
Jak ratować się z głębokich kolein
Moderator: Mroczny
Re: Jak ratować się z głębokich kolein
A tak apropo takich kolein - ciekawe co je zrobiło bo były za wąskie jak na maszynę do zrywki albo innego potwora leśnego, a na terenówke to chyba na 40 calowych kołach 

pozdrawiam
Denior
GR Y60 1,9 TDI
Denior
GR Y60 1,9 TDI
Re: Jak ratować się z głębokich kolein
Janek 44 pisze:Gdzie to wszystko można kupić?LR_Olek pisze:przede wszystkim mam rozum doswiadczenie kupe szpeju ... i land rovera
w ciagu 11 lat samo ci sie nazbiera

Re: Jak ratować się z głębokich kolein
Traktor?denior pisze:A tak apropo takich kolein - ciekawe co je zrobiło bo były za wąskie jak na maszynę do zrywki albo innego potwora leśnego, a na terenówke to chyba na 40 calowych kołach
Jeżeli udoskonalasz coś dostatecznie długo, na pewno to spier.olisz...
Re: Jak ratować się z głębokich kolein
denior pisze:A tak apropo takich kolein - ciekawe co je zrobiło bo były za wąskie jak na maszynę do zrywki albo innego potwora leśnego, a na terenówke to chyba na 40 calowych kołach
tomcat na zwolnicach

Re: Jak ratować się z głębokich kolein
LR_Olek pisze:w ciagu 11 lat samo ci sie nazbiera
To pomyśl ile mi się nazbierało przez ponad 20 lat.


"..i spojrzał Pan na pracę naszą i był zadowolony,na wieść o zarobkach-usiadł zapłakał.."
- leon zet
-
- Posty: 7506
- Rejestracja: śr gru 10, 2003 7:55 pm
- Lokalizacja: Wyszków i okolice
- Kontaktowanie:
Re: Jak ratować się z głębokich kolein
Jak masz szpadel to możesz dookoła auta groblę usypaćdenior pisze:Czy jak dodam że koleiny były pod wodą to coś pomoże![]()
![]()

Re: Jak ratować się z głębokich kolein
LR Rendzi stajla 

Re: Jak ratować się z głębokich kolein
Skuterem by po tym przejechał, bez 20 letniego doświatczenia.
Frontera Long 2.2 '97 MT 33", lift 3", winch....
http://www.opelfrontera.pl
http://www.opelfrontera.pl
Re: Jak ratować się z głębokich kolein
O tak.
Poboczem 


"..i spojrzał Pan na pracę naszą i był zadowolony,na wieść o zarobkach-usiadł zapłakał.."
Re: Jak ratować się z głębokich kolein
no tak, poboczem, okrakiem czy jakkolwiek, by przejechaćJanek 44 pisze:Poboczem


btw. generalnie przesadzasz, widać domki i nie wierzę, że wszyscy mają 4x4
sam kupę lat mieszkałem w domu gdzie była podobna droga dojazdowa i na jesieni/wiosnę gdy się przetoczyły śmieciarki, szambiarki czy pojazdy na budowę ludzie musieli sobie radzić


LR Rendzi stajla 

Re: Jak ratować się z głębokich kolein
Zaraz zapewne zostanę zakrzyczany. To jest droga w miasteczku a nie w terenie . Faktycznie dajemy sobie jakoś radę, tylko czy o to chodzi? Więc czy to jest przesada?TRAWOLT pisze:btw. generalnie przesadzasz, widać domki i nie wierzę, że wszyscy mają 4x4
sam kupę lat mieszkałem w domu gdzie była podobna droga dojazdowa i na jesieni/wiosnę gdy się przetoczyły śmieciarki, szambiarki czy pojazdy na budowę ludzie musieli sobie radzić![]()
"..i spojrzał Pan na pracę naszą i był zadowolony,na wieść o zarobkach-usiadł zapłakał.."
Re: Jak ratować się z głębokich kolein
to ja już wole swoją wioche, gmina dała kamień mieszkańcy wysypali, dzień pracy i droga rowna i twarda:)
Re: Jak ratować się z głębokich kolein
a dlaczego? przecie ja nigdy nie krzyczę ... prawieJanek 44 pisze: Zaraz zapewne zostanę zakrzyczany


