i oczywiscie wynikalo to: z twardego planu i zalozenia, a to co tu piszesz potwierdza wlasnie slusznosc tego PLANU i ZALOZENIA a nie bron boze np.: tego, ze kupiles auto na kiepskich oponach i zanim kupiles lepsze jezdziles na gorszychStefan pisze:nie będę tu dywagował o winczach, lub ich braku....
ale moim zdaniem należy jak najbardziej uczyć się stopniowo...
zaczynać od spokojnej jazdy na AT, potem się przesiąść na MT...
zaczynając w ten sposób zdobędziesz to, czego nie zdobędziesz zaczynając od MT...
myślenia...
bo taka prawda... wsiadasz na MTka od razu i myślisz jaki to nie jesteś kozak i wsio przejedziesz,
zaczynając na słabszym sprzęcie, uczysz się myśleć, analizować...
sam przeszedłem przez taki etap, najpierw ATki, potem sobie wsiadłem na MT i po prostu widzę, jak jazda na oponach o słabszej przyczepności procentuje mocno w górę...

Norbert J. Zbróg