Automat w błocie

chyba wiadomo o co chodzi....

Moderator: Mroczny

Awatar użytkownika
Bartek 4.7
 
 
Posty: 218
Rejestracja: śr lut 12, 2003 12:37 am
Lokalizacja: Gąbin

Automat w błocie

Post autor: Bartek 4.7 » wt lis 22, 2005 7:47 pm

Chodzi o wyjazd z błota przez tzw. bujanie.

Przy skrzyni manualnej jest to proste. Bujamy autem do przodu i do tyłu na zmianę.

Pytanie jak to zrobić z automatem?
Miałem taką przygodę. Trochę za wolno jechałem i WJ usiadł na mostach. Że byłem sam to zastosowałem technikę na bujanego. a więc "D" gaz - hamulec - "R" - hamulec. Samochód zaczął się lekko przesuwać do przodu i do tyłu ale po 10-15 min tej zabawy hamulce tak śmierdziały że mnie oczy szczypały. Żeby ich całkiem nie zjarać zacząłem zmieniać D-R bez odhamowania. Czekałem tylko jak obroty spadną i zmiana biegu - gaz - puszczałem gaz - spadały obroty silnika i zmiana biegu na przeciwny.

Skrzynia wytrzymała. Auto wyjechało.

Pytanie:
Czy robiłem dobrze, czy wręcz przeciwnie?
Jak się jeździ w takiej sytuacji automatem?

Awatar użytkownika
ROGATY
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 83
Rejestracja: ndz paź 02, 2005 11:42 am
Lokalizacja: GDAŃSK

Post autor: ROGATY » wt lis 22, 2005 8:12 pm

tez jestem zainteresowany tematem poruszonym przez bartka 4.7

Awatar użytkownika
Miskiller
 
 
Posty: 2586
Rejestracja: pt kwie 16, 2004 6:33 pm
Lokalizacja: Nowy Targ, Rabka a niedlugo ..... ?

Post autor: Miskiller » wt lis 22, 2005 8:56 pm

tylko wysoka temperatura oleju w skrzyni zabija ja wczesniej niz szybkie przelanczanie z D na R .... nie jest to zdrowe dla zwyklego automatu...
4-ta REAKTYWACJA.Zrobie sobie PTO do Quada...a co ? umiem..

Irek Krak
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 8
Rejestracja: pn paź 24, 2005 6:30 am
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:

Post autor: Irek Krak » wt lis 22, 2005 9:19 pm

Robiłem tak w zeszłym roku i padł mi czujnik predkości (vehicle speed sensor) w volvo v40. Nie jest to czujnik od prędkościomierza tylko od komputera. Teraz cały czas świeci mi na desce kontrolka od skrzyni (koszt naprawy w serwisie ok 2000 zł więc niech sobie mruga) i dłużej ciągnie na jedynce po odpaleniu, a jak już przeżuci to rusza z dwójki (podobno przypaliły się sprzęgiełka). Nie radze bawić się w ten sposób.

Awatar użytkownika
JackY61
Posty: 1558
Rejestracja: czw cze 02, 2005 6:38 pm
Lokalizacja: Opole, Poznań, Istebna
Kontaktowanie:

Re: Automat w błocie

Post autor: JackY61 » wt lis 22, 2005 9:27 pm

Bartek 4.7 pisze: Skrzynia wytrzymała. Auto wyjechało.
Jak się jeździ w takiej sytuacji automatem?
nie bujac! automat to mimo wszystko delikatna zabawka. Jeden z naszych pracownikow tak zalatwil skrzynie w chryslerze.
lepiej po malu probowac jadac raz D raz R wydluzac sobie droge rozpedu - taka moja skromna opinia. To, ze pojechales dalej nie oznacza, ze skrzynia w jakis nie ucierpiala na tym.

Awatar użytkownika
woszi
Posty: 436
Rejestracja: wt paź 25, 2005 8:48 am
Lokalizacja: Bytom, śląskie

Post autor: woszi » wt lis 22, 2005 11:24 pm

Raz się udało, więcej nie radzę bo sprzęgiełka napewno ucierpiały. Automat to wbrew pozorom delikatny zwierz. Wyciągnij bagnet ze skrzyni i organoleptycznie (powąchaj) sprawdź czy w oleju nie czuć spalenizny jeżeli tak to natychmiast wymień olej
Troopek '89 dłuuuuugi
wspomnienie (SIĘ DOIGRAŁ)

Awatar użytkownika
Miskiller
 
 
Posty: 2586
Rejestracja: pt kwie 16, 2004 6:33 pm
Lokalizacja: Nowy Targ, Rabka a niedlugo ..... ?

Re: Automat w błocie

Post autor: Miskiller » wt lis 22, 2005 11:34 pm

Bartek 4.7 pisze:hamulce tak śmierdziały że mnie oczy szczypały.
to nie hamulce smierdzialy ..... niestety koniec skrzyni bliski...
4-ta REAKTYWACJA.Zrobie sobie PTO do Quada...a co ? umiem..

Awatar użytkownika
+MaRciN+
 
 
Posty: 1175
Rejestracja: sob kwie 03, 2004 10:01 pm
Lokalizacja: Rzeszów
Kontaktowanie:

Post autor: +MaRciN+ » wt lis 22, 2005 11:34 pm

dlaego automat ma swoje plusy i minusy w terenie..... w chryslerze pt cruiser zdarzylo pare razy w jezdzie wrzucic r :/ ale chyba jakies blokady byly..
Jeep WK 4.7 v8

Awatar użytkownika
Toroo
 
 
Posty: 2636
Rejestracja: czw sty 13, 2005 9:43 am
Lokalizacja: Łask
Kontaktowanie:

Post autor: Toroo » śr lis 23, 2005 8:17 am

Jak siedzisz na mostach albo wtopiłeś ostrzej w automacie, to nie bujać
i rozwalać skrzynię, tylko kinetyk dobra szekla i ognia :wink: lub jak ktoś woli saperka i zabawa do rana :)21

Awatar użytkownika
Bartek 4.7
 
 
Posty: 218
Rejestracja: śr lut 12, 2003 12:37 am
Lokalizacja: Gąbin

Re: Automat w błocie

Post autor: Bartek 4.7 » śr lis 23, 2005 12:21 pm

Miskiller pisze:
Bartek 4.7 pisze:hamulce tak śmierdziały że mnie oczy szczypały.
to nie hamulce smierdzialy ..... niestety koniec skrzyni bliski...
Tą akcję to zrobiłem ze 40kkm temu. Od tego czasu zdążyłem w niej zmienić olej i nadal działa.
toroo pisze:Jak siedzisz na mostach albo wtopiłeś ostrzej w automacie, to nie bujać
i rozwalać skrzynię, tylko kinetyk dobra szekla i ognia lub jak ktoś woli saperka i zabawa do rana
Była 2.00 w nocy, ja sam wokół żywej duszy. Ratowałem się gałęziami. Od tamtej pory ZAWSZE mam saperkę w bagażniku.

Awatar użytkownika
JackY61
Posty: 1558
Rejestracja: czw cze 02, 2005 6:38 pm
Lokalizacja: Opole, Poznań, Istebna
Kontaktowanie:

Re: Automat w błocie

Post autor: JackY61 » czw lis 24, 2005 10:03 pm

Bartek 4.7 pisze: Była 2.00 w nocy, ja sam wokół żywej duszy. Ratowałem się gałęziami. Od tamtej pory ZAWSZE mam saperkę w bagażniku.
od dluzszego czasu stalym wyposazeniem patrola, stala sie siekiera i poelnowymiarowa lopata (fiskars - taki teleskopowy). Polecam.... saperka przy wiekszej wtopie sie zajedziesz...

Awatar użytkownika
ROGATY
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 83
Rejestracja: ndz paź 02, 2005 11:42 am
Lokalizacja: GDAŃSK

Post autor: ROGATY » czw lis 24, 2005 10:45 pm

kolega ma racje saperka nada sie tylko do piaskownicy wiem bo sam to przechodziłem i naprawde kopanie w terenie gdy trza wybrać błoto z pod auta tylko wspuółczuć tym co kopią saperką :)2

Awatar użytkownika
Bogdan 4x4
 
 
Posty: 1251
Rejestracja: ndz paź 10, 2004 7:49 pm
Lokalizacja: z podkarpackiej wioski

Post autor: Bogdan 4x4 » czw lis 24, 2005 11:24 pm

Miskiller pisze:tylko wysoka temperatura oleju w skrzyni zabija ja wczesniej niz szybkie przelanczanie z D na R .... nie jest to zdrowe dla zwyklego automatu...
No a kolega Mistrz Polowiec z Krakowa na automacie śmiga, i to z powodzeniem; no więc, jak to ??

Awatar użytkownika
Miskiller
 
 
Posty: 2586
Rejestracja: pt kwie 16, 2004 6:33 pm
Lokalizacja: Nowy Targ, Rabka a niedlugo ..... ?

Post autor: Miskiller » czw lis 24, 2005 11:38 pm

automat wybacza bledy.... a raffikow sie zapytajmy jak jest z ta skrzynia... orginal czy zmota ? 8)
4-ta REAKTYWACJA.Zrobie sobie PTO do Quada...a co ? umiem..

Awatar użytkownika
LR_Olek
 
 
Posty: 16782
Rejestracja: ndz sty 06, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Żuławy
Kontaktowanie:

Post autor: LR_Olek » czw lis 24, 2005 11:54 pm

Bogdan 4x4 pisze:
Miskiller pisze:tylko wysoka temperatura oleju w skrzyni zabija ja wczesniej niz szybkie przelanczanie z D na R .... nie jest to zdrowe dla zwyklego automatu...
No a kolega Mistrz Polowiec z Krakowa na automacie śmiga, i to z powodzeniem; no więc, jak to ??
Tylko ciekawe jak czesto ja naprawia... :lol:

Awatar użytkownika
heniu w berecie
 
 
Posty: 916
Rejestracja: wt mar 09, 2004 10:55 pm
Lokalizacja: Wroclaw

Post autor: heniu w berecie » pt lis 25, 2005 8:32 am

nooo alberick berlin-wroclaw wygral tez na automacie

Awatar użytkownika
LR_Olek
 
 
Posty: 16782
Rejestracja: ndz sty 06, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Żuławy
Kontaktowanie:

Post autor: LR_Olek » pt lis 25, 2005 9:36 am

heniu w berecie pisze:nooo alberick berlin-wroclaw wygral tez na automacie
ale w jeepie chyba automat padl i sie wycofal ... tez z berlin-wroclaw, a albert tez srubokretem biegi mienial... :roll:

Awatar użytkownika
DanielF
Posty: 392
Rejestracja: czw kwie 29, 2004 9:54 am
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Automat w błocie

Post autor: DanielF » pt lis 25, 2005 10:24 am

JackY61 pisze:od dluzszego czasu stalym wyposazeniem patrola, stala sie siekiera i poelnowymiarowa lopata
Ja wlasnie jako stale wyposazenie woze saperke - 'na zas', a szpadel + gumiaki lub wodery dorzucam jak jade w blotko, wtedy pilot moze sie wykazac szpadlem, a saperka kierowca moze ew. dokonac drobnej korekty :)
Pozdrawiam - Daniel (kiedyś YJ '91 2,5l, w planach co innego...)

Awatar użytkownika
Bartek 4.7
 
 
Posty: 218
Rejestracja: śr lut 12, 2003 12:37 am
Lokalizacja: Gąbin

Re: Automat w błocie

Post autor: Bartek 4.7 » pt lis 25, 2005 1:03 pm

DanielF pisze:
JackY61 pisze:od dluzszego czasu stalym wyposazeniem patrola, stala sie siekiera i poelnowymiarowa lopata
Ja wlasnie jako stale wyposazenie woze saperke - 'na zas', a szpadel + gumiaki lub wodery dorzucam jak jade w blotko, wtedy pilot moze sie wykazac szpadlem, a saperka kierowca moze ew. dokonac drobnej korekty :)
że niby "ponaglić" pilota coby działał szybciej?? :)21

Awatar użytkownika
Marcin-Kraków
     
     
Posty: 5559
Rejestracja: pn lip 28, 2003 2:28 pm
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:

Post autor: Marcin-Kraków » pt lis 25, 2005 1:08 pm

Miskiller pisze: orginal czy zmota ? 8)
Oryginal
LR_Olek pisze:Tylko ciekawe jak czesto ja naprawia... :lol:
Nie naprawia :)
Y60 +4'' 34'' SS LTB -> Y61 +2'' 35'' KL-71 :)21 - w trakcie motania

Awatar użytkownika
DanielF
Posty: 392
Rejestracja: czw kwie 29, 2004 9:54 am
Lokalizacja: Olsztyn

Post autor: DanielF » pt lis 25, 2005 1:08 pm

No to tez oczywiscie, ale do tego nie trzeba az saperki od razu, zreszta porzadny pilot powinien dzialac prawidlowo rowniez bez 'bodzca' :)21
A o krorekte mi chodzilo taka np. ze kierowca widzi ze tu go pewnie sciagnie, to jeszcze tu troszeczke podkopie czy cus :)
Pozdrawiam - Daniel (kiedyś YJ '91 2,5l, w planach co innego...)

Awatar użytkownika
pezet
 
 
Posty: 12853
Rejestracja: pt lis 05, 2004 5:25 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: pezet » pt lis 25, 2005 5:36 pm

LR_Olek pisze: No a kolega Mistrz Polowiec z Krakowa na automacie śmiga, i to z powodzeniem; no więc, jak to ??
Tylko ciekawe jak czesto ja naprawia... :lol:[/quote]

A czemu mialby naprawiac?

Jak ma dobre chlodzenie, regularne przeglady i wymiany oleju to co ma sie zepsuc?

Wiele aut wyczynowych ma automaty i daja rade w w ekstremalnych warunkach.
Mozna powiedziec ze automat "nie da sobie zrobic krzywdy" np. wrzuceniem niewlasciwego biegu, albo wrzuceniem bez sprzegla, co w walce ma wieksza szanse sie zdarzyc.

Z tego co mozna poczytac tu i tam, automaty sa bardziej odporne na duze obciazenia. Niby racja - wiekszosc aut z (bardzo) mocnymi silnikami ma automaty - nawet auta sportowe.

nie mowiac o tym ze autobysy, ciezarowki, a nawet..
lokomotywy tez miewaja automaty :)
Jeżeli udoskonalasz coś dostatecznie długo, na pewno to spier.olisz...

Awatar użytkownika
Miskiller
 
 
Posty: 2586
Rejestracja: pt kwie 16, 2004 6:33 pm
Lokalizacja: Nowy Targ, Rabka a niedlugo ..... ?

Post autor: Miskiller » sob lis 26, 2005 1:02 am

Marcin-Kraków pisze:Nie naprawia :)
wiem.... wymienia na nowa...
4-ta REAKTYWACJA.Zrobie sobie PTO do Quada...a co ? umiem..

Awatar użytkownika
WJ Jeep
Posty: 702
Rejestracja: wt sie 10, 2004 10:44 am
Lokalizacja: Grochów

Post autor: WJ Jeep » śr lis 30, 2005 3:16 pm

Po pierwsze nie pasuje mi jedno: jak zawiesiłeś się na mostach to nie ma sensu w ogóle kręcić kołami, bo po prostu one sobie wiszą i nic to nie daje. Więc chyba jednak się nie zawiesiłeś na mostach.

Po drugie po co używałeś hamulców? Nie mogę tego pojąć. W mądrej książce "Technika poprawnej jazdy samochodem" jest opisana technika wyjeżdżania z zakopania na automacie i wygląda to tak: włączasz D i podjeżdzasz ile sie da do przodu, kiedy syf prawie staje włączasz R i ruszasz do tyłu, kiedy stanie to znowu D itd. zwiększając amplitudę aż do szczęśliwego końca. Wymaga to wprawy, ale działa. Co więcej na automacie łatwiej się to robi niż na manualu ze względu na krótszy czas przełączania biegów (skok wajchy) i brak konieczności odłączenia napędu poprzez wciskanie sprzęgła, co w bardzo ostrych sytuacjach może pozbawić części lub całości tak pożądanego wówczas impetu. Hamulce wtedy do niczego nie są potrzebne, chodzi o to żeby jechać a nie hamować. Ta sama technika opisana jest w instrukcji do WJ-ta.
A o przegrzaniu oleju w skrzyni poinformowałaby cię kontrolka na desce rozdzielczej.
WJ '00 6.5"

Awatar użytkownika
jaroo
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 65
Rejestracja: śr lis 05, 2003 1:39 pm
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: jaroo » śr lis 30, 2005 3:46 pm

Ja mimo wszystko polecam tez saperke. Nigdy nie wiadomo w jakiej sytuacji sie znajdziemy. Ostatnio mialem sytuacje ze sie zakopalem sie w piachu na ostrym przechyle. :o Naprawde sie przerazilem ze syf fiknie. Juz sie zastanawialem jakie beda straty. Podkopalem przednie kolo (to ktore bylo wyzej oczywiscie) chwila kopania i strona samochodu ktora byla wyzej opadla - razem z moim przerazeniem. :lol: Musze sie rozejzec za jakas mala saperka! :roll:

ODPOWIEDZ

Wróć do „Jazda w terenie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość