Strona 1 z 14
dojaz do domu zimą
: sob sty 09, 2010 5:02 pm
autor: Patryk 160
więc tak,jako że wterenie nie najezdziłem się za wiele (jakieś zakopywanki topienie itp)
mało znam różnych sztuczek,to proszę Was o podpowiedż.
dojazdówka do mnie to istny koszmar w takich warunkach jak dziś
miejscami śniegu po szczyt maski
często jakos udaje mi się rozbić to wszystko z rozpędu,często mnie ta masa śniegu zatrzyma
jak się uda cofnąć i znowu taranem to jest git ale bywa tak jak dziś
4 godziny kopania
i tak właśnie wygląda dojaz do mnie
gumy mam 34 cale na 12,5 zaje się
jakieś trapy czy inne magiczne zabawki
chodzi o to że kiedyś może zajść potrzeba ratowania zdrowia lub życia i ................
i wogóle chcę mieć jakąś pewną metodę wydostawania się oraz przyjeżdżania
porady z magicznymi sztuczkami mają zawierać patrola jako narzędzie sprawcze,bo to że detem by wyjechał bezproblemowo
to wiem.
edit: niech nikt mi nie pisze że niezawsze są takie opady śniegu
u mnie tego śniegu tyle jest zawsze i często więcej
bo to takzwane wygwizdowie
Re: dojaz do domu zimą
: sob sty 09, 2010 5:03 pm
autor: Mroczny
jak długi odcinek?
Re: dojaz do domu zimą
: sob sty 09, 2010 5:05 pm
autor: czesław&jarząbek
ratrak.
tyle w temacie pewnych metod wydostawania się do cywilizacji.
Re: dojaz do domu zimą
: sob sty 09, 2010 5:06 pm
autor: Patryk 160
Mroczny pisze:jak długi odcinek?
mam 4ry drogi
taka co jest w miarę to około 1400 metrów
edit: dziś jakoś się wydostałem,zanim wróciłem zmienił się wiatr,wjechałem ujechałem 500 metrów na kilka razy
jak mnie zatrzymało jakoś drzwi otworzyłem i 4 godzinki w śniegu po jajka
to jest dobre jak ktoś ma takie chobby,raz na jakiś czas.
czy naprawdę pozostaje mi to co poprzedniej zimy,czyli dymanie do auta w rakietach śnieżnych,no napewno
jakoś to można katować w pewny sposób..........
a nie loteria,wyjadę albo zakwitnę na kilka godzin

Re: dojaz do domu zimą
: sob sty 09, 2010 5:09 pm
autor: Mroczny
to kup jakis wynalazek typu skuter śnieżny i trzymaj go w odwodzie gdyby autem się nie dało. Auto zbuduj sobie o jak największym prześwicie - niechwalący parchem na 37 fedimie mozna bardzo wiele
Re: dojaz do domu zimą
: sob sty 09, 2010 5:19 pm
autor: Patryk 160
Mroczny pisze:to kup jakis wynalazek typu skuter śnieżny i trzymaj go w odwodzie gdyby autem się nie dało. Auto zbuduj sobie o jak największym prześwicie - niechwalący parchem na 37 fedimie mozna bardzo wiele
mam kopie simexa i dziś tak płakałem że szkoda gadać,czyste ciuchy bo z pogrzebu wracałem,snieg po jaja,wsjo przemoczone pokopałem chwile,aż stwiwerdziłem że pójdę się przebrać bo mam kawałek,przebrałem się,walnąłem gorącej herbaty,trwało to ze 30-40 minut , po powrocie miałem duuużo więcej kopania bo nawiało tyle śniegu na auto że załamka

Re: dojaz do domu zimą
: sob sty 09, 2010 5:22 pm
autor: sbb
chyba najprościej będzie ci te dwie twoje bestie do chodzenia w zaprzęgu przysposobić
albo osiagnąc mistrzostwo w machaniu szypą
Re: dojaz do domu zimą
: sob sty 09, 2010 5:24 pm
autor: Mroczny
jak dobrze wieje to nie łopatą.. nic nie da
albo traktor z pługiem wirnikowym albo ratrak.. jak wersja budżet to kup jakąś cieżarówkę z pługiem z demobilu.. albo dom gdzieś bliżej

Re: dojaz do domu zimą
: sob sty 09, 2010 5:25 pm
autor: jpi
posadzić jakieś urestwo szybko rosnące na całej długości - naturalna zasłona
a jaki lans - dojazd co najmniej jak do Królowej Elżbiety

Re: dojaz do domu zimą
: sob sty 09, 2010 5:28 pm
autor: Pepek
Techniką ciężko ogarnąć takie zaspy bez dużego nakładu finansowego. Lepiej chyba zainwestować w konia

Re: dojaz do domu zimą
: sob sty 09, 2010 5:32 pm
autor: Patryk 160
sbb pisze:chyba najprościej będzie ci te dwie twoje bestie do chodzenia w zaprzęgu przysposobić
albo osiagnąc mistrzostwo w machaniu szypą
możesz się teraz uśmiać,czyniłem próby
wziąłem maskę od garbusa do góry spodem ale karol jest zbyt wyrywny i kończyło sie to zawsze fiaskiem
od razu na tyłek lub po krótkiej chwili.
odłożę chyba trochę grosza na kraza bo mi się b.pooba
alesz kurka nie moge wciąż kasy wydawac na jakieś samochody bo żona mnie zaj......
Re: dojaz do domu zimą
: sob sty 09, 2010 5:34 pm
autor: Mroczny
to nie na samochód.. ale na dojazd

Re: dojaz do domu zimą
: sob sty 09, 2010 5:36 pm
autor: sbb
to chyba tak jak pisał jpi, przecież przy szosach tez stawiaja takie płotki, teraz to tę folię
Re: dojaz do domu zimą
: sob sty 09, 2010 5:37 pm
autor: sbb
pppat pisze:
możesz się teraz uśmiać,czyniłem próby
wziąłem maskę od garbusa do góry spodem ale karol jest zbyt wyrywny i kończyło sie to zawsze fiaskiem
od razu na tyłek lub po krótkiej chwili.
nie pisz takich rzeczy na forum bo cie ktos do Towarzystwa Ochrony Zwierząt podpierdoli

Re: dojaz do domu zimą
: sob sty 09, 2010 5:39 pm
autor: Mroczny
albo, co gorsza, jakiś autmobilista garbusowy

Re: dojaz do domu zimą
: sob sty 09, 2010 5:40 pm
autor: sbb
Mroczny pisze:albo, co gorsza, jakiś autmobilista garbusowy

a jak jeszcze zerwał różaniec z lusterka...
zabity na smierć

Re: dojaz do domu zimą
: sob sty 09, 2010 5:46 pm
autor: Albert_N
ta, pamietam dym na Youngtimer.pl bo kolo ze starej skody wyrzucil rozaniec do kosza. Myslalem ze go tam zatluka na miejscu

ja np. nie wiedzialem ze je trzeba do recyclingu do Kosciola zaniesc...
Re: dojaz do domu zimą
: sob sty 09, 2010 5:50 pm
autor: Patryk 160
płotki ? !
to ja bym musiał postawić tego z 10 km
przy każdej dojazdówce po obu stronach
bo raz z tej wiatr raz z tej
a drogi są niżej niż pola i zawsze je napełnia.
coś z imageshakiem sie porobiło i fotki nie moę wstawić żebyście zobaczyli jak to wygląda.
potem pogrzebię,może uda mi się wepchnąc foto .
Re: dojaz do domu zimą
: sob sty 09, 2010 5:51 pm
autor: sbb
Albert_N pisze:ta, pamietam dym na Youngtimer.pl bo kolo ze starej skody wyrzucil rozaniec do kosza. Myslalem ze go tam zatluka na miejscu

ja np. nie wiedzialem ze je trzeba do recyclingu do Kosciola zaniesc...
o kużwa

a ja myslałem , że sobie tak tylko żartuje a tu powazniejsze konsekwencje moga być
jak to cholera trzeba zawsze byc czujnym

Re: dojaz do domu zimą
: sob sty 09, 2010 5:54 pm
autor: kozioU
Albert_N pisze:ta, pamietam dym na Youngtimer.pl bo kolo ze starej skody wyrzucil rozaniec do kosza. Myslalem ze go tam zatluka na miejscu

ja np. nie wiedzialem ze je trzeba do recyclingu do Kosciola zaniesc...
.. a ksiądz do kosza wyrzuci.

Re: dojaz do domu zimą
: sob sty 09, 2010 5:58 pm
autor: Albert_N
moze ksiedzu wolno

w koncu to tylko lancuszek z symbolem, a nie relikwia ...
Re: dojaz do domu zimą
: sob sty 09, 2010 6:03 pm
autor: jpi
może do urzędu gminy - jakaś unijna kasa na zalesianie
morwa chyba szybko rośnie
potem jakaś siatka i zawszę trochę mniej roboty
Re: dojaz do domu zimą
: sob sty 09, 2010 8:51 pm
autor: piotr-stihl
http://pubserv.uprp.pl/PublicationServe ... 3718B1.pdf
a gdzieś jest [ nie mogę znaleźć ] orginał do różnych 4x4 gotowy z tym że kosztowny , jak znajdę to podam
znalazłem coś poglądowego - to powinno Tobie do jazdy w tzw zadupia starczyć
http://www.youtube.com/watch?v=3HyZ-raQ ... re=related
Re: dojaz do domu zimą
: sob sty 09, 2010 10:08 pm
autor: Patryk 160
powiem Wam że zawiedliście mnie
myślałem że do patrola wystarczy jakiś może karton albo kawałek ........hmmm no nie wiem
może dolna szczęka od imadła plus odpowiedni sposób połączenia i wio
a Wy co ? piszecie mi to co już wiem
Re: dojaz do domu zimą
: sob sty 09, 2010 10:10 pm
autor: himself
kup sobie samuraia z plugiem sa na allegro
