Pytania, odpowiedzi, dylematy - Toyota LC HZJ

[kmachacz]

HZJ - to magiczna nazwa i marzenie wielu

Auto poskładane i w środę, czwartek zaczną się pierwsze testy. Jeszcze trochę dymi, ale już nie będę z tym szalał, może się powoli wszystko poukłada i będzie ok. Nie mogę się już po tylu miesiącach doczekać pierwszej jazdy. Problem tylko w tym, że nie mam do niej kół. Tzn mam, ale stare. MT-ów jeszcze nie zamówiłem bo krucho już z pieniędzmi. Co więcej podwoiłem wartość auta

[Drako]

czyli koniec zabawy.

Szykowac panowie szelesty bo za pol roku auto trafi na gielde doinwestowane auto

[MaxLux]

<<ciach>>
Problem tylko w tym, że nie mam do niej kół. Tzn mam, ale stare. MT-ów jeszcze nie zamówiłem bo krucho już z pieniędzmi. Co więcej podwoiłem wartość auta

Pozycze ci tych kol (odkrecimy na chwile od mojego) - bo inaczej pekne z ciekawosci

tylko zebys z tej tesknoty go od razu nie rozwalil albo gdzie utopil (tfu tfu)

[galka]

Wartość dla Ciebie wzrosła o 100% ale niestety jak będziesz ją sprzedawać to tylko o 50%. I co w końcu robiłeś w silniku? Sprzedałeś resory? Co z tym dymieniem? U mnie dymiła na niebiesko jak dodałem gazu i miała to być pompa wtryskowa; nie działał jakiś przyspieszacz " zapłonu ".. Czekam na część z Toyoty i zobaczymy efekty. Wtryski były do wymiany.

[kmachacz]

czyli koniec zabawy.

Szykowac panowie szelesty bo za pol roku auto trafi na gielde doinwestowane auto

Ty się śmiej, ale HZJ nie pójdzie do sprzedaży Jak na razie muszę zrobić roszadę w praku maszynowym i sprzedać KZJ 95. Dobrze mi służyła, ale chyba po 4 latach przyszedł na nią czas. Ogłaszam ją trochę na Allegro ale bez większych sukcesów, musze zmienić medium.
A tak na marginesie fajnie było by się spotkać.

[kmachacz]

<<ciach>>
Problem tylko w tym, że nie mam do niej kół. Tzn mam, ale stare. MT-ów jeszcze nie zamówiłem bo krucho już z pieniędzmi. Co więcej podwoiłem wartość auta

Pozycze ci tych kol (odkrecimy na chwile od mojego) - bo inaczej pekne z ciekawosci

tylko zebys z tej tesknoty go od razu nie rozwalil albo gdzie utopil (tfu tfu)

Ostrzegam przed rozczarowaniem. W środku i na zewnątrz nie jest piękny. Wręcz raczej tragiczny . Wszystko przedemną. Mam nadzieję przyjechać na ściemę w czwartek, na kołach tych co ma, ale tak raczej śmiesznie wygląda, co więcej w stanie są też raczej kiepskim.

[kmachacz]

Wartość dla Ciebie wzrosła o 100% ale niestety jak będziesz ją sprzedawać to tylko o 50%. I co w końcu robiłeś w silniku? Sprzedałeś resory? Co z tym dymieniem? U mnie dymiła na niebiesko jak dodałem gazu i miała to być pompa wtryskowa; nie działał jakiś przyspieszacz " zapłonu ".. Czekam na część z Toyoty i zobaczymy efekty. Wtryski były do wymiany.

Niestety mnie Janku chodziło o inwestycje .
Co robiłem. Głowica została zdjęta i zawory poszły to szlifu. Tam się okazało w trakcie prac, że jak je szlifuje to szlifuje z jednej strony i to świadczyło, że są krzywe. Na ostatnim cylindrze zostały więc wymienione na nowe. Głowica zostałą splanowan (nie wiem czy dobrze napisałem), wsadzona nowa uszczelka. Dymił mniej, ale dymił. Potem jeszcze ustawiali pompę. I teraz podobno dymi jeszcze mniej, ale dymi lekko przy zapalaniu, potem przestaje. Ale tutaj nie wiadomo czy coś się jeszcze wypala po pracach w silniku, czy może coś jeszcze tam jest. Generalnie nie chcę go dalej ruszać. Teraz pojeżdżę i zobaczymy co będzie. Silnik do tej pory po prachach nie został jeszcze dobrze nagrzany więc nie wiele wiadomo jakie są faktyczne wyniki prac.
Resory w raz z uboltami są do sprzedania, z zainteresowaniem trzeba czekać bo autko niszowe.
Cieszę się, że tych prac mechanicznych będzie już chyba

[galka]

właśnie siedzę przed kompem i szukam gdzie tu pojechać. Plany: Ukraina w lipcu z kumplami i Toskania z rodzinką ( też w lipcu ) a właściwie to odwrotnie abym mógł wyrwać się z chłopakami. Do Toskani to przez Kraków. Czekam aż Wiesiek K. złoży z 3 Toyot jedną i będziemy mogli wreszcie przetestować maszyny. Zawsze raqzem jeździliśmy. Ja też od kupna jeszcze nie byłem w Terenie. W sierpniu robimy rajd w Sochaczewie - zapraszamy. A na majowe to do Olsztyna na Zlot Pojazdów Militarnych ( kumpel tam się pokazuje..) Jakieś inne propozycje?

[Drako]

czyli koniec zabawy.

Szykowac panowie szelesty bo za pol roku auto trafi na gielde doinwestowane auto

Ty się śmiej, ale HZJ nie pójdzie do sprzedaży Jak na razie muszę zrobić roszadę w praku maszynowym i sprzedać KZJ 95. Dobrze mi służyła, ale chyba po 4 latach przyszedł na nią czas. Ogłaszam ją trochę na Allegro ale bez większych sukcesów, musze zmienić medium.
A tak na marginesie fajnie było by się spotkać.

Wszyscy "powazni" potencjalni chetni na moja G , pochodzili z ogloszen " wydrukowanych" czyli gielda samochodowa, off-road i inne.
A swoja droga , dzisiaj gosciu zaliczkowal moja G
Co do spotkania to z checia. Moze wpadlbym na jakis zlot tlc, ale narazie troche mnie oficjalnosc dostepu przyblokowala. Wiec to olalem.

[kmachacz]

Gratuluję Drako To jednak prawda, że człowiek jest szczęśliwy dwa razy (w zakresie posiadania samochodu) jak go nabywa i jak sprzedaje. Zapraszamy do nas, albo tak zupełnie spontanicznie zawsze się coś skręci poznasz nasze krzaki.

Janku, widzę, że plany rozbudowane, a na Rumunię z TLC się nie wybierasz

A ja muszę się jeszcze zakręcić wokół tego hardtopa

[galka]

sprawdzę i Rumunię choć wolałbym zobaczyć zamki Wołodyjowskiego

[arekg]

czyli koniec zabawy.

Moze wpadlbym na jakis zlot tlc, ale narazie troche mnie oficjalnosc dostepu przyblokowala. Wiec to olalem.

[wiesław kalicki]

HZJ - to magiczna nazwa i marzenie wielu

Auto poskładane i w środę, czwartek zaczną się pierwsze testy. Jeszcze trochę dymi, ale już nie będę z tym szalał, może się powoli wszystko poukłada i będzie ok. Nie mogę się już po tylu miesiącach doczekać pierwszej jazdy. Problem tylko w tym, że nie mam do niej kół. Tzn mam, ale stare. MT-ów jeszcze nie zamówiłem bo krucho już z pieniędzmi. Co więcej podwoiłem wartość auta

podwoiłeś ...aaa zatankowałeś do pełna

[wiesław kalicki]

właśnie siedzę przed kompem i szukam gdzie tu pojechać. Plany: Ukraina w lipcu z kumplami i Toskania z rodzinką ( też w lipcu ) a właściwie to odwrotnie abym mógł wyrwać się z chłopakami. Do Toskani to przez Kraków. Czekam aż Wiesiek K. złoży z 3 Toyot jedną i będziemy mogli wreszcie przetestować maszyny. Zawsze raqzem jeździliśmy. Ja też od kupna jeszcze nie byłem w Terenie. W sierpniu robimy rajd w Sochaczewie - zapraszamy. A na majowe to do Olsztyna na Zlot Pojazdów Militarnych ( kumpel tam się pokazuje..) Jakieś inne propozycje?

no ja się dzisiaj ostro wziełem do roboty i widać perspektywy może tydzień

[galka]

Wiesiu, na co tydzień? chyba na założenie kół....

[kmachacz]

Kurcze zatankowałem, ale nie do pełna Co więcej odbiór auta przesunął się na piątek. Co gorsza przy rozruchu nadal dymi Już nie tak jak dawniej, ale nadal dymi Wszystko posprawdzane poza pompą, jak się to nie uspokoi to pójdzie pod obróbkę pompa.

[galka]

sprawdzałeś wtryski - w jakim stanie? U mnie po wyjęciu pompy wtryskowej okazało się, że do wymiany jest tłoczek przestawiacza. Jeszcze parę kilometrów i by padło... No i oczywiście jak wyjęta to robimy przegląd generalny- patrz wydajemy ponadplanowo kupę forsy. Wtryski wymieniłem na nowe. Jak odbiorę ( teoretycznie dziś ) to napisze czy objawy ustąpiły.

[zgenty]

Co gorsza przy rozruchu nadal dymi .

Tzn. jak kręcisz rozrusznikiem dymi czy jak zapali to puści dymka.
Napisz jaki kolor dymu.

[Drako]

Nie zebym sie czepial ale zaczynacie jak na dzialach landroverowych
toyoty mialy sie nie psuc ?

[galka]

one się nie psują; to jest tzw duży przegląd. Przeca dojechały do warsztatów na własnych siłach.

[zgenty]

toyoty mialy sie nie psuc ?

Ale to tylko naprawy eksploatacyjne

[seburaj]

sprawdzałeś wtryski - w jakim stanie? U mnie po wyjęciu pompy wtryskowej

gdzie znalazles fachowcow od pomp rzędowych
pytam bo nie masz miasta w podpisie...

[kmachacz]

Co gorsza przy rozruchu nadal dymi .

Tzn. jak kręcisz rozrusznikiem dymi czy jak zapali to puści dymka.
Napisz jaki kolor dymu.

Dymi jak ją zapalisz wiesz to taki dymek nie jest . Raczej zadymianie przez chwilę aż się rozgrzeje. Jak się rozgrzeje to przy dodaniu gazu no też widać jak zadymi, ale tak leciutko. Kolor dymu jest niebieski, taki siwy. Wtryski sprawdzone, silnik zrobiony. Przed chwilą byłem przy samochodzie i silnik pracuje jak na moje ucho laika jak zegreczek. Po tych wszystkich pracach jeszcze nie był dogrzany. Chodził kilka minut. Dopiero w piątek się nim przejadę.

[kmachacz]

Nie zebym sie czepial ale zaczynacie jak na dzialach landroverowych
toyoty mialy sie nie psuc ?

Drako Land Rover to legenda, ale nie dorasta historii jaką jest Land Cruiser. Wszyscy jak widzą HZJ to nie patrzą, że poobrywane siedzenia, pognieciona blacha, bo w stanie zewnętrzynym jest takim raczej średnim. Tylko na silnik, mostyi całą resztę i zawsze stwerdzenie pada tylko jedno - ale potęga
I to jest tak jak Janek mówił rozebrał pół auta, naprawiał ileś tam, zdjął bak, założył przekręcił kluczyk zapalił. U mnie też rozebrali, poskładali przekręsili kluczyk a on pięknie zakecił i zaplił. A chodzi, mmmm melodia No tylko kur...a kopci i naprawdę kopci, ja tam nie jestem przewrażliwiony tym, że puści dymka, ale ten to kopci jak komin w fabryce

[kmachacz]

HZJ - to magiczna nazwa i marzenie wielu

Auto poskładane i w środę, czwartek zaczną się pierwsze testy. Jeszcze trochę dymi, ale już nie będę z tym szalał, może się powoli wszystko poukłada i będzie ok. Nie mogę się już po tylu miesiącach doczekać pierwszej jazdy. Problem tylko w tym, że nie mam do niej kół. Tzn mam, ale stare. MT-ów jeszcze nie zamówiłem bo krucho już z pieniędzmi. Co więcej podwoiłem wartość auta

podwoiłeś ...aaa zatankowałeś do pełna

O hardtopie myślę, tylko mi się budżet lekko skruszył, ale przymierzam się bardzo mocno!!