytkownika
tkocy20
Posty: 545
Rejestracja: pt maja 23, 2008 6:42 pm
Lokalizacja: Sochaczew, Żyrardów, Borne Sulinowo

Re: Kupno pierwszego samochodu do offroadu

Post autor: tkocy20 » pn lip 20, 2015 1:09 pm

Nie mogę się powstrzymać od napisania koledze, że zakup samochodu z takim budżetem ma marny sens. Przechodząc do samego końca, pomijając wszelkie "dlaczego" kupujesz co szybciej czy później (raczej szybciej) stanie w krzakach, żona lub partnerka czy też partner Cię znienawidzi. Ewentualni teściowie będą mieli Cię za wrzoda, rodzina za dziwaka, kumple za szpanera itd. Dalej nie pojedziesz bo będziesz się bał rozwałki a jak pojedziesz to rozwałka ze wszelkimi tego konsekwencjami bardzo prawdopodobna. Jeśli zbierzesz się w sobie i pojedziesz na imprezę z minimalnym chociaż ciśnieniem jest prawdopodobne że wrócisz na lawecie a naprawa nie będzie tania. Itp, itd. Czemu to piszę? Bo kiedyś opowiedziałem jak to mi fajnie było na wyprawce do Rumunii swojemu kumplowi, który tak chciał sobie i mi zrobić przyjemność że w 2 tygodnie kupił moim tropem idąc Patrola. Zdziwił się jak lista zmian które dobrze by mieć na podobny wyjazd (bez żadnych fanaberii) wyniosła 25.000 zł co łącznie z zakupem dało około 50.000 tys. Kolega pojechał ze mną jeszcze dwukrotnie do Rumunii, brał udział w 4 imprezach i stwierdził że to nie dla niego. W międzyczasie wydał parę tysi na kolejne naprawy i modyfikacje i po 4 latach sprzedał samochód (a właściwie dał w rozliczeniu) za 15.000 złotych. Biorą pod uwagę ilość dni do których ten samochód był mu niezbędny każdy z nich kosztował mniej więcej 2.000 zł. Więc jeśli nie masz pewności ani determinacji w wydawaniu pieniędzy nie rób tego. Tak jak pisał kolega wyżej, jedź na jakąś imprezę i pogadaj z ludźmi którzy jadą samochodem który Ci się spodoba. Zapytaj ile kosztuje on pieniędzy i czasu poświęconego na obsługę. Oceń swoje siły i wtedy szukaj swojego auta. To super hobby ale z ewidentnymi "słabymi stronami" i pierwszą z nich to mały budżet. No chyba że jesteś mechanikiem, wtedy olej me wypociny kupuj auto i dasz sobie z nim radę. Ale pewnie nie jesteś bo wtedy Twoje pytanie brzmiało by inaczej.
Ale powodzenia, bądź twardy! :)2
z wiekiem rośnie ilość osób mogących jedynie pocałować mnie w ....

Marcingalloper
 
 
Posty: 4958
Rejestracja: wt lis 19, 2013 11:48 pm

Re: Kupno pierwszego samochodu do offroadu

Post autor: Marcingalloper » pn lip 20, 2015 2:12 pm

tkocy20 pisze:.........................................
Po części się zgadzam, faktycznie zakup Patrola za 10, 15 czy nawet 20tysi może być strzałem w kolano ale kolega zaczął o Nivie ja dopisałem Gallopera.
Patrol w tych pieniądzach będzie raczej kupą złomu, na widok którego zrobi salto w tył nawet tak zatwardziały w ich odbudowie człowiek jak Partyk160.
Nie można równać wszystkiego jedną miarą. Taki koreański wynalazek z 2000r będzie miał śladowe ilości rdzy porównując go do równolatka Patrola - i sam się o tym przekonałem kilkukrotnie, tak więc jakieś tam rozeznanie mam. Poza tym sam uczestniczyłem w reanimacji/odbudowie/przywróceniu do jakiegoś tam wyglądu takich Paroli Y61 i wiem doskonale ile to kosztuje - dodam że było to robione w większości we własnym zakresie więc i koszt jak i sama odbudowa to raczej taki low budżet mimo to kosztujący dość słono. Nie przestrzelę jeśli napiszę że za cenę reperaturek/ćwiartek tylnych do Y61 jestem w stanie zrobić kompletną blacharkę w takim Galloperze i to w dobrym zakładzie blacharskim :)21 .

Ja napiszę tak. Patrola do 25tys moim zdaniem nie warto się nawet rozglądać, choć wyjątki pewnie się zdarzają. Ale za 10tys jakiegoś Gallopera, Pajero, Vitarę czy Terrano idzie wyrwać i wcale nie będzie to samochód do ciągłych dokładek.

