Samochód na wyprawy typu rumunia/gruzja

[Forsik]

Można sobie powybierać tylko kluczowy w modelach jest m.in. Silnik... i nadzieja ze ktoś z doświadczeniem wypowie sie który model będzie najlepszym wyborem

[Forsik]

A tak serio... chyba będzie pajero. Tylko pytanie jaki silnik

[jradek]

A mnie zastanawia cos innego. Jedzie se taki chlop na wakacje zobaczy zapakowana terenowke cos uslyszy ze jakas Rumunia. I mu sie marzy ze on tez by tak chcial. Potem kupuje sztrucla przerabia go za ciezka kase, raz pojedzie, albo nie pojedzie i juz ma dosc, juz to przestaje byc dla niego. Najlepiej jeszcze jak zabierze zone dwojke dzieci i psa. I ta czala rodzina jest wkurwiona, bo auto podskakuje, bo jest kurz, bo srac trzeba na komende w krzaki, umyc sie nie ma jak.
Ciekawe jaki procent ludzi rezygnuje po pietwszym wyjezdzie i dlaczego nie przewidza tego wszydtkiego przed zakupem pietwszej terenowki.

[piotrck]

jak Ty mnie zaimponowałeś drogi Radku ...........zakładam że własne przeżycie ( żona ) ............ale szczere wyznanie

[purti]

Radziu co raz to bardziej się przed nami otwiera

Już rozumiem jak to było z żonką.

[klucz13]

A mnie zastanawia cos innego. Jedzie se taki chlop na wakacje zobaczy zapakowana terenowke cos uslyszy ze jakas Rumunia. I mu sie marzy ze on tez by tak chcial. Potem kupuje sztrucla przerabia go za ciezka kase, raz pojedzie, albo nie pojedzie i juz ma dosc, juz to przestaje byc dla niego. Najlepiej jeszcze jak zabierze zone dwojke dzieci i psa. I ta czala rodzina jest wkurwiona, bo auto podskakuje, bo jest kurz, bo srac trzeba na komende w krzaki, umyc sie nie ma jak.
Ciekawe jaki procent ludzi rezygnuje po pietwszym wyjezdzie i dlaczego nie przewidza tego wszydtkiego przed zakupem pietwszej terenowki.

kiedyś że ho ho chciałem uazem pojechać za Moskwę na polowanie, dwa lata się czaiłem i taki kotleś usłyszał mój chytry plan więc kupił uaza od wojska posadził w nim dupę i pojechał, ba nawet nim wrócił i to bez zbędnych przygód, ja do dziś uazem tam nie pojechałem

[tarhim]

Ja tam nie wiem. Kupiliśmy se busa na wycieczki bo okazało się że skoda forman jest przymała i nie wszędzie wjedzie

[purti]

Jest tu taki co Nubira jeździ

[Misiek Cypr]

Bywa

Z drugiej strony, z rodzina i psem, bym pozyczyl sobie kampera i pojechal do tej RUMUNII.

terenowka, bym zadnego futra nie bral, bo sie filcuje

[purti]

Do Rumunowa najlepiej Rumuńskim autem

[lbl78]

nie lepiej 461?

[purti]

244 to prawdziwa wyprawówka !

[lbl78]

dla cieniasów, ma reduktor i otwierane szyby

[Zbowid]

Jest tu taki co Nubira jeździ

Nie ma. Uzywa właściwej formy czasowej.
Z Radkiem absolutnie się zgadzam...to wina czasów( "beztroski" ludzkiej). Tańczyć można nauczyć się w miesiąc - TzG, więc w teren można jechać od razu
Jakoś kuwa matematyki nie można w miesiąc ogarnąć

[purti]

Nie ma ? Hmm...ja jakoś czuję obecność tego bytu

[Zbowid]

Niektórzy mają dar wyczuwania...smrodu, może i Ty masz podobnie

[Zibi]

A mnie zastanawia cos innego. Jedzie se taki chlop na wakacje zobaczy zapakowana terenowke cos uslyszy ze jakas Rumunia. I mu sie marzy ze on tez by tak chcial. Potem kupuje sztrucla przerabia go za ciezka kase, raz pojedzie, albo nie pojedzie i juz ma dosc, juz to przestaje byc dla niego. Najlepiej jeszcze jak zabierze zone dwojke dzieci i psa. I ta czala rodzina jest wkurwiona, bo auto podskakuje, bo jest kurz, bo srac trzeba na komende w krzaki, umyc sie nie ma jak.
Ciekawe jaki procent ludzi rezygnuje po pietwszym wyjezdzie i dlaczego nie przewidza tego wszydtkiego przed zakupem pietwszej terenowki.

