Jakie autko na początek.

[Lee38]

Zastanawiam się nad "zabawą" w terenie i chcę kupić jakieś autko. Jakie polecacie na początek przygody z terenem?

[Wojtek_W]

Tomcat!

Zajebisty

[Lee38]

Tomcat!

Zajebisty

Bez skrajności. Potrzebuje autka żeby pojeździć w terenie ale i po czarnym też musi się nadawać. No i budżetu nie może zrujnować. Twoja propozycja dla początkującego w 4x4 chyba lekko przesadzona.

[Wojtek_W]

Ty za to bardzo jasno w pierwszym poscie okresliles swoje mozliwosci i potrzeby

[Lee38]

Z tego co widzę i czytam to chyba vitara 3d z 1.6 silnikiem będzie najbardziej OK. Głównym problem jest rdza. A to jest walka z "wiatrakami". Część mechaniczną jak się zepsuje wymienia się na nową i już a tu w jednym miejscu pospawasz a za 3 m-ce wyjdzie w drugim.

[rafale_23]

Zastanawiam się nad "zabawą" w terenie i chcę kupić jakieś autko. Jakie polecacie na początek przygody z terenem?

Kolego na tym forum sie nie pytaj jakie autko kupić na początek bo mało tu normalnych ludzi...którzy szczerze doradzą...Raczej będą Cie próbowali wkórzyć tekstami typu'' Tomcat'',''honker'' albo polonez z terenami oponami...
Popytaj kogoś w pobliżu poczytaj tylko fora i co byś nie kupił bedzie dobrz/żle...
Ja kupiłem Patrola Y 61 2,8 silnik...na 35 cali...
Zdania są różne ale jestem zadowolony...Jeżdze tam gdzie Jeepy,landrowery,Vitary.samuraie i sporo innych zostaja...Troche duży do lasu ale jest Ok...Jeżdze też sporo po czarnym więc jako autko pokazowe robi bardzo dobrze...Jak wolisz cos taniej to albo Patrol Y60 albo coś z Jepa..

[N2O]

Kup UAZ'a - tak Cię sponiewiera, że potem sobie poradzisz z każdym następnym wozem.

[Kabal]

Jedyne, niepowtarzalne, oczywiste, bezdyskusyjne:













UZA Pomogłem?

[Lee38]

Jedyne, niepowtarzalne, oczywiste, bezdyskusyjne:













UZA Pomogłem?

Jasne, zarąbiście pomogłeś. Już lecę szukać jakiegoś.

[Kabal]

alternatywnie kup dżipa

[suzi4WD]

superpatrolsuper albo wszystkomającatuyota

[Albert_N]

dobra, zlituje sie :
1. podaj budzet na zakup+podstawowe naprawy+przerobki
2. podaj wymagania tylu lubie skore i klime, albo blache i fotele kubelkowe
3. popatrz w terminarz, znajdz jakas impreze, pojedz osobowka, wpros sie do aut kilku kolegom i pogadaj o wadach i zaletach roznych aut
4. ochlon, dozbieraj wiecej kasy, kup auto zupelnie inne niz to o ktorym myslales przegladajac okazje na allegro
5. wydaj cala kase, rozgrzeb auto w celu dokonania ambitnych modyfikacji, jezdzij rok pekaesem do czasu wykupienia od mechanika

[wojo02]

6. będzie się nadal psuło, więc sprzedasz go ze stratą xxx tys.

[Lee38]

W tym rzecz, że miałem nadzieję dowiedzieć się o auto dla początkujących tz, czy jest sens wydawać więcej kasy czy raczej kupić coś taniego i dopiero pomału zbierać doświadczenie i modzić auto. Wydaje się lepsza druga opcja i dlatego zastanawiam się nad czymś tanim do 10 tyś. Jak już wcześniej pisałem chyba vitra była by najbardziej ok gdyby nie wieczne problemy z korozją. Mechanicznie jestem w stanie coś przy aucie zrobić ale z blacharką jest gorzej.

[suzi4WD]

Apetyt rośnie w miarę jedzenia oraz odsuwania rodziny od talerza.
To drugie to kolej rzeczy tego pierwszego.

[Albert_N]

kazdy japonczyk z lat 80/90 gnije na potege. W zaleznosci od stopnia rozkladu jest to grozne lub nie. Prostym i wdziecznym autem, dzielnym w terenie, latwym do ogarniecia mechanicznego a nawet naprawy blacharskiej jest suzuki samurai/SJ413. Vitara tez jest dobrym pomyslem. W samuraju gnije tyl budy, pologa z przodu, narozniki blotnikow, ale co najwazniejsze, nie gnije rama. Wiec jesli mocowania sa cale to da sie to ogarnac stopniowo. Do 10 kupisz bardzo ladny, doinwestowany egzemplarz jesli poszukasz. Vitara jest troche drozsza.

[pojara90]

To może Suzuki Zimny, dużo większy komfort niż w samuraju tzn. wspomaganie, sprężyna zamiast resora i bardziej przyjazne wnętrze. Za 10 tyś można już coś trafić w niemcowni.

[Lee38]

Jimny za 10 tyś to chyba racze nierealne. Da się tym wjechać w jakiś teren? Wygląda na trochę zabawkowy.

[pojara90]

Jest to realne. Przedwczoraj znajomy przywiózł zimnego za 2,5 tyś ojro rocznik 2002 w bdb stanie. Oczywiście trzeba doliczyć rejestrację + opony w teren + lekki lift+ parę innych szpejów więc trochę jeszcze dojdzie.

[suzi4WD]

Ustalmy może definicję "bdb stanu".
Przez pare miechów szukałem czegoś w teren : niva, samiec, jimny, vitara, nawet patrole albo feroza.
Wszystkie kuźwa bdb.
W najlepszym przypadku miało toto wyspawaną łatami ramę i jechało na łysych kapciach.
Cieknąc po drodze.

Tak czy inaczej zabawa się kończy albo zaczyna przy 30kzł.

[pojara90]

To Ty piszesz o jakiś oszustach, którzy mają w dupie ,że koleś jedzie oglądać złoma pareset kilometrów.

Ja piszę o bdb stanie czyli:
-nie porysowane,oryginalny lakier bez wgniotek
-blacharka zdrowa
-rama nie zgnita
-układ kierowniczy nie wyruchany
-nie rzęzi, nie skrzypi, nie piszczy
-środek zadbany, nie wytarty
-silnik zegarek
-niski przebieg
-opony fabryczne( 205/70/15 Bridgestone), zapasówka nigdy nie używana, nówka sztuka itp itd

Może się to czyta jak opis wyjęty z alegro ale są jeszcze takie cukierki wśród innych śmietników.

[rafale_23]

ale takie cukierki kosztuja znacznie wiecej niż napisałes...

A Ty chcesz sie LEE38 w off road bawic tym czy tylko tak do lasu mie...Będziesz to podnisił,udoskonalał?
Dla mnie samuraj jest znacznie za mały...Zebydobrze jezdził to musi byc bardzo doinwestowany...no i komfort zaden...W kazdą dziure wpadasz cały gdzie w patrolu tylko jedno koło i prawie tego nie czuc...
Ja w twoim przypadku popatrzyłbym na JEEPA XJ

http://moto.allegro.pl/jeep-cherokee-i3021236453.html

[Lee38]

Raczej coś mniejszego niż jeep chcę. Z racji tego, że mieszkam w górach w zimie będzie jeździł po mocno zaśnieżonych drogach i zaspach, a w lecie po czarnym i lekki teren dla zabawy. Nie żadne topienie. Raczej jako pojazd turystyczno - terenowy.

[pojara90]

Wyszedł go po opłatach+opony+lekki lift 13tyś. Dzisiaj zostanie rozdziewiczony

XJ też jest dobrym pomysłem.

[Ziołek]

Raczej coś mniejszego niż jeep chcę. Z racji tego, że mieszkam w górach w zimie będzie jeździł po mocno zaśnieżonych drogach i zaspach, a w lecie po czarnym i lekki teren dla zabawy. Nie żadne topienie. Raczej jako pojazd turystyczno - terenowy.

Do tego co piszesz to bierz XJ'ta.
Wcale nie jest duży, wygodnie się jeździ, ale z tymi 10tys. to już może być krucho.
SJ do jazdy głównie po czarnym jest wg mnie co najmniej bez sensu.
Ew. szukaj zdrowej Vitary.