skok
Moderator: Mroczny
skok
Witam , mam pytanko odnosnie skoków, gdy już jestem z autem w powietrzu to trzymac gaz nadal czy odpuścic, coś gdzieś słyszałem że można sobie co nieco poukręcac jak się źle robi więc wole spytac.
Sorki, jeżeli było ale nie znalazłem nigdzie.
Sorki, jeżeli było ale nie znalazłem nigdzie.
Nissan Patrol Gr Evo

- Marcin-Kraków
-
- Posty: 5559
- Rejestracja: pn lip 28, 2003 2:28 pm
- Lokalizacja: Kraków
- Kontaktowanie:
-
-
- Posty: 16166
- Rejestracja: pt lut 22, 2008 9:53 pm
- Lokalizacja: w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl
Jak naprawdę chcesz poskakać, to może najpierw potrenuj czymś mniejszym (i tańszym
), np quadem.
W czasie skoków NIE POWINNO rozłączać cię napędu.
Dlaczego?
Bo w takim wypadku nie ma się kożadnej kontroli nad lotem.
Wirujące koła magazynują pewien zapas momentu bezwładnośći, który w czasie skoku można wykożystać do skorygowania toru lotu.
Wygląda to tak, że jak auto zaczyna za barddzo opadać na ryja, to dokadasz gazu, żeby przód się uniósł, i odwrotnie, odpuszczasz, jak auto staje dęba.
Lądowanie zawsze powinno odbyć się na 4 koła, inaczej można auto poważnie uszkodzić.
W praktyce wymaga to cholernie dużo treningu, bożeby zadziałało, trzeba sobie wyrobić odpowiednie odruchy i wyłączyć myślenie, bo działa za wolno .

W czasie skoków NIE POWINNO rozłączać cię napędu.
Dlaczego?
Bo w takim wypadku nie ma się kożadnej kontroli nad lotem.
Wirujące koła magazynują pewien zapas momentu bezwładnośći, który w czasie skoku można wykożystać do skorygowania toru lotu.
Wygląda to tak, że jak auto zaczyna za barddzo opadać na ryja, to dokadasz gazu, żeby przód się uniósł, i odwrotnie, odpuszczasz, jak auto staje dęba.
Lądowanie zawsze powinno odbyć się na 4 koła, inaczej można auto poważnie uszkodzić.
W praktyce wymaga to cholernie dużo treningu, bożeby zadziałało, trzeba sobie wyrobić odpowiednie odruchy i wyłączyć myślenie, bo działa za wolno .

w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl
- apede
-
- Posty: 3873
- Rejestracja: ndz maja 15, 2005 10:23 pm
- Lokalizacja: miasto 9 zajezdni
- Kontaktowanie:
rokfor32 pisze:...


loppujen lopuksi suzuki neliveto
https://www.flickr.com/photos/apede22
Bareja wieszczem narodowym...
https://www.flickr.com/photos/apede22
Bareja wieszczem narodowym...
- Przemekslaw
-
- Posty: 2886
- Rejestracja: czw maja 19, 2005 6:58 pm
- Lokalizacja: Stalowa Wola
- Kontaktowanie:
- Marcin-Kraków
-
- Posty: 5559
- Rejestracja: pn lip 28, 2003 2:28 pm
- Lokalizacja: Kraków
- Kontaktowanie:
Generalnie jak jedziesz po trasie ktora znasz to starasz sie uniknac jakis wiekszych skokow...te mniejsze nie sa az tak szkodliwe...i nic przy nich nie zrobisz bo trwa to tak szybko ze tylko sie modlic zeby bylo ok. Najgorsze jak gdzies zapitalasz i nagle skoook. Pamietam jak kiedys jeszcze samurai pokazywalem kumplowi co to potrafi i smigalem po lesie ktorego nie znalem. Jedziemy, patrze przede mna ladna gorka ...to redukcja i rura jak bylismy na szczycie to okazalo sie ze za gorka jest nagle ostry spad w dol...bardzo ostry...wiec auto na szczycie oderwalo sie od podloza i lotem koszacym w dol...i tak ladnych pare metrow lotu...modlilem sie zebysmy wyladowali na 4 kola i przezyli....Jedyne co zdazylem to wcisnac sprzeglo i wyrzucic bieg...nie sadze by ktos przy czyms takim probowal balansowac autem dodajac i odejmujac gazu...jesli ktos to potrafi to respekt
A potem bylo tylko jebniecie o glebe...i to takie porzadne...myslalem ze sie buda i zawiecha rozpadla...auto spadlo najpierw na przednie kola ale szybko zanimi podloza dotknely tylne...na szczescie nic sie nie stalo..auto i my cali...ale nigdy wiecej...na rajdzie przed chopami zawsze lekko odpuszczam...maly locik to fajna sprawa i wszystko jest ok ale powazny skok to ja pier....

SJ 413(gaźnik + LPG) -> Vitara JLX 1.6 8v -> lr Discovery 300TDi
- Damian
-
- Posty: 21581
- Rejestracja: ndz sty 20, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: mokotów/legionowo
- Kontaktowanie:
prooszsz Cię, większej bzdury na forum dawno nie byłoCybm pisze:nie sadze by ktos przy czyms takim probowal balansowac autem dodajac i odejmujac gazu...jesli ktos to potrafi to respekt


Podczas lotu zdejmujemy nogę z gazu (można użyć sprzęgła), biegu nigdy nie wypinamy, bo po lądowaniu może się okazać, że potrzeba założyć kontrę - a bez gazu to se można...
W momencie, gdy koła przestają przylegać do podłoża a cały czas ciśniemy gaz to z powodu braku oporów gleby przyspieszą do dużo większej prędkości niż ta z którą najechaliśmy na hopę. Po lądowaniu nagle zostają spowolnione do prędkości z którą się rzeczywiście poruszamy, co jest bardzo inwazyjne dla układu napędowego.
the lifestyle you've ordered is currently out of stock.
LR
LR

ta teoria może i ma sens jeśli zamiast kół były by śmigła

inaczej tego zrozumieć nie potrafię

Ale nie kasujcie tego, może to einstein jakiś, właśnie najnowszą teorie wyłożył która zmieni połowę praw fizyki, a my jełopy bez polotu się nie znamy

Land Rover made by craftsmen-driven by psychos 
always look on the bright side of life

always look on the bright side of life

- robert_smoldzino
- Posty: 625
- Rejestracja: ndz lip 08, 2007 6:30 pm
- Lokalizacja: Smoldzino
- Kontaktowanie:
"Wirujące koła magazynują pewien zapas momentu bezwładnośći"
wow, PRowcem jestes? jakby nie to sprobuj gdzies robote znalezc w PR, bo tam kochaja takich tworcow

poplakalem sie prawie ze smiechu
ale w sumie to moze ja mam braki wiedzowe, bo ostatnia laborka z fizy to byla tak z 10 lat wstecz
rozwin ta mysl prosze;-)
wow, PRowcem jestes? jakby nie to sprobuj gdzies robote znalezc w PR, bo tam kochaja takich tworcow

poplakalem sie prawie ze smiechu
ale w sumie to moze ja mam braki wiedzowe, bo ostatnia laborka z fizy to byla tak z 10 lat wstecz
rozwin ta mysl prosze;-)
- chiquito83
- Posty: 2321
- Rejestracja: pn paź 28, 2002 1:32 pm
- Lokalizacja: Bytów, Gdynia
-
-
- Posty: 812
- Rejestracja: sob lut 23, 2008 3:16 pm
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Patrolem nie skakałem w trosce o to żebym miał czym do domu wracać. Natomiast plackami wiele razy. Różnymi pojazdami z różnymi prędkościami w momencie wybicia. I moge powiedzieć jedno: najważniejsze jest odpowiednie ustawienie auta w stosunku do konfiguracji drogi za wzniesieniem z którego mamy zamiar pofrunąć. Jak żle wystartujesz to w locie możesz sobie pokręcić guzikiem przy rozporku...
Tym bardziej że lot trwa max kilka sekund. I tak jak piszą koledzy lepiej zdjąć noge z gazu jak auto się odrywa od ziemi. Jeżeli w bmw 540 e39 potrafi strzelić przegub podczas lądowania to o obciążeniach ukł napędowego w przypadku ciężkiego patrola lepiej nie myśleć i nie niszczyć świadomie i bezmyślnie sprzętu w który wkładamy tyle pracy i serca. 


Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości