mazeno pisze: ↑śr lut 14, 2018 8:41 pm
z toba pojechala
nie pytam jak bylo
ale pisales ze mowila ze pamir jest przereklamowany
czyli niezbyt zadowolona
Ta, spodziewaliśmy się achów i ochów, powalenia na kolana, itd, przecież to święty graal wypraw po asfalcie, i owszem było monumentalnie... ale taki 'zwykły' zmiksowany Kirgistan zachwycił nas bardziej. Nawet miejsca w kazachstanie o których myśleliśmy z przymrużeniem oka słuchając forumowych wywodów kzh - robiły wrażenie porównywalne. Co nie zmienia faktu, że mamy wstępnie rozpisane co kiedy i którędy w ten pamir wrócić.
Mycie mamy opanowane... nawet full wypas grzałka do wody była

Hotelu ani jednego... ale to kto co lubi, chce niech nocuje codziennie, jaki problem? Jak to parze sprawia frajdę to krzyżyk na drogę i cieszyć się, że nie spędzają zycia przed ekranem
Owszem, nie da się nie posprzeczać siedząc dwa miesiące na trzech metrach kwadratowych... ale posiedź z kimś nie wiem, w domu w schowku na miotły 2x3m to się po tygodniu pozabijacie :>
Par widzieliśmy mało bo przed sezonem... ale rowerzyści i samochodowi banan na gębie mieli. W Pamirze, gdzie rowerzyście z myciem przy wietrze i w porywach +5 to tak średnio
Z historii wycieczkowych grupowych komercyjnych [wiem, brzydzisz się ;] pary były ok. Najbardziej odjechana - stolyca

Acz tez kontemplowali na swój sposób, a o to w końcu chodzi...
Mroku, krupówki... celnicy zeznają że w sezonie to wyobcowane miejsce, ostoję wolności i swobody, przekracza 100+ osób dziennie. górskim przejściem na 4200m, kilka razy tyle busikami od drugiej strony stolicy z lotniskiem. Także tak...