Awatar użytkownika
tkocy20
Posty: 545
Rejestracja: pt maja 23, 2008 6:42 pm
Lokalizacja: Sochaczew, Żyrardów, Borne Sulinowo

Re: Kupno pierwszego samochodu do offroadu

Post autor: tkocy20 » pn lip 20, 2015 3:12 pm

Być może. Mogę się wypowiadać jedynie o tym co znam czyli Patrolu i Toyocie. Te wymagają kilkukrotnego budżetu kolegi. Ale cieszy mnie Twój entuzjazm i wiedza na temat kosztów które tu szerzysz, dzięki nim być może kolega wstąpi jednak do grona miłośników świeżego powietrza i okładów z błota. Przy jego budżecie i planowanym zastosowaniu może jakiś Jeep. Ale to wymaga podpowiedzi kolegów z odpowiedniej zakładki forum.
Powodzenia
PS
Jak pisałem kolega dobrego Patrola oddal za 15 tys a ja swojego który pochłonął z 50 tys złotych ze świeżą blacharką i lakierem za 25. Jak ktoś się wykaże cierpliwością i doczyta i dopyta na forum może kupić samochód w okazyjnej cenie. Kupić samochód ciężko, sprzedać jeszcze trudniej. Nie ma gdzie jeździć, imprezy się rozsypały, jeżdżenie wyłącznie po prywatnych gruntach robi się nudne więc okazyjnych samochodów będzie jeszcze trochę.
z wiekiem rośnie ilość osób mogących jedynie pocałować mnie w ....

Marcingalloper
 
 
Posty: 4958
Rejestracja: wt lis 19, 2013 11:48 pm

Re: Kupno pierwszego samochodu do offroadu

Post autor: Marcingalloper » pn lip 20, 2015 3:46 pm

Hyundaia idzie kupić tanio i równie tanio serwisować o ile komuś nie przeszkadza to jak on wygląda z zewnątrz no i wewnątrz :)21 . Ja ściemniłem szyby więc mniej się wstydzę, wysiadam tylko wtedy jak nikt nie patrzy - wsiadam podobnie :lol: . A na poważnie nie jest to zły samochód. Na początek wydaje się :)2 .
Jeśli chodzi o Toyotę to ceny zupełnie z dupy - zaczynając od kosztu zakupu po koszta utrzymania. Byłem ostatnio w komisie gdzie stała J9 z 1999r za 41tys. Pooglądałem, kopłem w koło i połowy bym nie dał.
Po mojej mieścinie też taka lata na sprzedaż. Spotkałem syna właściciela na cpnie i pytam ile bo na kartce nie pisze - on że 35tys, pytam jeszcze raz urwa ile?, on że urwa 35. No OK, jakby ładna była ale bok prawie jak w kameleonie i każdy element w innym odcieniu, skóra taka że kilka pokoleń musiało w nią pierdzieć, na rantach nalot rudej co wróżyło pustostan pod plastikami a na oponach już bezpieczniki cięło - no ale to Toyota i kosztować musi.

Adventurer
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 4
Rejestracja: sob cze 13, 2015 8:40 am

Re: Kupno pierwszego samochodu do offroadu

Post autor: Adventurer » pn lip 20, 2015 9:09 pm

Nie ma też co przesadzać, 10k to nie jest jakiś straszny majątek, ja już te kasiwo dawno odłożyłem właśnie z myślą o zakupie czegoś, co da radę mnie zawieźć na rybki czy na wycieczki w terenie. Jeśli mi się ostatecznie odwidzi za jakiś czas trudno, nie będę płakał z tego powodu tylko sprzedam (ostatecznie zezłomuję) i kupię jakiegoś płaskiego złoma.

Krótki Galloper z zewnątrz wygląda według mnie całkiem nieźle w porównaniu z Nivą, a w środku to pewnie nawet nie ma za bardzo co porównywać. Tylko że tych samochodów widzę w ogłoszeniach równie mało i pewnie ciężko byłoby utrafić dobry w niedalekiej okolicy, ale zobaczę może będę próbował.
Ogólnie na razie sprawa zakupu zwiesiła się mi w czasoprzestrzeni, zaiwaniam nadgodziny aż huczy i nie mam czasu się tym zająć, co gorsza nie mam pojęcia o kupowaniu czegokolwiek z napędem na 4 koła, rozpuściłem wieści po okolicy ale póki co odpowiedziało mi echo.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Jazda w terenie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość