Strona 1 z 8
Pokonywanie wzniesień, podjazdy
: śr mar 21, 2007 7:28 pm
autor: Elwood
Zjazd już był, to może teraz koledzy podzielą się doświadczeniem w tym temacie... no to jak z tym butem?
: śr mar 21, 2007 7:31 pm
autor: Tapeworm
do deski, ale wiedzieć kiedy odpuścić

: śr mar 21, 2007 7:52 pm
autor: Adamo
Tapeworm pisze:do deski, ale wiedzieć kiedy odpuścić

Dokładnie tak

Jak się odpuści za wcześnie lub za późno to

: śr mar 21, 2007 7:54 pm
autor: Maqlinka
... najgorszy jest ten moment gdy rozglądając się nerwowo próbujesz wrzucić wsteczny

: śr mar 21, 2007 8:05 pm
autor: yankee
ten moment jest własnie najlepszy

: śr mar 21, 2007 8:17 pm
autor: Elwood
Maqlinka pisze:... najgorszy jest ten moment gdy rozglądając się nerwowo próbujesz wrzucić wsteczny


: śr mar 21, 2007 8:35 pm
autor: Przemekslaw
Najgorsze jest jak spływasz z górki razem z błotem

: śr mar 21, 2007 8:38 pm
autor: mephi
... bokiem

: śr mar 21, 2007 8:43 pm
autor: mephi
A tak na serio, ja to robie tak:
(w terenie prawie zawsze na reduktorze)
- dwójka - 3/4 buta, do połowy wzniesienia, od połowy 100% but!!
Odpuszczam, jak przednie kółka już są na szczycie a tylnie własnię się
wdrapują, oczywiście w autobusie to trudniejsze niż w szorcie;)
- jak się nie uda... to hamulce... ale czasami na tej samej dwójce...
jeszcze podskakuje... żeby zjechac w miare kontrolowany sposób...
To dlatego, że hamulce 'nierówno mi brały'

: śr mar 21, 2007 8:43 pm
autor: FIX
Się ostatnio przełamałem. Długie, ostre podjazdy najlepiej na pełnym bucie.
: śr mar 21, 2007 8:44 pm
autor: klucz13
Przemekslaw pisze:Najgorsze jest jak spływasz z górki razem z błotem

To pilot podrzuca trapy pod kola i serfujesz swobodnie do najbliższej rafy

Re: Pokonywanie wzniesień, podjazdy
: śr mar 21, 2007 10:04 pm
autor: Piotr Karcz
Elwood pisze:jak z tym butem?
Mój pierwszy atak na treningu był zbyt ostry i wbiłem się skarpę
Potem była obca piaskownia o 23.00 i tam miałem przyspieszony kurs...
Najlepsza okazała się 2-ka z reduktorem i pod 5 tyś. obrotów silnika ( w SJ-cie 1,3).
Zmiana biegu na niższy w trakcie podjazdu to błąd...
I liczy się często duża prędkość ( w granicach rozsądku) na poczatku, bo czasami brakuje do końca podjazdu 50 cm i dupa...
Jeden podjazd atakowałem z 5 razy aż do spalenia sprzęgła i auto zatrzymywało się dokładnie w tym samym miejscu skarpy-na starcie było sporo dziur i nie mogłem się lepiej rozpędzić...
: śr mar 21, 2007 10:23 pm
autor: mirek_to
but, but ,but .. a potem lot, lot, lot

: śr mar 21, 2007 10:40 pm
autor: N2O
i banan

: śr mar 21, 2007 10:43 pm
autor: Discotheque
A ja tam robie pyr pyr pyr i tez podjezdzam

: śr mar 21, 2007 10:49 pm
autor: Elwood
Discotheque pisze:A ja tam robie pyr pyr pyr i tez podjezdzam

Na twardym gruncie mozna pyrkolić

: śr mar 21, 2007 11:10 pm
autor: Tapeworm
jak jest twardo to wrzucam jedynke i ide obok

: śr mar 21, 2007 11:12 pm
autor: N2O
no ale kierownicę to chyba trzymasz, nie ?

: śr mar 21, 2007 11:13 pm
autor: jogibabuu
a mnie zawsze bawia dywagacje prasowanych ryzow - czy 3 z reduktorem czy 1 bez - a i tak zawsze nie jedzie

: śr mar 21, 2007 11:15 pm
autor: Tapeworm
N2O pisze:no ale kierownicę to chyba trzymasz, nie ?

"Land Rover wszędzie wjedzie byle mu nie przeszkadzać"

wjade w koleiny i kierowcy nie potrzeba

: śr mar 21, 2007 11:15 pm
autor: N2O
u mnie na 1 za wolno a na 2 zdycha jak za mały rozpęd (na reduktorze)

: śr mar 21, 2007 11:17 pm
autor: jogibabuu
N2O pisze:u mnie na 1 za wolno a na 2 zdycha jak za mały rozpęd (na reduktorze)

no to jest wlasnie silnik co to momentu nie ma, bo albo maly albo reduktor rakieta

: śr mar 21, 2007 11:20 pm
autor: margod
a mnie k... mocy brakuje i muszę ostre podjazdy omijać

, ale już szukam jakiegoś konkretnego silniczka ...
: śr mar 21, 2007 11:21 pm
autor: Tapeworm
Kiedyś ludzie mądrzejsi nie byli, benzyny miały charakterystyke pracy dzisiejszych diesli, a brak mocy nadrabiało się przełożeniami....a dziś to tylko pieprzą o momencie i mocy

: śr mar 21, 2007 11:22 pm
autor: N2O
no niestety koła 33", duża masa i niewyregulowany silnik robią swoje, a reduktor w 3,3d ma chyba dość duże przełożenie.
Ale i tak najlepiej jest w land rover'ach

Moje P38A naprawdę rzadko nie daje rady wzniesieniu na reduktorze.
