Przeciagarka reczna 3,2 tony
Moderator: Misiek Bielsko
taśma do drzewa nie tylko zabezpiecza drzewo
pozwala zapiąć zblocze i ciągnąć się o połowę mniejszą siła
ale dwa razy wolniej
w stytuacji kiedy istnieje ryzyko że bezpiecznik wyciągarki nie wytrzyma bo auto utopione po szyby wyciągamy się przez zblocze lub przez dwa
zapobiega to zerwaniu bezpiecznika trwa dłużej ale czasami jest wykonalne w jedną osobę
a bez zbloczy jedna osoba może nie pociągnąć nawet stosując przedłużkę
nie jest to sprzęt do ciężkiego auta na zawody
no i uczy jeździć bez wtapiania 








tj1gd pisze: Flor
nie ta szerokosc geograficzna, u nas pustyni nie ma, lasy rownikowe, glina, bloto, wilgoc, deszcze, a w porze suchej to to ploto w pyle wchodzace do najdrobniejszych szczelin.







- tj1gd
-
- Posty: 177
- Rejestracja: pt sty 11, 2008 11:11 pm
- Lokalizacja: Bertoua/Cameroon/Africa
- Kontaktowanie:
tez nad tak myslalem, dobra do hzj78 tzn ?Flor pisze:tj1gd pisze: Flor
nie ta szerokosc geograficzna, u nas pustyni nie ma, lasy rownikowe, glina, bloto, wilgoc, deszcze, a w porze suchej to to ploto w pyle wchodzace do najdrobniejszych szczelin.![]()
![]()
to miód na moje uszy
, kup sobie dobrą wyciągarkę elektryczną
a jak będziesz w dużej potrzebie to dzwoń
zorganizujemy ekspedycję ratunkową
ja bym obstawiał na jakąś ślimakową jeżeli nie zależy ci na prędkości ,ja u siebie mam Husky 10 http://www.superwinch.com/Husky_10_10_000_lbs_9423.html ale trochę do innych zastosowańtj1gd pisze: tez nad tak myslalem, dobra do hzj78 tzn ?





no to może tak
ja bym obstawiał na jakąś ślimakową jeżeli nie zależy ci na prędkości ,ja u siebie mam Husky 10 http://www.superwinch.com/Husky_10_10_000_lbs_9423.html ale trochę do innych zastosowań
to są bardzo wytrzymałe windy mało awaryjne i powoli ale cię wyciągną
kirfor to jest desperacja
ale wiele uczy
możesz założyć coś takiego http://www.szummar.com.pl/06_1_2_3.htm i mieć komfort jazdy 

ja bym obstawiał na jakąś ślimakową jeżeli nie zależy ci na prędkości ,ja u siebie mam Husky 10 http://www.superwinch.com/Husky_10_10_000_lbs_9423.html ale trochę do innych zastosowań





- tj1gd
-
- Posty: 177
- Rejestracja: pt sty 11, 2008 11:11 pm
- Lokalizacja: Bertoua/Cameroon/Africa
- Kontaktowanie:
..a te wszystkie WARNy na wyprawa4x4 to tez slimakowe, jaka jest roznica oprocz predkosci. Bo te ktore podajesz to po raz pierwszy widze na necie.Flor pisze:no to może tak![]()
ja bym obstawiał na jakąś ślimakową jeżeli nie zależy ci na prędkości ,ja u siebie mam Husky 10 http://www.superwinch.com/Husky_10_10_000_lbs_9423.html ale trochę do innych zastosowańto są bardzo wytrzymałe windy mało awaryjne i powoli ale cię wyciągną
kirfor to jest desperacja
ale wiele uczy
możesz założyć coś takiego http://www.szummar.com.pl/06_1_2_3.htm i mieć komfort jazdy
- tj1gd
-
- Posty: 177
- Rejestracja: pt sty 11, 2008 11:11 pm
- Lokalizacja: Bertoua/Cameroon/Africa
- Kontaktowanie:
... to dlaczego proponujesz mi slimakowa ? czy ze wzgledu na cene, czy mneijsza awaryjnosc w moich warunkach, czy co ?Flor pisze:tj1gd pisze: ..a te wszystkie WARNy na wyprawa4x4 to tez slimakowe, jaka jest roznica oprocz predkosci. Bo te ktore podajesz to po raz pierwszy widze na necie.doczytaj
większość wyciągarek to przekładnia planetarnaprzekładnia 3 stopniowa planetarna,też robi i ma swoje zalety
jest to taka sam winda jak innetj1gd pisze:Tego Ramsey Winch montuje sie z przodu samochodu jak inne WARNy ? Nie ma tam ceny ?




http://www.forum4x4.pl/forum/viewtopic.php?t=62222tj1gd pisze: ... to dlaczego proponujesz mi slimakowa ? czy ze wzgledu na cene, czy mneijsza awaryjnosc w moich warunkach, czy co ?

- tj1gd
-
- Posty: 177
- Rejestracja: pt sty 11, 2008 11:11 pm
- Lokalizacja: Bertoua/Cameroon/Africa
- Kontaktowanie:
ja mam samolot wojskowy z Polski do Ndjameny a z tamtad (1250km) odbieram . Wiec interesuje mnie zakup w Polsce, Jak z cenami ?Flor pisze:jest to taka sam winda jak innetj1gd pisze:Tego Ramsey Winch montuje sie z przodu samochodu jak inne WARNy ? Nie ma tam ceny ?oczywiści jeżeli chodzi o montaż
może być z przodu lub z tyłu i działać na boki
jak dla ciebie to szukaj w USA tam jest producent
http://www.ramsey.com/
tej klasy winda w Polsce ok 6ktj1gd pisze:ja mam samolot wojskowy z Polski do Ndjameny a z tamtad (1250km) odbieram . Wiec interesuje mnie zakup w Polsce, Jak z cenami ?Flor pisze:jest to taka sam winda jak innetj1gd pisze:Tego Ramsey Winch montuje sie z przodu samochodu jak inne WARNy ? Nie ma tam ceny ?oczywiści jeżeli chodzi o montaż
może być z przodu lub z tyłu i działać na boki
jak dla ciebie to szukaj w USA tam jest producent
http://www.ramsey.com/


Panowie,
zeszło już wprawdzie na windy, ale ja jeszcze o tirforze, bo chyba nie wszystko rozumiem. Większość z Was twierdzi, że taki o uciągu 1,6 t wystarczy do wyciągnięcia ciężkiego auta (moja dyskoteka na pusto waży 2,1 t). Poza tym sam tirfor jest znacznie lżejszy, lina też, pasuje do zblocza, no i różnica w cenie niebagatelna. Nic tylko brać tę 1,6 t. Czy możecie więc wytłumaczyć jak sześciolatkowi, dlaczego zazwyczaj poleca się kupować windy o uciągu zdecydowanie większym od ciężaru syfa? Czy kluczem jest zblocze (praktycznie obowiązkowe przy 1,6 t i ciężkim aucie?) czy inny rodzaj przekładni/zębatek w tirforach i windach czy wytrzymałość silnika w elektrykach czy...
zeszło już wprawdzie na windy, ale ja jeszcze o tirforze, bo chyba nie wszystko rozumiem. Większość z Was twierdzi, że taki o uciągu 1,6 t wystarczy do wyciągnięcia ciężkiego auta (moja dyskoteka na pusto waży 2,1 t). Poza tym sam tirfor jest znacznie lżejszy, lina też, pasuje do zblocza, no i różnica w cenie niebagatelna. Nic tylko brać tę 1,6 t. Czy możecie więc wytłumaczyć jak sześciolatkowi, dlaczego zazwyczaj poleca się kupować windy o uciągu zdecydowanie większym od ciężaru syfa? Czy kluczem jest zblocze (praktycznie obowiązkowe przy 1,6 t i ciężkim aucie?) czy inny rodzaj przekładni/zębatek w tirforach i windach czy wytrzymałość silnika w elektrykach czy...
Faceci dojrzewają do 3 roku życia, a później już tylko drożeją zabawki... Disco 300 Tdi
w wyciągarkach elektrycznych max uciąg jest podany dla pierwszego nawoju liny i na kolejnych drastycznie spadaDżek pisze:Panowie,
zeszło już wprawdzie na windy, ale ja jeszcze o tirforze, bo chyba nie wszystko rozumiem. Większość z Was twierdzi, że taki o uciągu 1,6 t wystarczy do wyciągnięcia ciężkiego auta (moja dyskoteka na pusto waży 2,1 t). Poza tym sam tirfor jest znacznie lżejszy, lina też, pasuje do zblocza, no i różnica w cenie niebagatelna. Nic tylko brać tę 1,6 t. Czy możecie więc wytłumaczyć jak sześciolatkowi, dlaczego zazwyczaj poleca się kupować windy o uciągu zdecydowanie większym od ciężaru syfa? Czy kluczem jest zblocze (praktycznie obowiązkowe przy 1,6 t i ciężkim aucie?) czy inny rodzaj przekładni/zębatek w tirforach i windach czy wytrzymałość silnika w elektrykach czy...






-
-
- Posty: 16166
- Rejestracja: pt lut 22, 2008 9:53 pm
- Lokalizacja: w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl
Jak chodzi o wytrzymałość tirfora 1,6 - teoretycznie nie powinien puścić liny aż do jej zerwania, sam się przy tym nie rozpadając. Lina 10 mm wytrzymuje ok. 10 T, lina 16 mm (dla tirfora 3,2) ok. 20 T. Taki te urządzenia mają margines bezpieczeństwa.
Wbrew pozorom ciąganie się tym nie jest takie wolne. Dla wersji 1,6 jedno machnięcie dźwignią to posów liny ok. 4 cm. Da się wyciągnąć z tego ze 3 m/min szybko kiwając ...
Dla porównania nie tak dawno opisywałem wyciąganie się w rumuńskich górach na marketowym ręcznym maleństwie przedłużanym tym, co było pod ręką (czyli kinetykami
), na którym też zresztą pisało 1,5 tony. wtedy pokonanie może 5 metrów zajęło 4 godziny ... 

Wbrew pozorom ciąganie się tym nie jest takie wolne. Dla wersji 1,6 jedno machnięcie dźwignią to posów liny ok. 4 cm. Da się wyciągnąć z tego ze 3 m/min szybko kiwając ...

Dla porównania nie tak dawno opisywałem wyciąganie się w rumuńskich górach na marketowym ręcznym maleństwie przedłużanym tym, co było pod ręką (czyli kinetykami


w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl
A ja opisze taka przygode odnosnie tirfora:
Wtopa klasyczna - zbyt wolny wjazd w blotnista kaluze, przod wyjechal, tyl juz nie. Bloto baaaardzo kleiste, lekko zmrozone, z przodu zakrywa profil opony, z tylu powyzej polowy kola, nie bardzo stromo ale koleiny. Samochod (jak w podpisie + simex) wisi na tylnym moscie, ostro tez oporuje oslona reduktora.
Zapinamy tirfor (przesmarowany, sprawny, dobra lina), gazrurka 1m i... kupa. Doslownie nie szlo tego ruszyc!. Probujemy we dwoch i to samo. Po prostu trzeba uzyc maksymalnej sily zeby wogole 1 cm poszlo do przodu. Potem wpadamy na pomysl i jeden w aucie trzyma 1200 obr, tak zeby kola sie krecily, drugi tirforuje. Eureka - wszystko idzie leciutko, po 5 minutach autko wydobyte.
Moje doswiadczenia sa takie - tirfor jest dobry jak masz power w lapach zeby to ruszyc. Ja od tego czasu mam znacznie mniejsze zaufanie do tego sprzeta, bo wiem, ze w razie W jak wtopie sam, moze zejsc 2 tygodnie z przerwami zanim cos podciagne.
Moze ktos to jakos skomentuje, cos doradzi.
Luk
Wtopa klasyczna - zbyt wolny wjazd w blotnista kaluze, przod wyjechal, tyl juz nie. Bloto baaaardzo kleiste, lekko zmrozone, z przodu zakrywa profil opony, z tylu powyzej polowy kola, nie bardzo stromo ale koleiny. Samochod (jak w podpisie + simex) wisi na tylnym moscie, ostro tez oporuje oslona reduktora.
Zapinamy tirfor (przesmarowany, sprawny, dobra lina), gazrurka 1m i... kupa. Doslownie nie szlo tego ruszyc!. Probujemy we dwoch i to samo. Po prostu trzeba uzyc maksymalnej sily zeby wogole 1 cm poszlo do przodu. Potem wpadamy na pomysl i jeden w aucie trzyma 1200 obr, tak zeby kola sie krecily, drugi tirforuje. Eureka - wszystko idzie leciutko, po 5 minutach autko wydobyte.
Moje doswiadczenia sa takie - tirfor jest dobry jak masz power w lapach zeby to ruszyc. Ja od tego czasu mam znacznie mniejsze zaufanie do tego sprzeta, bo wiem, ze w razie W jak wtopie sam, moze zejsc 2 tygodnie z przerwami zanim cos podciagne.
Moze ktos to jakos skomentuje, cos doradzi.
Luk
Pajero '89, 3.0V6, loooooong
- gebels
-
- Posty: 9720
- Rejestracja: pt lut 10, 2006 5:33 pm
- Lokalizacja: dziś Polska jutro Australia, emigracja mnie przyciąga i to coraz intensywniej
rokfor32 pisze:No i przede wszystkim jest to diabelnie ciężkie ustrojstwo. wersja 1,5 tony waży ok. 14 kilo, wersja 3,2 to już 24 kg.
Posuw liny na jeden ruch dźwignią jest oczywiście sporo mniejszy w tej mocniejszej wersji, dwukrotnie ponad.
ps. Moim zdaniem lepiej ten lżejszy i zblocze. Nie bez znaczenia jest też grubość liny z jaką się operuje, dla mniejszego to 11,5 mm, dla większego 16,5 mm. Moim zdaniem lepiej więcej ale cieńszej liny.
nie 16,5 a 16,7mm
Czwarte serce 

- gebels
-
- Posty: 9720
- Rejestracja: pt lut 10, 2006 5:33 pm
- Lokalizacja: dziś Polska jutro Australia, emigracja mnie przyciąga i to coraz intensywniej
Luk_Fiz pisze:A ja opisze taka przygode odnosnie tirfora:
Wtopa klasyczna - zbyt wolny wjazd w blotnista kaluze, przod wyjechal, tyl juz nie. Bloto baaaardzo kleiste, lekko zmrozone, z przodu zakrywa profil opony, z tylu powyzej polowy kola, nie bardzo stromo ale koleiny. Samochod (jak w podpisie + simex) wisi na tylnym moscie, ostro tez oporuje oslona reduktora.
Zapinamy tirfor (przesmarowany, sprawny, dobra lina), gazrurka 1m i... kupa. Doslownie nie szlo tego ruszyc!. Probujemy we dwoch i to samo. Po prostu trzeba uzyc maksymalnej sily zeby wogole 1 cm poszlo do przodu. Potem wpadamy na pomysl i jeden w aucie trzyma 1200 obr, tak zeby kola sie krecily, drugi tirforuje. Eureka - wszystko idzie leciutko, po 5 minutach autko wydobyte.
Moje doswiadczenia sa takie - tirfor jest dobry jak masz power w lapach zeby to ruszyc. Ja od tego czasu mam znacznie mniejsze zaufanie do tego sprzeta, bo wiem, ze w razie W jak wtopie sam, moze zejsc 2 tygodnie z przerwami zanim cos podciagne.
Moze ktos to jakos skomentuje, cos doradzi.
Luk
idż poćwiczyć na siłownie
Czwarte serce 

- tj1gd
-
- Posty: 177
- Rejestracja: pt sty 11, 2008 11:11 pm
- Lokalizacja: Bertoua/Cameroon/Africa
- Kontaktowanie:
Gebels zobacz a tu pisza http://www.tmax.pl/index.php?p=716 ze 11mm i 16 mm, bo gdyby kupic u nich tirfora a line osobno to doklandi jaka musi byc do tego 1,6T a jaka do tego 3,2 T , czy te dzeisietne sa tak istotne, nie kapuje ?
dokup gazrurkę 1,5mLuk_Fiz pisze:A ja opisze taka przygode odnosnie tirfora:
Wtopa klasyczna - zbyt wolny wjazd w blotnista kaluze, przod wyjechal, tyl juz nie. Bloto baaaardzo kleiste, lekko zmrozone, z przodu zakrywa profil opony, z tylu powyzej polowy kola, nie bardzo stromo ale koleiny. Samochod (jak w podpisie + simex) wisi na tylnym moscie, ostro tez oporuje oslona reduktora.
Zapinamy tirfor (przesmarowany, sprawny, dobra lina), gazrurka 1m i... kupa. Doslownie nie szlo tego ruszyc!. Probujemy we dwoch i to samo. Po prostu trzeba uzyc maksymalnej sily zeby wogole 1 cm poszlo do przodu. Potem wpadamy na pomysl i jeden w aucie trzyma 1200 obr, tak zeby kola sie krecily, drugi tirforuje. Eureka - wszystko idzie leciutko, po 5 minutach autko wydobyte.
Moje doswiadczenia sa takie - tirfor jest dobry jak masz power w lapach zeby to ruszyc. Ja od tego czasu mam znacznie mniejsze zaufanie do tego sprzeta, bo wiem, ze w razie W jak wtopie sam, moze zejsc 2 tygodnie z przerwami zanim cos podciagne.
Moze ktos to jakos skomentuje, cos doradzi.
Luk

Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości