Wściekłość Aborygenów
Moderator: Mroczny
Wściekłość Aborygenów
Staram się jeździć przepisowo w tym respektować cudzą własność. W ostatnim czasie spotykam się z nasiloną wściekłością spotykanych Aborygenów. Ci skarżą się na szkody, które robią nasi. Czy jednak oni są nasi? Wsciekłość może przerodzić się w bezsilność - ta w frustrację i już za chwilę będziemy niszczyć maszyny o rozpięte druty lub wilcze doły. Macie jakieś pomysły? Myślę, że same wyrazy potępienia nie wystarczą.
Re: Wściekłość Aborygenów
tak
rozwiązałem ten problem dawno
nie jeździć

wolę 2-3 razy w roku a konkretnie. U nas jest za ciasno, za syfiaście, za gęsto. Po trosze - nie dziwię się lokalesom bo to co wyprawia młody gniewny na sajmeksie to tylko na bęcki zasługuje.
rozwiązałem ten problem dawno
nie jeździć

wolę 2-3 razy w roku a konkretnie. U nas jest za ciasno, za syfiaście, za gęsto. Po trosze - nie dziwię się lokalesom bo to co wyprawia młody gniewny na sajmeksie to tylko na bęcki zasługuje.
Re: Wściekłość Aborygenów
Czarne owce zawsze będą się wyróżniać, a dostępność 4x4 czy enduro spowodowała, że więcej jest i sprzętu i ludzi (nie zawsze przystosowanych do życia w społeczeństwie) 

Position between East and West makes it ideal for a home base while travelling around the world...
Re: Wściekłość Aborygenów
1 Nie chwal się gdzie byłeś.
2 Jak już gdzieś byłeś to tam nie wracaj.
3 Jak zobaczysz gdzieś koleiny po minimum 33" to uciekaj jak najszybciej.
Powinienem dodać jakiś uśmieszek, ale ja piszę serio.
2 Jak już gdzieś byłeś to tam nie wracaj.
3 Jak zobaczysz gdzieś koleiny po minimum 33" to uciekaj jak najszybciej.
Powinienem dodać jakiś uśmieszek, ale ja piszę serio.
Jako dżentelmen upijam się po 18-stej.
- Damian
-
- Posty: 21581
- Rejestracja: ndz sty 20, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: mokotów/legionowo
- Kontaktowanie:
Re: Wściekłość Aborygenów
nic takiego mi się nie zdrarza. i nie przypominam żeby zdarzyło. a jeżdżę dużo.
może dlatego że nie upalam ludziom prywatnych nieużytków?
może dlatego że nie upalam ludziom prywatnych nieużytków?
the lifestyle you've ordered is currently out of stock.
LR
LR
Re: Wściekłość Aborygenów
I co z tegoDamian pisze:nic takiego mi się nie zdrarza. i nie przypominam żeby zdarzyło. a jeżdżę dużo.
może dlatego że nie upalam ludziom prywatnych nieużytków?


Inni, z nie tak świetlanym charakterem robią to na Twój/Nasz rachunek.
Za mną jeszcze nikt z widłami nie biegał, także wcześniej jak ruskim parchem kręciliśmy się po okolicy.
Zawsze jednak kierowaliśmy i kierujemy się zasadą, nie rób bydła a także tego co tobie niemiłe.
Ale ... wcześniej czy później dotknie nas gniew ludu ...



***** USA
Re: Wściekłość Aborygenów
to nic nie gwarantujeDamian pisze:nic takiego mi się nie zdrarza. i nie przypominam żeby zdarzyło. a jeżdżę dużo.
może dlatego że nie upalam ludziom prywatnych nieużytków?
mnie objechał jak psa radosny lokales za wjazd do lasu
szkoda, ze to mój las był
Re: Wściekłość Aborygenów
widać trafiłeś na jakiegoś miejscowego nadwajrakaMroczny pisze:to nic nie gwarantujeDamian pisze:nic takiego mi się nie zdrarza. i nie przypominam żeby zdarzyło. a jeżdżę dużo.
może dlatego że nie upalam ludziom prywatnych nieużytków?
mnie objechał jak psa radosny lokales za wjazd do lasu
szkoda, ze to mój las był

ostatnio pełno takich, za ostatni grosz kupili działkę marzenie nad jeziorem, naustawiali barakowozów czy innych szop. Grilują smrodzą po okolicy, oglądają zaciekle TiVi na cały regulator by zagłuszyć komary i sąsiednie TiVi z 8 m2 działki obok

Zabrali z jakiegoś poznania czy skąd swoje bloki, tylko tu położyli je na płasko i żyją jak... w domu

Umowy na śmieci nie mają, kanalizacji też nie, ale co jeden to nadwajrak, bo działka na łonie natury zobowiązuje
ludzie brną w wojny prowadzeni metodami wypróbowanymi przy sprzedaży podpasek i proszku do prania
- Damian
-
- Posty: 21581
- Rejestracja: ndz sty 20, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: mokotów/legionowo
- Kontaktowanie:
Re: Wściekłość Aborygenów
Mroczny pisze:to nic nie gwarantujeDamian pisze:nic takiego mi się nie zdrarza. i nie przypominam żeby zdarzyło. a jeżdżę dużo.
może dlatego że nie upalam ludziom prywatnych nieużytków?
mnie objechał jak psa radosny lokales za wjazd do lasu
szkoda, ze to mój las był
no widzisz
nie tylko do barów chadzam innych, ale i wychodzi że do lasów też

the lifestyle you've ordered is currently out of stock.
LR
LR
Re: Wściekłość Aborygenów
do lasów pewnie tak.. ale barów? E... no..
karwa.. drugi miesiąc abstynencji więc może nie gadajmy o knajpach, co?
karwa.. drugi miesiąc abstynencji więc może nie gadajmy o knajpach, co?
Re: Wściekłość Aborygenów
Ale po co? Zachorowałeś?Mroczny pisze:do lasów pewnie tak.. ale barów? E... no..
karwa.. drugi miesiąc abstynencji więc może nie gadajmy o knajpach, co?
Your body is not a temple, it's an amusement park. Enjoy the ride.
tel. 504126172
tel. 504126172
Re: Wściekłość Aborygenów
jeszcze nie

ale figura modelki i siła smoka wymagają wyrzeczeń, nie?

ale figura modelki i siła smoka wymagają wyrzeczeń, nie?
Re: Wściekłość Aborygenów
Ja to mam w pakiecie... 

Nie trzymam Kobiet w domu...
erpe_roman
Za tęczowym mostem: Ranger, Fiorino, Hąda, Pajero, Frontera, Sintra
erpe_roman
Za tęczowym mostem: Ranger, Fiorino, Hąda, Pajero, Frontera, Sintra
Re: Wściekłość Aborygenów
razem ze skarpetkami?PiRoman pisze:Ja to mam w pakiecie...
ludzie brną w wojny prowadzeni metodami wypróbowanymi przy sprzedaży podpasek i proszku do prania
Re: Wściekłość Aborygenów
Z onucami. One nadają kształtu na zawsze.
Nie trzymam Kobiet w domu...
erpe_roman
Za tęczowym mostem: Ranger, Fiorino, Hąda, Pajero, Frontera, Sintra
erpe_roman
Za tęczowym mostem: Ranger, Fiorino, Hąda, Pajero, Frontera, Sintra
Re: Wściekłość Aborygenów
wolę towarzystwo Twoich onuc nade towarzystwo NikitolaPiRoman pisze:Z onucami. One nadają kształtu na zawsze.
ludzie brną w wojny prowadzeni metodami wypróbowanymi przy sprzedaży podpasek i proszku do prania
- Damian
-
- Posty: 21581
- Rejestracja: ndz sty 20, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: mokotów/legionowo
- Kontaktowanie:
Re: Wściekłość Aborygenów
Mroczny pisze: ale figura modelki i siła smoka wymagają wyrzeczeń, nie?
bo ja wiem? zapewne. ale ja się swoim babom do diet i fitnessów nigdy nie mieszałem

the lifestyle you've ordered is currently out of stock.
LR
LR
Re: Wściekłość Aborygenów
Aż tak mi nie zależyMroczny pisze:jeszcze nie
ale figura modelki i siła smoka wymagają wyrzeczeń, nie?


Your body is not a temple, it's an amusement park. Enjoy the ride.
tel. 504126172
tel. 504126172
- Damian
-
- Posty: 21581
- Rejestracja: ndz sty 20, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: mokotów/legionowo
- Kontaktowanie:
Re: Wściekłość Aborygenów
czyli taki zestaw prozdrowotny na wieczór to..butelka wina, dwa piwa, a na koniec lampeczka koniaczku 
a nie, na koniec lolek, bo tyle teraz mówi się o leczniczych właściwościach...

a nie, na koniec lolek, bo tyle teraz mówi się o leczniczych właściwościach...

the lifestyle you've ordered is currently out of stock.
LR
LR
Re: Wściekłość Aborygenów
O Bolku też ostatnio się dużo mówi.. toteż..Damian pisze:na koniec lolek, bo tyle teraz mówi się o leczniczych właściwościach...


'częściej patrzę się na wschód, chyba tam patrzę od zawsze...'
Re: Wściekłość Aborygenów
Lampeczka koniaku to po obiedzie. Reszta correctDamian pisze:czyli taki zestaw prozdrowotny na wieczór to..butelka wina, dwa piwa, a na koniec lampeczka koniaczku
a nie, na koniec lolek, bo tyle teraz mówi się o leczniczych właściwościach...



ten niestety był już po zbiorach


Your body is not a temple, it's an amusement park. Enjoy the ride.
tel. 504126172
tel. 504126172
Re: Wściekłość Aborygenów
Kabal, gdzie to?


'częściej patrzę się na wschód, chyba tam patrzę od zawsze...'
Re: Wściekłość Aborygenów
Jak ja byłem "wieku trawy" to nazywaliśmy ją ziołami. Coś tam jeszcze później mówiło się o blantach, ale lolka to nie znam i trochę mnie śmieszy, a trochę zniesmacza, dla mnie zioła to zioła.
Jako dżentelmen upijam się po 18-stej.
Re: Wściekłość Aborygenów
Nazwę miejscowości masz na drugim zdjęciuTomaszRT pisze:Kabal, gdzie to?

Your body is not a temple, it's an amusement park. Enjoy the ride.
tel. 504126172
tel. 504126172
Re: Wściekłość Aborygenów
Daj znać jak się będziesz wybierał.. Ladakh zdecydowanie muszę kiedyś odwiedzić..Kabal pisze:Nazwę miejscowości masz na drugim zdjęciuAbsolutnie zajefajne miasteczko. Polecam. Wrócę, kupię tam motur i pojadę do Leh.

'częściej patrzę się na wschód, chyba tam patrzę od zawsze...'
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość