Strona 1 z 3

T Max

: wt sty 04, 2005 12:36 am
autor: bodek1
Oświećcie mnie Rycerze jak to jest z TMaxem?
EW-9500, EW-11000 i EW-12500 mają takie same silniki , przelożenia , a inny uciąg , pobór prądu i inną szybkość zwijania liny . Tak podają w danych. No i jeszcze różnią się grubością liny więc i troszeczkę wagą. Nijak nie mogę tego rozgryźć . Gdyby przełożenia były jeszcze inne to rozumiem , ale tak? :)3 Trochę wcześniejszych postów przeczytałem , ale na nurtujące mnie pytanie nie znalazłem odpowiedzi . Wiem , że sporo z nas zamontowało TMax-y . Podzielcie się opinią jak te wyciągarki sprawują się aktualnie w terenie - to znaczy jak jest ich kondycja po mocnym eksploatowaniu ?? Warto kupić czy nie :)2 :)3 Silnik 5,5 KM to dość dużo no i cena bardzo przystępna

Re: T Max

: wt sty 04, 2005 8:46 am
autor: krzyś
bodek1 pisze:Oświećcie mnie Rycerze jak to jest z TMaxem?
EW-9500, EW-11000 i EW-12500 mają takie same silniki , przelożenia , a inny uciąg , pobór prądu i inną szybkość zwijania liny . Tak podają w danych. No i jeszcze różnią się grubością liny więc i troszeczkę wagą. Nijak nie mogę tego rozgryźć . Gdyby przełożenia były jeszcze inne to rozumiem , ale tak? :)3 Trochę wcześniejszych postów przeczytałem , ale na nurtujące mnie pytanie nie znalazłem odpowiedzi . Wiem , że sporo z nas zamontowało TMax-y . Podzielcie się opinią jak te wyciągarki sprawują się aktualnie w terenie - to znaczy jak jest ich kondycja po mocnym eksploatowaniu ?? Warto kupić czy nie :)2 :)3 Silnik 5,5 KM to dość dużo no i cena bardzo przystępna
Ludzie którzy tym handluja nie znają chinskiego więc nie mogą rozgryźć tego co pisze im producent.....:)21

ale to świadczy o ich kompetencji..... ponoć z serwisem później jest tak samo......(to zasłyszana opinia i prosze nie mieć do mnie o nią pretensji)

: wt sty 04, 2005 1:52 pm
autor: Kosiak
Wyciagarki EW11000 i EW12500 TMaxa wbrew pozorom jednak sie od siebie roznia. Mimo tych samych przelozen (265:1) i zblizonej mocy silnika (ok. 5,5KM w wersji 12V, 6KM w wersji 24V ). Wg. informacji producenta silnik w wersji EW12500 jest mocniejszy o ok. 0,1KM (jest to niewielka roznica stad w czesci materialow jest ona pomijana) ale przede wszystkim rozni sie charakterystyka stad rozne predkosci zwijania i poboru pradu. Niewielka roznica w masie wynika nie z zastosowania innej liny - ktora w obu przypadkach jest taka sama (28,5m/9,2mm) ale z nieco innego wykonania elementow przekladni.
Podobne roznice wystepuja rowniez przy silniku 6,6KM 12V w wyciagarkach EWI10000 i EWI12000 z nowej seri TMax Outback mimo ewidentnej roznicy w przelozeniach (218:1 i 265:1)...
Jesli chodzi o opinie z eksploatacji moze najlepiej jakby wypowiedzial sie jakis z uzytkownikow TMaxow. Dla przykladu Jacek Szkop na Tmaxie i kewlarze Amsteela wygrał puchar Kaszubii w grupie W z wyciagarka...

Co do serwisu natomiast, to wbrew zdaniu Krisi :) - przede wszystkim z przekazu z pierwszej reki, czyli od importera nie bardzo jest co serwisowac... :-) Wszystkie dotychczasowe naprawy dotyczyly bowiem uszkodzen powstalych ewidentnie z winy uzytkownika, a czas ich napraw mimo ze nie byly to naprawy gwarancyjne wynosil średnio 5 dni roboczych - a to chyba nie jest to zły wynik...

: wt sty 04, 2005 3:27 pm
autor: Adamo
A ja zanabyłem i jestem bardzo pozytywnie zaskoczony.
Naprawdę robi :roll:

: wt sty 04, 2005 4:47 pm
autor: klaus
Używam T-maxa już 2 sezon w rajdach Kaszubia,Zelazna,Magam.Razem z TJ jest to dobre rozwiązanie.12,500 ma bardzo duży uciąg i zapas,nie jest ciężka-zwłaszcza z 40 m kevlara.Mimo 9 rajdów nie zanotowałem żadnej awarii.Kto jeżdzi te rajdy to wie,że w extremalnej były niezłe bagienka.Z asekuracji kupiłem komplet części zamiennych(praktycznie całą wyciągarkę za 70%ceny nowej)których jeszcze nie uzywałem.Nawet żaden przekżnik nie padł.Teraz po sezonie rozebrałem i do wymiany mam tylko szczotki(mają ok. połowy).
Kto jeżdzi na innych,wie ile kosztują części i ile one ważą.
Naprawde polecam T-maxa dla użytkowników dla których ważniejsza jest niezawodność i pewność wyciągarki od jej szybkości zwijania(w wypadku T-maxa-zupełnie przeciętna)

Pozdrowienia

: wt sty 04, 2005 4:57 pm
autor: bodek1
klaus pisze:Używam T-maxa już 2 sezon w rajdach Kaszubia,Zelazna,Magam.Razem z TJ jest to dobre rozwiązanie.12,500 ma bardzo duży uciąg i zapas,nie jest ciężka-zwłaszcza z 40 m kevlara.Mimo 9 rajdów nie zanotowałem żadnej awarii.Kto jeżdzi te rajdy to wie,że w extremalnej były niezłe bagienka.Z asekuracji kupiłem komplet części zamiennych(praktycznie całą wyciągarkę za 70%ceny nowej)których jeszcze nie uzywałem.Nawet żaden przekżnik nie padł.Teraz po sezonie rozebrałem i do wymiany mam tylko szczotki(mają ok. połowy).
Kto jeżdzi na innych,wie ile kosztują części i ile one ważą.
Naprawde polecam T-maxa dla użytkowników dla których ważniejsza jest niezawodność i pewność wyciągarki od jej szybkości zwijania(w wypadku T-maxa-zupełnie przeciętna)

Pozdrowienia
Dzięki Klaus! Właśnie o takie opinie mi chodzi . Nieważne czy będzie pozytywna, czy też negatywna . Ma być po prostu rzetelna . Znam Kaszubię i już moje dwie wyciągarki też ja poznały :)3 A tak na marginesie ile Twoje auto waży?

: wt sty 04, 2005 5:25 pm
autor: klaus
Jak pewnie widziałeś mojego wranglera na Kaszubiach,jest trochę doposażony.Kompletny ,zatankowany,z żarciem dla załogi i załoga (2 x 90 kg) waży 2.150 kg.Sam byłem zdziwiony jak byłem na wadze,ale koła 33 Bogger ,trapy,tirfor i inne szpeje swoje ważą.
Mając T-maxa 12,500 mam 3 krotne przekroczenie masy.W trudnych warunkach na bloczku nawet 5 krotne.Dlatego zawsze mnie wyciągnął.
Pozdrowienia

: wt sty 04, 2005 5:43 pm
autor: Drako
klaus pisze:Jak pewnie widziałeś mojego wranglera na Kaszubiach,jest trochę doposażony.Kompletny ,zatankowany,z żarciem dla załogi i załoga (2 x 90 kg) waży 2.150 kg.Sam byłem zdziwiony jak byłem na wadze,ale koła 33 Bogger ,trapy,tirfor i inne szpeje swoje ważą.
Mając T-maxa 12,500 mam 3 krotne przekroczenie masy.W trudnych warunkach na bloczku nawet 5 krotne.Dlatego zawsze mnie wyciągnął.
Pozdrowienia
a jakiego aku uzywasz?

: wt sty 04, 2005 6:12 pm
autor: Kylon
A tak z ciekawości to u którego importera są załatwiane ewentualne sprawy gwarancyjne. Czy importer X uwzglednia reklamcje gdy importer Y sprzedał wyciągarke i na odwrót. Co się dzieje z wyciągarkami gdy importer X zakończy sprowadzanie i zostanie importer Y i na odwrót?
Jest to wyciągarka przyzwoita i konkurencyjna w cenie do reszty wiec taka informacja jest istotna.

: wt sty 04, 2005 6:30 pm
autor: klaus
Drako.
Ja uzywam 2 aku OPTIMA żółte.Tak na wszelki wypadek,aby wykluczyć znaczny spadek naładowania baterii.Trochę to ciężkie ale ma swoje zalety w postaci dostatecznej ilości prądu o optymalnych paremetrach.

Kylon.

Bóg raczy wiedzieć jak wyglądają sprawy między importerem a sprzedawcą.Miejmy tylko nadzieję,że się nie pokłucą i sprawy gwarancyjne da się normalnie załatwić.Chociaż ja już mam swoją po gwarancji,to nie bardzo mnie taka sytuacja dotyczy.
pozdrowionka

: wt sty 04, 2005 6:37 pm
autor: bodek1
klaus pisze:Jak pewnie widziałeś mojego wranglera na Kaszubiach,jest trochę doposażony.Kompletny ,zatankowany,z żarciem dla załogi i załoga (2 x 90 kg) waży 2.150 kg.Sam byłem zdziwiony jak byłem na wadze,ale koła 33 Bogger ,trapy,tirfor i inne szpeje swoje ważą.
Mając T-maxa 12,500 mam 3 krotne przekroczenie masy.W trudnych warunkach na bloczku nawet 5 krotne.Dlatego zawsze mnie wyciągnął.
Pozdrowienia
No to mamy prawie takie same masy . W tej chwili mam troszkę cięcia blach więc i nadzieję , że trochę kg ubedzie , ale z drugiej strony doszły trapy , tirfor , oponki 35 i inne szpeje . Zobaczymy za czas co z wagą :o Co do mojego aku to 1 żółta optima natomiast w temacie gwarancja to azymut.waw zapewnia , że nie ma problemu . W zasadzie to jestem już zdecydowany na zakup , ale jeszcze się z tym prześpię . Dzięki za info.

: wt sty 04, 2005 7:50 pm
autor: krzyś
moja opinia tylko zasłyszana inaczej przekazana ustnie, to nie jest moje zdanie.
Powtarzam plotki tylko ale wiem że chodziło o styczniki.

: ndz sty 09, 2005 12:31 am
autor: Drako

: ndz sty 09, 2005 8:45 am
autor: Kylon
Najciekawsza jest czwarta galeria

: ndz sty 09, 2005 10:24 am
autor: Eskapada
Kylon pisze:Najciekawsza jest czwarta galeria
którys z tych 5 modeli sobie zanbede z przyjemnościa :D i sam go bede serwisował nawet codzienie :)21

: ndz sty 09, 2005 10:49 am
autor: Kylon
Dobre porównanie. Cycki te same tylko koszulki inne. T-Max też jest robiony w paru opakowaniach.

: ndz sty 09, 2005 10:58 am
autor: Eskapada
Kylon pisze:Dobre porównanie. Cycki te same tylko koszulki inne. T-Max też jest robiony w paru opakowaniach.
dokładnie tak jest T-max postawił na marketing wykreowanie nazwy etc etc ....a tak naprawde mozesz sobie kupic innego chinczyka z tymi samymi bebechami za 1,50 mniej :)21

: ndz sty 09, 2005 2:59 pm
autor: Drako
tylko ze t-max jako jedyny chinczyk ( ze znanych na naszym rynku) pokazuje sie w np. angielskich i amerkanskich gazetach off-road :)21 ale co łorn to łorn

: czw sty 20, 2005 1:09 pm
autor: seburaj
Pany

zaposiadlem takiego timaksa 9500 lbs pod koniec zeszlego roku i eksploatuje go na tojocie lc lj70... szybki przesadnie nie jest, trzeba przyznac... zawiesc mnie nie zawiodl - choc obiektywnie przyznaje, ze go jeszcze silnie nie katowalem (tzn na jakiejs powaznej imprezie przeprawowej)... odglosy jak mlynek do kawy w elektryku chyba typowe, zaskoczyla mnie stosunkowo mala bezwladnosc wyciagarki (w porownaniu np do super wincha) - jedyny mankament od poczatku: trudnosci z załączeniem sprzegla (do pozycji on) - trzeba ruszac bebnem jednoczesnie prubujac przesunac wajche... zastanawiam sie nad wyslaniem do jakiejs gwarancyjnej regulacji alboco

seb, lj 70

: czw sty 20, 2005 9:53 pm
autor: Eskapada
sebastian dziurdzik pisze:Pany

jedyny mankament od poczatku: trudnosci z załączeniem sprzegla (do pozycji on) - trzeba ruszac bebnem jednoczesnie prubujac przesunac wajche... zastanawiam sie nad wyslaniem do jakiejs gwarancyjnej regulacji alboco

seb, lj 70
raczej normalna sprawa nic sie tam nie da wyregulowac w srodku :)2

: czw sty 20, 2005 10:58 pm
autor: Maniek
chyba masz rację....u mnie jest to samo ale można się przyzwyczaić...ostatnio ostro przetestowałem moją 9500 w lesie i dała radę....3 auta jechały i tylko mój łincz wszystkie wyciągał...nieraz po 1,5 długości liny i jakoś szło do przodu....co do odgłosów to fakt - młynek do kawy

: czw sty 20, 2005 11:03 pm
autor: Marcin
to fakt, ze niektore elektryki dziwne rytmiczne dzwieki wydaja typowo mlynkowe, a ze sprzeglem jest podobnie-sie lubi zaciac czasami

: czw sty 20, 2005 11:32 pm
autor: bodek1
Marcin pisze:to fakt, ze niektore elektryki dziwne rytmiczne dzwieki wydaja typowo mlynkowe, a ze sprzeglem jest podobnie-sie lubi zaciac czasami
To chyba typowe w większości wyciągarek. Miałem ramseya Rep-a 8000 i czasami też trzeba było poruszać bębnem żeby sprzęglo załapało .

: czw sty 20, 2005 11:33 pm
autor: bodek1
Marcin pisze:to fakt, ze niektore elektryki dziwne rytmiczne dzwieki wydaja typowo mlynkowe, a ze sprzeglem jest podobnie-sie lubi zaciac czasami
To chyba typowe w większości wyciągarek. Miałem ramseya Rep-a 8000 i czasami też trzeba było poruszać bębnem żeby sprzęglo załapało .

: pt sty 21, 2005 9:04 am
autor: Eskapada
jak sie raz rozkreci obudowe i przekladnie planetrana celem wymiany smaru, wyczyszenia lub innym :wink: to wszytko bedzie jasne dlaczego jest glosno i ciezko sie sprzeglo załacza