Strona 1 z 2
Byłem uprzejmy popsuć...
: śr mar 10, 2010 6:04 pm
autor: PiRoman
Re: Byłem uprzejmy popsuć...
: śr mar 10, 2010 6:47 pm
autor: Mroczny
a po co Ci to?
zostaw jak jest
Re: Byłem uprzejmy popsuć...
: śr mar 10, 2010 6:50 pm
autor: seburaj
eeeno, jak tak jak jest - bez pryntów bedzie sie kolebało

Re: Byłem uprzejmy popsuć...
: śr mar 10, 2010 7:01 pm
autor: PiRoman
Traci sztywność bez tych prętów. Rozłazi się na boki i przestaje robić.
Re: Byłem uprzejmy popsuć...
: śr mar 10, 2010 7:13 pm
autor: Mroczny
to przykręć do sztywnej płyty
a materiał o który pytasz to gównolit
jedyne co z nim współpracuje to poxilina - ale raczej nie polegałbym
Re: Byłem uprzejmy popsuć...
: śr mar 10, 2010 7:17 pm
autor: PiRoman
Jest przykręcone do sztywnego stelaża. Ale i tak się giba, a szczególnie jak dostanie wektor po przekątnej. Musi być związane od góry też. Mysliż, że toto niespawalne jest? To jakis stop z alu chyba. Cholera go wie. Poxiliną nie będziemy tego łatać, mi się podoba na tym świecie...

Re: Byłem uprzejmy popsuć...
: śr mar 10, 2010 7:42 pm
autor: seburaj
musi byc połączone, niekoniecznie prętami - samo przykręcenie do najsztywniejszej nawet płyty nie wystarczy
idź do spawaczy co to spawaja aluminium na przykład albo inne wynalazki, moze poradzą
Re: Byłem uprzejmy popsuć...
: śr mar 10, 2010 7:46 pm
autor: Tatuś
Spawalne, spawałem coś takiego klientowi.
Re: Byłem uprzejmy popsuć...
: śr mar 10, 2010 7:46 pm
autor: sbb
[quote="PiRoman"]
Zerknijcie proszę i oceńcie, czy to jest spawalne, [quote]
lubię ten rodzaj metalu, z którego zwykle robi sie doniczki

Re: Byłem uprzejmy popsuć...
: śr mar 10, 2010 7:54 pm
autor: PiRoman
Doniczki? Ja mam plastikowe... większość przynajmniej...
Muszę podejść do znajomego ślusarza jutro z tym. Chyba, że wiadomo, że straci parametry (o ile je wogóle je miało

), to wtedy szukam całych. Mam na oku takie w jednym sklepie int. Czekam, aż właściciel usiądzie do wieczornej kawy.
A, pozdrowienia dla Zibiego

...
Re: Byłem uprzejmy popsuć...
: śr mar 10, 2010 7:56 pm
autor: Zibi
He he, to tak z okazji dnia mężczyzny?

Re: Byłem uprzejmy popsuć...
: śr mar 10, 2010 7:58 pm
autor: PiRoman
Zibi pisze:He he, to tak z okazji dnia mężczyzny?

Nie obiecuj sobie nic poza tym...

Re: Byłem uprzejmy popsuć...
: śr mar 10, 2010 8:02 pm
autor: Zibi
No nawet nic mi takiego nie przesżło przez głowę

Re: Byłem uprzejmy popsuć...
: śr mar 10, 2010 8:05 pm
autor: PiRoman
I bardzo dobrze... Baaaardzo dobrze...
Jeszcze się zastanawiam, czy korzystając z okazji nie warto przypadkiem tych prętów łączących zastąpić czymś wygiętym tak, żeby lina miała ciut więcej przestrzeni. Widziałem takie coś w którychś nowych windach (na foto) i ktoś na forum wklejał zdjęcia swojego patentu. Miał odpowiednio wygięty płaskownik, dawało to jeszcze jakieś 2 cm miejsca. Podumam, jak będę to składał.
Re: Byłem uprzejmy popsuć...
: śr mar 10, 2010 8:10 pm
autor: bert
spawalem ostatnio cos dokladnie takiego za kilka groszy u spawacza ktory robi alu. Rada -
skoro juz bedziesz spawal to zrob to wyzsze niz fabryczne, wtedy lina tego nie bedzie wyrywala (zaprze sie co najwyzej o plyte pod bebnem).
Nie daj sobie wmowic

, ze bez tego "winda" bedzie dzialala.Nie bedzie. Wszystko sie rozlezie i narobi gnoju.
Norbert J. Zbróg
Re: Byłem uprzejmy popsuć...
: śr mar 10, 2010 8:13 pm
autor: PiRoman
bert pisze: wyzsze niz fabryczne, wtedy lina tego nie bedzie wyrywala
Norbert J. Zbróg
No właśnie. Chyba tak będę kombinował.
Re: Byłem uprzejmy popsuć...
: śr mar 10, 2010 8:33 pm
autor: Kabal
Na tarnogajskiej gość ładnie spawa alu. Mi ramę w rowerze kupionym na kacu pospawał, robi już ze 5 lat. A jak spawałem rower, to stał tam KTM też ramę miał do poprawek

Spawacz się zarzekał, że może się złamać, ale nie tam gdzie on spawał. Dla tych co uważają, że nie wypada ramy spawać, to jest to Gary Fisher, a ja wtedy biedny jak mysz byłem i się spłukałem na ten rower i już no.
Re: Byłem uprzejmy popsuć...
: śr mar 10, 2010 8:45 pm
autor: PiRoman
Taaa... w którym miejscu na Tarnogajskiej? Tak z ciekawości pytam, może się przydać.
Problem polega na tym pewnie, że jest Aluminium i aluminium. Jedne spawalne, inne nie... Myślę, że mój kryzys jest już zażegnany...

Re: Byłem uprzejmy popsuć...
: śr mar 10, 2010 9:27 pm
autor: hadek
MNie to wygladą za Zibowe escapy 1300lbs.
Takie z przed roku jakoś.
Tylko cud lakier inny jakis

Re: Byłem uprzejmy popsuć...
: śr mar 10, 2010 9:27 pm
autor: kuba500
Tarnogajska 13 tu masz namiary wszelakie
http://opelasconab.republika.pl/index2.html
mogę polecić

Re: Byłem uprzejmy popsuć...
: śr mar 10, 2010 10:00 pm
autor: PiRoman
hadek pisze:MNie to wygladą za Zibowe escapy 1300lbs.
Takie z przed roku jakoś.
Tylko cud lakier inny jakis

Go ma lepiej jak rok, wyrwałem od gościa z magazynu z trąbkami prawie rok temu, też było posute...

Re: Byłem uprzejmy popsuć...
: śr mar 10, 2010 10:00 pm
autor: PiRoman
kuba500 pisze:
mogę polecić

Masz tam jakieś konszachty?

Re: Byłem uprzejmy popsuć...
: śr mar 10, 2010 10:09 pm
autor: SzczesnyLR
jak miałem chinola to tez spawałem
spaw ro bił do końca
ale reszty

Re: Byłem uprzejmy popsuć...
: śr mar 10, 2010 10:12 pm
autor: PiRoman
Ten chyba nie jest zły, juz różne dziwne rzeczy nim robilem. Zepsułem osobiście, "pilot" nigdy nie maił do czynienia z czymś takim i nie przypilnował, ja nie przypilnowałem jego i chrupło... Sporo przeciągneliśmy Mana i to na dość krótkiej linie (czytaj: nienajleprzym przełożeniu)...

Re: Byłem uprzejmy popsuć...
: śr mar 10, 2010 10:19 pm
autor: kuba500
PiRoman pisze:kuba500 pisze:
mogę polecić

Masz tam jakieś konszachty?

na jakieś