no moja była w największej wsi w PolsceJanek 44 pisze:To jest droga w miasteczku a nie w terenie

yyy no wiesz, to Ty wstawiłeś to zdjęcie do tego tematu więc ... a ja to się nie znamJanek 44 pisze:Faktycznie dajemy sobie jakoś radę, tylko czy o to chodzi? Więc czy to jest przesada?


LR Rendzi stajla 

Re: Jak ratować się z głębokich kolein
Janek 44 pisze:O tak.Poboczem
rownolegla ulica mozna objechac albo przez bialystok

Re: Jak ratować się z głębokich kolein
http://poboczem.pl/tylko-w-polsce/news/ ... 93041,3876LR_Olek pisze:Janek 44 pisze:O tak.Poboczem
rownolegla ulica mozna objechac albo przez bialystok
"..i spojrzał Pan na pracę naszą i był zadowolony,na wieść o zarobkach-usiadł zapłakał.."
Re: Jak ratować się z głębokich kolein
A gdzie takie piękne łofrołdowe tereny w Białymstoku mamyJanek 44 pisze:Zaraz zapewne zostanę zakrzyczany. To jest droga w miasteczku a nie w terenie . Faktycznie dajemy sobie jakoś radę, tylko czy o to chodzi? Więc czy to jest przesada?TRAWOLT pisze:btw. generalnie przesadzasz, widać domki i nie wierzę, że wszyscy mają 4x4
sam kupę lat mieszkałem w domu gdzie była podobna droga dojazdowa i na jesieni/wiosnę gdy się przetoczyły śmieciarki, szambiarki czy pojazdy na budowę ludzie musieli sobie radzić![]()


8 lat mieszkałem przy podobnej drodze i na samym początku nie było jak dojść, nie mówiąc o przejechaniu.
Swoją drogą przez takie koleiny to i osobówką przejedziesz, tylko odpowiednio szybko

Pathfinder R50 3.3 V6 96’
EX:Pajero II 3.0 V6 Long 98'
EX: MB W123 280CE 84'
EX: Pajero 2.5TD 87'
EX:Pajero II 3.0 V6 Long 98'
EX: MB W123 280CE 84'
EX: Pajero 2.5TD 87'
Re: Jak ratować się z głębokich kolein
normalnieTalib pisze:a może rozwiniesz dla czerstwiakówseburaj pisze: dodałbym do tego zderzak... taki, pod którego mozna hilifta podłożyć i przetrzyma takie działanie![]()
a wtedy mozna sprobowac starej metody podkladania lifta centralnie pod zderzak, na maksa do góry i skopujemy na bok auto
chodzi o to żeby auto wydobyć nad koleinę i okraczyć jeden ze śladów?
Karkołomne w dużych autach
podkladasz lifta centralnie pod przedni zderzak - ktory oczywiscie masz pod to przygotowany
jedziesz do gory na maksa, przednia os wisi w powietrzu a auto zaczynia sie chybotac nieprzyjemnie... jezeli juz wiedac, ze kola sa nad koleinami - brutalnie spychasz ato na bok (dynamicznie, najlepiej w kilku) przewracajac lifta - przy odrobinie szczescia auto bedzie podnoszona osia poza koleinami (co jeszcze nie gwarantuje wyjechania, bo tyl trzyma

jezeli koleiny głębokie - podnoszenie trzeba powtórzyc kilka racy, za kazdym razem podkladajac cos pod koła (np gałęzie) i dopiero skopać auto na bok

robok rzępoli w harapuciu
Re: Jak ratować się z głębokich kolein
najlepiej jest jak sie auto zsunie z krawedzi w koleiny
w zime,
przy pierwszych roztopach,
a na osiach upchane nominalne zimowki,
a do dna koleiny brakuje kilku cm i auto wisi na mostach bo ziemia jeszcze skuta lodem
a w bagazniku tylko saperka i siekiera
i na dodatek zaczyna sie robic ciemno
mi to zajelo prawie 2h
po kolana w marznacej wodzie saperka i siekiera kujac ziemie pod mostami zeby kola zlapaly sie czegokolwiek
a ta trasa jezdzilem kilkadziesiat razy na zimowkach, tyle ze jak bylo jeszcze wszystko ladnie zamarzniete
w zime,
przy pierwszych roztopach,
a na osiach upchane nominalne zimowki,
a do dna koleiny brakuje kilku cm i auto wisi na mostach bo ziemia jeszcze skuta lodem
a w bagazniku tylko saperka i siekiera
i na dodatek zaczyna sie robic ciemno
mi to zajelo prawie 2h
po kolana w marznacej wodzie saperka i siekiera kujac ziemie pod mostami zeby kola zlapaly sie czegokolwiek
a ta trasa jezdzilem kilkadziesiat razy na zimowkach, tyle ze jak bylo jeszcze wszystko ladnie zamarzniete
Re: Jak ratować się z głębokich kolein
lub wykrzyżeAdas pisze: jak się ma blokadę to można próbować jednym kołem na twardy a drugim w koleinie , ale musi być na to miejsce.
Re: Jak ratować się z głębokich kolein
Mroczny pisze:lub wykrzyżeAdas pisze: jak się ma blokadę to można próbować jednym kołem na twardy a drugim w koleinie , ale musi być na to miejsce.

https://get.google.com/albumarchive/113 ... 1315771582
PSZCZOŁA zmota
PSZCZOŁA zmota
Re: Jak ratować się z głębokich kolein
no
o świetle to już zdaje się Goethe wspominał
o świetle to już zdaje się Goethe wspominał

robok rzępoli w harapuciu
- leon zet
-
- Posty: 7506
- Rejestracja: śr gru 10, 2003 7:55 pm
- Lokalizacja: Wyszków i okolice
- Kontaktowanie:
Re: Jak ratować się z głębokich kolein
Ze trzy lata temu pojechałem zimą do lasu - jakieś tam wydzielenie sprawdzić musiałem. Miało zająć to chwilę więc nawet nie ubierałem się ciepło. Wsiadłem w kijankę i jazda. Do wydzielenia praktycznie dojechałem najpierw oddziałówką, potem jakąś niewyraźną zaspaną śniegiem ścieżką - no, może nie całkiem bo ze 100 metrów musiałem jeszcze przejśc na piechotę. Auto zostawiłem i poszedłem. nie było mnie może z 10 minut.. Jak wróciłem to okazało się, że kijanka zapadła się w śnieg i wisi wszystkimi czterema kołami. Nic to se myślę - mam przeciez szpadelmartii pisze:najlepiej jest jak sie auto zsunie z krawedzi w koleiny
w zime...



Re: Jak ratować się z głębokich kolein
prześwit i wykrzyżeAdas pisze:Mroczny pisze:lub wykrzyżeAdas pisze: jak się ma blokadę to można próbować jednym kołem na twardy a drugim w koleinie , ale musi być na to miejsce., nie zawsze potrzebne , ważniejsze jest światło i prześwit

Re: Jak ratować się z głębokich kolein
Kopałeś oczywiście szkicownikiem?leon zet pisze: W ogóle - ze szpeja mam tylko maczetę i fabryczny podnośnik. I drewniany szkicownik... Chyba ze dwie godziny się wygrzebywałem. Ale dało radę

Faceci dojrzewają do 3 roku życia, a później już tylko drożeją zabawki... Disco 300 Tdi
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości