saplakataraska pisze:piszecie caly czas o wadach toyot , jak ktos szuka toyoty i ma to by c jego pierwsze auo terenowe , to zgroza
a ja uwazam ze to najlepsze auto jakie mialem terenowe
a mialem ich bardzo duzo
pozdrawiam wszystkich sfustrowanych
a to ze HDJ maja niektóre po 700 000 przebiegu
i dalej czymaja sie calkiem niezle

forma żywcem wzięta z działu jeep-a
co do przebiegów HDJ-ota na szosie to wierzę w jego duże przebiegi na czarnym, oraz że w "odpowiednich rękach" potrafi to na bezdrożach bez "wielkich wymianek". Ale ich właściciele w europie w dużej mierze to ludzie bardzo zamożni, serwisujący w ASO ich wielki o.r. to wjeżdżanie na maks. 15 cm krawężniki, i tu jest bez wątpienia wielkim bezawaryjnym królem, Spójrz teraz ze strony statystycznej i porównaj sobie liczebnie Parchy, Samurajki czy nawet Pajerko i Gelendy, o których już wiemy ile potrafią wytrzymać oraz o ich wadach i zaletach. Ile w Polsce jest kaconych w terenie HDJ-otów FZj- otów

5 -10

i nie na wyprawch tylko na rajdach przeprawowych

Uwierzę w ich bezawaryjność na extremie jeśli ich się przerobi troszkę więcej i namacalnie. Za wschodnią granicą jest troszka owych zmot na podzespołach 80-tki i też się ukręcają a silniki owszem mocarne ale do z@jeb@i@

zresztą jak wszystko bez wyjątków