Bo zdecydowanie to jest lepiej robić stopniowo. Pasję też trzeba stopniowo budować a nie od razu na ostatni poziom wskakiwać. Rozpocząc od samuraja i wyjazdów weekendowych do schroniska, póżniej 2-3 dni w biesach a noclegiem na polankach. Sie spodoba i kobieta sie nie bedzie buntować, że tipsy sie łamią to mozna próbować dalej. A wtedy juz takich pytań - jakie auto - się nie bedzie zadawać, bo po roku- dwóch już każdy wie, że niekoniecznie marka ale i stan pojazdu i łącznik jest ważny. No wg. mnie nie da się zdrowo przeskoczyć wszystkich tych schódów, a jeśli tak - to pasja na ostatnim szczycie bedzie trwała krótko. I skończy sie na kamperze a pózniej all inclusive .

[ZbychoS]

Bo zdecydowanie to jest lepiej robić stopniowo. Pasję też trzeba stopniowo budować a nie od razu na ostatni poziom wskakiwać.
(...)

A kto bogatemu zabroni
Poza tym rzadko startuje się od zera.
Mnie od zawsze kręciły ciut dalsze wyjazdy. Kręciła jazda, nie zwiedzanie ...
Więc jak skończyły się motocykle, wypalenie, zdrowie ... Zaczął się off-road.
W sumie wyjazdy są podobne.
Jeżdżenie byle gdzie i bez celu ...

Tzn. cele są ... pozorne. Wcześniej wyjeżdżałem na weekend do Stambułu czy do Wenecji, na kawę do Rucianego czy rybkę do Wejsun.
Teraz zobaczyć gwiazdy w górach Marmureszu. Ciekawe, że gwiazdy na Mazurach jakoś mnie nie kręcą. Może dlatego że komarów nie znoszę .

[Zbowid]

Zibi nie ma racji. Jak pływać na żaglach to nie żadne tam Mazury tylko od razu na Morze Północne w Listopadzie lub później. Auto nieważne, znajomość tematu się nie liczy - grunt to chcieć i można. A jak ktoś czytał "W pustyni i w puszczy" to już jest lepszy niż ten gościu z DiscoveryChanel

[ZbychoS]

Zibi nie ma racji. Jak pływać na żaglach to nie żadne tam Mazury tylko od razu na Morze Północne w Listopadzie lub później. Auto nieważne, znajomość tematu się nie liczy - grunt to chcieć i można. A jak ktoś czytał "W pustyni i w puszczy" to już jest lepszy niż ten gościu z DiscoveryChanel

Oj tam, oj tam ... Pan se drwi ...
Ale ... nie wybieram się samotnie do Mongolii, ani nie robię Afryki wzdłuż i w poprzek.
Są wyzwania i są wyzwania. Wedle swej skali.
Na Forum są wycieczki, wyjazdy i wyprawy.
RO to może już coś więcej niż wycieczka, ale z pewnością nie wyprawa.

Choć ... do Mongolii bym się wybrał. Jak zwykle w poprzek stoi proza życia. Kasa, żona, czas ...
Niekoniecznie sam.

[Piasek]

Jak wszyscy są nakręceni na off to i trabantem kombi pojadą i będzie zaje....
Jak wyciągasz na siłę (dzieciory z przed kompów) a te po 30min miuńczą że nie ma LTE w tabletach - choćbyś i najbardziej wypasionym LandCruiserem jechał będzie tydzień wkur*u i ciągłego narzekania.
Wyprawa to kwestia nastawienia a nie sprzętu.

[ZbychoS]

Tak żem se przypomniał.
Kolega, znajomy w wieku +/- 50 lat rozwiódł się, sprzedał, bo musiał podzielić majątek, mieszkanie i zaczął jeździć po świecie.
http://www.tygodniksiedlecki.com/t21732 ... karusa.htm
Został profesjonalnym podróżnikiem do tego stopnia że nawet coś na tym zarabia.
Tyle że On z buta i lokalnymi środkami komunikacji.
Można więc zacząć przygodę życia z wysokiego C.

[Piasek]

Mój kolega z kolei mieszka na stałe w Essen. Jego sąsiedzi - zamożni Niemcy (on wiele lat jakiś tam kierownik, inżynier wysokiego szczebla, ona też tam jakaś kadrowa czy księgowa) generalnie dwie dobre emerytury. Dzieci na swoim. Duże, piękne 2-poziomowe mieszkanie w kamienicy w dobrej lokalizacji sprzedali za ciężki szmal w zamian za co kupili sobie tanie M-2 w niezbyt ciekawej okolicy i nowiutkiego campera za 80 tyś euro w którym mieszkają przez 10 m-cy w różnych częściach Europy. W październiku wybierają się do Ameryki Południowej na jakieś trzy lata ! tyle im zająć ma podróż z Argentyny docelowo aż na Alaskę. Sprzedają obecnego bo transport nieopłacalny a kupują tam na miejscu nówkę 4-napędową którą mają zamiar odbywać podróż.
70-letnie dziadki...

[jradek]

Mnie to nie dziwi, jezeli bedzeie mnie stac to tez cos bece kombinowalw w ta strone.

[Zbowid]

Rozwodzisz się