Kosa, szanuję Twoje zdanie jednak nadal będę jeździł
drogą pomimo że tą drogą poprowadzony jest szlak pieszy, często są miejsca które są "wspóldzielone" - to nazwane tutaj przeze mnie łączniki.
Rezerwaty i parki ? Bez komentarza.
Podam jeszcze dwa przypadki z którymi się spotkałem:
1. Droga polna, gminna, latem. Zostałem zwyzywany przez rolnika (którego nie widziałem bo bym zwolnił z 30 do ....?) za to że się kurzy a tu jest jego pole. Rozwiązaniem jest beton? Polewaczka na usługach rolnika, czy może przestaniemy jeździć po polnych drogach? Nie oczekuję odpowiedzi
2. Z córką puszczaliśmy latawiec który wzniósł się na całą długość linki, nie wiem 200 m? W powietrzu znalazł się w pobliżu zabudowań, zgadnij co nastąpiło. Wybiegł do nas jegomość i przy 6 letnim dziecku na cały głos usłyszałem jakim jestem sku... Okazało się że latawiec nad jego "jestestwem" lata.
Jeszcze raz na pożegnanie - żyjmy i dajmy żyć innym.
Pozdrawiam tych co mają zdrowy rozsądek.
Jacek